Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Wyprawki po raz drugi- może jednak lepiej?
strony: [ 1 ]
beera11-12-2002 09:22:22   [#01]

Ruszają wyprawki.

Pamiętam nasze perypetie sierpniowe. Może można uniknąć błędów?

Jak sądzicie?

Moim zdaniem  musimy wiedzieć:

  1. Kto przyznaje wyprawki- GOPS, czy szkoła ( jak wiecie było tak- gops ubrania, szkoła książki-dziwaczne to było- bo komisja w szkole była fikcją)
  2. Co to znaczy :wyprawka. Ubrania, podręczniki, czy jeszcze coś.
  3. Kto dokonuje zakupu.
  4. Ile mamy pieniędzy.
  5. Kiedy początek akcji ( kwiecień, maj)
  6. Co to znaczy "Nie wszystkie sześciolatki" (Przecież siedmiolatki też nie wszystkie. czyli konieczne będzie stworzenie dwóch wąskich gardeł z różnymi kryteriami?)

pewnie wiele jeszcze. Piszcie :-)

 

http://dziennik.pap.com.pl/index.html?dzial=OSW&poddzial=POL&id_depeszy=11092442

 

Wyprawki dla sześciolatków

Ministerstwo edukacji chce, aby od nowego roku szkolnego wyprawki otrzymywali nie tylko siedmiolatkowie rozpoczynający naukę w szkołach podstawowych, lecz także sześciolatkowie idący do "zerówek".

"Program +Wyprawka szkolna+ adresowany do rozpoczynających naukę w szkole siedmiolatków z rodzin ubogich będzie w przyszłym roku kontynuowany. Zasady programu będą podobne jak w tym roku" - powiedziała PAP minister edukacji Krystyna Łybacka.

"Nauczeni tegorocznym doświadczeniem już teraz zbieramy tytuły podręczników od nauczycieli, rozmawiamy w wydawcami w sprawie obniżenia cen. Założenia programu już poszły na radę ministrów" - dodała.

"W odróżnieniu od programu +Wyprawka szkolna+, który jest programem rządowym, program wyprawek dla sześciolatków będzie programem naszym własnym, resortowym" - powiedziała minister edukacji.

"Chcemy, aby w ramach naszego programu dziecko dostało swoją pierwszą książkę edukacyjną i pierwszą lekturę - od ministra kultury. Marzy mi się, aby do tej wyprawki sześciolatek dostał jeszcze coś, co byłoby dla niego symbolem nie tyle szkoły ile jeszcze zabawy. Najlepiej jakąś przytulankę, która pokaże mu także, że się o nim ciepło myśli" - wyjaśniła.

"Obecnie szacujemy, ile by nas ten program kosztował. Mamy nadzieję, że samorządy zgodzą się, aby zrealizować go z ministerialnej rezerwy celowej na reformę edukacji" - dodała.

Łybacka uważa, że na wyprawki dla sześciolatków uda się przeznaczyć ok. 10 mln zł.

"Chcielibyśmy, aby wyprawki dostali wszyscy sześciolatkowie. Zdajemy sobie jednak sprawę, że to jest niemożliwe. Kryterium, które dzieci dostaną wyprawki, ustalimy dopiero po rozmowach z wydawcami. Liczymy, że tutaj też obniżą nam ceny" - podkreśliła.edług wstępnych szacunków MENiS, jeśli wydawcy obniżą ceny podręczników, kwota ok. 10 mln zł wystarczy na wyprawki dla ok. 200 tys. sześciolatków, czyli połowy.

Zgodnie z rządowym projektem nowelizacji ustawy o systemie oświaty od 1 września 2003 r. wszyscy sześciolatkowie powinni zostać objęci rocznym obowiązkowym wychowaniem przedszkolnym przygotowującym do nauki w szkole.
function PrintIt() { if (!window.print){alert("Musisz miec NS4.x lub IE5,naby uzyc przycisku drukowania!");return ;} window.print(); } function drukuj(id) { var par1 = '/drukuj.html?id='+id; var wyk = window.open(par1,'Drukuj',"scrollbars=yes,resizable=no,height=550,width=600,status=no"); wyk = blur(); } //
PAP

Marek Pleśniar11-12-2002 09:38:10   [#02]

hmm

szczególnie mnie zainteresowała wypowiedź asi: "scrollbars=yes,resizable=no,height=550,width=600,status=no");Musisz miec NS4.x lub IE5,"

sadzę że jeszcze powinni mieć IP.:-)

a teraz do rzeczy. Sprawnie to podsumujmy. Skoro to moze być konstruktywne, warto zabrac głos - nie samym narzekaniem człowiek żyje.

beera11-12-2002 09:39:13   [#03]

:-))

No co??

O wyprawkach to musi być trochę niejasno ;-)))

beera11-12-2002 19:55:08   [#04]

Ej!Lenie! Dziś to odległe, ale nas szybko dopadnie i zaskrzeczy

  1. Dzieci- jak je wylonić

Wobec sytuacji, ktora nam się kroi w szkołach, czyli konieczności rozpoznania potrzeb dwóch grup dzieciecych dopiero zapisywanych do szkół, łatwo nie bedzie.

Mozna tylko posiłkować się zapisami dzieci do szkół. One odbywaja się w ściśle określonym terminie. Pierwszaki z rocznym wyprzedzeniem, co pozwala na pewna orientację. Jednak jest problem z nigdzie nie zapisanymi przyszlymi sześciolatkami oraz z pierwszakami , ktorzy zmianiaja miejsce nauki.

Myslę, że w okolicach  maja-czerwca  w szkołach mniej więcej się cos wie.

I można zacząć wyłaniać dzieci z tej grupy.

Proces odwrotny- czyli ośrodek społeczny mający dzieci w swojej ewidencji, szukający w jakich szkołach one się będa uczyć i jakimi podręcznikami posługiwać wydaje mi się ryzykowny.

  1. Przyznawanie pomocy

Przy  sciśle rozpisanych kryteriach- dochód na jedną osobę, niewielka jest mozliwośc popełnienia błędu, czy manipulacji. Więc jest to dzialanie dośc proste , w dodatku takie jakie szkoła już podejmowała wczesniej bez wielkich problemów.

Moim zdaniem powinno się więc szkołę uczynić sercem tej akcji.

Jeśli bowiem akcję te ponownie zakotwiczyć w ośrodkach pomocy społecznej bedzie to kotwica sztuczna ze wzgledu na powstala konieczność konsultowania wszystkiego ze szkołami.

Z kolei Urzędująca w szkole Komisja do Spraw pomocy Materialnej byla bytem formalnym, zatwierdzajacym decyzje ( wczesniejsze ) osrodkow spolecznych.

  1. Zakupy dla ucznia. Podręczniki to pikuś przy odzieży. Bo odzież musi pasować :-) U nas robili to i tak wychowawcy klas. ( nie każdemu rodzicowi mozna dać pieniądze do ręki)
  2. Podręczniki to jednak tez problem. Bo które i w jakim zestwie? Czy bez wycinanki, cz z? Nauczyciel czekał na paczke, żeby się dowiedzieć jakie cześci zestawu musi dokupić.

Zdecydowanie uważam, że centralizacja działań źle służy całej akcji. Moim zdaniem  im blizej dziecka dzieją się te wszystkie historie tym większa jest pewnośc, że wszystko ulozy sie dobrze.

Wnioski?

Przedstawić wszelkie rozporządzenia dotyczace j/w w marcu, najpóźniej w początku kwietnia , a w nich:

Należy ściśle określić kryteria, ktore musza być spełnione aby otrzymać pomoc. ( z jednoczesna wiedzą o tym, że skoro polowę mniej sześciolatków niż siedmiolatków ma otrzymać pomoc musza zostac stworzone dwa systemy)

Określić sposób rozpoznawania potrzeb obecnych pięciolatków  ( może poprzez współpracę szkoły z ośrodkiem pomocy w zakresie- ile w moim obwodzie jest pięciolatków objetych pomoca społeczną)

Uczynic maj miesiącem zalatwiania wszelkich zwiazanych z akcją formalności- ( wnioski rodziców, spisy podręczników, posiedzenia komisji d/s przyznawania pomocy - czy w szkole, czy w ośrodkach spolecznych)( aby uniknąc dublowania się zakupów- rodzice często rozpoczęli je już w czerwcu,  zeby rozlozyć ich ciężar)

Uczynić czerwiec miesiącem dzialania. Zamawiania podręczników przez nauczycieli, czy w wydawnictwach, czy MENISIE. zakupy z dalszej części wyprawki.

beera12-12-2002 16:40:39   [#05]

Matko :-)

leniuchy do kwadratu :-))))

 

Nikt nic nie podpowie, kurka?

Marek Pleśniar12-12-2002 17:55:50   [#06]

jutro

wysyłamy pismo

Jak widzę te dane muszą nam wystarczyc. Pisał o sprawie praktyk więc na pewno coś to wnosi. Jak napiszę to Ci asiu przeslę do akceptacji i podpisu

grażka12-12-2002 19:51:57   [#07]

A co z dziećmi. które będą w przedszkolnej zerówce?

Zresztą, od jakiegoś czasu myślę też o mechanizmach, jakie będą decydować o sześciolatkach w ogóle - na jakich zasadach będą finansowane zerówki przedszkolne? Czy rodzic będzie miał prawo wyboru? Czy za pobyt całodzienny będzie musiał płacić czesne - a bezpłatne będzie tylko pięć godzin pobytu?

I inne problemy związane z organizacją zerówek - te, o których dyskutowaliśmy przed wakacjami. Organizacyjne i merytoryczne.

Ale to pewnie na inny wątek.

Swoja drogą, czy to oznacza, że bedę musiała w zerówce mieć podręczniki? Bo pracowałam poprzednio wykorzystując karty pracy (moje i gotowe)  i indywidualnie planując pracę dzieci - sprawdziło się świetnie. I specjalnie nie tęskniłam za podręcznikami, na których pracowałam przedtem kilkakrotnie (zerówkę prowadzę co czwarty rok).

beera13-12-2002 08:50:27   [#08]

To może załóż ten wątek, Grażko?

Bo to, o czym piszesz, to ważna sprawa. Pytań pojawia się coraz więcej- im bliżej :-)

Bo też, gdy pisałam swój post, mi się kilka nasunęł.

np.-

Do kiedy  dzieci (obecnie) pięcioletnie mają zgłaszać  się do OP, czy przedszkoli- tzw. zapisy.

Kto ma nadzorować obowiązek edukacyjny takich dzieci- dyrektor obwodowego przedszkola? ( oznaczaloby to koniecznośc stworzenia obwodów przedszkoli i OP )

Jeśli obwody przedszkoli, to czy - tu Twoje pytanie także- będzie tzw. przypisanie obwodowe dziecka ?

Nie wiem ile dzieci 6letnich do tej pory nie uczestniczylo w zajęciach- jesli liczba dzieci znacznie się powiększy niesie to za sobą pewne kadrowe i lokalowe perturbacje- warto o nich wiedzieć przed 1 września

Opłaty to rzeczywiście kolejny problem- co im bedzie podlegalo i w jakim zakresie.

Pojawiają się także problemy wynikajace z UOSO- dowóz i opieka ( tu powinna się ucieszyć Marla- jej problem z odprowadzaniem dzieci na przystanek zostaniej jej zdjęty z glowy)

Podręczniki- o tym nawet nie pomyślałam :-)

Grażko- naprawdę myślę, że warto podyskutować o sprawie PRZED, a nie w trakcie. Jesli masz czas i ochotę- otwieraj ten watek, a ja chętnie się włączę :-)

Kurka...wiesz co- czasem przydałby się poza mailem numer telefonu :-)

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]