Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Zakładowy Fundusz Świadczeń - dobrodziejstwo czy mordęga?
strony: [ 1 ][ 2 ][ 3 ]
atodobre04-11-2007 01:22:16   [#01]

Zabrałam sie za przyznawanie świadczeń światecznych. Patrzę na wnioski nauczycielskie wypełniane za mojego poprzednika i śmiech mną rwie okrutny. Mam dwa wnioski:

- nauczyciele są dużo biedniejsi niż pracownicy obsługi...

- bryki nauczycielskie są wypasione odwrotnie proporcjonalnie do zarobków w rodzinie (o domach i daczach nie wspomnę)...

Wobec powyższego, co mam zrobić, aby te wnioski i oświadczenia były w ogóle sensowne? Widzę, że jawnie robi się dyra w balona! Ja też już wnioski dałam do wypełnienia i rechotałam z wice jak szalony koń. Wychodzi na to, że niektórzy głoduję niemalże, a ja osobiście znam ich pobory, bo rodziny nauczycielskie pracują w zasięgu moich możliwości kontroli /oczywiście, tylko towarzysko - znam 3/4 miasta z racji stanowiska mego Ojca/. Co mam zrobić? Udawać Greka jak moja poprzedniczka? Przecież ludzie podpisują w oświadczeniu, ze sa świadomi odp.karnej za fałszywe zeznania! Ręce mi opadają, bo wychodzi na to, że musiałabym dać po równo każdemu /czego nie zamierzam/ albo wywołać wojenkę /tego wolałabym uniknąć, bo cudza kasa zawsze mi cuchnie/. Poradźcie, proszę, współtowarzysze niedoli przy podziale dóbr doczesnych...

ankate04-11-2007 08:33:15   [#02]
... a weź pod uwagę rozliczenia podatkowe PIT jako podstawę dochodu na członka rodziny :-)
jatoja04-11-2007 10:01:37   [#03]

Rechotałam z wice jak szalony koń...Hm....

Każdemu wedle zasług i każdemu wedle potrzeb. Jest regulamin, są dorośli ludzie i jest rozum.

 

zapomniane konto04-11-2007 10:25:22   [#04]
witam! do atodobre - ja po podobnych doświadczeniach zażyczyłam sobie od osób składających wnioski o dołączenie zaświadczeń o zarobkach własnych i innych osób pozostających we wspólnym gospodarstwie(przepisy pozwalają na takie żądanie pracodawcy) i co..., ano niektórzy wogóle nie złożyli wniosków, bo nie chcieli "żeby ich dochody były powszechnie znane" ( takie były komentarze między pracownikami). Problem definitywnie się skończył. Tak więc Tobie też życze powodzenia. Niezadowolenie ludzi nie może by tłumaczeniem do nieuczciwości i pozwalania na jej akceptowanie!
ankate04-11-2007 10:30:33   [#05]
... bez ujawniania dochodów u mnie jest dopisek "wyrażam zgodę na najniższe dofinansowanie" i...teraz 90% korzysta z tego dopisku, tak sobie myślę, może to najniższe jest za wysokie skoro aż 90% nie ujawnia??? Muszę skonsultować tabelki...
Janusz z W04-11-2007 10:38:56   [#06]
Ankate czy zdajesz sobie z tego sprawę, że przydzielanie świadczeń po takim "wyrażeniu zgody" jest bezprawne?
ankate04-11-2007 10:55:23   [#07]

było tak w regulaminie od zawsze, tylko najpierw niewiele osób z tego korzystało, a teraz prawie wszyscy, coś chyba nie gra.

 Miesiąc temu miałam kontrolę RIO i nie było zaleceń, ale może RIO nie od kontroli socjalnego, chociaż sprawdzali dokładnie zgodność wypłat z regulaminem?.

Januszu, mógłbyś mi podesłać jakie macie widełki dochodów, czy może być grupa i to dość liczna, która nie będzie miała możliwości korzystania z ZFŚS ze względu na dochody?

 A jak niektórzy robią zapomogę świąteczną zamiast talonów, to jakie powinny być tabelki do zapomogi, przecież większość  dyplomowanych, którzy już z reguły mają dorosłe dzieci, się nie załapie. To fundusz będzie służył kilku osobom, tóre będą korzystały ze wszystkiego?

Jeszcze jeden roblem, mam n-li którzy u mnie realizują na umowę 2 godz tygodniowo i mam zapis w regulaminie dot. przyznawania dofinansowanie do wypoczynku dzieci, że przysługuje im pod warunkiem, że oświadczą, że nie korzystali w innym zakładzie pracy, gdzie też są zatrudnieni. To też chyba niezgodne...

Co ja bym dała, żeby to wszystko wyprostować, ale to chyba niemożliwe :-(

ankate04-11-2007 11:29:30   [#08]

Janusz z W

Tak sobie myślę,

przecież w ostatniej części tabelki jest zawsze  jakaś kwota i więcej - dofinansowanie najniższe, to tak właściwie, jak ktoś się na to godzi, to dlaczego go zmuszać do przedstawienia dochodów /trochę zachodu to wymaga/? Czy to rzeczywiście jest bezprawne? 

Janusz z W04-11-2007 11:38:23   [#09]

To, że "od zawsze" to niczego nie przesądza. Forma oświadczenia obowiązująca u Ciebie jest bezprawna. Jedynym indywidulanym świadczeniem przynaleznym wszystkim (nauczycielom) jest świadczenie urlopowe wynikające z KN.

To, że to była kontrola z RIO niczego nie przesądza. W jednej z gmin kontrolerzy z RIO "nie zauważyli" inwestycji opłaconej przed jej wykonaniem, mimo to ze mieli konkretne informacje. W RIO pracują ludzie, a  errare humanum est. ;-)))

Piszesz o widełkach. Nie pamiętam ich teraz w swojej szkole. Ale nie zapomnij, ze nie dochody osoby zatrudnionej w twojej szkole decyduja o wysokości świadczenia, a dochody jej rodziny przypadające na jedną osobę. Jeśli dorosłe dzieci prowadzą samodzielne gospodarstwa domowe, to dlaczego mialby być brane pod uwagę przy przyznawaniu świadczeń? Tylko dlatego, że rodzice pracują w budżetówce. Dzieci powinny być branę pod uwagę, jeśli mieszkają z rodzicami i się kształcą (lub np. są bezrobotne). Mój dzienny student studiów dziennych dorabia sobie i jego dochód wykazałem w oświadczeniu o dochodach rodziny. W szkole mam sytuacje, gdy wnioski skłądają osoby mające mniej niż 400 zł miesięcznie dochodu i takie, które mają ponad 2 tys. i więcej. Świadczenie dla tych drugich jest symboliczne. Mi byłoby głupio składać wniosek, ale cóż...

Talon nie jest świadczeniem rzeczowym. Jest surogatem pieniądza, dlatego też nie widzę konieczności różnicowania świaczeń w postaci pieniądza a talonu. A poza tym, głoszę to od dawna, najprościej jest wypłacić pieniądze.

Oświadczenie o niepobieraniu świadczeń u innego pracodawcy jako kryterium przyznania świadczenia lub nie, ważam za bezprawne. Czytaj: niezgodne z Ustawą o ZFŚS.

Janusz z W04-11-2007 11:43:37   [#10]
Odnosząc się do #8 - nikogo do niczego nie zmuszasz. Złożenie wniosku o świadczenie nie jest obowiązkowe. Przyznanie takowego świadczenia nie jest również obowiązkowe. Co jest obowiązkowe - patrz #9.
ankate04-11-2007 12:17:39   [#11]

To znaczy tak:

 jak jeden z moich nauczycieli pracuje w 3 szkołach w naszej gminie, ma jedno dziecko, dla dzieci mamy we wszystkich szkołach wczasy pod gruszą lub dofinansowanie do obozu czy kolonii. Czyli to jego dziecko dostanie jedne kolonie /faktura/+ w dwóch dszkołach za wczasy pod gruszą, zgodnie z dochodem na członka rodziny,

natomiast dzieci nauczycieli zatrudnionych tylko w jednej  szkole dostaną tylko jedno świadczenie. Rozumiem, że to jest zgodne z Ustawą, ale zupełnie  nie wiem jak mam to wytłumaczyć pracownikom, nie chcą przyjąć tego do wiadomości, twierdzą, że to nie jest sprawiedliwe, tym bardziej że odpis tego pracownika jest niewielki -1/3 etatu, a korzysta najwięcej - bo w 3 szkołach na podobnych zasadach, mimo dochodów na członka rodziny podobnych do innych

Bądź tu mądry i pisz wiersze!

parys5304-11-2007 14:49:21   [#12]
Przyznam się szczerze, że bardziej dziwi mnie przyznawanie zapomóg posłom i senatorom, o czym szeroko pisała prasa. Ci najbogatsi ustawiali się w kolejce o zapomogi losowe, zdrowotne przyjeżdżając pod sejm bryakmi tak wypasionymi, że głowa boli. Nauczyciele bez względu na poziom awansu należą do grupy zawodowej, która zarabia 60% średniej krajowej. Jesteśmy biedni - ale w tej biedzie są biedni i biedniejsi - trzeba to sprawiedliwie rozstrzygnąć. My ustalamy sobie progi dochodowe i przypisujemy im określone kwoty. Sprawdzamy dochody i kwalifikujemy do określonego przedziału. Jeżeli ktoś nie deklaruje swoich dochodów dostaje zawsze najniższą kwotę. Wiem że, jest wielu, którzy to niby z niewiedzy zatajają swoje dochody z innych źródeł, wtedy jest rozmowa i weryfikacja - o wstydzie nie wspomnę.
atodobre04-11-2007 15:57:14   [#13]
Bardzo wszystkim dziękuję za zabranie głosu w tej sprawie. Jest mi już trochę lżej na duszy - okazało się, że nie tylko u mnie niektórzy tak postepują. Chciałabym jeszcze zapytać o te wspominane przez niektórych respondentów - "widełki". Czy ktoś moze ma taki uniwersalny schemat - ściagę, czy to obligatoryjnie - "od góry" ktoś narzuca, czy tez może powinno się to znajdować w Regulaminie Zakładu pracy dot. ZFŚS? /nie mam go przed sobą, a moja pamięć nie zakodowała czegoś takiego przy przegladaniu/ Proszę o jakieś wskazówki, dane, może być na maila. Jeszcze raz dziękuję za podjęcie dyskusji w mojej sprawie. Beata
ankate04-11-2007 16:04:47   [#14]
te przedziały z reguły ustala się na początku roku, przy okazji sporządzania preliminarza, znaczy planu na dany rok, też ciekawa jestem tych widełek w innych szkołach, czy może być tak, że ktoś ma tak duże dochody, że nie powinien  korzystać z funduszu?
Gaba04-11-2007 16:17:48   [#15]
u nas RIO zwracało uwagę na tych, co sie nie łapali
Janusz z W04-11-2007 17:39:01   [#16]
Gabo, Twoje słowa potwierdzają jedynie patologie w RIO. O patologii istnienia samego ZFŚS już nie wspomnę. ;-)))
Dan6704-11-2007 18:06:07   [#17]

czy może być w regulaminie zapis mówiący o tym, że emeryci obsługi otrzymuja o połowę niższe świadczenia(OP  nie przekazuje na nich nic)

wiele w tym regulaminie niejasności, czy mogę przymierzyć się do napisania nowego, czy tylko wprowadzić poprawki?

ankate04-11-2007 18:09:32   [#18]
1000 razy tu było pisane, że jedynym kryterium różnicowania, które dopuszcza ustawa jest dochód na członka rodziny- czyli sytuacja materialna pracownika! :-) regulamin więc prosty, tylko jak przekonać pracowników, że tak musi być i nie może inaczej :-(
Gaba04-11-2007 18:34:54   [#19]
napisz nowy regulamin, weź sobie jakiegos gotowca stąd, Rany Boskie - tylko nie takie hasła, że skoro nie dostajemy na Was nic, to macie połowę, napiszcie więc do OP, albo na naradzie poruszcie te sprawę, niech się zbierzegrupa dyrektorów i poprosi OP o wyjaśnienie.
wieraj04-11-2007 18:38:35   [#20]

u nas widełki sa takie: 0d 0 do 1000 zł/os, od 1001 do 2000 zł/os i powyżej 2001 zł/os, a kase dziele mniej więcej tak: środkowa grupa (1001-2000 zł/os) 95% kwoty, dolna grupa (0-1000 zł/os) 100%, zarabiający powyżej 2001 zł/os - 90% kwoty dofinansowania.

pozdrawiam

zgredek04-11-2007 19:45:29   [#21]

a gdyby tak...

fundusz socjalny otrzymywały osoby potrzebujące pomocy socjalnej - ot, tak dyrektor w swojej wiedzy decydowałby - i miałby dokumentację podpierającą jego decyzję

czyli gdyby tak czytać ustawę o zfśs bez żadnych podtekstów i innych takich

i napisać regulamin - czytelny i zawierający podstawowe zasady pomocy socjalnej

a gdyby tak...

zmienić... się... i innych...

znaczy marzy misie;-)

?

ankate04-11-2007 20:01:50   [#22]
... to w niektórych szkołach nie miałby kto z tego funduszu korzystać, i dyrektorzy przekazywaliby go kolegom z innych szkół, gdzie byłoby więcej potrzebujących...tak sobie pogdybałam...
zgredek04-11-2007 20:03:09   [#23]
nieprawda
Arwena04-11-2007 20:10:17   [#24]
A misie marzy, żeby ktoś mądry wreszcie ten zabytek zlikwidował:-)
Maelka04-11-2007 20:18:54   [#25]

Byle nie przed wakacjami.

Mam zamiar skorzystać...

;-)

iwoncia04-11-2007 20:42:33   [#26]
W mojej szkole widełki wyglądają mniej więcej tak: do 600 zł - 100%, 600-800 - 95%, 800-1000 - 90%, 1000-1200 - 80%, 1200-1400 - 70% i tak dalej aż do 30%, które dostają wszyscy o dochodach wyższych od ostatniego przedziału. Dochody to kwota po odjęciu składki na ZUS, przypadająca na jedną osobę w rodzinie.
ankate04-11-2007 20:44:52   [#27]
...i jeśli ktoś się zgadza na to 30%, czy żądasz zaświadczenia o dochodach?
iwoncia04-11-2007 20:49:23   [#28]
Pisze wówczas oświadczenie, że jego dochody przekraczają kwotę 2 tys. zł (bo to chyba tyle wtedy wynosi).
ankate04-11-2007 20:57:34   [#29]
#06 ???
ankate04-11-2007 21:01:20   [#30]

iwoncia

jak masz niepełnoetatowców to przyznajesz proporcjonalnie do zatrudnienia czy całość wg tabeli np ktoś jest zatrudniony na 2/18?

iwoncia04-11-2007 21:10:11   [#31]

To jest problem. Na ogół pracujący na 2/18 mają gdzie indziej etat i nie domagają się u nas wypłaty. Ale zdarzają się też "uparci", którym niestety wypłacamy całość wg tabeli.

Podstawą do wypłaty jest pisemny wniosek pracownika o wypłatę świadczenia i czasami właśnie konieczność podpisania się pod takim wnioskiem "studzi" tych na 2/18.

atodobre04-11-2007 22:27:23   [#32]
Hm. Trochę z tym dobrodziejstwem i przekazywaniem darowizn w postaci funduszu socjalnego mnie zmartwiliście. Prawda jest taka, że na fundusz składają się wszyscy, a ci o wysokich dochodach w szczególności. Przekazanie funduszu biednym albo biewdnym w innej szkole przypomina mi socjalo-komunę. Też jestem za zlikwidowaniem tego funduszu, a pieniądze wolałabym dostać w pensji, ale cóż poradzimy? Dlatego chciałabym przydzielać uczciwie, ale bez siłaczki i Judyma, proszę.
zgredek04-11-2007 22:28:52   [#33]

nie

nikt nikomu pieniędzy nie zabiera, żeby fundusz stworzyć

znaczy nie jest tak, że ktoś się na fundusz składa - a tym bardziej ci z wysokimi dochodami

:-(

Ala04-11-2007 22:35:45   [#34]
problem w tym, że wszyscy wiedzą, że istnieje fundusz i każdy chciałby z niego coś dla siebie uszczknąć, a jeszcze większość ma tak, jak ten rolnik z modlitwy, co tu kiedyś na forum była
Kropka05-11-2007 09:39:49   [#35]

A co z nauczycielami uzupełniajacymi etat (tylko uzupełniają). Do tej pory uważałam, że taki nauczyciel korzysta z ZFŚS tylko w swojej macierzystej szkole; ale mój sąsiad dyrektor wypłaca również takim nauczycielom świadczenia.

Teraz nie wiem - może źle to do tej pory interpretowałam ?

czahan05-11-2007 09:59:59   [#36]
czy rzeczywiście kryterium dochodu jest jedynym dopuszczalnym w przyznawaniu pomocy finansowej z ZFŚS? A co z tymi, którzy przejściowo znaleźli się w trudnej sytuacji życiowej?
pan i władca05-11-2007 12:31:18   [#37]
Potwierdzam [#28].

Przeciez ja pracownika nie zmuszam do "zakwalifikowania" sie do najwyższej grupy dochodów.

Nie każdy chce ujawniać zarobki współmałzonka, a i tak wiadomo że są powyżej najwyższej kategorii.

Jeśli chce być w niższej to ujawnia. Nie widze tu nic bezprawnego.
nalix05-11-2007 15:28:13   [#38]

Cytat: jedynym kryterium różnicowania, które dopuszcza ustawa jest dochód na członka rodziny.

Primo: może i to słuszne, tylko że nauczyciel, który jest siglem, to ma zawsze dochód najwyższy, mimo że może zarabiać najmniej, jak ja w poprzednim roku, mniej niż 1100 zł na rękę.

Secundo: Jeśli ten nauczyciel jeszcze z własnej kieszeni finansuje studia, to jego faktyczny dochód po uiszczeniu opłat i pozostawieniu jakichś środków na życie jest symboliczny.

Oczywiście wedle przepisów nadal mu się należy najmniej z ZFSS.

nalix05-11-2007 15:31:34   [#39]
Mialo byc: singlem.
Janusz z W05-11-2007 15:33:43   [#40]
Nalix przyznaję Ci rację - w przypadku singli widełki powinny być cokolwiek przesunięte. Ale osiągnięcie kompromisu w tym przypadku nie jest łatwe. Zwłaszcza, że niesingle dzieciate uderzają w ton "dzieci"...
radolo05-11-2007 16:38:05   [#41]
Kropka 05-11-2007 09:39:49   [#35]

A co z nauczycielami uzupełniajacymi etat (tylko uzupełniają). Do tej pory uważałam, że taki nauczyciel korzysta z ZFŚS tylko w swojej macierzystej szkole; ale mój sąsiad dyrektor wypłaca również takim nauczycielom świadczenia.

Teraz nie wiem - może źle to do tej pory interpretowałam ?

Na niedawnym szkoleniu z prawa pracy pani mecenaska mocno podreślała, że prawo do świadczenia z ZFŚS należy się każdemu pracownikowi niezależnie od wymiaru godzin w tej placówce. Zgodnie z Kodeksem Pracy.

AnJa05-11-2007 16:39:53   [#42]
nauczyciel uzupełniający etat wg mnie ma prawo do zfśs tylko w szkole macierzytej- to ona jest pracodawcą, ona wypłaca wynagrodzenie i prowadzi dokumentację pracowniczą
ace06-11-2007 10:55:30   [#43]
Ja pracuję jako ksiegowa w dwóch placówkach oświatowych w obu na 1/2 etatu. Korzystam w jednej placówcw z ZFŚS jak pełnoetatowy pracownik, w drugiej natomiast zgodnie z regulaminem przyznaje mi się 1/2 dofinansowania. Co wy na to?
AnJa06-11-2007 10:57:06   [#44]
nic- nie takie cuda widziałem
inka206-11-2007 11:10:03   [#45]

Kryterium dochodowe jest trudne do ogarnięcia.

Przykład 1: Nauczycielka wykazuje swój dochód z PiT, dochod męza jako rolnika - osiaga najniższy próg dochodowy. A mąż pracuje na czarno jako fachowiec - budowlaniec, ze stawką co najmniej 150 zł/dzień.

Przyklad 2: Nauczycielka, 4 dzieci, mąż rolnik, najniższy próg dochodowy. Teściowa od lat w USA.

Przykład 3: nuczycielka dyplomowana - singiel; najwyższy próg dochodowy.

Takich sytuacji jest na pęki w każdej szkole. I co - dura lex, sed lex? Czy też dyrektor ma robić za policję skarbową i sprawdzać ukryte dochody?

Adaa06-11-2007 11:21:18   [#46]

Ciekawa dyskusja, szczególnie w aspekcie dochodów singli:-)

a przeciez taki singiel moze mieszkac w m-5 i kurcze...sam, samiutki musi płacic wysoki czynsz...gdyby dzielił go z partnerem...hm?...taniej, nie?;-)

więc widelki, dla singla inne?;-)

a teraz sprawa tych studiujacych, co z własnej kieszeni pokrywaja koszty studiów

a jak mi sie ubzdura kredycik na np. plazmę, albo zapisze się na jakis drogi kurs, albo co nie daj Boże wszczepię sobie złote nici w okolice kurzych łap, to przeciez mój dochód naprawdę bedzie zatrważajaco niski...tylko kto mi będzie współczuł:-)

Dochód to dochód, na co go przeznaczymy i jak z nim postapimy to nasz sprawa...na ile nam starczy, ile nam brakuje to nasz sprawa...

Rozwazania o singlach, studiujacych za własne pieniadze itp. to jest własnie argument za tym aby nie rózncowac -zadnych widełek - dochód na głowę i koniec.

 

 

 

Adaa06-11-2007 11:29:44   [#47]

Do listy inki dorzucę :

wysokie dochody, ale rodzina zyje niemal na granicy ubóstwa - zbieraja fundusze na terapię hormonem wzrostu dla syna

ZFŚS poza zasięgiem

lotka06-11-2007 11:46:53   [#48]
Propozycja dot. singli podoba mi się. Sama do nich należę i wiem jak jest trudno. Jeszcze niedawno opłacałam studia. Wraz z przymusowymi (bo łączony z trzech etat) wyszło 10 lat nauki. Finansowane z własnej kieszeni. Nie stać mnie na kupno mieszkania, a banki odmawiają kredytu. Goły etat, bez nadgodzin, motywacyjnego czy nagdody. Bo przecież jestem sama, nie mam rodziny. Jakoś się utrzymuję, we wakacje dorabiam ale mam już dość. Pensja w porówaniu z innymi taka sama ale przecież płacę za mieszkanie, za prąd, gaz, wodę i trzeba to dzielić przez jeden! Wczoraj zepsuł mi się piec co - nowy 6 tys. Czy mam szansę na otrzymanie zapomogi z funduszu socjalnego?
Kropka06-11-2007 13:25:04   [#49]

Radolo, tak każdemu pracownikowi, ale uzupełniajacy etat pracują u mnie na podstawie decyzji burmistrza a nie umowy i tak w ogóle to nie są moimi pracownikami, tylko pracownikami innych szkół - dlatego mam wątpliwości.

Do tej pory robiłam tak jak pisze Anja, ale ten mój znajomy dyrektor......., no cóż - moja nauczycielka otrzymuje świadczenia u mnie i u niego, a jego nauczycielka tylko u niego.., takie trochę zamieszanie.

Krzysztof Pom06-11-2007 13:28:43   [#50]
lotka, napisz wniosek o zapomogę losową. Może się zlitują
strony: [ 1 ][ 2 ][ 3 ]