"Licea, w zależności od statusu wybierają sobie tych najlepszych, z największą ilością punktów z egzaminów i świadectw i tam już nie ma indywidualizacji i obniżania wymagań." [podkr. moje - JJP]

Pracuję w liceum z grupy "lepszych-średnich" (~35. w Wawie).

1. Staram(y) się indywidualizować, ale przy 35 aniołkach w klasie to w dużym stopniu fikcja.

2. Co z tego, że zindywidualizujemy wymagania (czyt. zwykle obniżymy), jeśli potem piszą taki sam arkusz jak ci z Czackiego, Staszica czy Batorego ?

3. Obniżanie wymagań jest, przynajmniej u nas. Jak ma udokumentowane problemy zdrowotne zwłaszcza, to robimy co się da, żeby mu pomóc. Fakt, że nie są to jakieś ciężkie przypadki. 

A że potem modlenie się na maturze, żeby dzieciak zdał, to już inna sprawa...

4. Dyrekcja wścieka się, że stawiamy za dużo pał, że "nie dobieracie programów żeby sobie poradzili, żeby zdali". OK, do następnej klasy puścić można, schodząc na poziom "po stawie pływa, kaczka się nazywa - co to jest?", ale na końcu jest matura. I jak wypadną ci przepychani z klasy do klasy mimo braku pracy własnej ? Jaki będzie wynik szkoły ? Jaki będziemy mieli nabór (elektroniczny!) ? Szkoła wyląduje na równi pochyłej. A my chcemy utrzymać dotychczasowy, niezły poziom. Żeby nie było niedomówień - nie jesteśmy ślepi, widzimy, że trafia do nas o wiele słabsza niż jeszcze parę lat temu młodzież i dostosowujemy się do tego trybem pracy i wymaganiami.

j. polski

PORÓWNANIE WYNIKÓW WOJEWÓDZTW

LICEA OGÓLNOKSZTAŁCĄCE

Magiku

masz na CKE.

W kontekście tego wydruku wyników z języka polskiego,trochę się boję o przyjęcie na studia niby powyżej średniej bo 55 ale....

Z tym że co mnie dziwi,chyba jednak to klucz był niedostosowany do wiedzy i umiejętności uczniów no bo jeśli  najwyższa średnia to ciut powyżej 52 pkt z podstawowego i 54 z rozszerzonego to  coś nie tak gdzie z innych przedmiotów humanistycznych wyniki są lepsze.Nie wiem czy w skali kraju czy moje dziecko ma.

Nie bardzo jestem w temacie matur, ale wyniki uważam za bardzo dobre. Chciałbym zwrócić uwagę na to że, proporcje uczniów klas pierwszych w roku 1972 przedstawiały sie nastepująco:

LO - 15%         LZ+T - 21,5%              ZSZ - 63,5%

Odwrócenie proporcji nastąpiło w 1998 roku  - 2/3 szkół kończyło się maturą, a w niedługim czasie to chyba wszyscy będą w LO.

Może zastanówmy się jacy uczniowie wybierają szkoły kończące się maturą? Dawniej szli najlepsi do maturalnych. Pozostali nigdy nie przystępowali do egzaminu dojrzałości. Cudów nie ma - uczń słaby, opuszczający lekcje (20%), nie posiadający motywacji do nauki (sytuacja społeczno-ekonomiczna) itd. nie powinien   mieć matury. Może wystarczy mu wykształcenie średnie? Nie wiem o co chodzi? Czy tylko o to aby wszyscy mieli "papierek" i statystki były dobre, czy żeby prezentowali odpowiedni poziom wiadomości i umiejętności? Musimy zdać sobie sprawę, że nie wszyscy są w stanie opanować umiejętności na poziomie maturalnym. Każdemu trzeba dać szansę ale nie wszyscy maturę muszą mieć  podobnie jak np. Prawo jazdy (nigdy nie nauczą się prowadzić samochodu). Nie wiem skąd ten lament - jak i tak procent uczniów uzyskujących obecnie maturę  jest dużo wyższy niż przed laty w stosunku do całości populacji (rocznika).

Majko

pokrochmaliłam patrzyłam tylko na wyniki OKE Wrocław i to Ci mogę wkleić.

Nie da się, podaj skrzynke mailowa podeślę zaraz.

Matura 72

W 1972r na studiach w zwiazku z wyżem przygotowano ok.54,5 tyś miejsc.W moim liceum nie zdało egzaminu 50% (pisał o tym ITD).A był to rok 3 egzaminów pisemnych,trzech ustnych KAŻDĄ wpadka kosztowała ..powtarzanie IV lkasy.Do matury trzeba sie było deklarować lub bez prawa zamiany odebrać pokornie swiadectwo ukończenia liceum.

Gdyby te wyniki przyłozyc do tegorocznych....... POGROM to małe słowo

w prawie Pana Handke

różne przedmioty

PORÓWNANIE WYNIKÓW WOJEWÓDZTW

LICEA OGÓLNOKSZTAŁCĄCE

Matura ściągnięta z internetu

Środa, 12 lipca (17:01)

Boryna to kobieta, a Antygona to anakonda - takie rewelacje można było przeczytać w niektórych wypracowaniach tegorocznych maturzystów.

różne przdmioty-cd

PORÓWNANIE WYNIKÓW WOJEWÓDZTW

LICEA OGÓLNOKSZTAŁCĄCE

ciekawe

Ponadto Okręgowa Komisja Egzaminacyjna odkryła 13 identycznych wypracowań z języka polskiego na jeden z tematów do wyboru.

Napisane - a raczej przepisane - zostały przez maturzystów różnych szkół, od Katowic po Myszków.

Sprawa się wyjaśniła, kiedy Okręgowa Komisja Egzaminacyjna wrzuciła jego fragmenty do wyszukiwarki internetowej - czytamy w "Gazecie Wyborczej".

Ciekawi mnie jak na maturze pisemnej Ci uczniowie przepisali prace z internetu. Czyżby na maturach był dostępny internet. Rozumiem, że ptrzecieku tematów nie było - no bo przecież prace leżały bezpiecznie na poczcie a dyrektorzy grzecznie je odbierali dopiero po godz. 6. Rozumiem, że w internecie był podobny temat jak na maturze. A jeżeli te dzieciaki wykuły wypracowanie na pamięć. Przecież oni nie ściągali. A może tak i nawet przeciwnki postawili w tym samym miejscu

czemu nie gra?

uwazasz, ze czerwony pasek na świadectwie gimnazjalnym jest jakimś stygmatem na całe życie?

nie Asiu, nie jest - wiemy, że są szkoły, które promują swoich uczniów dając im bardzo wysokie, niespółmiernie wysokie noty na koniec. To są wypowiedzi kolegów ze szkół średnich, byleby tylko nie uczniowie z X lub Y, bo ich oceny są sufitowe...

Taka syt. się dzieje, w np. 2003 r. zauwazył to ówczesny kurator warmiński - wyniki egz. słabe, a uczniowie rewelacyjne oceny!

Ankate, a ja tam wiem, jak nabić punkty w Małopolsce

- świadectwo z paskiem, osiągi sportowe... prace społeczne... konkursy... celujące nabijają koszmarne wyniki...

niech ma tak po 2 x 40 ptk (co jest powiedzmy sobie taka słaba czwórą) = 80 to daje

I niech dalej dostają się dzieci za pracę społeczna do szkół a nie za wiedzę i za umiejętnosci naukowe

fragment dec. kuratora oświaty z grudnia 2006 - na czerwono zakreśliłam miejsca, gdzie sami rodzice podkreslają, że poszczegolne szkoły za interesowane podrasowaniem słabych wyników sterują losami absolwentów. Moja córka sama mówi o takich nieszczęśliwych dzieciach z... -

1.       W szkołach ponadgimnazjalnych dla młodzieży należy przyjąć następujący sposób przeliczania na punkty ocen z języka polskiego i trzech wybranych zajęć edukacyjnych:

a)       celujący – 20 pkt,

b)      bardzo dobry – 18 pkt,

c)       dobry – 15 pkt,

d)      dostateczny – 10 pkt,

e)       dopuszczający – 2 pkt

2.       Trzy wybrane zajęcia edukacyjne, o których mowa w ust. 1, ustala szkolna komisja rekrutacyjno-kwalifikacyjna.

§ 6

Za inne osiągnięcia ucznia wymienione w świadectwie ukończenia gimnazjum kandydat może uzyskać co najwyżej 20 pkt przy czym:

a)       za ukończenie gimnazjum z wyróżnieniem - 5 pkt,

b)      za udział w konkursach organizowanych przez kuratora oświaty w tym:

·  finalista konkursu ponadwojewódzkiego – 12 pkt,

·  finalista konkursu wojewódzkiego – 10 pkt,

c)       za osiągnięcia wpisane na świadectwie, w tym osiągnięcia sportowe lub artystyczne - do 5 pkt. – zgodnie z zał. 2.

 25 punktów tak na szybko... u nas!

Zgłupiałam

co to jest pp a co pr?

Czy tak określacie w skrócie pp-poziom podstawowy,pr poziom rozszerzony?

Za dzisiejszą "Polityką":
"W 2006 r. i kilku następnych na rynek pracy będzie wchodzić około 400 tys. absolwentów szkół wyższych i około 200 tys. tych absolwentów szkół średnich, którzy nie wybiorą studiów. Plus 80 tys. absolwentów zawodówek."

Jeżeli te dane są rzetelne, to z tego wynika, że rocznie szkoły średnie i zawodowe kończy ok. 680 tys. absolwentów z czego:
600/680 czyli około 88% kończy szkoły średnie,
a (uwzględniając wyniki tegorocznych matur) 70% rocznika zdaje pozytywnie egzamin maturalny.

Moim zdaniem rewelacja... i to przy tak rozwalonym systemie oświaty.

Eureka, chyba rozgryzłam, o co chodzi...

 Po podstawówce może być 0% i zalicza, przyjmują go dalej, po gimnazjum podobnie, gdzieś tam się upchnie ...i może nasi milusińscy myśleli, że po liceum to samo... A tu zdał bądź nie zdał ...i rozczarowanie. Chyba nasi uczniowie nie uświadamiali sobie tego, że można w ogóle nie zdać. #73

A więc powinno być tak, że 30% zalicza zarówno podstawówkę, gimnazjum jak i LO lub odwrotnie, nie powinno być pojęcia zdał lub nie zdał tylko punkty i dalej już wiemy co...

Jednolicie od podstawówki jednakowo.

 Myślę, że pierwsze rozwiązanie,czyli 30% zalicza, a jak nie to powtarzamy klasę, zmusiłoby najbardziej opornych do większego wysilku i wyniki byłyby inne!

Takie myśli przyszły mi do głowy dzisiejszej upalnej i księżycowej nocy :-)