Gajko....

Dawno, dawno temu -w latach 60-tych ubiegłego wieku budowano hurtem tzw. tysiąclatki. Był jedynie słuszny jeden projekt, w wersjach zależnych li tylko od ilości oddziałów. I stawiało się to masowo w oparciu o zunifikowane materiały (okna, drzwi, podłogi) zaśmiecając krajobraz.

Te czasy już minęły. Nie polecam odkupywania dokumentacji projektowej. I tak nie unikacie konieczności adaptacji do lokalnych warunków (przyłącza, architektura, wymogi konserwatora zabytków.

Przede wszystkim zacznijcie od mądrego programu funkcjonalno - użytkowego: co to ma być, jakie pomieszczenia, ile tych pomieszczeń, jakie wielkości klas, jakie w nich wyposażenie w instalacje, dostęp dla niepełnosprawnych.... itd.itd.... a co do projektu...

można i odkupić - ale od konkretnego projektanta. Każdy projekt jest chroniony prawami autorskimi i właścicielem praw jest projektant. A w zakresie instalacji - projektanci branżowi. Owszem, jak Ci się jakaś szkoła spodobuje - dowiedz się kto projektował i nawiąż kontakt z prjektantem. Może zgodzi się adaptować projekt na Twoje potrzeby i w Twojej lokalizacji ( trzeba przeprojektować przyłącza). I wszystko zagra, jak właściciel projektu zgodzi się zrobić to za maksimum 6 000 euro netto. Wtedy zlecasz z wolnej ręki. Jak nie - niestety, prawo zamówień publicznych jest bezlitosne. Musisz zrobić przetarg lub konkurs na projekt. A do każdego projektu (czy robiony, czy kupiony) trzeba masę uzgodnień (dostawa mediów czy uzgodnienia z Zakładem Uzgadniania Dokumentacji, pozwolenie na budowę, warunki zagospodarowania terenu, studium oddziaływania na środowisko, mapa geodezyjna do celów projektowych i wiele innych. Myślę, że dla dyrektora szkoły (mniemam , że nim jesteś) te sprawy są bardzo odległe.Twoja główna rola winna być w części określającej program funkcjonalno - użytkowy. Ostatnio buduję salę sportowo widowiskową a program funkcjonalno - użytkowy opracowywany był zespołowo - dyr szkoły, OP, Kierownik GOSiR, nauczyciele w-fu. I dopiero robiłem przetarg na projekt. No i cała procedura trwała od marca 2006 do listopada 2007 (projekt + pozwolenie na budowę). W tej chwili jestem po przetargu na wykonawstwo i mam nadzieję w marcu kopię fundamenty a w czerwcu 2008 finał - czego i Tobie życzę.