Forum OSKKO - wątek

TEMAT: nastolatki w ciąży- doniesienia do prokuratury?
strony: [ 1 ]
beera16-01-2007 15:59:37   [#01]


PRZEGLĄD PRASY. Minister edukacji Roman Giertych chce, by szkoły informowały prokuraturę o ciążach uczennic, które nie ukończyły 15 lat - podaje "Rzeczpospolita".

Nie mogę znaleźć swojego poglądu na ten temat.

Z jednej strony współżycie z dzieckiem to przestepstwo. (gorzej jak sprawca ciąży też jest dziecko

Z drugiej- nie wiem, czy to właściwa droga?

DYREK16-01-2007 16:02:58   [#02]
to wiemy dlaczego były ankiety, fajna pomoc dla ciężarnych
beera16-01-2007 16:04:02   [#03]

prawda?

AnJa16-01-2007 16:09:24   [#04]
o ile mi wiadomo o takich przypadkach organy są i tak informowane - przez szpitale lub USC

nie pamiętam granicy wieku poniżej którego współzycie z nieletnią jest przestępstwem - pamiętam zaś, że do nieletnich prokuratura ma niewiele bo to kompetencje sądów rodzinnych
beera16-01-2007 16:13:06   [#05]

z dziennika

Nowy pomysł ministra edukacji
2007-01-16 14:36  Aktualizacja: 2007-01-16 14:59
Nastoletnie matki wytłumaczą się prokuratorom?

Nastolatki w ciąży do prokuratury? Tak, jeśli w chwili zajścia w ciążę miały mniej niż 15 lat. Tak przynajmniej wynika z zapowiedzi ministra edukacji Romana Giertycha. Bo według niego te ciąże są wynikiem przestępstwa. I zająć się nimi powinien wymiar sprawiedliwości.


Nie wiadomo do końca, czy przed sądem miałaby stanąć młodociana matka, czy ojciec dziecka. Bo w końcu to współżycie z osobą poniżej 15. roku życia jest karane. Ale dziewczyna musiałaby zdradzić, z kim miała stosunek seksualny. Zatem też musiałaby stanąć przed obliczem sądu.

Kolejny problem jest taki, że karze współżycia z małoletnią lub małoletnim podlega osoba, która ukończyła 17 lat. A co w momencie, kiedy ojciec takiego dziecka ma 16 lat? Tego już minister edukacji nie tłumaczy.

Roman Giertych wie jedno - kto powinien zająć się donoszeniem do wymiaru sprawiedliwości o nielegalnych ciążach. "Dyrektorzy szkół powinni informować o nich prokuraturę" - zapowiada w "Rzeczpospolitej" minister edukacji.

Skąd w ogóle taki pomysł? Minister wpadł na niego po przejrzeniu ankiet o ciążach w szkołach. Wynika z nich, że najwięcej nastoletnich matek jest w szkołach technicznych. Ale nie tylko. Bo zdarzają się też młode matki z szóstych klas szkół podstawowych. Tylko na Dolnym Śląsku były cztery takie przypadki.

Mimo alarmujących danych o coraz niższym wieku młodocianych matek, Ministerstwo Edukacji nie chce zgodzić na zajęcia z edukacji seksualnej. "W krajach, gdzie je wprowadzono, tylko wzrosła liczba ciąż" - argumentuje Giertych w "Rzeczpospolitej".

Maelka16-01-2007 16:17:56   [#06]

Nie wydaje mi się, aby informowanie o tego typu sprawach należało do dyrektora szkoły. W ogóle zastanawia mnie (i martwi) ta próba powiązania szkoły z prokuraturą i policją.

Kto z potrzebujących rady i wsparcia zechce poprosić o pomoc nauczyciela, pedagoga czy psychologa, jeśli będzie wiedział, że pierwszą jego czynnością (obowiązkową, pod groźbą więzienia) będzie sięgnięcie po telefon?

Może od razu ustalmy, że na stanowisko dyrektora szkoły powoływać trzeba ludzi z prokuratury. Nawet wykształcenia pedagogicznego mieć nie muszą, jeśli wicka powołają...

:-I

bogna16-01-2007 16:20:18   [#07]

czyżby Minister uwazał, że takie działania szkoły będą pomocą dla przyszłej matki, wzmocnią ją psychicznie?

AnJa16-01-2007 16:20:50   [#08]
poczytajcie to o decyzji prokuratorskiej dla dyrektora szkoły, który wyciągnął sankcje wewenetrzne, a nie poinformował prokuratury i policji o przypadku znecania się w szkole - wkleiłem na watku "prokuratorskim"

bo to się w ciekawą całość układa
bogna16-01-2007 16:23:39   [#09]

ten pomysł Ministra przeważył szalę...

przestałam wierzyć w jakiekolwiek dobre intencje MEN,

robi mi się niedobrze i mam zdecydowanie dość takiej władzy

beera16-01-2007 16:25:06   [#10]

Anja- to generalnie wielkie gie...

Zaczniemy gonic w pietke i asekuruj,ac się bedziemy zawiadamiać o wszystkim...

Proponuje w kazdej szkole posterunek pod bronią zamiast dyżurki- i będzie OK

Widze w tym wszystkim parcie na szkło- tak jak to się dzieje na styku Min. sprawiedliwości/prokuratorzy

( swoją drogą uznano za bezpodstawne 3/4 zgloszonych przypadków zatrzymań pod pozorem jakis tam podejrzeń)

AnJa16-01-2007 16:28:56   [#11]
szczerze mowiąc, to w takich klimatach dużo lepszy niz w zawiadamianiu jestem w niezauważaniu

tem przypadek na Pomorzu wygląda mi na głupotę prokuratora - i przed sądem się powinno wyjaśnić

ale mleko się już wylewa
DYREK16-01-2007 17:14:13   [#12]

a tak niedawno ...

"Planuję wniesienie pod obrady Rady Ministrów projektu rozporządzenia, który by dokładnie regulował tę sprawę, zdarzały się bowiem w przeszłości przypadki, kiedy pod wpływem presji dziewczyny, które zaszły w ciążę, nie kończyły szkoły lub miały problemy z tym związane. (...) Dlatego ministerstwo zapytało kuratorów i dyrektorów szkół, jak wygląda sprawa pomocy kobietom w tak ciężkim położeniu w polskich szkołach. Wiedza na ten temat będzie potrzebna do zbudowania takiego programu rządowego i jest realizacją obowiązku ustawowego” - powiedział minister Giertych na konferencji prasowej w Krakowie.
jxg16-01-2007 17:59:57   [#13]
współżycie płciowe 2 osób poniżej 15 lat nie jest przestępstwem w świetle prawa

dla nieletnich, jednak świadczy o demoralizacji i może być podstawą

postępowania sądu rodzinnego.

Przestępstwem jest natomiast współżycie osoby starszej

z dzieckiem poniżej 15 lat, to chyba dlatego zawiadomienie prokuratury

w celu wyeliminowania przestępstwa ściganego z urzędu

- wtedy mamy ustawowy obowiązek zawiadomić policję lub sąd

(ustawa o postępowaniu w sprawie nieletnich)
beera16-01-2007 18:03:12   [#14]

jxg- przeczytaj post 05

W jaki sposób wiec rozróżnisz przypadek ciąż, które nalezy zgłaszać, od tych innych?

Ale to wtórny problem wobec generalnej dyskusji jak to zrobić nie odzierajac szkoły z jej wychowawczo- pomocowych działań?

Gaba16-01-2007 18:13:11   [#15]

Uważam stanowisko pana prokuratora za nadużycie prawne i żałuję, ze jestem tylko takim na dole dyrektroem, żałuję, że nie jestem jakąś gwiazdą prawniczą, obsmiałabym wtedy p. porkuratora - oczywiście, że słowa przypisane jemu, wypowiedział.

jxg16-01-2007 18:34:10   [#16]
Przestępstwa ścigane z urzędu, bez względu na wolę pokrzywdzonego:

art. 200 - kto doprowadza małoletniego poniżej lat 15 do obcowania płciowego
lub poddania się innej czynności seksualnej

; przestępstwo to ścigane z urzędu ma miejsce, gdy dochodzi do kontaktu
cielesnego ma ł oletniego z osobą podejmującą z nim czynności seksualne.
Zgoda małoletniego nie ma znaczenia dla istoty czynu. Stosunek cielesny dwóch
osób w wieku poniżej 15 lat nie stanowi przestępstwa z art. 200. (KK)

art. 240 § 1 niezawiadomienie o przestępstwie

; każdy, kto dowiedział się o przestępstwie ściganym z urzędu, ma społeczny
obowiązek zawiadomienia o nim odpowiednich organów.
Obowiązek prawny zawiadomienia spoczywa jedynie na instytucjach państwowych
i samorządowych. (KK)
beera16-01-2007 18:42:38   [#17]

jxg, znamy przepisy

Raczej zastanawaimy  się, jaka w tym wszystkim powinna być rola dyrektorów szkół. Czy rola, ktora nam przypisuje MEn jest po pierwsze własciwa, po drugie mozliwa do wykonania

Zwróć uwagę:
Bo w końcu to współżycie z osobą poniżej 15. roku życia jest karane. Ale dziewczyna musiałaby zdradzić, z kim miała stosunek seksualny. Zatem też musiałaby stanąć przed obliczem sądu.

W jaki sposób ma dyrektor powziąc wiedzę o przestępstwie, skoro nie ma powodu, by nastoletnia będaca w ciązy mu powiedziała z kim współżyła?

Dochodzenie do wiedzy, czy mamy do czynienia z przestepstwem, czy nie, wymaga przeprowadzenia postępowania- dyrektor nie jest tu właściwym podmiotem do przeprowadzenia go.

To jak ma zglaszac przestepstwo do prokuratora, skoro w ogole NIE WIE, czy zostało ono popelnione?

jxg16-01-2007 18:52:05   [#18]
właśnie niech zbada to odpowiedni organ asiu,

a jeśli ciąża jest wynikiem takiego przestępstwa i nikt nie zawiadomi,

to jakiemuś łajdakowi może się udać, myślę, że nie my powinniśmy to rozstrzygać

lecz sąd . Słyszałam o przypadku, gdy sprawcą ciąży był ojciec dziewczynki

i rodzina to skrzętnie ukrywała...

Temat jest trudny, ja wiem, ale wydaje mi się, że takie sytuacje powinny być przez

sąd sprawdzone. Przecież dziecko, które jest w ciąży może być ofiarą

przestępstwa, nie idzie tu wcale o ściganie ciężarnych.

Zwylke nie zgadzam się z MENem, ale tu mam wątpliwości...
beera16-01-2007 19:14:20   [#19]

pewnie- stąd jak napisałam w pierwszym poscie tez mam wątpliwości

Z jednej strony- sprawa jest jasna- MOGŁO  dojśc do popełnienia przestępstwa

Z drugiej, nie wiem, czy szkoła powinna tu robic za tego donaszacza wiedzy

z kolejnej- ktos przeciez musi

............

Powiem może gupio- ale oglądam z zainteresowaniem film o Bostonskiej szkole Publicznej. Ogladam z otwartymi oczyma- zdajac sobie sprawe z basniowosci filmowej, ale poraza mnie niesłychana jasnośc procedur- oni tam mając dylematy i tak postepują zgodnie z tym jak powinni postapić- zgodnie z wczesniejszymi ustaleniami.
Tam nie byłoby wątpliwosci- zameldowaliby o tej ciąży, jednoczesniej dziewczynie pomagając, sprawa byłaby tak jasna, ze nikt nie miałby zadnych watpliwości, czy tak należało, czy nie- nawet pewnie ta dziewczyna...

AnJa17-01-2007 10:47:31   [#20]
w kwestii jasnych procedur - chyba takie jasne procedury mają Sądy Rodzinne:

w grudniu wysłaliśmy do takiegoż Sadu 2 prośby o zainteresowanie się sytuacja naszych uczniów

do próśb załaczono obszerne uzasadniejnie z opisem zachowań, wg nas niepokojących, w tym stosunku do obowiazków szkolnych, informacji na temat kontaków z domem - no, naprawdę b. dużo - bo uważaliśmy, ze dzieciom pomóc może tylko kurator (nie o przestępstwa chodzi ani demoralizację - ot kłopoty z rodzicami)

w opdpowiedzi dostaliśmy standardową informację: Sąd Rodzinny informuje, że wszczął postępowanie, w związku z tym prosi o przekazanie informacji na temat...
i tu wymienione te wszystkie zagadnienia, o których obszernie we wniosku napisalismy

no bo wg procedur ma byc kolejno: wniosek, decyzja o postępowaniu, zbieranie informacji...
Marek Pleśniar17-01-2007 12:50:38   [#21]

i ta droga mi odpowiada

jxg17-01-2007 21:26:46   [#22]
a my zgłosiliśmy do sądu rodzinnego trudny przypadek nierealizowania obowiązku szkolnego przez ucznia, na którego rodzice nie mają żadnego wpływu. Wczoraj zadzwoniła pani z sądu do naszej p. pedagog z prośbą, aby ta napisała pismo i zasugerowała sądowi jaki środek wychowawczy zastosować. Nie wiem co mam o tym myśleć. Sprawa zawieszona w próżni, sąd się nie spieszy, uczeń nie chodzi (w tym roku był 5 dni we wrześniu i tyle), upomnienia, zawiadomienie OP, rozmowy z rodzicem i nic... Co robić dalej? Czy też czekać?
Adaa18-01-2007 09:25:21   [#23]
a powiedzcie...ja nie prowadzę wdż...i u mnie nie było przypadku ciązy...coś w tym jest?;-)
Marek Pleśniar18-01-2007 10:37:30   [#24]

Źle! niewykrycie ciąży to tylko dowód że ciąże są ukrywane bardzo, czyli są to spiskowe ciąże, a może nawet antypaństwowe

znaleźć a jak nie ma to niech się ktoś poświęci i jednak będzie w tej ciąży - bo wstyd przed nadzorem że tak nic. Że nie szukacie gorliwie

AnJa18-01-2007 12:49:39   [#25]
takie ciąże są antypaństwowe- fakt,

z tym, że brak ciązy skutkujący pomniejszeniem populacji jest antynarodowy

zważywszy, że mamy rząd deklarujący prowadzenie polityki propanstwowej i pronarodowej - widzę kłopoty
Majka18-01-2007 16:43:30   [#26]

adaa ;)

http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35766,3847079.html

Zdaniem Jakubowskiej tak duża liczba ciąż w dolnośląskich szkołach jest konsekwencją niskiej frekwencji na lekcjach z wychowania do życia w rodzinie.

- Okazuje się, że w liceach aż połowa młodych ludzi w ogóle nie uczestniczy w tych zajęciach - dodaje Jakubowska (kuratorium) .(...)

ciąża jest konsekwencją niskiej frekwencji na zajęciach :)))
Jesli nie ma zajęć, nie ma ciąż :)
AnJa18-01-2007 17:55:48   [#27]
widocznie dzieciaki  hmmm...  zapładniają (zapylają?) się wiedza teoretyczną na pierwszych zajęciach i potem przestają przychodzić na teorię przedkładając praktyke nad nią
beera28-01-2007 17:17:02   [#28]

ciekawy punkt widzenia:

http://www.gazeta.edu.pl/portal.php?cat=29&article=0&c=29

W roku szkolnym 2004/2005 wśród dziewcząt w wieku 12-15 lat odnotowano 143 ciąże, a w latach 2005/2006 było 177 takich przypadków. W 2004-2005 roku wśród dziewcząt miedzy 16 a 18 rokiem życia było 3515 ciąż. W roku 2005-2006 liczba ta wyniosła 4461 przypadków. W roku 2004-2005 odnotowano 1250 uczennic w ciąży powyżej 18 roku życia, a w roku 2005-2006 - 1772.
Pomińmy w tej chwili kryminalny kontekst ciąż u dziewczynek poniżej 15 roku życia ( Art. 200 § 1 Kodeksu karnego: Kto doprowadza małoletniego poniżej lat 15 do obcowania płciowego(...) podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.), a także ustawowy obowiązek powiadomienia organów ścigania, nałożony na wszystkie osoby, które weszły w posiadanie wiedzy o takim przestępstwie.

Mnie interesuje dziś tak zwana „ciemna liczba” tego zjawiska. Udało się zarejestrować ok 5, a ro później - 6,5 tysiąca ciąż u uczennic! To są te przypadki, w których uprawianie seksu, ze stosunkiem płciowym włącznie, zakończyło się zapłodnieniem! A ile było takich „bliskich spotkań trzeciego stopnia” w okresie gdy dziewczynka była w takiej fazie cyklu płodności, że nie mogło dojść do zapłodnienia? W ilu przypadkach jej partner „uważał” ? Jaki należałoby przyjąć w tym przypadku mnożnik? Czy należy pomnożyć przez 6, czy raczej przez 10? Czy aktywne życie płciowe prowadzi w Polsce 65 tysięcy uczennic, czy „tylko” 40 tysięcy? A przecież do tego „tanga” trzeba dwojga. Razem z partnerami otrzymujemy hipotetyczną liczbę od 80 do 130 tysięcy uczennic i uczniów, którzy nie wierzą w bociany!!! Z takiej liczby uczniów można tworzyć około 4 400 oddziałów, a to wystarcza na 220 wcale niemałych (20 oddziałowych) szkół!!!

............

zainspirowalo mnie to...
jesli bowiem zobaczylabym 14 latke chodząca z 17 latkiem...

czy nie powinnam zawiadomic, że MOGŁO dojśc do przestępstwa?

Ewa 1328-01-2007 17:29:20   [#29]

a ja wczoraj właśnie odwiedziłam swą uczennicę, by zobaczyć jej maleństwo... 15-letnia mama... tatuś jest troszkę starszy... ale tylko troszkę...

i pomyslałam sobie w ramach tego wątku...kto powinien donieść do prokuratury? Mama tej dziewczyny? dyrektor szkoły? nauczyciel? sąsiad?... i jaki byłby tego efekt? przesłuchania?, kary? dla kogo?... dla tych dwojga mlodych, którzy są i tak juz przestraszeni zaistniałą sytuacją?, którzy musza teraz szybko dorosnąć do roli matki i ojca?... a może karać rodziców, którzy otwarli swe serce i "przełknęli" spojrzenia sąsiadów, swoje aspiracje wobec dzieci i którzy teraz chcą im jakoś pomóc, by ukończyli swoje szkoły?...

łatwo wszystkich wziąć pod jedną kreskę, wydać ogólny wyrok, a przecież każda sytuacja jest inna ....

ja współczuję tej dziewczynce tak szybkiego dorastania, a jednocześnie staram się jej pomóc jak tylko mogę i umiem...wystarczy, że w szpitalu się już dość nasłuchała...

beera28-01-2007 17:34:04   [#30]

na szczęście- oboje są młodzi i przestepstwa nie ma

ech... żal, ze to wszystko się dzieje w takiej formie

2katarzyna28-01-2007 19:22:37   [#31]
O ciąży piętnastolatki powiadamia z urzędu ten, kto ją stwierdza, czyli lekarz. Ja nie widzę podstaw dla wkraczania szkoły do cudzego ogródka. Pamiętam jeszcze, był kiedyś szum związany z dziewczynkami romskimi. Sprawa przeciw  dorosłemu mężowi dziewczynki trafiła do sądu. Ostatecznie nikt nie poniósł konsekwencji. To wszystko nie takie łatwe.

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]