Dlaczego Basik

moim zdaniem

raczej powinno się unikac.

Na jaki czas masz przyznane nauczanie indywidualne ucznia?

Czy jestes pewien, że uczeń będzie uczęszczal do twoje szkoly w nastepnym roku szkolnym?

Czy uczeń nie będzie musiał ze wzgledu na np. leczenie spędzic roku w szpitalu?

......

dziecko w mojej szkole nauczane NI zmarło

To okropna tragedia.

ale patrzysz na sprawę z punktu widzenia dyrektora- w takiej sytuacji jaką opisujesz n-l musiałby miec płacone bez wzgledu na to, czy NI realizuje, czy nie.

Ale

Z tego co pamiętam (a raczej nie pamiętam) nie ma obecnie takiej podstawy prawnej.

Kiedyś była i płaciliśmy.

Teraz chyba regulowane to jest wewnętrznymi ustaleniami w szkole (gminie).

I jeszcze jedno...

Jeśli to dziecko z NI jest Twoje (jest uczniem Twojej szkoły), to nie jest to uzupełnianie etatu, tylko zwyczajny przydział czynności n-lowi...

Dobrze powiada Asia, że raczej nie powinno się NI dopełniać etatu - z przyczyn przez nią wymienionych, ale czasem są takie NI, że wiadomo, iż bedą ciagnęły się niezmiennie i to dłużej niż rok. Wtedy takie dopełnienie jest zupełnie zasadne... Oczywiście o ile n-l ma odpowiednie do tego kwalifikacje.

Płacić czy nie?

U nas w gminie jest praktykowane, że jeżeli uczeń mieszka na terenie gminy i należy do obwodu szkoły - nauczyciel nie dostaje zwrotu kosztów dojazdu. Chyba, że dziecko mieszka na terenie innej gminy - wtedy koszty  są zwracane.

Sprawę płacenia za te dojazdy uzgadniamy z organem prowadzącym. Podstawy prawnej nie ma. Uzupełnianie indywidualnym stanowi problem chociazby dlatego, że u takiego dziecka jest duże prawdopodobieństwo, iż może trafić do szpitala, wyjechac do sanatorium. A ty musisz nauczycielowi płacić, choć zajęcia się nie odbywają.

Ja uzupełniłam w tym roku jednemu z nauczycieli / 2 godz. mu brakowało/, ale jednocześnie uprzedziłam, że brak mu godzin do etatu, musialabym wypowiedzieć mu warunki zatrudnienia. Indywidualne jest jedynym rozwiązaniem, by tego uniknąć. Poprosiłam jednocześnie o złożenie oświadczenia, że w przypadku nieobecności dziecka godziny utracone zostaną przez nauczyciela odpracowane. I nie muszą to być godziny indywidualne ,ale jekiekolwiek zastępstwa w szkole.

Nie wiem, czy to wszystko prawnie jest OK. Nie widzę jednakże innego rozwiązania.