Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Archiwizacja
strony: [ 1 ]
Gaba09-03-2003 06:04:55   [#01]

Przeczytane przed chwilą myśli na innym wątku przypomniały mi o mojej starej wątpliwości.

 

Jak długo trzeba trzymać prace pisemne i wytwory prac uczniów?

Moja (bardzo) dobra znajoma twierdzi, że rozporządzenie o dokumentacji szkolnej właśnie tę kwestię reguluje, że nie wolno mi wydać nawet kartkówki. Znajoma jest szychą w KO i bardzo dobrze zna prawo.

 Otentegowałam ją, bo znajoma, i wyśmiałam, a ona... rzuciła z usmiechem - zobaczysz! Nie oddawaj prac, będą problemy.

 

Czy rzeczywiście rozporządzenie o dokumentacji szkolnej tak czytacie, jak sądzę, że wszyscy  pracownicy KO?

 

gaba

Zola09-03-2003 08:44:03   [#02]
Gaba ,kojarzę tylko o pracach matyralnych ,że trzeba chować dwa lata. Inne  a po co ?  Ja zalecam nauczycielom przechowywac do konca roku,czasami przy ndst i odwołaniach może to byc materiał do dyskusji ale obligu nie ma.
Elusia09-03-2003 09:35:23   [#03]

Na prośbę ucznia lub jego rodziców (prawnych opiekunów), sprawdzone i ocenione pisemne prace kontrolne oraz inna dokumentacja dotycząca oceniania ucznia jest udostępniana uczniowi lub jego rodzicom (prawnym opiekunom).

Tyle mówi § 5 ust. 3 ROZPORZĄDZENIA MINISTRA EDUKACJI NARODOWEJ z dnia 21 marca 2001 r.w sprawie warunków i sposobu oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów i słuchaczy oraz przeprowadzania egzaminów i sprawdzianów w szkołach publicznych http://prawo.vulcan.pl/przegdok.asp?qdatprz=09-03-2003&qplikid=593

W WSO powinno być pkreślone co w danej szkole jest pisemną pracą kontrolną. U nas całogodzinne prace. Kartkówki zastępują odpytanie wszystkich ( oszczędność czasu). Na szczęście nie było jeszcze problemów z rodzicami. A prace przechowujemy do końca roku szkolnego. Rodzice to wiedzą.

maeljas09-03-2003 09:45:02   [#04]
Mnie też wielce przychylna wizytatorka (opiekująca się naszą placówką) "uczuliła" na zbieranie prac pisemnych - mamy trzymać przez 1 rok kalendarzowy - nie dyskutowałam - Pan każe -sługa musi; (matury -dlaczego ja mam zakodowane w głowie, że przez 5 lat?)

Nasze wewnętrzne ustalenia są takie - trzymamy wszystkie wytwory ucznia przez cały jego etap kształcenia ( np gimnazjum od 1 klasy do 3 ) - jest to związane ze specyfiką szkoły ( są to dowody na to, ze dziecko poczyniło u nas postępy) - możemy to robić - jesteśmy małą szkółką.
Leszek09-03-2003 10:10:22   [#05]
Chyba już kiedyś był taki wątek.
Także uważam, że wystarczy zachowywać do końca okresu zakończonego sklasyfikowaniem i promowaniem - czyli w szkołach młodzieżowych - do końca roku szkolnego.
Oczywiście nie dotyczy to wymienionych przez Was prac typu prac pisemnych maturalnych czy w szkołach dla dorosłych prac kontrolnych - tu czas ściśle regulują przepisy ministerialne.
Pozdrawiam
Majka09-03-2003 10:21:34   [#06]

Większe prace kontrolne przechowujemy do końca roku szkolnego.

(ale u mnie na dnie szafy zalegają klasówki z lat osiemdziesiątych... może podesłać komuś, kto ma wizytatora-archiwistę? ;-))

Leszek09-03-2003 12:38:24   [#07]
Majko rozdaj na najbliższym zjeździe absolwentów.
Znakomite urozmaicenie zabawy.
Pozdrawiam
Marek Pleśniar09-03-2003 22:17:16   [#08]

określ w wso

czas przechowywania

ja ustalałem 1 rok - o ile pamietam

Gaba10-03-2003 03:19:05   [#09]

Ja mam ustalone w WSO, ale moja specjalistka twierdzi, że nawet nie potrzeba (tak jak nie potrzeba statutu!), bo doskonale tę sprawę reguluje rozporządzenie. I tu się zgadzam - prawo powielazowe w oświacie tysiące aktów i akcików na ten sam temat.

Brrr! + łybacja prawa.

Ewa z Rz10-03-2003 11:59:26   [#10]

Gaba,

Zapytaj sie tej szychy z KO, na czym, (ale dokładnie!) opiera to swoje twierdzenie odnośnie sprawdzianów...

Przeczytałam baaardzo dokładnie (3 razy!) rozporządzenie o dokumentacji i nic takiego nie znalazłam.

Już nie mówię, że to wogóle głupie, bo jak nie ma obowiązku robienia sprawdzianów (gdzie jest napisane że się musi?!!), to tym bardziej nie powinno być obowiązku ich przechowywania. Ale w naszej oświacie rzadko bywa logicznie...

Wobec tego, bardzo proszę o pokazanie mi tego zapisu, który obliguje do przechowywania prac pisemnych uczniów (już nieważne jak długo)...

BożenaB10-03-2003 12:21:34   [#11]

No własnie,

Kiedyś w jednym z wątków ktoś poddał w wątpliwość przechowywanie kartkówek i sprawdzianów w szkole. Powinno się je oddać uczniowi. Może w domu jeszcze przeanalizować błędy, rodzice mogą dokładnie sprawdzić z czym dziecko ma problemy. Korzyści są.  
Ze względu na te korzyści my oddajemy uczniom ich sprawdziany (i mamy to w WSO). Poza tym w niektórych salach nie ma miejsca na ich przechowywanie.
Na razie nie było problemów, uczniowie i rodzice zaakceptowali to rozwiązanie.
Do wglądu to są np zapisy w dzienniku.
BożenaB10-03-2003 13:50:43   [#12]

Zapytałam klasę 2f

o to. Zdumieli się, że są wyjatkiem na okolicę. Zdecydowanie chcą mieć swoje prace w domu. Wkrótce zebrania; zapytamy ponownie rodziców. Oddawanie prac pisemnych uczniów zostało ustalone w 1999r, od tego czasu nikt nie wnioskował o zmiany. Ale teraz upewnimy się ponownie.
I przez te blisko 4 lata żaden uczeń nie przyszedł do mnie, że mu  "zapomniałam" poprawić jakiegoś zadania - nikt sobie niczego nie dopisał. Honorowe dzieciaki :-))
Marek Pleśniar10-03-2003 14:40:35   [#13]

hmm

Jestem za przechowywaniem sprawdzianów, bo:

  1. Pewnego dnia w czerwcu przyjdzie kontrola z racji skargi rodzica iż źle oceniono na koniec roku ucznia. I ten wizytator (w ramach jak najlepiej pojętego wypełniania obowiązków) sprawdzi czy realizowano w tym roku szkolnym zapisy WSO - czy oceniano zgodnie z nim sprawdziany? No bo sprawdziany są w WSO na pewno. Co mu pokażemy? Trójki w dzienniku? A gdy sprawa tego rodzica wyląduje w sądzie? Są w budżecie szkoły środki na odszkodowania sądowe?
  2. Last but not least:-) Przyjdzie za jakiś czas ktoś by dokonać oceny pracy dyrektora. Jak sądzicie - sprawdzi to samo? Mi sprawdzono. I poszukano zapisu w WSO - jak przechowuję sprawdziany? Nie byłem oburzony, bo: a) miałem ten zapis;-)  b) zgadzam sie z taką zasadą dokumentowania, ponieważ:

 Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 13 sierpnia 1999r. w sprawie szczegółowych zasad sprawowania nadzoru pedagogicznego, wykazu stanowisk wymagających kwalifikacji pedagogicznych, kwalifikacji niezbędnych do sprawowania nadzoru pedagogicznego, a także kwalifikacji osób, którym można zlecać prowadzenie badań i opracowywanie ekspertyz (Dz.U. z 1999r. Nr 67, poz.759)

§ 3

  1. Dyrektor szkoły lub placówki, we współpracy z innymi nauczycielami zajmującymi stanowiska kierownicze w szkole lub placówce, sprawując nadzór pedagogiczny, wykonuje w szczególności następujące zadania:

    1) opracowuje organizację mierzenia jakości pracy szkoły lub placówki, w zakresie wymienionym w art. 33 ust. 1 i 2 ustawy, z uwzględnieniem lokalnych potrzeb, ustalając sposób jego wykonywania, dokumentowania oraz wykorzystania wyników,

I ja w ramach wykonywania tego obowiązku - ustaliłem niegdyś ten zapis o przechowywaniu sprawdzianów, co i innym radzę;-) Z prostej przyczyny - mozna redukować tak wszelkie działania aż do idealnego stanu - nie badania jakości pracy nauczycieli w ogóle. Może dyrektora np. spotkać pytanie: czy dyrektor szkoły umie sprawdzić jak nalezycie sie ocenia uczniów w bieżącym roku szkolnym, gdy zajdzie taka potrzeba?

Hm? Umie?

BożenaB10-03-2003 15:42:50   [#14]
1 Rodzic przynajmniej będzie miał załączniki do swojej skargi.
2. Dyrektor może sprawdzić jak oceniam. Sprawdzianów jest parę w roku i kartkówek też. Jak mi dyrektor powie, że chce sprawdzić, to może najbliży sprawdzić zanim oddam uczniom. Mogę mu każdy sprawdzian przed oddaniem uczniom położyć na biurku, wraz z treścią zadań, kartoteką testu  i punktacją.
3. Każdy n-l ma przechowywać treść sprawdzianów wraz z punktacją przez cały rok. Rodzic może więc przyjść do dyrektora z plikiem sprawdzianów dziecka i - bez potrzeby pisania do KO - poprosic o kontrolę. Można wezwać na pomoc metodyka, który lepiej nada się na arbitra niż wizytator KO. Może w końcu uczeń pisać sprawdzian dla podwyższenia oceny.
4. Od Marka "z uwzględnieniem lokalnych potrzeb, ustalając sposób jego wykonywania, dokumentowania oraz wykorzystania wyników". Właśnie "lokalnych potrzeb". Dokumentowanie - niekoniecznie przechowujac sprawdziany. Sprawdziany po zakończeniu działu i kartkówki są do modyfikacji nauczania, istotne dla ucznia i nauczyciela. Dyrektora raczej interesują jeszcze większe sprawdziany i ich wyniki opracowujemy i dokumentujemy (i w dodatku - podobnie jak wyniki egzaminów próbnych - nie są w stanie "pogrzebac" ucznia, gdyby mu źle poszły).  Wyniki te są prezentowane rodzicom.
5. Ale to, co Marek napisał, warte jest rozważenia - rozważymy jeszcze raz z rodzicami i uczniami.
Marek Pleśniar10-03-2003 15:59:58   [#15]

to ładnie wierzyć w ludzi:-)

No ok - a jak dyrektor zechce sprawdzić poprzednie prace? Piprztykowskiego? A ten w drodze do domu, miesiąc temu, wyrzucił pracę bo mu wlepiłaś jedynkę? I teraz tatuś biznesmen się obudził. Nie chodził Piprztykowski cały rok na wywiadówki ale teraz go wzruszyły łzy latorośli (dostała w tyłek) i pałając swiętym oburzeniem przyszedł. Bo ma się okazję wykazać jako tata:-) No i dynamiczny człowiek z firmy, w której wszyscy go słuchają - więc przywykł walić pięścią w stół:-)

Podobne mi znane zajście skończyło się obrażeniem się taty i zabraniem dziecka do innej szkoły - nieważne że chodziła z tą klasą kilka lat.

Inaczej - jest miło póki jest miło. A co gdy nie?

BożenaB10-03-2003 16:49:21   [#16]

wierzyć w ludzi :-))

To rodzice w 1999 ustalali najważniejsze w programie wychowawczym - nie my. Na pierwszym miejscu było "kształcenie poczucia odpowiedzialności". Piprztykowskiemu można by przypomnieć.

Mnie się nie podoba model szkoły -  oblężonej twierdzy. Pisanie uzasadnień ndst choć nikt nie wnosi o uzasadnienie - "na wszelki wypadek", zbieranie kartkówek, bo jak się obronię przed Piprztyckim ....

Może warto uczyc ucznia zbierania dokumentów o przebiegu swojej pracy (będzie to robił w swoim życiu).

A w ogóle, to dlaczego udostępnianie kartkówek nie może być na okres roku,  trzech lat, albo na zawsze? Nie pisze w rozp  na jaki okres można.
HenrykB12-03-2003 11:32:39   [#17]

Proponuję posłuchać Marka!

Dobrz pisze!

BożenaB12-03-2003 12:19:11   [#18]

Marka, zawsze

warto posłuchać. Toż napisałam, że jeszcze raz ...
Ale moze mi się nie podobać :-)) NIe Marek, tylko takie rozwiązania :-))
Marek Pleśniar12-03-2003 12:27:35   [#19]
ten, tego, zapomniałem co miałem..;-)
RomanG03-08-2004 18:33:47   [#20]

A gdy sprawa tego rodzica wyląduje w sądzie? Są w budżecie szkoły środki na odszkodowania sądowe?

To sąd najprawdopodobniej stwierdzi, że WSO reguluje wyłącznie wewnętrzne postępowanie w szkole i nie ma żadnych skutków procesowych i materialnoprawnych.

Podniesie też pewnie, iż żaden przepis nie nakłada na szkołę obowiązku przechowywania, ani nawet, co napisała Rzewa, przeprowadzania sprawdzianów.

Nie bójmy się tak panicznie tych sądów! :-)

Marek Pleśniar03-08-2004 23:10:26   [#21]

nie bójmy się....panicznie tych regulaminów;-)

czemu panicznie? Normalnie. To marna sztuczka - orzekać że ktoś panikuje. Zniechęca do rozmowy takie gadanie. Mówi się "histeryzujesz", "panikujesz". To najprostsze. Dzieci w takich razach mówią "jesteś gópi" - i mają z głowy słuchanie argumentów. Co - głupiego się będą słuchac?

Skąd Ty tak Romek wiesz co postanowi sąd? Ja nie wiem. Nie mam pewności. A wewnętrzne regulaminy podstawą do wyrokowania.

To zbada sąd - czy rodzicom przedstawiono zasady oceniania, dokumentowania, dostępu do prac itp

Bo rodzice własnie o to wystąpią - o niedotrzymanie obietnic, prawa ucznia zawartych w regulaminach i zarządzeniach dyrektora - wydanych zgodnie z prawem - czyli w obszarze kompetencji i zgodnie z przepisami. Jak dyrektor określi okres przechowywania prac na okres jednego roku (to praktyczne i wystarczy w zupełności) to żadna z tego wielka awantura..

Spytajmy naszych forumowych wizytatorów - ile mieli interwencji po skargach rodzicówe o nieprzestrzeganie prawa do wglądu w prace, nieuzasadniuone oceny itp

Nie sztuka "olewać" te sprawy - "niech się skarzą a co"

Sztuka tak uorganizować sprawę by skargi były bezpodstawne. Chyba że ktoś lubi awantury. Lecz awantury psują szkole opinię. Każdy dyrektor to wie.

Liwa04-08-2004 00:04:19   [#22]
Przechowywanie klasówek daje wiele korzyści. Moi uczniowie poprawione prace i ocenione zabierają do domu, następnego dnia zwracają z podpisem rodziców( mam pewność, że otrzymują na bieżąco informacje o postępach dziecka).Poza tym, kiedy pod koniec roku pojawia się rodzic zaskoczony wynikami dziecka, mam dowód w postaci jego podpisu, że jego zaskoczenie jest nieuazasadnione, albo informację, że dziecko oszukuje. Kolejna korzyść to kiedy uczeń poprawia oceny w każdej chwili mogę upewnić się z czym miał trudności i co należy jeszcze skontrolować. No i jeszcze sytuacje, o których już wspominało, w razie kwestionowania wystawionej oceny. Prace uczniów przetrzymuję 1 rok, we wrześniu nowego roku szkolnego oddaję mają niezły ubaw.
RomanG04-08-2004 07:09:10   [#23]

Czy jakieś kuratorium może opracowało swój rzeczowy wykaz akt?

Marek, a co tak łatwo Ci na odcisk nadepnąć, hm?

Gaba04-08-2004 07:18:34   [#24]
my mamy świeży z  gminy...
RomanG04-08-2004 07:20:12   [#25]
i jest tam coś o klasówkach?
Gaba04-08-2004 07:29:02   [#26]
"Ej, serdeńko, bo cię trzepnę" (cyt. "Zemsta")
RomanG04-08-2004 07:40:16   [#27]
Kiedyś na temat klasówek zasięgałem opinii w archiwum państwowym i pracownik powiedział mi, że jeśli już to może je obejmować rzeczowy wykaz akt opracowany przez jakieś kuratorium. Dlatego pytam.
Basia D04-08-2004 16:29:18   [#28]
biorąc pod uwagę różne sytuacje skargi odwołania od oceny , niesłusznie wystawione oceny  zapisaliśmy w naszym WSO, że przechowujemy prace pisemne przez dany rok szkolny do sierpnia. rodzice i uczeń otrzymują do wglądu nawet rodzic podpisuje , że zapoznał się z oceną na pracy i wracają do nauczyciela. dotyczy to zwłaszcza tych z nienajlepszymi ocenami .

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]