Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Aż się popłakałem:))
strony: [ 1 ]
Michał R03-10-2003 22:12:12   [#01]

Temat: Napisz charakterystykę wybranej postaci literackiej, dowodząc, że warto ją ukazać w teatrze lub w filmie.

   Uważam iż Stasia bohaterka lektury w "W Pustyni i w Puszczy" będzie idealną postacią literacką którą warto ukazać w teatrze lub w filmie.
Cechowało ją bardzo dużo. Była to młoda dziewczyna podróżująca z chłopakiem o imieniu Neli. Podróżowali razem po pustyni. Związało ich bardzo dużo, chociaż najbardziej zwiazani byli po wypędzeniu węża z Baobaby, gdzie spali razem. Spotkawszy przeszkody na drodze ich więzi były coraz to bardziej mocniejsze. Gdy chcieli uratować zablokowanego słonia w skałach ich więź podniosła ich na duchu. Mała Stasia podawała do jedzenia słoniowi dużo owoców. W tym czasie Nel próbował uratować słonia odwalając kamienie. Lecz to nie poskudkowało. Przejeżdżający ludzie na wielbłądach zobaczyli Stasię i Nelego. Mieli przy sobie troche dynamitu i gdy założyli dynamit zaczeli osłaniać jak tylko mogli słonia. I stało się mały słoń został uratowany. Wędrowali dalej!
Uważam że postać tą można w każdy sposób ukazać w teatrze lub w filmie. Chciałbym zobaczyć Stasię w teatrze jak to można powiedziec na żywo!

Tekst przepisałem słowo w słowo.

Pozdrawiam wszyskich

Michał

SławekL03-10-2003 22:17:43   [#02]

Michał, ja mam mieszane uczucia:-(

Jeśli to tekst z kabaretu, to OK, lecz jeśli ze szkoły to już nie jest OK.

również Ciebie pozdrawiam

SławekL

Leszek03-10-2003 22:17:50   [#03]

Najważniejsze, że mały słoń został uratowany...

W końcu ludków mamy kilka miliardów, a słonie już mają się ku podziękowaniu za bycie na tym globie...

:-)

Pozdrawiam

Maryśka203-10-2003 22:19:41   [#04]

Płakałam razem z Tobą;-))))))

Rany!

Na haju to dziecię było?

Bo że lektury nie czytało to pewne. Jaja sobie ktoś z dzieciątka zrobił opowiadając mu taką wersję.

Hmm! Jakby tak przerobić inne utwory....? Z księdza Robaka zrobić zakonnicę, a Zbyszka z BOgdańca , piękna dziewoja, jak Aamazonka wałczyłaby w Bitwie pod Grunwaldem!

Piękne!!! ;-)))))

Janusz Pawłowski03-10-2003 22:26:20   [#05]

Ale o co Wam chodzi?

Że ten słoń, to była żyrafa?
Rany! Wielka mi różnica!
No już nie czepiajcie się tak dziecka! ;-))

Jola03-10-2003 22:27:07   [#06]

a co z drzewami?

W sprawdzanym dzisiaj przeze mnie zeszycie: " W cieniu czarnobylskiej lipy" (o lipie Kochanowskiego oczywiście).
migotka03-10-2003 23:13:24   [#07]

coś z innej beczki (sprawadzian z niemieckiego - polecenie wstaw czasownik -  w tłumaczeniu na język polski): "ja daję zawsze rano w w parku", "ona je śniadanie w łazience"," czy nauczyciel je ucznia?", "on rozbiera się zawsze w szkole"

Leszek03-10-2003 23:14:52   [#08]

oj zawiłe te języczki...

:-)

Pozdrawiam

Gaba04-10-2003 03:38:25   [#09]

W pustyni i w paszczy

wypędzenie węża z baobaby... tu się zadumam - ile to my mamy takich baobab na około... da się takiej wypłatę, a ta mówi, że ma węża... więc stasia wypędzała węża z babobaby, bo szukwała więzi z Nelim. a Nel, jak to Nel... jemu szczególnie zależąlo, na wypędzeniu owego węża, bo wąż + baobaba + Stasia = w pustyni i paszczy
J R04-10-2003 07:30:25   [#10]

dobre! :-))))

humor z zeszytów:

http://www.edujr.republika.pl/humor1.htm

beera04-10-2003 07:40:10   [#11]

szczerze?

Podobalo mi się bardziej niz oryginał;-))

Krótsze i jakoś bardziej przejmujące.

Moment kulminacyjny mrożący krew w zyłach..

brak tylko watku romansowego:-)))

stolarek04-10-2003 14:51:42   [#12]

A może...

A może to nowa wersja ,,Wojny polsko-ruskiej pod flagą..." ( no właśnie jaką?).
Alfred04-10-2003 16:29:14   [#13]
www.sienkiewiczowo.friko.pl/op.php?nr=8
Dżoana04-10-2003 16:42:10   [#14]
To było boskie!!!
Agnieszek05-10-2003 19:47:44   [#15]

To nie jest śmieszne...

Kto jest egzaminatorem po gimnazjum z części humanistycznej, ten wie, że to polecenie z tegorocznego egzaminu.
Ja takie kwiatki czytałam i m. in. dowiedziałm się o Szymborskiej, że ma długie blond włosy. Pisano o panu Kleksie, Mickiewiczu, Kwaśniewskiej. Naprawdę, śmiechu było co niemiara, ale potem przychodziła straszna gorycz...
mika05-10-2003 23:26:53   [#16]
A wiecie dlaczego Bałtyk jest morzem słabo zasolonym? Bo nie ma w nim delfinów. Interesujące prawda? Człowiek sam się zastanawia czy to nie jakaś teoria do analizy.
emeryt06-10-2003 12:47:19   [#17]

scena 1

Trochę dynamitu należało podłożyć pod szkołę, a słonia zamknąć w kolekturze totalizatora.Wtedy słoń się da zasłonić a fortepian zafortepianić.
Rycho06-10-2003 13:34:32   [#18]

;-))

a kanarek to się różni tym, że ma jedną nóżkę od drugiej...
Alicja 5506-10-2003 14:59:22   [#19]

:)

a kleje odzieżowe powinny być odporne na potrzeby fizjologiczne :))) ( zamiast obojętne fizjologicznie)
janzg06-10-2003 18:33:02   [#20]

autentyk :-(

a otwór gębowy służy do formułowania masy kałowej
Gaba06-10-2003 20:23:09   [#21]

ruchy górotworu...

obserwuję je codziennie na moim podwórku, kiedy jest jakaś szczelinka, wkładam sobie patyczek, albo lepiej nożyk i jak drgnie tzn., że górotwór się ruszył...
MaDem06-10-2003 21:15:53   [#22]

Ja mam jeszcze lepsze (klasa I technikum - odpowiedź udzielona w teście kompetencji):

"W skład każdego kwiatka wchodzi ........prącie"

jeannette06-10-2003 22:31:50   [#23]
a zatoka pesrska gdzie? Tam gdzie Peru :-)
Marek Pleśniar09-10-2003 09:10:40   [#24]

skoro już płaczecie;-)

moze podany sposób jest dobry też w przypadku opłat za Internet?

RomanG09-10-2003 09:16:11   [#25]
Ja się dopiero teraz popłakałem :-))

Łączę się w płaczu  z Wami wszystkimi...
Alicja 5509-10-2003 09:53:02   [#26]

;-)))

To było boskie....
Anka L09-10-2003 09:56:48   [#27]

;-)

a stał się cud?
oprerator przyjął słowo boże?
Maryśka209-10-2003 11:51:08   [#28]

;-))))

Jakże nieludzkie okazałoby się, gdyby operator w bezduszności swej wielkiej prawego słowa bożego nie przyjął!

Wiele razy mieliśmy okazję przekonać się o iście nieświętych poczynaniach instytucji różnych, więc wiemy , że jest to całkiem prawdopodobne.

Również mam ogromną przyjemność połączyć się razem z ojcem dyrektorem w płaczu ogromnem niekoniecznie żalem spowodowanym!!!!

AnJa09-10-2003 21:06:46   [#29]

Jeśli te ojce dyrektorzy  w zmowie nie są to skąd  jeden ojciec  ma (takoż:skanuje i na forum udostępnia) pismo do innego ojca jako odpis wyraźnie adresowane?

Podejrzliwość ma skutkiem  jest,  li tylko, słuchania ze zrozumieniem( tzn. usiłowaniem zrozumienia) relacji z przesłuchań przed komisją w TVP3 , ku uciesze gawiedzi, transmitowanych.

Leszek09-10-2003 23:13:35   [#30]

Co do religijnych posłań tom tolerancyjny...

:-).

A może nie tak...

Pozdrawiam

Marek Pleśniar10-10-2003 00:14:43   [#31]
nie ojcujcie tyle, ok? :-)
Adaa10-10-2003 01:08:23   [#32]

atrybuty :"do odczytu"

czasami jest tak ,ze skomentowanie tekstu, który jest w swoim rodzaju zabawny, sprawia,ze pozbawia się go tej cechy:-)

równiez zbytnie nadużywanie powtórzeń pozbawia tekst zgrabności

wogóle nadużywanie zawsze czegoś pozbawia ...lub na coś wskazuje:-)

hm...

moze i ja nie tak ?;-)

krisya21-10-2003 08:46:09   [#33]
och, ja sprawdzam prace znacznie starszych "dzieci" i czytałam już w tzw. opisie sytuacji: "do pokoju wchodzi menszczyzna trzymając przedurzacz w kolorze rużowym." a kilka zdań dalej "chłopiec klenkał i składał ręce na ament"...
osoba po maturze i twierdząca, że nie ma problemów z orografią, na drugim roku studiów humanistycznych. :(
annah21-10-2003 09:22:46   [#34]
:)
beera21-10-2003 11:10:49   [#35]

:-)))

śmiesznostki?
Miałam dziś taką sobie:-)))

Zajęcie komputerowe- druga klasa SP
gile, że się tak wyrażę, pod nosem

jakies zadanko banalne i problem u jednego kajtka

i słyszę "kulwa, no!"

żwirek21-10-2003 11:34:25   [#36]

a tyle narzekania na biologów

Zadanie - opisać budowę i funkcje żył ( gm klasa II )

Odp. Człowiek musi mieć żyły, bo jak by nie miał żył to by nie żył.

Dawno nie czytałem tak kunsztownej konstrukcji myślowej.

Ocena  - pozytywna ( ogólna orientacja jest ).

Neta21-10-2003 14:01:29   [#37]

z lekcji historii

Uczeń podczas sprawdzianu z historii napisał " premierem rządu londyńskiego był Mikołaj Czyk " . Jak wam się podoba?
Elusia21-10-2003 15:47:17   [#38]
A liczbą odwrotną do 17 jaest 71.
beera21-10-2003 21:13:59   [#39]

aaaaaa....

gdy dziś karnie wrzuciłam lobuza z V klasy do swojego gabinetu podszedł taki maly i powiedział " Ja też chcę tam iść":-)))

A jeden z biologii dawno temu napisał tak:" świnia się odzywia wlasnym ryjem"

:-)))

Szkoła jest jednak piękna:-)))

Jola22-10-2003 13:47:00   [#40]

niektórzy to kombinują :-)))

" Nic co ludzkie, nie jest jak ... owce"

Wół nie pomoże zajączkowi, bo jałowica go czeka, czyli ... taka kiełbasa

Małgoś22-10-2003 15:42:43   [#41]

My favourite kind of dogs is basketball.

(takiego miał porucznik Colombo)

Jola23-10-2003 08:35:09   [#42]

A jak Wam się podoba taki zapis ?

Akcja dzieje się w latach  6/10    :-)))))
Elusia23-10-2003 16:09:05   [#43]
Bo to jest korelacja polskiego i matematyki ;-)))
Ryszard23-10-2003 18:09:55   [#44]
Duża i poważna impreza, zapowiedź konferansjera "...usłyszymy utwór Bar Karola.......)))))
Marek Pleśniar23-10-2003 21:52:34   [#45]
mic:-))))))))))))))
Marek Pleśniar23-10-2003 22:48:40   [#46]

formularz na stronie internetowej. Imię i nazwisko obiektu klątw

Wszystkiego najgorszego

Dziewczyna cię opuściła, w pracy szef jest wredny jak teściowa, a teściowa stara się być twoim szefem? Jest na to rada - w Polsce działa już firma, która rzuci na nich klątwę.

”Profesjonalne rzucanie klątw i uroków, oddajemy złe moce na twoje usługi" - zachęca firma Eblis na swojej stronie internetowej. Strona jest stylowa: czarno-czerwone tło, magiczne symbole, skorpion i demoniczne oczy wpatrzone w internautę. Dalej lista 37 demonów pracujących dla firmy: Akoman podsunie złe myśli i wywoła niezgodę, Nasu napełni świat nieczystością i zarazą, Zurman przyśpieszy starość, zaś Andar zniechęci do czynów cnotliwych. Jest też formularz zamówienia usługi. Niedrogo. 50 złotych to raczej niewygórowana cena za odegranie się na naszych krzywdzicielach. Chcąc nie chcąc, w myślach zaczynamy układać ich listę.

Klątwa jak terapia

Zaklinacz nie wygląda groźnie. Z wykształcenia plastyk, prowadzi firmę poligraficzną. Krótkie spodenki, koszulka polo, okulary w dużej oprawie, ciemne włosy. Na oko ma 40 lat. Jerzy ma dwa samochody i dom na przedmieściach. Wnętrze domu rozczarowuje - żadnej szklanej kuli, pentagramów czy chociażby czarnego kota. Jest pies, ale beżowy. - Pomysł z rzucaniem klątw wziął się z bezsilności - opowiada Jerzy. - Wykupiłem wycieczkę w renomowanym biurze podróży. Apartament miał być cichy, z klimatyzacją. Okazało się, że hotel stoi w widełkach autostrady, a klimatyzacja będzie za dwa lata. Złożyłem reklamację. Pani w biurze podróży dała mi do zrozumienia, że mogę im naskoczyć. Umowa była tak skonstruowana, że nie pozostało mi nic poza złorzeczeniami. Jerzy zauważył, że nie on jeden ma podobne problemy. Kogoś ochlapał taksówkarz, komuś nie chciano załatwić sprawy w urzędzie. Za każdym razem padało: „A żeby ich...". Zakiełkował pomysł. Skoro jest popyt na złorzeczenie, trzeba zatroszczyć się o podaż. Powstała strona internetowa firmy.

Natychmiast posypały się e-maile. Zięć chciał gnębienia teściowej bezsennością, zdradzona żona życzyła impotencji niewiernemu mężowi, a jego kochance wypadnięcia włosów, klasa zrobiła zrzutkę (nieśmiało pytając o zniżki uczniowskie), żeby nauczycielkę męczyły miraże wielkich pająków. Zgłosili się też biznesmeni, którzy chętnie widzieliby konkurencję w stanie bankructwa.

Rozpoznanie rynku udało się, należało zarejestrować firmę. - Zaczął się cyrk. Pierwsza przeszkoda: nie ma takiej kategorii usług jak rzucanie klątw - opowiada pan Jerzy. - Jest wróżenie, stawianie tarota, ale o klątwach ani słowa. W urzędzie miejskim patrzyli na mnie jak na wariata i odsyłali byle dalej od siebie.

Wreszcie pani naczelnik wydziału zaproponowała, by wpisać „usługę psychologiczną". - To zgadzało się z charakterem tego, co robimy - ucieszył się pan Jerzy. - Przykładowo sąsiad codziennie rano hałasuje swoim trabantem. Nic innego nie mogę mu zrobić, to chociaż będę mu „źle życzyć, i już jest mi lepiej.

Licho nie śpi

Eblis to koraniczne określenie szatana. Jednak pan Jerzy nie jest satanistą. Najbardziej zaskakujące, że w ogóle nie wierzy w moce nadprzyrodzone, tak szeroko reklamowane na stronie firmy. Mimo to nie uważa się za hochsztaplera. - Każdy z nas nosi w sobie niebo i piekło - tłumaczy. - W tym sensie klątwa działa, bo wywołuje niepokój, jest katalizatorem winy. Wierzę w siłę psyche, dlatego ktoś, kto rzeczywiście coś ma na sumieniu, będzie odczuwał działanie klątwy. A demony to tylko symbole, których domaga się ludność.

Pierwszym polem eksperymentu były kontakty handlowe. W zaprzyjaźnionej firmie montującej klimatyzatory rósł stos faktur nieuregulowanych przez kontrahentów. W sumie kilka tysięcy złotych, ale jednostkowe kwoty nie przekraczały 300 złotych. A to za mało, żeby sprawę skierować na drogę prawną. Nadeszła pora wykorzystać złe moce. Każdy dłużnik otrzymał list z informacją, że dalsze uchylanie się od płacenia spowoduje rzucenie klątwy. Większość uregulowała długi niemal natychmiast. Firma uruchomiła produkcję pieczątek z napisem: „Niezapłacenie faktury w terminie spowoduje rzucenie klątwy przez firmę Eblis". Działalnością firmy Eblis zainteresowali się dziennikarze. W lokalnej gazecie ukazał się artykuł mieszający firmę pana Jerzego z błotem, padały oskarżenia o hochsztaplerstwo. Pan Jerzy napisał list do redakcji.

- Użyłem w nim porównania do płatnego zamawiania mszy w intencji powodzenia jakiegoś zdarzenia. Dziennikarz odpowiedział, że nie mam prawa szargać świętości, ale na końcu widniało post scriptum: „ „Mimo wszystko proszę o mnie źle nie myśleć, bo i bez tego mam wystarczająco kłopotów".

Twój problem, nasz conrtactus

Żeby rzucić profesjonalną klątwę, trzeba najpierw wypełnić formularz na stronie internetowej. Imię i nazwisko obiektu klątwy, miejsce jego najczęstszego przebywania. Obowiązkowo opis krzywd, jakich obiekt dopuścił się względem zleceniodawcy, i oczekiwane skutki działania złych mocy. Formularz jest analizowany, a prośba przekazywana osobom mającym intensywnie wysyłać złą energię w kierunku obiektu. Wysyłana jest telepatycznie: firma zatrudnia (na umowę o dzieło) „wykwalifikowane media", czyli pięć kobiet, które w myślach złorzeczą obiektowi zlecenia.

Sporządza się też ‘contractus cum daemonibus", o którego dostarczenie do obrzuconej klątwą lub urokiem osoby musi się zatroszczyć sam zleceniodawca. Na czerwonym papierze contractusa, oznaczonym magicznymi symbolami, wypisana jest formuła głosząca, że anonimowy zleceniodawca postanowił rzucić na Panią/Pana klątwę i w związku z brakiem poprawy będziemy źle o Pani/Panu myśleć i niech Pani/Panu... - tutaj następuje opis kary, jaką ma ponieść obiekt klątwy, zarazem adresat contractusa. - Po jego otrzymaniu obiektowi łamie się obcas. Wierzy, że to klątwa. Złapie katar. Klątwa. Ucieknie mu autobus. Też klątwa. Samospełniające się proroctwo - tłumaczy pan Jerzy.

Nad przebiegiem magicznego procesu czuwają prawnicy. Regulamin rzucenia klątwy zawiera punkty takie jak wymaganie pełnoletności zamawiającego, szczegóły umowy cywilnoprawnej. Prawnicy gimnastykowali się nad tekstem, aby uniknąć odpowiedzialności za groźby karalne.

Firma została też ubezpieczona od odpowiedzialności cywilnej, co nie było proste. Towarzystwa odsyłały z kwitkiem człowieka, który para się klątwami. Dopiero Warta zdecydowała się objąć ochronnym parasolem firmę Eblis. - Pani agent zatarła ręce, mówiąc, że chętnie stawi się na ewentualnej rozprawie sądowej i niech ktoś spróbuje udowodnić związek przyczynowo-skutkowy między klątwą a nieszczęściem, które go spotkało - mówi zaklinacz.

Demon w każdym z nas

W krótkim czasie ruch na stronie zagęścił się do tego stopnia, że dostawca usług internetowych podniósł stawkę za dzierżawienie łącza. - Stężenie niechęci do innych trochę przytłacza - mówi pan Jerzy. - Z jednej strony cieszę się, bo to nakręca mi rynek, ale z drugiej to smutne, ile osób posłałoby bliźnich do diabła.

Ktoś chciał zdjąć klątwę, którą rzuciła na niego Cyganka, bo nie dał jej pieniędzy, a była w ciąży. Mąż chciał posłuszeństwa niewiernej żony, kto inny wyrzucenia z pracy konkurenta do posady i tak dalej, i tak dalej. Dwa listy wysłały religijne grupy walczące, nawołując do zaprzestania diabelskich praktyk. - Okazało się, że ludzie są niesamowicie zabobonni - konkluduje pan Jerzy. - W kominiarza wierzy właściwie sto procent. W czarnego kota podobnie. Tylko kilka osób powiedziało mi wprost, że nie są przesądni. Zaproponowałem im eksperyment: ja rzucę na ciebie klątwę i zobaczymy, co się stanie. Nikt się nie zdecydował. „Na wszelki wypadek".

A przecież według badań zaledwie 15 procent Polaków nie jest przesądnych. Większość gazet drukuje horoskopy. Przed maturami sklepy notują poważny wzrost sprzedaży czerwonej bielizny, sportowcy nie zdejmują koszulek, w których odnieśli zwycięstwo, a słynny trener polskich piłkarzy nie golił się przed ważnymi meczami. Nie znaczy to, że żyjemy w kraju wyjątkowej ciemnoty. Liczba wróżek w Paryżu przekracza 15 tysięcy, roczny dochód każdej z nich to dziesiątki tysięcy dolarów. W tym świetle, gdy Michael Jackson wynajmuje czarownika mającego rzucić urok na Spielberga, wydaje się to już tylko nieszkodliwym wybrykiem ekscentrycznego gwiazdora.

Rzucanie w promocji

Eblis podejmuje się tylko złorzeczenia. Uroki miłosne i generalnie czynienie dobra firmy nie interesuje. Jest w tym logika marketingowa: dobrze życzymy sobie lub bliskim, więc jeśli „obiekt" nie zakocha się w nas lub nie wygramy miliona w totolotka - jest to powód do reklamacji. Za to trudno donieść na policję, jeśli nie odpadła noga komuś, na kogo rzuciliśmy klątwę. Firma odrzuca też prośby o sprowadzenie śmierci. Bezsenność, pech - owszem, ale niewiele ponad to (tak zapewnia Jerzy). Z drugiej strony jednak na wirtualnej liście pracujących dla firmy demonów jest na przykład Lamasztu powodujący śmierć niemowląt i małych dzieci, jest też Tairew, który sprzyja zatruciom. W firmie ruszyły już promocje - klątwy na osoby publiczne z 20-procentowym rabatem

Zewa24-10-2003 01:16:36   [#47]

o jeżu!

:-O  ale jak ktoś lubi ... albo raczej nie  
teraz nie zasnę - może właśnie ktoś wypisuje na formularzu moje dane? brrrrr... nigdy nic nie wiadomo  ;-)
Ewa Z.

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]