Forum OSKKO - wątek

TEMAT: REKOLEKCJE WIELKOPOSTNE
strony: [ 1 ][ 2 ]
zespół06-02-2008 23:39:59   [#01]

witam

mam pytanie?jak u was jest z rekolekcjami wielkopostnymi?owszem jest to dzien wolny bynajmniej od zajęc dydaktycznych, ale czy macie całkiem dzien wolny?czy przychodzicie do szkoły zabieracie dzieci i idziecie do koscioła?podzielciesie swoimi doświadczeniami

pozdr

skrzat06-02-2008 23:53:01   [#02]

My przychodzimy do szkoły i sobie robimy różne rzeczy - najpierw kawę:)

Kto chce - idzie z dziećmi, katecheci oczywiście musowo

mamma07-02-2008 08:26:40   [#03]
z tym jak zwykle klopot, uczniowie nie są w stanie siedzieć w kosciele cały dzień, termin tez nie za bardzo , egzaminy za pasem , część zwyczajnie ucieka, dla mnie to koszmar.
AnJa07-02-2008 08:34:26   [#04]
sprawdźcie w szukajce- temat wraca corocznie i jest o nim z parę tysięcy wpisów
AnJa07-02-2008 08:37:14   [#05]
oczywiście, jesli chcecie dodać jeszcze kilkadziesiąt- czemu nie?

i tak niczego to nie zmieni:-)
Stefa07-02-2008 14:56:24   [#06]
U mnie nauczyciele umawiają się z dziećmi pod szkołą, idą z nimi do kościoła a potem odprowadzają pod szkołę.
dyrlo07-02-2008 16:37:43   [#07]
dyrlo 22-01-2008 19:20:54

(...)

Dzisiaj na naszą radę przyszedł ksiądz (...) i poinformował w "Wolnych głosach i wnioskach" - (...),że uzgodniono ????? (nie wiem z kim podobno z KO - jutro to sprawdzę) iż w rekolekcje nauczyciele mają przyjść do szkoły i przywitać swoich uczniów, sprawdzić obecność i przyprowadzić do Kościoła...

(...)

Tam gdzie wykropkowałam było niemerytorycznie.

Pragnę donieść, że sprawdziłam w moim KO i takich ustaleń absolutnie nie było.

eny07-02-2008 16:42:05   [#08]
Katecheci obowiązkowo idą z uczniami do kościoła, nauczyciele mają w tym czasie komisje, zebrania itd. jeden dzień jest tzw "wolny" . Oczywiście komisje i zebrania w szkole nie kolidują z czasem mszy i kto czuje potrzebę uczestniczenia - nie ma przeszkód.
zgredek07-02-2008 16:46:13   [#09]
a co z uczniami nieuczęszczającymi na lekcje religii?
dyrlo07-02-2008 16:51:13   [#10]

Tak właśnie, tylko, że nasi katecheci (księża) chcieli abyśmy rano przed rekolekcjami powitali uczniów poprzez sprawdzenie obecności i oczywiście wpisaniu do dziennika kto jest kogo nie ma a następnie zaprowadzili ich do Kościoła gdzie Oni tj. księża będą na młodzież "już" czekać.

Bardzo wzburzyło to moja rp, są wśród nas tacy co wręcz uczestniczą w rekolekcjach, razem z młodzieżą są w Kościele - ale to z własnej nieprzymuszonej woli. A tutaj poczuli się jak żandarmi, którzy mają dopilnować aby wszyscy się stawili do Kościoła bo jak nie to nieobecność w dzienniku.

eny07-02-2008 17:08:43   [#11]
Nasi katecheci (księża) niczego nie mogą chcieć. Młodzież, która nie uczestniczy w zajęciach może przyjść na zajęcia sportowe w hali pod opieką nauczycieli wf. lub tp. Sami się zgłosili do prowadzenia takich zajęć.
DYREK07-02-2008 17:09:26   [#12]
 

Prawo:

ROZPORZĄDZENIE MINISTRA EDUKACJI NARODOWEJ z dnia 14 kwietnia 1992 r. w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach

§ 10. 1. Uczniowie uczęszczający na naukę religii uzyskują trzy kolejne dni zwolnienia z zajęć szkolnych w celu odbycia rekolekcji wielkopostnych, jeżeli religia lub wyznanie, do którego należą, nakłada na swoich członków tego rodzaju obowiązek. Pieczę nad uczniami w tym czasie zapewniają katecheci. Szczegółowe zasady dotyczące organizacji są przedmiotem odrębnych ustaleń między organizującymi rekolekcje a szkołą.

2. O terminie rekolekcji dyrektor szkoły powinien być powiadomiony co najmniej miesiąc wcześniej.

Kuria Metropolitalna w Lublinie:

"Rekolekcje dla dzieci i młodzieży powinny być organizowane przez parafię. Odpowiedzialnym za organizację rekolekcji jest proboszcz. Winien on odpowiednio wcześniej spotkać się z katechetami (kapłanami, osobami świeckimi i zakonnymi) w celu uzgodnienia terminu, tematyki, programu rekolekcji oraz zadań katechetów i rodziców. O terminie rekolekcji jest on zobowiązany zawiadomić dyrekcję szkoły, co najmniej jeden miesiąc wcześniej. Oprócz oficjalnego powiadomienia należy na temat rekolekcji rozmawiać z dyrekcją, nauczycielami i wychowawcami danej szkoły. Okazją ku temu może być posiedzenie rady pedagogicznej w skład której wchodzą wszystkie osoby uczące religii. Zaleca się, aby podczas rekolekcji wielkopostnych były prowadzone zajęcia w szkole w wymiarze 2-3 godzin. Winna być również podana informacja o rekolekcjach zarówno w parafii jak i w szkole.

 

"Jak organizować szkolne rekolekcje wielkopostne? "

http://www.bialystok.opoka.org.pl/katecheza/1-2006/art4.php

DYREK07-02-2008 17:12:29   [#13]
nie starajmy się być świętsi od papieża;-)
zgredek07-02-2008 17:26:42   [#14]

widzisz eny - a ja tego nie rozumiem: Młodzież, która nie uczestniczy w zajęciach może przyjść

uczniowie ci mają prawo uczyć się - dlaczego pozbawia się ich tego prawa?

zwolnienie z zajęć szkolnych uzyskują uczniowie uczęszczający na lekcję religii

eny07-02-2008 17:32:19   [#15]
Uczą się poprzez udział z zajęciach sportowych pod opieką nauczyciela.
Pozostali uczą się w kościele.



Dodam iż zajęcia w klasach policealnych i dla dorosłych odbywają się normalnie.
zgredek07-02-2008 17:46:52   [#16]
:-(
rowig07-02-2008 17:53:28   [#17]

U nas trzydniowe rekolekcje od 2005 roku organizowane są przez katechetów wspieranych przez nauczycieli. Podczas tych trzech dni organizowane są koncerty, Droga Krzyżowa (odgrywana przez uczniów), spektakle teatralne, spotkania z misjonarzami, Msze Św. i wiele innych ciekawych form. Sam osobiście nie często chodzę do kościoła ale wiele nieudolnych prób organizacji rekolekcji podejmowanych przez lokalne władze kościelne, zmusiły mnie jako dyrka do podjęcia inicjatywy w tym temacie. Po rozmowach z nauczycielami, proboszczem i przede wszystkim z uczniami, postanowiliśmy zająć się organizacją rekolekcji w naszym miasteczku. Ku naszemu zaskoczeniu aktywność młodzieży była i nadal jest ogromna. 100% frekwencji w trzydniowych rekolekcjach to jest sukces. Można zorganizować im wspaniałą lekcję, (bez przymusu). W tym roku są nowe pomysły i już się uczniowie cieszą i szykują do tych dni.

Warto spróbować nie mają tego na zwykłych lekcjach (nawet lekcjach religii)

skrzat07-02-2008 19:05:11   [#18]

"wiele nieudolnych prób organizacji rekolekcji podejmowanych przez lokalne władze kościelne, zmusiły mnie jako dyrka do podjęcia inicjatywy w tym temacie. "

Księdzu chleb odbierasz....Społecznie tak??

;)

jatoja07-02-2008 19:27:59   [#19]

skrzat...czemu nie? NO, bo że to zaraz chleb proboszczowi?

Mnie sie spodobało to, co napisał/a rowig, to lepsze niż chichotać w rękaw nad nieudolnością proboszcza

Mariusz177207-02-2008 19:33:02   [#20]

Ustalmy z proboszcam, że rekolekcje w kościele będą od godziny 8.00-9.00.

Uczniowie samodzielnie i z własnej woli przychodzą do kościoła lub nie.

Od 9.00 są normalne lekcje( od lat)

Kto wymyślił żeby modlić się cały dzień i w związku z rekolekcjami miały się nie odbywać zajęcia lekcyjne!!!!!!!!!!

Kiedyś była to marchewka, ale teraz??

 

skrzat07-02-2008 19:52:18   [#21]

Mariuszu, a jak to się ma do rozporządzenia:

"Uczniowie uczęszczający na naukę religii uzyskują trzy kolejne dni zwolnienia z zajęć szkolnych w celu odbycia rekolekcji wielkopostnych,"???

 

Kto wymyślił?? Nie wiadomo, ale wiadomo, kto podpisał rozporządzenie - nasz minister:))

Maelka07-02-2008 22:03:41   [#22]

Bardzo podoba mi się to, co napisał rowig.

Czy na lekcjach, czy na rekolekcjach - najważniejsze jest chyba dobro dzieci. A skoro młodzież, o której pisał rowig jest zadowolona i (o co coraz trudniej) aktywna i zaangażowana - sukces wychowawczy murowany.

Nie dostrzegam w poście rowiga informacji o przymusie.

Nie o to chodzi?

 

PawełR07-02-2008 22:26:49   [#23]
A ja widzę, jak księża niepoważnie podchodzą do rekolekcji, więc u mnie idą dzieci do kościoła najpierw, a później wracają do szkoły i będa miały 2,5 godziny zajęć z socjoterapii, arteterapii i takich tam w zasadzie radosnych, które bardzo lubią :)
sorek08-02-2008 09:07:37   [#24]

"Uczniowie uczęszczający na naukę religii uzyskują trzy kolejne dni zwolnienia z zajęć szkolnych w celu odbycia rekolekcji wielkopostnych."

Czyli nie uczęszczajacy mają lekcje?

Jak to u was działa?

dyrlo08-02-2008 09:15:50   [#25]

Nieuczęszczających (w całej szkole) mam 4 osoby - oficjalnie bo inni nieuczęszczają poprzez znikanie i pojawianie się lub poprzez najnormalniejsze wagarowanie.

Te oficjalne mogą przyjść do szkoły (mamy dyżury przez wszystkie dni rekolekcji) te nieoficjalne na pewno nie przyjdą.

camelot08-02-2008 09:31:50   [#26]
No właśnie niech ktoś mi poda przepis, że w czasie rekolekcji nie ma zajęć lekcyjnych. Sorek gdzie to jest napisane?
Jacek08-02-2008 09:51:52   [#27]

ROZPORZĄDZENIE MINISTRA EDUKACJI NARODOWEJ z dnia 14 kwietnia 1992 r. w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach. (Dz. U. Nr 36, poz. 155 ze zm.)

§ 10. 1. Uczniowie uczęszczający na naukę religii uzyskują trzy kolejne dni zwolnienia z zajęć szkolnych w celu odbycia rekolekcji wielkopostnych, jeżeli religia lub wyznanie, do którego należą, nakłada na swoich członków tego rodzaju obowiązek. Pieczę nad uczniami w tym czasie zapewniają katecheci. Szczegółowe zasady dotyczące organizacji są przedmiotem odrębnych ustaleń między organizującymi rekolekcje a szkołą.

sorek08-02-2008 09:54:21   [#28]

Tylko ROZPORZĄDZENIE MINISTRA EDUKACJI NARODOWEJ z dnia 14 kwietnia 1992 r. w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach.

Czytam "ze zrozumieniem" od nowa i dlatego wychodzą mi takie różne. Wychodzi mi, że zwolnienie na rekolekcje mają tylko uczniowie uczęszczający na religię. Nie uczęszczają - nie uzyskują zwolnienia. Czyli mają lekcje. Ale jak jest ich 4! Dlatego pytałam jak to działa w różnych szkołach.

Joser08-02-2008 10:14:40   [#29]

Wydaje się, że "zwolnienie od zajęć szkolnych" to nie to samo co "dzień wolny od zajęć dydaktycznych" (tak jak choćby DEN). Dlatego, uważam że dyrektor może zawiesić tyle lekcji ile chce w dniach rekolekcji. Najlepiej oczywiście dograć wszystko z zainteresowanymi stronami. Ważne aby to było dla wszystykich  "jakieś przeżycie". Nie widzę też nic zdrożnego  w tym aby nauczyciele

- sprawdzili obecność ( dla bezpieczeństwa lepiej wiedzieć czy uczeń był pod opieką szkoły czy nie)

- byli w czasie rekolekcji z uczniami, w kościele też, nawet jeśli są niewierzący (czyż nie jest ważne aby "być" ze swoimi uczniami w różnych sytuacjach)

-  pomagali, jeśli chcą, w inny sposób.

Krótko mówiąc, żadnych skrajnych rozwiązań!

skrzat08-02-2008 17:12:47   [#30]

Przepraszam, ale zadziwiają mnie takie kombinacje...

Rozporządzenie mówi wyraźnie:

- dla uczęszczających na religię nie ma zajęć SZKOLNYCH! Czyli w ogóle. Nie ma powodu martwić się tymi, którzy 'uczęszczają' na religię, ale ....z rzadka i na rekolekcje nie pójdą.

Dla nieuczęszczających szkoła jest otwarta - można nawet przeprowadzić zajęcia lekcyjne (powtórzeniowe, utrwalające,...)

-opieka należy do katechetów, a organizacja do proboszcza. I na tym sprawa się kończy.

Tłumaczenie, że nauczyciel powinien "byc ze swoimi uczniami w różnych sytuacjach" wydaje mi się zwykłym nadużyciem - nie przejmujmy roli rodziców. 

Owszem, należy sprawdzic obecność - jak by nie patrzeć, uczniowie idą do kościoła zwylke pod opieką pracowników szkoły, wszak rodzice nie palą się do uczestnictwa w rekolekcjach ze swoimi dziećmi. Jeżeli taka wola nauczycieli - pomagają katechetom w odprowadzeniu uczniów do kościoła. Dobrowolnie. I zwylke tak jest.

Kochani - po co mieszać, kombinować? Wyręczać tych, którzy do organizacji rekolekcji są powołani z mocy prawa. Dorabiać ideologię... 

DYREK08-02-2008 17:16:48   [#31]
dlatego nie starajmy się być świętsi od papieża;-)
bosia08-02-2008 17:33:37   [#32]
nareszcie jakaś rozsądna odpowiedź, a myślałam, że tylko ja....to się nie odzywałam
malgala08-02-2008 17:53:34   [#33]

I oby więcej takich, bo z tego co obserwuję, to niektórzy dyrektorzy i nauczyciele dodatkowe punkty u proboszcza chcą łapać a szkoły w wyznaniowe się zmieniają

Takie absurdy już mają miejsce, że jedna nauczycielka swoim uczniom w piątki kanapki sprawdzała, czy przypadkiem z wędliną nie mają

U nas rekolekcje organizacyjnie i tak stoją na głowie, ale to już nie nasze zmartwienie. Kościół 7 kilometrów od szkoły więc dowiezieniem dzieci zajmują się rodzice a na mszy jest katechetka. Dzieci młodsze mają około połdnia zazwyczaj, klasy IV - VI tak 15 - 16 a gimnazjaliści na 18, dorośli zaś rano. I powiedzcie mi teraz gdzie jest sens, aby w takim układzie przez 3 dni nie było lekcji. Staramy się przed południem organizować dodatkowe konsultacje dla uczniów klasy VI i III gimnazjum, bo sprawdzian i egzaminy niedługo ale i tak mało kto przychodzi.

Joser08-02-2008 20:39:04   [#34]
Tu chyba nie chodzi o bycie "świętym", ale raczej o zrobienie czegoś sensownego (z czego wyniknie jakieś dobro), jeśli się chce i potrafi, i bez względu na to jaki ma się światopogląd.  Czy tylko dlatego mamy robić coś, lub nie robić czegoś, tylko dlatego, że rozporządzenie  nakazuje bądź nie? 
BożenaB09-02-2008 02:51:24   [#35]

rowig: "wiele nieudolnych prób organizacji rekolekcji podejmowanych przez lokalne władze kościelne, zmusiły mnie jako dyrka do podjęcia inicjatywy w tym temacie"

Rowig nie tylko odbiera chleb proboszczowi, o czym pisała zgredek, ale działa nieprawnie.

Robi ze szkoły świeckiej - wyznaniową, bo organizuje zajęcia religijne.

BożenaB09-02-2008 02:57:08   [#36]

Joser: "Tu chyba nie chodzi o bycie "świętym", ale raczej o zrobienie czegoś sensownego (z czego wyniknie jakieś dobro), jeśli się chce i potrafi, i bez względu na to jaki ma się światopogląd.  Czy tylko dlatego mamy robić coś, lub nie robić czegoś, tylko dlatego, że rozporządzenie  nakazuje bądź nie?"

Bądźmy konsekwentni... Wiele razy dyrektorzy roztrząsają na forum różne sprawy i bardzo pilnują pp. Dlaczego więc nie w tym przypadku? I myślę, że "nakazuje bądź nie" konstytucja, to nie jakies tam rozporządzenie.

Uczeń ma zwolnienie z zajęć, czyli zajęcia w szkole odbywają się, bo jakby się miały nie odbywać, to zwolnienie nie byłoby potrzebne.

Wioleta D09-02-2008 15:17:11   [#37]
U nas nie ma zajęć. Dzieci rano przyjeżdżają do szkoły, nauczyciele sprawdzają obecność i Ci którzy chcą idą do kościoła, Pozostali zostają w szkole.Wszyscy natomiast są w szkole tyle godzin, ile w danym dniu wypada im w planie lekcji. Dzieci wracają do szkoły na posiłek i wracają do domów.
jxg10-02-2008 11:57:27   [#38]

to ja mam postulata, coby do listy AnJi z innego wątku:


1. KN musi odejść
2. zfśs musi odejść
3.średnia ocen musi odejść

dodać:

4. zwolnienie uczniów z zajęć na 3 dni w celu odbycia rekolekcji (musi odejść)

To nie szkoła i nie nauczyciele powinni dbać o praktyki religijne uczniów. Katechetów w szkole 700-osobowej jest 3. Jak mają sprawować w tym czasie opiekę nad uczniami w drodze do kościoła, tam na miejscu i z powrotem. Rodzice w tym czasie pracują. Ktoś chyba od razu w domyśle miał udział n-li w tej imprezie.

BożenaB10-02-2008 13:29:50   [#39]

Jak mają sprawować w tym czasie opiekę nad uczniami w drodze do kościoła, Co szczególnego jest w rekolekcjach, ze trzeba zapewniać opiekę w drodze do koscioła? Przecież na codzień szkoła nie zapewnia uczniowi opieki w drodze z domu do szkoły.

tam na miejscu Tam na miejscu uczniowie powinni wiedzieć, jak się zachować. Katechetów wystarczy.

i z powrotem. Co szczególnego jest w rekolekcjach, ze trzeba zapewniać opiekę w drodze z koscioła? Przecież na codzień szkoła nie zapewnia uczniowi opieki w drodze ze szkoły do domu.

Rodzice w tym czasie pracują. Każdego dnia pracują i jakoś nie czujemy się zobowiązani w inne dni, a tylko w czasie rekolekcji.

Domysły nie są pp.

martek10-02-2008 13:30:36   [#40]

jestem zła, gdy słyszę, że nad uczniami w czasie rekolekcji mają sprawować opiekę tylko katecheci. To śmieszne!,a pozostali nauczyciele to, co ? w czasie rekolekcji przestają być nauczycielami i wychowawcami? Uważam, że odpowiedzialnymi za bezpieczeństwo uczniów w drodze do kościoła, opiekę w kościele i w drodze powrotnej do szkoły( jeśli uczniowie wracają na przykład na zajęcia świetlicowe, ) są wszyscy nauczyciele, którzy w tym dniu mają planowe zajęcia dydaktyczne. U nas za ten dzień nauczyciele otrzymują wynagrodzenie i nie wyobrażam sobie aby dostali je za picie kawy i pierdzenie w stołki( przepraszam za może zbyt wulgarne slowo). Nikt nie zmusza nauczyciela do przeżywania rekolekcji, ale jego obowiązkiem jest sprawowanie w tym czasie nad uczniem opieki, czy mu się to podoba czy nie! Może być nawet nie wierzący... jest nauczycielem

 

dota c10-02-2008 13:34:44   [#41]

Nie ma takiego obowiązku (opieki nad uczniem), ponieważ uczeń jest zwlniony z zajęć szkolnych. Tak jak nie ma obowiązku opiekować się uczniem, gdy z zajęć szkolnych zwolni ucznia rodzic.

A pracować powinien. Może to robić pijąc kawę i siedząc na stołku. Zależy co będzie robił...

-------------

Wykreśliłam "niestety" z pierwszego zdania


post został zmieniony: 10-02-2008 13:35:49
AnJa10-02-2008 13:37:30   [#42]
no, nie wiem, co robić

aż mnie nosi, coby coś napisać

ale po co, kiedy wszystko już napisano- w tym, co nieczęste przecież- w przepisach?
martek10-02-2008 13:38:25   [#43]
dodam, ze w naszej szkole odbywają się 3 pierwsze godziny, a potem wszyscy nauczyciele idą z uczniami do kościoła. Po mszy rodzice odbierają dzieci. Mamy taką możliwość, bo to mała wiejska szkoła. Wydaje mi się, że dla nauczycieli pracujących w naszej szkole stało się to wreszcie oczywiste( bo jeszcze kilka lat wcześniej uważali że skoro uczniowie do kościoła to oni mają wolne i mogą iść do domu) i wcale nie uważam, aby ktokolwiek z rady pedagogicznej próbował w ten sposób,, łapać punkty u proboszcza".Rekolekcje mamy przez 2 dni , bo zawsze zaczynają się w niedzielę
martek10-02-2008 14:09:23   [#44]

nawet jeśli łamiemy w ten sposób pp to i tak uważam że tak jest lepiej niz puscić dzieci same do kościoła.

Powiecie, że ,,WIOCHA" I TAM JEST ŁATWIEJ I PEWNIE MACIE RACJĘ.

eny10-02-2008 14:09:42   [#45]
A dlaczego w waszej szkole odbywają się 3 pierwsze godziny (zajęcia szkolne) skoro rozporządzenie mówi o zwolnieniu uczniów z zajęć w czasie rekolekcji?
AnJa10-02-2008 14:13:06   [#46]
bo tak chce ks.proboszcz- znaczy, zeby dzieci jednak miały trochę lekcji

i prosi o zwolnienie tylko z części tychże

ja tam lubię, jak się mnie prosi, a ja mogę spełnić prośbę

a i tak to wszystko pic na wodę, bo dzieci ma z jakiś 12-15 parafii , a każdej rekolekcje w innym terminie
...
jednak nie wytrzyałem...
dota c10-02-2008 14:14:43   [#47]

.

Już mi AnJa odpowiedział, zanim zapytałam ;)


post został zmieniony: 10-02-2008 14:16:09
malgala10-02-2008 14:39:45   [#48]

Miałam już nic nie pisać na ten temat ale mnie trafia. Jednak to prawda, że nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu.

Jakoś w każdy pierwszy piątek miesiąca u nas uczniowie sami do spowiedzi się wybierają, sami też na nauki przed bierzmowaniem chodzą. Jak tak dalej pójdzie, to i tam nauczyciel będzie musiał ich zaprowadzać i przyprowadzać, co by właściwą opiekę w drodze do kościoła i powrotnej zapewnić i zatroszczyć się o właściwe zachowanie uczniów na miejscu.

malgala10-02-2008 14:44:07   [#49]
A wracając do [#40], to u nas większość herbatę pije i nie na stołkach, tylko na krzesłach siedzimy. A to, że nie jesteśmy na lekcji albo z uczniami wcale nie oznacza, że w tym czasie nie pracujemy. I U NAS TEŻ WIOCHA.
Wioleta D10-02-2008 15:35:26   [#50]
Jak już wpomniałam u nas nauczyciele siedzą w szkole i wcale nie p..... w stołki. Jest czas na uporządkowanie spraw, na które nie ma czasu, a nasza dyrekcja zawsze coś nam znajdzie do roboty. Porządkujemy dokumentację, analizujemy przypadki, usprawniamy system. W szkole jest zawsze coś do "roboty".Tak, więc nie jest to czas spędzony bezproduktywnie.
strony: [ 1 ][ 2 ]