Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Kodeks Etyczny Kadry Kierowniczej Oświaty-uporządkujmy dyskusję
strony: [ 1 ][ 2 ]
Marek z Rzeszowa16-10-2002 20:05:36   [#51]

Asiu!

O tym, czy będzie to jeszcze jeden zakurzony regulamin - czy żywy, potrzebny środowisku dokument, z pewnością nie zadecyduje jego forma.

Zadecydują ludzie, którzy będa go stosować - lub nie. Zadecyduje jego umocowanie w systemie.

Ja zaproponowałem konkretne rozwiązanie, JanzG - totalną negację idei. A reszta? Jakoś nam to nie idzie.

I nawet wiem dlaczego. Poco samemu sobie narzucać normy etyczne. Zawsze można będzie powiedzieć, że jak coś nie jest sprzeczne z prawem to...

Mówicie: nie małpujmy innych kodeksów.

Ale jeśli stworzymy coś w rodzaju misji to każdy będzie ją sobie czytał jak będzie chciał. A zastanawialiście się dlaczego wszystkie zebrane przeze mnie kodeksy mają formę kodeksualną?

Bo są skuteczne. Wskazują jednoznacznie co wolno a czego nie, co jest etyczne (z punktu widzenia zawodu) a co nie, za co grozi ostracym i potępienie, a za co szacunek i poważanie.

Mówisz Janie, że jesteś wrogiem tworzenia korporacji zawodowej dyrektorów. Pomijam już fakt, że czy to sie komu podoba czy nie - korporacje zawodowe są skutecznym reprezentantem środowiska.

Niepostrzeżenie, moi państwo staliśmy się tu, na forum świadkami narodzin nowej grupy zawodowej. Grupy dyrektorów szkół. Zauważcie - to już nie tylko pierwszy wśród równych. To wysoko kwalifikowany fachowiec od zarządzania, równie dobrze zarządzałby szkołą jak i inną instytucją.

"Mój mąż jest z zawodu dyrektorem" - ten cytat z polskiej komedii "Poszukiwana-poszukiwany", miał ośmieszyć przeskakujących z stołka na stołek, pseudofachowców. Scenarzysta nie przewidział rozwoju nauk o zarządzaniu. Aby być dobrym dyrektorem już nie wystarczy być dobrym nauczycielem i mieć talenty organizacyjne. Trzeba posiadać ogromną wiedzę.

I ta wiedza musi być podparta etyką - etyką zawodu. Bo inaczej wyrośnie nam kasta technokratów, zimnych specjalistów od zarządzania, mających za nic dzieci, rodziców i pracowników szkoły.

Więć prędzej czy później taki kodeks powstanie. Jeśli nie my to stowrzy go ktoś inny. Chcecie by zrobił to ktoś za nas? A jak nam się nie spodoba?

Marek

janzg16-10-2002 20:09:27   [#52]

ponownie wklejam

Wlazło (---.dialog.net.pl) 09.10.2002 21:52 [#14]

Dotykamy bardzo trudnej materii. Czy ważne jest - jakim człowiekiem jest dyrektor szkoły, czy też - jak spełnia swoją rolę zawodową.

Niewątpliwie, dyrektor szkoły,  to człowiek, którego etyczne postepowanie nie  budzi zastrzeżeń w zachowaniach społecznych, zatem nie krzywdzi innych ludzi, zwłaszcza uczniów,nie kłamie, nie oszukuje itd. Inaczej mówiąc - świecki dekalog.Ale takie same wymogi postawimy nauczycielom, a idąc dalej - ludziom pelniącym funkcje publiczne, sprzedawczyniom w sklepach, sportowcom itd, czyli wszystkim ludziom kontaktującym się z innymi ludźmi.

Dlatego bardziej skłaniam się ku roli zawodowej dyrektora i tę rolę możemy określić w postaci kodeksu - raczej zawodowego niż etycznego - dyrektora albo też, jak wolę - w postaci standardów jakości pracy kierowniczej w szkole. Wolę standardy, gdyż są bardziej konkretne i wypełnione wskaźnikami, stanowiącymi dowody osiągnięcia przez dyrektorów tych standardów. W tym sensie propozycja amerykańska jest określana zbyt wąsko, dotyczy nieraz ewidentnych czynności (np. przestrzeganie prawa, a przecież, kto prawa nie przestrzega jest przestępcą lub popełnia wykroczenie). Dlatego można też mówić o "obszarach" czy dziedzinach pracy kierowniczej i jest to bardziej konkretne niż ogólne etyczne zasady a jednocześnie bardziej ogólne i syntetyczne niż tekst amerykański.Standardy i wskaźniki sprawdzają  mi się  w sześciu szkołach (Warszawa i Milanówek), które doprowadzam do certyfikatu jakości edukacyjnej. I tak trochę na toi patrzy Marek w środkowej części swej propozycji.Ale to moje indywidualne spojrzenie i nie chcę go nikomu narzucić, a nawet wolałbym inne spojrzenia, gdyż wiele będę mógł  skorzystać. Ale póki co - mówimy o powinnościach wszystkich ludzi wobec dzieci i młodzieży, a nie o kodeksie etycznym dyrektora, gdyż formulowane zasady odnoszą się do wszystkich osób (dyrektorów, nauczycieli, trenerów, instrukturów opiekunów, wreszcie rodziców) zajmujących się młodzieżą.

z tym, co tu jest powiedziane zgadzam się.

Marek z Rzeszowa16-10-2002 20:29:34   [#53]

Zaproponowałem by standardy Stefana Wlazły znalazły się w kodeksie. Bez odzewu. nawet ich nie znam.

Marek

Stefan Wlazło16-10-2002 21:16:47   [#54]
Przeczytałem tę propozycję, aby wkleić standardy jakości pracy kierowniczej, które opublikowałem w książce "Jakościowy rozwój szkoły". Ale bardzo mocno się zastanawiam. Te standardy są konkretne, ujmują operacyjnie wszystkie - chyba - aspekty pracy dyrektora szkoły. Tymczasem kodeks zawodowy (tak bym raczej proponował, bo etyka jest podstawą wszystkiego i we wszystkich działaniach kierowniczych się przewija) jest rodzajem wizji kierownictwa szkoły i powinna być formułowana na wysokim poziomie ogolności. Takie przykładowe stwierdzenia już w tej dyskusji padały, np. zawsze ma na względzie dobro uczniów, natomiast moje standardy ze wskaźnikami mówią o tym, jak to ma być realizowane. Czyli kodeks jest na wyższym poziomie ogólności niż standardy jakości pracy kierowniczej. Dlatego Panie Marku z Rzeszowa, wstrzymuję się przed wklejaniem, o co Pan wnosił. Jak dotąd, to wydaje mi się, że dyskusja prowadzi do bardzo zasadnych wniosków i już zarys kodeksu się pojawia. Pozdrawiam. Stefan Wlazło.
Marek Pleśniar16-10-2002 22:40:04   [#55]

i ja za tym!

Uff, właśnie nad tym ślęczę - bo padł tu taki postulat. I widzę raczej zarys "dobrej praktyki zawodowej" niż etycznego kodeksu,

Czuję się niniejszym zwolniony i mogę tu wrócic:-)))

Wróćmy do posłannictwa a nie do regulaminu.

bogna18-10-2002 11:03:19   [#56]
Podnoszę wątek do góry - może ktoś będzie miał ochotę podzielić się swoimi przemyśleniami?
Marek z Rzeszowa24-10-2002 17:27:23   [#57]

Etykieta dyrektora

Kilka cytatów.
Pewnie znacie ten artykuł, ale warto go przypomnieć sobie, gdy dyskutujemy o tym jaki powinien być dyrektor szkoły.

Wysokim kwalifikacjom intelektualnym i zawodowym dyrektora powi­nien towarzyszyć nienaganny sposób bycia, czyli wszystko to, co jest zawarte w etykiecie.

Savoir-vivre, bon ton, dobre maniery, ogłada towarzyska, kulturalne za­chowanie, dobre obyczaje, kindersztuba, etykieta - to znane wszyst­kim określenia tego, z czym każdy chciałby mieć do czynienia w swoim otoczeniu.

To, w jaki sposób odnosimy się do przełożonych, współpracowników i podwładnych, decyduje o sukcesie w równym stopniu, co kwalifika­cje zawodowe i doświadczenie. Każdemu dyrektorowi z pewnością zależy na sukcesie jego placówki, a ponieważ to on bardzo często jest jej wizytówką, jej głową, jej strażą przednią, która pierwsza spo­tyka innych, jego sukces ma przełożenie i może być częścią sukcesu szkoły.

Strój

Strój powinien być dostosowany do okazji i pory dnia. Konkretna sytu­acja z góry wymusza taki, a nie inny ubiór. Wszak inaczej ubierzemy się do pracy, a inaczej na uroczystości okolicznościowe organizowane w placówce. Pamiętać też należy, by nie być ubranym zbyt elegancko lub za skromnie (Anglicy używają tu doskonale pasujących zwrotów: over-dressed i underdressed) i przyjść w garniturze na szkolny piknik, a w swetrze na bal maturalny. Również do pracy strój może być różny w zależności od rozkładu zajęć.

 

3.2. Jako gospodarz i jako gość

  Dyrektor zawsze wstaje, gdy wchodzą osoby z zewnątrz.

  Gdy zna temat rozmowy, od razu po powitaniu proponuje gościowi zajęcie miejsca. Przy biurku, jeśli będą to współpracownicy i intere­sanci. Przy stoliku okolicznościowym, gdy będą to goście lub osoby, z którymi dyrektor w różny sposób współpracuje.

 

5. Gesty i słowa

Komunikacja z drugą osobą odbywa się w różny sposób. Oprócz porozu­miewania się werbalnego ważnym źródłem informacji jest też mowa cia­ła. Spróbujmy świadomie kontrolować mimikę swej twarzy, ruchy dłoni czy swoją postawę.

Oto kilka rad jak sprawić, aby nasz wizerunek był pozytywnie odbierany:

• W trakcie rozmowy starajmy się utrzymywać kontakt wzrokowy z rozmówcą.

   Nie załatwiajmy w trakcie spotkania kilku innych spraw.

 

Komu i kiedy mówimy na „ty"?

Zdarza się, że z niektórymi współpracownikami znaliśmy się wcześniej i jesteśmy z nimi na „ty". Z innymi poznajemy się bliżej w miarę upływu czasu i przy jakiejś miłej okazji chcemy też przejść na „ty". Zawsze może­my to zrobić. Trzeba się tylko zastanowić, czy na pewno chcemy i czy jutro nie będziemy tego żałować. Nie da się wrócić do stanu poprzednie­go bez wywołania niezręcznej sytuacji.

Inny aspekt mówienia na „ty", to umiejętność zachowania się drugiej osoby. Niewyobrażalne jest bowiem używanie formy „ty" publicznie czy w oficjal­nej rozmowie. Bycie z dyrektorem na „ty" nie jest niczym nagannym. Staraj­my się jednak na konferencjach, przy uczniach i ich rodzicach czy w czasie oficjalnych spotkań używać formy „pani (panie) dyrektorze". Nam nie powin­no to w niczym przeszkodzić, a budujemy tym samym autorytet szefa.

 

Poczta elektroniczna

Coraz popularniejszym sposobem korespondencji jest poczta elektronicz­na. Ona również rządzi się swoimi zasadami grzecznościowymi, tzw. „netykietą" (net - sieć + etiquette - etykieta).

Korzystając z e-maila, powinno się codziennie sprawdzać skrzynkę pocz­tową i odpowiadać na każdy bezpośredni list. Należy też zawsze okreś­lić temat listu oraz umieścić podpis i swoje dane. Do listu można dołą­czyć dowolną liczbę załączników czy oficjalnych pism.

 

Wykładowca - zaproszona osoba

Może się zdarzyć, że wykładowca nie przyjedzie sam, ale trzeba go bę­dzie przywieźć na miejsce.

   Pamiętajmy wtedy o ważności miejsc w samochodzie. Jeśli gospodarz - dyrektor będzie kierowcą, to najważniejsze (najlepsze) miejsce znajduje się obok niego. W przypadku, gdy kierowcą będzie ktoś inny, wówczas gospodarz usiądzie z gościem na tylnym siedzeniu. Przy czym gość z prawej strony, mając dyrektora-gospodarza po le­wej.

 

Mówienie prawdy jest zaletą. Należy jednak pamiętać, że w codziennym życiu są prawdy, które powiedziane do kogoś mogą spowodować, że poczuje się on dotknięty lub obrażony. Dotyczy to zwłaszcza uwag o czyimś wyglądzie lub ułomnościach, i to, co czasami uchodzi małym  dzieciom, nie przystoi dorosłym, a zwłaszcza zwierzchnikom w stosunku do podwładnych.

Posiadana władza tym bardziej obliguje do właściwego zachowania. Nie wolno lekceważyć ani poniżać podwładnych. Nawet jeśli dyrektor zauważy uchybienie swojego pracownika, to oczywiście powinien mu zwrócić uwagę, przypominając o jego obowiązkach. Należy to jednak zrobić na osobności, bez robienia awantury i publicznego przedsta­wienia. Z pewnością przyniesie to lepsze rezultaty i nie postawi pra­cownika w niezręcznej sytuacji.

Skuteczność wykonywania funkcji dyrektora, z zachowaniem elementar­nych zasad grzeczności, świadczy bardzo dobrze o osobie, która ją pełni. Jest to na pewno duży plus dla szkoły i każdej innej firmy, którą zarządza nie tylko doskonały fachowiec, menedżer, ale jednocześnie człowiek o wysokiej kulturze, człowiek dobrze wychowany.

 

Wszystkie cytaty pochodzą z artykułu Haliny Biedy - "Etykieta Dyrektora"
 z wydawnictwa Raabe - Nowa szkoła. Skuteczne zarządzanie w praktyceWrzesień 2002

Co jeszcze tam można znależć?

Oto spis treści:

1. Wstęp ............................................    2

2. Odpowiedni ubiór.................................   2

2.1. Ubiór kobiety .................................   3

2.2. Ubiór mężczyzny ..............................  4

3. W gabinecie dyrektora ..............................   4

3.1. Kilka zasad na dobry początek .....................   4

3.2. Jako gospodarz i jako gość ........................   5

3.3. Gabinet - wizytówką szkoły .......................   5

4. Powitanie i przedstawianie ..........................   6

5. Gesty i słowa ......................................   7

6. Kobieta i mężczyzna ...............................   9

6.1. Zasady dobrych manier..........................   9

6.2. W pracy ...................................... 10

7. Telefon .......................................... 11

8. Korespondencja ................................... 13

9. Wizytówki ...........;.,.......................... 16

10. Konferencje, zebrania i wykłady ...................... 17

11. Przy stole ........................................ 18

12. Lista ważności, skrótów i zwrotów .................... 21

13. Gafy i nietakty ................................... 23

14.Zakończenie ..................................... 25

Marek Pleśniar06-11-2002 12:04:02   [#58]

podnoszę wątek

W celach roboczych i tworzę nowy!

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ][ 2 ]