Forum OSKKO - wątek

TEMAT: autorski program naucznia
strony: [ 1 ]
miro07-10-2003 23:28:02   [#01]
Czy nauczyciel w szkole może realizować autorski program nauczania, np. kolegi z innej szkoły? Nadmieniam, że program ten nie jest wpisany na listę programów dopuszczonych.... Pozdrawiam.
Ewa z Rz08-10-2003 01:42:59   [#02]

z rozporządzenia wynika, że raczej nie...

Chyba, że będzie współautorem tego programu... Tak rozumiem poniższy zapis. Program napisany przez kolegę i nie wpiany do wykazu o którym mowa w §6 ust. 1 cytowanego niżej rozporządzenia nie spełnia żadnego z podanych tam warunków... Możliwe jest również twierdzenie, że i współautorstwo odpada, bo przecież wtedy nie będzie to opracowanie samodzielne... ;-))

Rozporządzenie MENiS z dnia 24 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków i trybu dopuszczania do użytku szkolnego programów nauczania, programów wychowania przedszkolnego i podręczników oraz zalecania środków dydaktycznych (Dz. U. Nr 69, poz. 635)
§ 8.
ust. 6. Program nauczania ogólnego opracowany przez nauczyciela (z kontekstu wynika, że chodzi o n-la mającego wg tego programu pracować - dod. mój) samodzielnie lub z wykorzystaniem programów wpisanych do wykazu, o którym mowa w § 6 ust. 1, może zostać wprowadzony do szkolnego zestawu programów po uzyskaniu pozytywnej opinii nauczyciela mianowanego lub dyplomowanego, posiadającego wykształcenie wyższe z dziedziny wiedzy zgodnej z zakresem treści nauczania, które program obejmuje.

Janusz Pawłowski08-10-2003 04:17:04   [#03]

Czyli mówisz Ewo, że jak dwóch pisze program autorski, to już nie jest samodzielnie, więc nie może być realizowany?

Hm...
Nie czujesz, że ta interpretacja jakaś ... dziwaczna jest?
Tzn. prowadzi do dziwacznych wniosków.
Tzn. - jak trzech mędrców się zbierze i obmyśli extra program, to nie mogą go realizować?
Lepiej żeby jeden i popełnił błędy, od których go mógłby odwieść drugi, bądź trzeci?

Przecież to byłaby kompletna bzdura!
Nie twoja interpretacja - ale sytuacja, którą taka interpretacja generowałaby byłaby bzdurna.

Jeśli tak, to należy przyjrzeć się, czy nie ma interpretacji, która nie prowadzi do bzdurnych wniosków.

-------------------

A mianowicie:
Można coś zrobić samodzielnie (nawet w kilka osób), bez korzystania z żadnych dodatkowych materiałów (tu - programów wpisanych do wykazu).
Można jednak coś zrobić nie całkiem samodzielnie, bo wykorzystać jakieś "obce" materiały (tu - programy wpisane do wykazu).

Czyli - samodzielnie w tym kontekście, nie oznacza "samemu", "w pojedynkę" - tylko posiłkując się jedynie własnymi pomysłami - nawet zrodzonymi w głowach kilku współpracujących ze sobą osób.

Innymi słowy - program autorski, samodzielny nie musi się odnosić, czy korzystać z istniejących już programów wpisanych do wykazu.
Ale może - wtedy nie będzie samodzielny.

Nota bene - do takiej interpretacji skłania mnie lokalizacja spójnika "lub". ;-)))
Jest: "samodzielnie lub z wykorzystaniem ..."
A nie: "samodzielnie lub we dwie osoby".

-----------------------------

Zastanówmy się teraz nad pytaniem: "Czy można skorzystać z programu autorskiego, jeśli nie było się jego twórcą lub współtwórcą".

Otóż - w tym rozporządzeniu nie ma napisane, że pracować według programu autorskiego ma prawo jedynie ten, kto w nim partycypował.

Jest wyraźnie napisane - "program może zostać wprowadzony do szkolnego zestawu programów".
Jaki program?
Program autorski, opracowany przez (jakiegoś - dop. mój) nauczyciela.
Jeśli coś jest wprowadzone do szkolnego zestawu programów - to znaczy, że każdy nauczyciel szkoły, może realizować program nauczania według któregoś z programów wprowadzonych do zestawu.
A zatem - według autorskiego, innego nauczyciela chyba też.

No ... nie jest w tym rozporządzeniu napisane, że autorem programu ma być nauczyciel tej szkoły, w której dopuszczono program - napisane jest jedynie, że ma uzyskać pozytywną opinię nauczyciela mianowanego lub dyplomowanego.

--------------------------------

Dziwacznym byłoby, gdybym, będąc nauczycielem nie mógł z korzyścią dla uczniów skorzystać z rewelacyjnych pomysłów mojego kolegi z innej szkoły.

Chyba chodzi o dobro uczniów - prawda?

To, czego zaś mi nie wolno, to mówić, że pracuję według swojego programu autorskiego i czerpać z tego np. "awansowych" profitów.

------------------------------

Jest w tym wszystkim jednak jedno ALE.

Chodzi o ochronę praw autorskich.
Skoro program jest autorski - to znaczy, że ma autora (autorów).
Jest to wynik pracy twórczej.

Zatem - nieetycznym jest (a i bywa karalnym), bez zgody właściciela praw autorskich, wykorzystywać wyników jego pracy.

Trudno powiedzieć, jak sprawa ma się w chorej, oświatowej, sytuacji.
Autorzy, nie wiadomo po co, starają się o wpisanie ich programów do wykazu ministerialnego - czym wyrażają zgodę na wykorzystanie ich programów przez innych nauczycieli.

Na pewno jednak, gdybym chciał skorzystać z pomysłów mojego kolegi - starałbym się o jego zgodę.

Gaba08-10-2003 04:57:37   [#04]

Program autorski :)

Ewo może, mam taki przypadek - program nauczania do klasy sportowej z brydżem, jest to program nauczania jednego pana - znanego polskiego brydżysty B., są opinie specjalistów (trenerów, ktorejś tam klasy, po studiach pedagogicznych podyplomowaych jedynych w Polsce czyli w Gdańsku... nauczycieli pracujących w szkole - metodyczne i merytoryczne opinie).

Program ten dopuszczę do użytku uchwałą i wprowadzę na listę programów  - kiedy dojdzie co do czego...

(jest nawet angielski dla brydżystów - taki program angielskiego, ale to bardziej tu opowiadam jako smaczek...)

Klas z sportowych z brydżem w Polsce jest zaledwie dwie, może będą następne, własnie się staram.

Mój pan trener nie napisał ww. programu - ma natomiast wszelkie prawem nakazane zgody od swojego kolegi (nawet oświadczenie autora, co do pozwoleństwa korzystania z tego programu, tak jak to podpowiada Janusz).


Jasne, że zyskanie bumagi ministerialnej zezwala nauczycielowi na korzystanie z programu w dowolny posob dopuszczony jednak prawem
- nie wolno programu zżynać, nie wolno nie mówić z czego się korzystało (a to się jednak zdarza i jednak bardzo często, wiem to z autopsji).

Ja osobiście (przepraszam), mam bardzo krytyczny stosunek do programów nauczycielskich - są kompilacją, nieraz nie przemyślaną, bliską plagiatowi. Mówię to jako autorka 3 programów, w tym jednego ministerialnego, jako metodyczka i wieloletnia edukatorka.

I nie zachęcam nauczycieli na siłę - bo szkoła, bo programy, bo sława..., bo dyrektor kazał. Ja kazałam pokazywać studia środowiskowe, by mnie przekonać, że tak.


Programem autorskim nauczyciela nazywa się zbyt często to, co każdy nauczyciel powinien zrobić - osobiste krytyczne przeczytanie programu i dostosowanie go do potrzeb i możliwości danej klasy czy szkoły.

Iiii..... tam od razu są programy autorskie. Niestety nie - na palcach poczytać można cenne rzeczy, np. na prawie 30 programów MENiSA do j. polskiego - 5-6 jest samodzielnych, reszta to plagiaty wielokrotne (tak jak i podręczniki).

Programowanie jest bardzo trudnym procesem, trzeba mieć sporą wiedzę i doświadczenie - tego się nie wynosi ze studiów. Literatura jest bardzo skąpa.

Reasumując - programy autorskie to dziś osobiste przeczytanie przez jakiegos nauczyciela paru programów i przepisanie co cenniejszych myśli. Bardzo czesto sa w nich błędy konstrukcyjne wzorca, nieśiwdomośc wzorca - opinie kolegów nauczycieli mianowanych są niemerytoryczne - gdyż jako nauczyciele się na tym nie znamy, dotykają te opinie warstw powierzchniowych.

Nie zna się na tym przeciętny doradca, nie uczą na studiach, nauczyciel mianowany pisze sympatyczną pochwalną wypowiedź często daleka od meritum programu.

- przepraszam za tę swoją taką tu mentorską wypowiedź, ta działka to mój żywioł. Gdyby ode mnie zależało (gdyby!!!), nie pozwoliłabym nauczycielom pisania opinii o programach -  w wielu krajach funkcjonuje cos takiego jak Instytut Programów, gdzie się przesyła innowacje i tam je badają eksperci. I u nas też miał powstać, ale powołany w 2000r. nawet nie zadziałał.

Już milknę, bo przynudzam
Ewa z Rz08-10-2003 05:39:41   [#05]

Janusz,

nie zauwazyłeś ironicznej buźki? - własnie uważam, że dziwaczne jest, ale może ktoś spróbować aż tak daleko posuniętej interpretacji... Obawiam sie więc. 

Natomiast co do tego, że autor programu sam na nim pracuje, a aby kto inny pracował to trzeba go do wykazu ministerialnego wpisać, wynika z konstrukcji całego §8 rozporządzenia. Gdyby tak nie było, wykaz ministerialny nie miałby większego sensu...

Sądzę, że tak jest właśnie z powodów przez Gabe przytoczonych i nie tylko...

Gaba, twój program (ten szachowy) nie będzie, zgodnie z def rozporządzenia, programem do kształcenia ogólnego...

§2 ust. 4. Program nauczania ogólnego zawiera:
1) dla szkoły podstawowej, gimnazjum i szkół ponadgimnazjalnych:
a) szczegółowe cele edukacyjne - kształcenia i wychowania,
b) materiał nauczania związany ze szczegółowymi celami edukacyjnymi, uwzględniający treści nauczania zawarte w podstawie programowej kształcenia ogólnego,
c) procedury osiągania szczegółowych celów edukacyjnych,
d) opis założonych osiągnięć ucznia i propozycje metod ich oceny, z uwzględnieniem standardów wymagań będących podstawą przeprowadzania sprawdzianów lub egzaminów, określonych odrębnymi przepisami,
e) omówienie założeń dydaktycznych i wychowawczych, na jakich została oparta koncepcja programu, relacji do zakresu podstawy programowej kształcenia ogólnego, ewentualnych specjalnych warunków odnoszących się do realizacji programu,
f) nazwiska rzeczoznawców, którzy program zaopiniowali, oraz nazwy podmiotów, które zarekomendowały tych rzeczoznawców,

Gaba08-10-2003 06:01:05   [#06]
Nie przemyślałam jeszcze dobrze Twoich uag, więc nie odpowiadam na nie... (będe mysleć), a co więc proponujesz, by się mogły zajęcia w klasie szachowej (brydżowej i podobnej) odbywać. Jest przedmiot wf  - i... staramy sie do godziny (załatwiamy formalnosci z organem, założmy, że załatwimy) - a program, no nie ma minitserialnego programu do nauczania szachów wodnych, ale mamy takiego szachistę, który napisał.

To co drugi szachista nie może... (Ewa, nie atakuję, tylko myślę klawiaturą... i Cię wypuszczam na wspólne myślenie).
Janusz Pawłowski08-10-2003 13:59:11   [#07]

Wykaz ministerialny ma sens.
Program umieszczony w wykazie ministerialnym nie musi uzyskiwać akceptacji nauczyciela mianowanego lub dyplomowanego.
Można go użyć - tak, ja jest.

Aby jednak użyć programu autorskiego (nie będącego w wykazie ministerialnym), należy najpierw wprowadzić go do szkolnego zestawu programów - to zaś można zrobić dopiero, gdy program ów uzyska pozytywną opinię nauczyciela mianowanego lub dyplomowanego.

Taka jest różnica - jak dla mnie zrozumiała i oczywista.

Ewa z Rz08-10-2003 14:03:33   [#08]

program autorski

jak sama nazwa wskazuje jest realizowany przez autora - program kolegi realizowany przeze mnie nie jest programem autorskim... Gdyby tak było wszystkie programy byłyby autorskie...
Grażyna08-10-2003 16:10:28   [#09]
Ludziska, to choźmy na kompromis, a może wystarczy zgoda autora na realizację jego porogramu przez konkretnego n-la, potem opinie 2 n-li, pozytywna opinia rady pedagogicznej i dopuszczenie do użytku przez dyrektora? Jeśli program nie narusza podstawy programowej, to nie rozumiem dlaczego nie można z iego skorzystać?...
Janusz Pawłowski08-10-2003 17:26:25   [#10]

A samochód ciężarowy, jak sama nazwa wskazuje, jest samochodem prowadzonym przez osobę ciężarną.
Pociąg towarowy przez towar, kamień węgielny w kopalni jest, ...

Gdzie w nazwie: "program autorski" znajdujesz informację o tym kto ma go realizować?
Program - rzeczownik.
Autorski - przymiotnik.

Pytanie: Jaki program? 
Opdowiedź: Autorski progam.

A nie:
Pytanie: Przez kogo realizowany program?
Odpowiedź: Autorski program.

Gdyby było tak, jak sugerujesz, to nazwa brzmiałaby:
"Program autora", a nie "Program autorski".

W rozporządzeniu byłoby zaś napisane:
"Własny program opracowany samodzielnie lub ..."

Autorskim, jak sama nazwa wskazuje, jest (cytuję za ustawą o ochronie prawa autorskich):  "każdy przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze, ustalony w jakiejkolwiek postaci, niezależnie od wartości, przeznaczenia i sposobu wyrażenia (utwór). ".

Nie ma w tej nazwie ani słowa o tym, że gdy ktoś wykorzystuje ów program, to ów program przestaje być autorskim.
Jest nadal autorskim, bo jest przejawem ... - ale innego autora.

Każdy przejaw ... jest autorski.
Wszystkie programy są więc autorskie - ktoś był ich autorem i są one wynikiem działalności twórczej.
Wpisując taki program do wykazu ministerialnego, twórca zrzeka się praw autorskich - czyli zezwala na używanie owego programu.

W rozporządzeniu jest mowa o programach opracowanych samodzielnie (z ew uwzględnieniem ...).
Czyli o tym, kiedy program, który nie został wpisany do rejestru może być dopuszczony do szkolnego zestawu programów.

Warto dodać, że w paragrafie 8, nie użyto słowa "autorski", więc cała dyskusja może być uznana za bezprzedmiotową.

O tym, że każdy program jest "autorski" świadczą np. zapisy:

§ 4.
3. Wniosek o dopuszczenie do użytku szkolnego programu nauczania ogólnego określa typ szkoły, etap edukacyjny (etapy edukacyjne), przedmiot (w tym zakres kształcenia), blok przedmiotowy lub inny rodzaj zajęć edukacyjnych, dla których program jest przeznaczony, autora (współautorów) programu oraz zawiera informację o wydawcy w przypadku zamiaru publikacji programu.

§ 6. 1. Programy nauczania ogólnego są wpisywane do wykazu programów nauczania z zakresu kształcenia ogólnego dopuszczonych do użytku szkolnego, ze wskazaniem:

1) typu szkoły, etapu edukacyjnego, rodzaju zajęć edukacyjnych, dla których program jest przeznaczony,
2) autora (współautorów), tytułu programu, a w przypadku publikacji programu - także wydawcy,
3) numeru dopuszczenia.

Jak coś ma autora, to jest autorskie - przy czym autor może zrzec się swych praw.

Ale - bez sensu te rozważania, bo nie wnoszą nic nowego.

TereKlo08-10-2003 18:15:17   [#11]

Spokojnie, spokojnie...

Czytam czytam i się uczę, sama trzymam w szufladzie program (mój własny) i nie ośmielam się go pokazać.
Myślę, że jest wart wprowadzenia chociażby w mojej szkole, ale obawiam się krytyki z powodu jego odmienności. Zawsze staram się być blisko ucznia i w programie uwzględniłam wieloletnie doświadczenie w nauczaniu przedmiotu w różnych środowiskach i uczniów w różnym wieku.
Mam pytanie: skoro jestem nauczycielem dyplomowanym, "najwyżej" wykształconym w swojej szkole z dziedziny informatyki, to kto ma mi zaopiniować mój program? Jedynie zwrócić się do MENiSu? Jaka jest droga do uzyskania wpisu na listę MENiSu mojego programu autorskiego?
Grażyna08-10-2003 18:41:42   [#12]
nauczyciel informatyki (mianowany lub dyplomowany) z Twojej szkoły lub innej
Grażyna08-10-2003 18:42:28   [#13]
chodzi mi o opiniowanie-sorki
miro09-10-2003 00:24:48   [#14]

włosy na głowie...

Zapoznałem się uważnie ze wszystkimi opiniami. Nie myślałem, że wzbudzę taką dyskusję. Jednak dla siebie wyciągam wniosek, iż program autorski mimo wszystko jest programem realizowanym przez nauczyciela, który go stworzył w danej szkole. Prawdopodobnie w dużej mierze przystaje on do warunków tam panujących. Stąd opinia i wpisanie do szkolego zestawu.Bo w innym przypadku dochodzimy do paranoi. Janusz pisze o pozytywnej opinii n-la mian. czy dypl. Oki. Ale wyobraźmy sobie taką sytuację. Otrzymuję od znajomego program autorski. Daję go do zaopiniowania /ale po co mam zaopiniować, skoro ten program jest już zaopiniowany w innej szkole/ swojmu nauczycielowi. etc. Program zostaje wpisany do zestawu. Ale ponownie daję o następnemu znajomemu, który stara się o zaopiniowanie.  Za 10 lat ten program był opiniowany razy x. Dochodzę do...nie wiem czego. Znowu brak jednoznacznych zapisów w Rozporządzeniu.
Janusz Pawłowski09-10-2003 01:44:53   [#15]

Program autorski może być stworzony pod specyficzne warunki szkoły - jej typ, poziom itp.
Tak samo, jak programy wpisywane do wykazu ministerialnego - jedne są dla takich szkół, a inne dla innych.

Po to ma zaopiniować nauczyciel innej szkoły, aby stwierdzić, czy program, który z sukcesem jest realizowany w szkole autora, nadaje się w ogóle do szkoły, w której próbuje się go wdrożyć (innej niż autora).

Myślę, że doszukujemy się dziury w całym.
O co bowiem chodzi?
O to, że ktoś przynosi program - jak jest dobry, to go warto realizować - jak nie, to nie.
Co za różnica, kto ów program stworzył?

Nie dopuścisz do realizacji dobrego programu dlatego, że wydaje Ci się, że rozporządzenie nie jest napisane jednoznacznie?
Dla jednych jest napisane jednoznacznie (dla mnie i dla Ewy - przy czym w inną stronę) - dla innych nie jest.

Jeśli uważasz, że jest niejednoznaczne, to przecież to tylko działa na korzyść - dobry program dopuścić, a jak kto się przyczepi, to iść w zaparte i twierdzić, że czyta się czarno na białym tak jak ja.

Grażyna09-10-2003 08:47:51   [#16]
myślę, że on jest opiniowany w każdej szkole osobno właśnie dlatego, żeby stwierdzić czy się nadaje do danej szkoły. To co dobre w jednej, nie musi się sprawdzić w drugiej.
Macia06-10-2005 09:24:43   [#17]

podnoszę wątek

jak to jest z dopuszczeniem programów opracowanych przez nauczycieli którzy chcą je realizować np. w swojej klasie, grupie i dotyczą jakiejs dziedziny np. edukacji regionalnej, ekologicznej czy europejskiej. Jaki przepis to reguluje?
dorota s p06-10-2005 11:32:40   [#18]
  Tak formalnie to teraz tych spraw nie  reguluje chyba " Rozporządzenie MENiS z dnia 24 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków i trybu dopuszczania do użytku szkolnego programów nauczania, programów wychowania przedszkolnego i podręczników oraz zalecania środków dydaktycznych (Dz. U. Nr 69, poz. 635) "  ale "Rozporządzenie MENiS  z dn 5 lutego 2004"
Grażyna06-10-2005 22:41:33   [#19]

z dopuszczeniem tychże jest

tak jak z innymi programami
Gaba07-10-2005 06:53:56   [#20]

żaden nauczyciel dyplomowany i inny - nie ma narzędzi do stwierdzenia, czy program jest dobry.

Tej wiedzy nie posiadają często także eksperci ministerialni i róniez autorzy programów - świadczą o tym knoty programowe, które otrzymali nauczyciele.

Rozporządzenie obnaża mizerię wiedzy i umiejętności oraz brak wyobraźni urzędników na temat programowania. I tyle.

Weź sobie dowolną wypowiedź o charakterze opinii i spełnisz wymogi rozporządzenia.

Nie ma żadnej przesłanki do tego, by twierdzić, że nauczyciel mianowany to się zna na programach, nie ma kadry na studiach, by tego uczyć, ani nie ma ośrodka do badania problemów szkolnych, jest zaledwie kilka prac teoretycznych, i tyle.

Macia07-10-2005 11:48:34   [#21]

czyli

zgodnie z Rozporządzeniem MENiS  z dn 5 lutego 2004" zatwierdza dyrektor po zasięgnięciu opini rp i rr a nie rada pedag. jak to niektórzy mi wmawiaja

Ganges07-10-2005 17:20:55   [#22]

I pewnie znów okażę się laikiem, ale do prtokołu zapisałam ,że koleżanka opracowała program autorski- na co koleżanki dyplomowane poprawiły mnie , że nie autorski a własny- czyli z dopuszczonych przez ministerstwo programów zrobiła mix i wyszła jej całkiem zgrabna rzecz. Pouczono mnie , że autorski to taki , który został zatwierdzony przez ministerstwo.

 

Nie wiem, jak możesz twierdzić, gaba, że nauczyciel nie potrafi ocenić programu? To kto u ciebie w szkole decyduje na jakim programie ministerialnym będzie dana klasa pracować? Czy narzucasz nauczycielom, że realizujecie ten a ten program i ten a ten podręcznik? A jeżeli już nauczyciele mają coś do powiedzenia to co, tak bez znajomości rzeczy wybierają?

Gaba07-10-2005 22:12:22   [#23]

nauczyciel nie ma narzędzi obiektywnych do zbadania, opiera sie na - lubieniu, zainteresowaniu.

Niczego nie narzucam. Za wybór odpowiada nauczyciel - parę materiałów napisałam, widzę, ze sa popularyzowane.

Nauczyciele nie mają narzędzi do oceny podręczników i programów, a opieram się na zbadnaiu uzytkowników ok. 90 książek tj. 3 x 30 podreczników do język apolskiego i tej samej liczby programów. I jeszcze parę rzeczy po drodze wykorzystuje, m. in. kilkuletnie badania.

maggy17-10-2005 23:35:11   [#24]
Proszę o informacje nt.programu autorskiego,np.co powinien zawierać, czym różni się od innych itp.Jakie są profity z używania tego programu przez nauczyciela?Czy ktoś z rozmówców napisał taki program do technikum budowlanego /przedmiot:projektowanie/?Jakie są procedury prawne tworzenia programu autorskiego?

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]