Forum OSKKO - wątek

TEMAT: dyrektorzy, ustalcie to wreszcie
strony: [ 1 ]
skrzat26-11-2006 14:26:11   [#01]
Wciąż wracajacy problem:

Czy nauczyciel może wnieść do sali lekcyjnej napój - herbatę, kawę, mineralną, sok....

Wiadomo, że herbata wysusza gardło - ale inne napoje?

Jak rozumieć zakaz dyrekcji, podczas gdy foniatrzy (także ten, który prowadził u nas szkolenie dla nauczycieli) mówią: PIĆ!
Jak do tego maja sie nowoczesne techniki nauczania, Dennison...

A co na to przepisy? BHP? Zagrozenia?
Raf126-11-2006 15:01:57   [#02]
Pijcie na lekcji co chcecie, ale pod jednym warunkiem, że uczniowie też będą pili napoje: kawkę, herbatkę i soczki!
Gaba26-11-2006 15:05:02   [#03]

nie jestem dyrektorami, jestem zdecydowanie tylko jedna - poniewaz ukończyłam... niestety szkołę muzyczną i na nieszczęście wokalistykę, więc mówię zgodnie z foniatrami pić (dokładniej popijac i nawilżać struny, rozgryzać Vit A+E, popijas sól emską, nie jeść orzechów i innych zamulaczy, npo czekolada szkodzi w dorbym mówieniu) i moi nauczyciele będą pić - słabą herbatę lub słabą kawę, ew. zioła, bo muszą chronić swoje narzędzie pracy. Woda mzono zmineralizowana jest niedobra.

(nie podoba mi się widok nauczyciela z kawą na lekcji... ale tu trzeba akurat wybrać, więć wybrałam - zdrowie)

asan26-11-2006 16:02:55   [#04]
 Dla mnie zjawisko obce. Po to przerwy lekcyjne co 45 min.
Zwracam uwagę na bhp- autetyczny przypadek oblanie wrzątkiem na korytarzu szkolnym, bo pani szła z kubkiem herbaty i...
ankate26-11-2006 16:06:46   [#05]
Popieram, nie piją ani uczniowie, ani n-le u mnie.
ankate26-11-2006 16:07:44   [#06]
A zresztą na lekcji to raczej uczeń poinien mówić nie nauczyciel...:-)
Majka26-11-2006 16:09:14   [#07]
Kiedy mam 8 lekcji i dyżur na korytarzu - na biurku trzymam kubek z z miętówką. Jakoś nikt nie padł ze zgorszenia. Mniej uczniom przeszkadza dyskretny łyk herbaty niż nauczycielski kaszel.
Gaba26-11-2006 16:09:44   [#08]

;-)))

nie wolno pić wrzątku, bo to niezdrowe - nie pić a zwilżac struny glosowe.
julka226-11-2006 16:10:15   [#09]

dla mnie zjawisko też obce, chociaż czasem w gardle zaschnie.

Ale nie wypada chyba najbardziej przy małych dzieciach. Dzieciaczek przecież też by chciał. A jeżeli wszyscy zechcą? Jak to małe dzieci.

AnJa26-11-2006 16:11:02   [#10]
pewnie jak wszedzie wystarczy zdrowy rozsadek - zamiast ustalania zbiorowego przez dyrektorów
Zola26-11-2006 16:54:05   [#11]
nidgy jako dyrektor nie wydawałam rozporządzenia w sprawie picia lub nie picia kawy , herbaty czy wody przez nauczyciela i ucznia
sama zawsze mam w plecaku mała butelke wody mineralnej i jak zdarzy się, ze mam lekcję mówioną i zaczynam się męczyc to piję kilka łyków i nie widze w tym nic zdrożnego
ostrożna zas byłabym w wydawniu zgody na to uczniom na zasadzie, ja piję to i uczeń pije
ja jestem sama  i czasami biorę dwa, trzy łyki napoju, w momencie który nie zakłóca toku lekcyjnego
nie umiem sobie wyobrazić na każdej ławce kubeczka czy buteleczki z napojem i picia tego wtedy kiedy się zachce każdemu z trzydziestu paru młodych ludzi, bo to już, w moim odczuciu, może zakłócić pracę, można się polać , poparzyć, zalać zeszyt, zasiorbać, zasyczeć  itp
pomysłów może byc dużo
ale jak zawsze wystarczy tu zdrowy rozsądek
mnie osobiście drażni nauczyciel niosący na lekcję z wielkim namaszczeniem kawkę w angielskiej filiżance ;-)
Adaa26-11-2006 17:07:35   [#12]

czasami zdarza sie,że uczeń pyta mnie na lekcji czy moze sie napic...oczywiscie nie ma problemu-moze

dzieciaki nie naduzywaja tego przywileju,moze dlatego,ze nie ma żadnych zakazów czy nakazów

nauczyciel tez moze pic na lekcji,sama czasami sobie zabieram cos do picia,z tym,ze od razu uprzedzam uczniow,ze to nie moja wygoda ale konieczność,bo jak strasznie chce mi sie pic a nie mam niczego pod reką to mi nerwy puszczają:-)

nie robie problemu z picia podczas lekcji...pamietam kiedys napad pragnienia (bylam wtedy w ciąży)...tylko zdrowy rozsadek powstrzymal mnie przed napiciem sie wody z rowu:-)

więc wiem co to znaczy "strasznie chce sie pic"

;-)

Ewa 1326-11-2006 18:20:02   [#13]

uważam, że woda tak, ale nie ciepłe napoje - dlaczego? - nauczyciel nie powinien maszerować korytarzem z kubkiem gorącej kawy i herbaty - ze względu na bezpieczeństwo swoje i dzieci... nie powinien też przygotowywać sobie tych napojów podczas lekcji...

od soczków byłabym z dala - nie wszystkie dzieci na nie stać... a woda- jak najbardziej - byleby nie wrzątek...

ale jak zwykle zależy to od systemu przyjętego w szkole i wyczucia sytuacji...

skrzat26-11-2006 19:58:25   [#14]
No tak....bardzo różne stanowiska.

Jeszcze jedno: jak picie napojów i zwilżanie gardła w czasie mówienia ma się do oceny ryzyka zawodowego nauczycieli?

Wiadomo przecież, że tym ryzykiem może być trwałe uszkodzenie strun głosowych.
Foniatra mówi, jak należy zapobiegać - dyrekcja mówi, że nie wolno zapobiegać. Bo nie wolno pić czegokolwiek w czasie zajęć.


zgłupiałam...
skrzat27-11-2006 21:06:54   [#15]
Podnoszę wątek, bo u nas powstał problem...Powiedzcie cos jeszcze:)
Adaa27-11-2006 21:08:49   [#16]

proponuje bidon kolarski przy krzesle nauczyciela...taki z rurka dlugą...ustnik niech se kazdy kupi wlasny

;-)

AnJa27-11-2006 21:09:11   [#17]
powiedziałe - napisałem znaczy

ale wykasowałem - miły dziś chce być
violka27-11-2006 21:19:05   [#18]

picie napojów

z tego co wiem to powinno się zwilżać wodą - kawa i herbata mają działanie odwrotne

niby każdy mówca ma pod ręką szklankę, w TV gadające głowy też mają - ale tam to zrozumiałe - stresujące pytania, milionowa widownia

w końcu chyba nie jest tak, że nauczyciel 40 minut mówi bez przerwy - a jesli mówi, to chyba powinien to przemysleć

stres też dużo mniejszy

:-))

violka27-11-2006 21:19:30   [#19]
letnią wodą i niegazowaną
violka27-11-2006 21:20:40   [#20]

jednym słowem

czy co 45 minut nie wystarczy?
kenia27-11-2006 21:26:53   [#21]

W mojej szkole w klasach I-III od kilku lat panuje moda na pozostawianie przez dzieci herbatki po śniadaniu. Uczniowie w razie potrzeby popijają sobie, dlatego jeśli nauczyciela dopadnie ból gardła nie ma oporów wnieść na zajęcia herbatkę do zwilżenia gardła.  Dzieci nie wykorzystują tego przywileju.

Natomiast w Zespole Szkół - panuje wręcz moda noszenia przez nauczycielki kawy na lekcje z czym nie mogę się zgodzić ponieważ uczniowie nie mają zapewniango ciepłego napoju na śniadanie.

ulkowa27-11-2006 21:37:17   [#22]

skoro nauczyciel może to i uczeń może. Uważam, że na lekcji nie może byc żadnej herbatki i kawy. Ale woda mineralna - czemu nie. Nauczyciel mówi przez kilka godzin i zawsze może w czasie lekcji powiedzieć: "przepraszam ale po kilku godzinach mówienia zaschło mi w gardle i muszę się napić" A jak jakis Krzyś powie, że Jemu też zaschło w gadle to nich zrobi sobie łyka. A jak klasa to załapie i będzie chciała to wykorzystać. Nauczyciel zawsze może powiedzieć np po 20 minutach lekcji: zaschło nam w gardle i mamy 5 minut na picie wody mineralnej.

Pamietajmy, że to uczniowie są w szkole często około 8 godzin a nauczyciele średnio 3,6 godziny

Małgoś27-11-2006 21:48:58   [#23]

ze względów bhp - zakaz gorących napojów dla wszystkich poza pomieszczeniami wydzielonymi (pokój nauczycielski, bufet), bo ryzyko wypadku

ze względu na specyfikę zawodu i ocenę ryzyka - zgoda na napoje chłodne dla n-li

poniewaz uczniowie nie mają kart ryzyka zawodowego i zaleceń od foniatry, nie siedza w pobliżu kurzu kredowego - to zakaz konsumpcji czegokolwiek podczas lekcji (ani gumy do zucia, ani cukierków, ani batoników, kanapek, słodkich bułek ani cocacoli, wody, icetea itd.)

czasem ktos cos musiał - lekarstwo popić, czkawkę zdławić - wtedy wyjątkowo można było popić (uczniowie zgłaszali problem n-lowi, a ten kiwał głową, że jest zgoda)

po początkowym buncie, po paru tygodniach wsie wsio poniali ;-)

a to była szkoła prywatna, więc roszczenia spore ;-)

PS. Znałam n-lkę, która podczas omawiania poezji romantycznej pochłaniała banany lub rozkrajała własnym nożykiem grona winogronowe na połówki i konsumując je rozwijała temat np. tragizmu w twórczości Baczyńskiego. Okropność! I wielka ...nieestetyczność

skrzat27-11-2006 21:50:15   [#24]
Przecież wiem...co i jak, że picie i które tak - a że gorące nie...

Tylko że (jeszcze raz) za tak:
- zalecenia foniatry na szkoleniu WDN
- szkolenie BHP
- Dennison
- ocena ryzyka zawodowego
- choroba zawodowa

..a dyrektor mówi, że jak kogoś złapie, to....

Chcę miec pp! Na co się powołać?
Gaba27-11-2006 23:27:22   [#25]

na co? na łapanie? art. 39.1 UoSO! ;-)))

Szkołą kieruje dyrektor...

skrzat27-11-2006 23:41:33   [#26]
...no to zaraz poszukam, że brak warunków, ryzyko, choroba zawodowa i wtedy można....:))
Gaba27-11-2006 23:43:06   [#27]
to art. o tym, że szkołą kieruje...
jxg28-11-2006 00:03:48   [#28]
jest różnica między delektowaniem się kawą czy herbatką na lekcji,

a łykiem wody dla zwilżenia strun w sytuacjach koniecznych

(chrypka, choroba gardła, problemy ze strunami),

jak się da wytrzymajmy jednak te 45 minut.

a może to nie ryzyko zawodowe tylko zwykłe przyzwyczajenie i żal,

że ktoś chce to zmienić?

Picie kawy czy herbaty na lekcji uważam za nietaktowne,

podobnie jak dzwoniące telefony komórkowe...
BożenaB28-11-2006 09:17:07   [#29]

Ja bym piła...

"...jak się da wytrzymajmy jednak te 45 minut."

Nie wytrzymywać ... Bo jak już przestaniesz wytrzymywać, to będzie za późno. I co, wystąpisz o odszkodowanie albo rentę?

Wtedy ten sam dyrektor, który teraz grozi, "że jak złapie...", podsunie Ci  dokumenty, w których podpisem potwierdziłaś, że pouczył Cię jak dbać o gardło, zorganizował szkolenia itd. A Ty, wiedząc, że powinnaś zwilżać gardło, nie robiłaś tego. Setki uczniów potwierdzi "Pani nigdy na lekcji nie napiła się ani łyczka..."

Ja bym piła, choć nie piję ... głupio robię...

BożenaB28-11-2006 09:37:15   [#30]

skrzat

1. Zapytaj dyrektora na jakiej pp organizuje Wam szkolenioa BHP i z foniatrą... po co one są?

2. Na jakiej podstawie odmawia Wam prawa postępowania wg zaleceń szkolących.

skrzat28-11-2006 11:08:20   [#31]

Bożeno

...nareszcie ktoś mnie zrozumiał :)
Zapytam.

A taki kwit o potrzebie dbania...kiedys podpisywalismy.
P1 Bogna28-11-2006 12:02:40   [#32]
Słuchajcie..ja myślę, że czasem sami sobie utrudniamy normalne życie. U mnie nauczyciele nie chodzą z napojami na lekcje, jest przerwa ..ale czasem jak ktoś ma potrzebę wypicia, czy nawilżenia gardła nie robię rabanu. Ale słyszałam też, że dyrektorzy zakazują picia kawek na radach:)
AnJa28-11-2006 12:38:04   [#33]
na radach nigdy nie mamy niczego do picia

produkujemy się wtedy głównie my - i to nas dopinguje do mówienia konkretnie, a krótko
BożenaB28-11-2006 18:02:36   [#34]

Dyrektor

a) "...jak ktoś ma potrzebę wypicia, czy nawilżenia gardła nie robię rabanu"

Dyrektor ma robić raban, gdy n-l nie odczuwa potrzeby picia, nie pije, nie zwilża gardła, nie stosuje zaleceń zdrowotnych podanych na szkoleniach z foniatrą.

b) Dyrektor na radzie nie ma niczego do picia, żeby mówił konkretnie, a krótko ;-) Podoba mi się :-)

Dyrektor nie prowadzi rad codziennie, został dyrektorem po kilku/kilkunastu latach pracy pod tablicą, ma ok 4 godz/tydz z uczniami. N-l, który nie zostanie dyrektorem, musi używać głosu przez kilkadziesiąt lat. Mnie wychodzi, że przez 35 -40 lat. Nie ma więc porównania...

DYREK28-11-2006 18:57:47   [#35]

Paul Dennison

"Woda jest czynnikiem energetyzującym, jest niezbędna do prawidłowego funkcjonowania układu limbicznego. Woda aktywizuje mózg dla elektrycznych i chemicznych reakcji między mózgiem a układem nerwowym-poprawia umiejętności szkolne."

Jako argument za popijaniem (najlepiej wody niegazowanej lub herbaty owocowej) na lekcji przez uczniów i nauczycieli.

Arwena28-11-2006 19:16:10   [#36]
A potem stadami będą do toalety wychodzić,
I kto ich tam przypilnuje? :-)
DYREK28-11-2006 19:21:53   [#37]
Nauczycieli ?:-)))
skrzat28-11-2006 19:28:26   [#38]
Pozwalam dzieciom pić na lekcji - i nie biegają:))

Powiem więcej - piją nieliczni, bardzo rzadko.
Marek Pleśniar28-11-2006 22:21:23   [#39]

poważnie szukacie pp na picie???

a nie można się napić metodą Kowalskiego?

skrzat28-11-2006 23:36:56   [#40]
Metodą Kowalskiego?? Czy to picie procentów? To ja mogę:))))
Marek Pleśniar29-11-2006 00:03:33   [#41]
naprawdę nie znasz metody Kowalskiego???
BożenaB29-11-2006 00:12:05   [#42]

Metodą Kowalskiego,

po prostu pij, a nie pytaj, bo jak zapytasz, to pewnie usłyszysz "NIE"
zgredek29-11-2006 00:12:28   [#43]
poszukaj w szukajce;-)
beera02-12-2006 22:04:57   [#44]
kawa, herbata podczas lekcji

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]