Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Nauczyciel funkcjonariuszem państwowym.
strony: [ 1 ][ 2 ]
Marek Pleśniar29-01-2008 13:58:38   [#51]
ale ja nie do cię. Jakoś Cie nie widzę jako dającą się za bardzo uczniowi wodzić za nos;-)
AsiaJ29-01-2008 14:00:40   [#52]
Wiem, ale tak mi się zebrało na relfeksje o funkcjonariuszu państwowym;-)
bosia29-01-2008 14:50:59   [#53]

"Nauczyciel - ma dobrze uczyć," nauczyciel ma uczyć przede wszystkim dzieci, a nie przedmiotu.

Też mi się zebrało na refleksje ;-)

AsiaJ29-01-2008 20:08:54   [#54]

 nauczyciel ma uczyć przede wszystkim dzieci, [...] przedmiotu. ;-))

malgala29-01-2008 20:44:34   [#55]
ujęłabym to inaczej:
to uczniowie mają się uczyć, a nauczyciel ma kierować tym procesem, motywować ich i wspierać
AsiaJ29-01-2008 21:01:21   [#56]
Dzisiaj przeczytałam tak; nauczyciel ma się uczyc od dzieci, czego ma je uczyc.
malgala29-01-2008 21:41:58   [#57]
a to nawet interesujące, gdzie to wyczytałaś?
AsiaJ29-01-2008 22:00:26   [#58]
Gazeta szkolna
jatoja29-01-2008 22:03:31   [#59]

Może ja na skróty dziś myślę, ale "nauczyciel ma się uczyc od dzieci, czego ma je uczyc" wydobył ze mnie jęk

AnJa29-01-2008 22:10:48   [#60]
ja ja się dzisiaj strasznie analityczny zrobiłem, więc Ci wytłumacze:

otóż taki nauczyciel wie, co taki uczeń ma umieć (jakiś tam uniwersalny kod kulturowy)

oczywiście umie też ten kod przekazać- czyli nauczyć

zanim jednak zacznie uczyć, powinien sprawdzić (nauczyć się)od dziecka, co ono już umie

i uczyć tego, czego dziecko nie umie, a nie tego co sam umie i czego program od niego wymaga
bosia29-01-2008 22:16:21   [#61]
"uczyć tego, czego dziecko nie umie, a nie tego co sam umie i czego program od niego wymaga"- znowu się z Toba zgadzam żeby mi tylko w nawyk nie weszło
jatoja29-01-2008 22:19:02   [#62]

Sorry...miałam taką łacinniczkę, co to nieustannie sprawdzała ( uczyła się), co juz umiemy. Uczyła nas tego, czego nie umiemy. Zasadniczo nie umieliśmy od drugiej lekcji przez rok.  Znaczy - nowoczesna była...?

...........................

Ja tak generalnie to rozumiem, ale warto było napisać :-)

AnJa29-01-2008 22:22:43   [#63]
jakbyś trafiła na zolę- nauczyłabyś
AsiaJ29-01-2008 22:23:17   [#64]
jatoja, ucz się i nie jęcz :-)))
jatoja29-01-2008 22:25:21   [#65]
Jezus Maria, apiać łaciny?
AnJa29-01-2008 22:26:10   [#66]
łaciny nie pieje się

łaciną się oratorzy
bosia29-01-2008 22:26:29   [#67]
na naukę nigdy za późno
malgala29-01-2008 22:26:35   [#68]
łacina tak samo dobra jak każdy inny przedmiot, nie wybrzydzaj
malgala29-01-2008 22:27:38   [#69]

"na naukę nigdy za późno"

nawet o 22:27?

zgredek29-01-2008 22:27:41   [#70]
łacina pomaga w życiu
malgala29-01-2008 22:28:53   [#71]
no i w życiu bardzo powszechna jest
bosia29-01-2008 22:29:49   [#72]

jak słucham moich uczniów to też tak myślę, chociaż nie wiem w czym

o 22:27 to dopiero warto zacząć

aza29-01-2008 22:31:08   [#73]
repetitio.. etc...
Fakir229-01-2008 22:31:24   [#74]

Dzieki łacinie jestem kim jestem...

Człek rzucił kilka przysłów, słów, słów, słów... i był do przodu - bo inni nie zrozumieli.........

Ci "nowokształceni".....

Decydujący....

:)))))))))))

jatoja29-01-2008 22:32:08   [#75]

o 22:43 przejrzę starocerkiewnosłowiański. Nigdy nie jest za późno!

 

bosia29-01-2008 22:32:31   [#76]
Zawsze mi szkoda bylo, że łaciny nie mialam i zabłysnąć nie mogę...
jatoja29-01-2008 22:35:08   [#77]

bosia mów "etcetera" i "kwot erat demonstrandum"

piszę jak mówić, nie piszę, jak pisać


post został zmieniony: 29-01-2008 22:35:56
bosia29-01-2008 22:38:34   [#78]
OK, postaram się zapamiętać, a łatwo nie będzie o tej godzinie
jatoja29-01-2008 22:39:47   [#79]
"kwot erat demonstrandum" mówił nasz matematyk w liceum po dwóch godzinach dowodzenia czegoś....
aza29-01-2008 22:40:37   [#80]

mój łacinnik.....

 

jak wyjęty z książek Niziurskiego.....

staruszek,niewysoki dziarski, czarny notes.....

co roku uwałał 2 osoby....

do matury też 2 nie dopuścił....

 

ale obudzona w środku nocy powiem:

 

"Galia est omnes divisa..."

albo:

"Titire, Titite, tu patulae sub tegmine fagis..."

 

(mogłam pochrzanić pisownię, bo musieliśmy to RECYTOWAĆ !!!!!)

ach, te akcenty...........

jatoja29-01-2008 22:42:48   [#81]
tegmine też skandowaliśmy :-)))
aza29-01-2008 22:45:34   [#82]
nos patriae vidimus....
AsiaJ30-01-2008 22:14:53   [#83]

Uścislając#65 posłużę się cytatem z przywołanego już artkułu I.Dzierzgowskiej "Brakuje debat o oświacie" z "G.Sz" (nr 1 z 11 stycznia 2008 roku)

"...nauczyciele w nowoczesnej szkole powinni uczyć się od swoich uczniów,bo nauczyciel przestał być we współczesnym świecie jedynym dawcą informacji, powinien przestawić się na inne metody nauczania i inne traktowanie ucznia-to jest znacznie ważniejsze od programu."

I to by było na tyle. 

Fakir230-01-2008 22:17:08   [#84]

Tempora mutantur...

Ja chcę być "dawcą"....

Tak wię: Quidquid agis, prudenter agas...

:))))

AsiaJ30-01-2008 22:23:48   [#85]
Dawcą jesteś,ale czy jedynym? ;-)
AnJa30-01-2008 22:32:18   [#86]
ło matuleńko

zacząłem gadac jak Pani Wiceminister

czas odchodzić...
bosia30-01-2008 22:40:05   [#87]
dokąd?
AnJa30-01-2008 22:49:26   [#88]
do innej przestrzeni
Marek Pleśniar30-01-2008 22:54:16   [#89]
komu brakuje debat?? ;-))
bosia30-01-2008 22:55:47   [#90]
Marek a o czym Ty?
jerzyk27-07-2008 22:42:28   [#91]

http://www.rp.pl/artykul/61229,167268_Funkcjonariusz_juz_bez_przesadnej_ochrony.html

Funkcjonariusz już bez przesadnej ochrony

Agata Łukaszewicz 25-07-2008, ostatnia aktualizacja 25-07-2008 08:02

Od dziś zniewaga niewygłoszona publicznie nie będzie karana.

Prokuratura nie może już ścigać za znieważenie funkcjonariusza publicznego w związku z pełnioną przez niego funkcją, jeśli zniewaga nie nastąpiła publicznie i w innym czasie niż podczas pełnienia czynności urzędowych. 25 lipca wchodzi w życie zmieniony kodeks karny (DzU nr 122, poz. 782). To właśnie za sprawą poprawionego nowelą art. 226 zmniejsza się zakres ochrony funkcjonariusza publicznego.

Podobne zasady obowiązują w większości krajów świata. Chodzi o to, by funkcjonariusz zbyt często nie podpierał się pełnioną funkcją – mówi „Rz” prof. Marian Filar z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Dodaje też, że pokrzywdzony w ten sposób zawsze może skorzystać z powództwa cywilnego. Jest jeszcze jeden przepis, który stanowi gwarancję dla takich osób – prokurator zawsze może wszcząć postępowanie, jeśli przemawia za tym interes publiczny.

Innego zdania jest sędzia Marek Celej. – Funkcjonariuszom należy się szersza ochrona. Częściej są narażeni na krytykę (niewybredną), niebezpieczeństwo i przede wszystkim bardziej niż przeciętny Kowalski służą społeczeństwu – argumentuje sędzia.

Najsłynniejszym śledztwem, które mogło się toczyć właśnie z tego artykułu, była sprawa sprzed kilku lat dotycząca słów, jakie padły podczas jednego z posiedzeń komisji śledczej (sprawa Rywina). Warszawska prokuratura odmówiła jednak wszczęcia śledztwa w sprawie domniemanego znieważenia posła Zbigniewa Ziobry przez Leszka Millera słowami: „Pan jest zerem, pośle Ziobro”. Jej zdaniem zabrakło wówczas znamion czynu zabronionego.

Trybunał okroił

Bezpośrednim powodem zmiany był wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 11 października 2006 r. Problem wypłynął zaś przy okazji sprawy karnej o znieważenie jednego z prokuratorów Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu. Prokurator został obrażony, nazwany kolaborantem. Zarzucono mu też brak kompetencji (stało się to jednak w prywatnym liście, który przypadkowo trafił do rąk śledczego).

Sprawa znalazła się w sądzie grodzkim, a ten nabrał wątpliwości co do zakresu ochrony funkcjonariuszy publicznych przed znieważaniem. Trybunał stwierdził, że dotychczasowa ochrona funkcjonariuszy była zbyt szeroka, i nakazał ograniczyć stosowanie art. 226 § 1 kodeksu karnego. Do tej pory stanowił on, że za znieważenie funkcjonariusza bądź osoby mu pomagającej podczas pełnienia obowiązków służbowych lub w związku z nimi przewiduje karę do roku więzienia. Teraz (po zmianie) jest chroniony tylko na urzędzie.

– Takich spraw z art. 226 k.k. jest garstka – przekonuje Jakub Wawrzyniak, krakowski prokurator. Ale dodaje, że ustawodawca wykonał wolę TK i o argumentach „za” czy „przeciw” nie ma już co dyskutować.

Bez kary więzienia

– To krok w dobrym kierunku – ocenia Adam Bodnar z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Podkreśla, że aby uchwalić zmianę, parlamentarzyści (którzy sami są funkcjonariuszami publicznymi) musieli przezwyciężyć własną niechęć do słabszej ochrony. Zdaniem Adama Bodnara przy okazji ustawodawca mógł pójść jeszcze dalej i zrezygnować z kary więzienia, która grozi za zniewagę. – Więzienie za słowo to nieadekwatna kara – twierdzi.

Marek Pleśniar28-07-2008 00:02:57   [#92]

to rzeczywiscie krok w dobrym kierunku

bo jednego pana z Czech nie wsadziliby za wypowiedzi o portrecie Najjaśniejszego Pana i muchach:-)

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ][ 2 ]