Forum OSKKO - wątek

TEMAT: a mnie się podoba pomysł Giertycha
strony: [ 1 ][ 2 ]
fisz223-06-2006 09:14:02   [#01]
Pomysł, żeby ograniczyć liczbę godzin wf a zwiększyć liczbę godzin historii jest bardzo dobrym pomysłem. Tak uważam i już.  Pozdrawiam
Adamsx23-06-2006 09:44:24   [#02]

Witam, po tej wypowiedzi można wnioskowac, ze jesteś historykiem. A pomyśl gdyby dzieci i młodzież miałą do wyboru:

1. Być dobrze rozwinięte fizycznie, mieć mniej chorób kręgosłupa itp., unikać wady postawy, osiągać lepsze wyniki sportowe (więcej kandydatów na mistrzostwa olimpijskie itp.)

2. Wyrosnąć na chodzące pokraki i znać większość bitew historycznych, na siłe do znudzenia wbijać im postawy patriotyczne. ?

Myśle, ze to 1. Bo krótko mówiąc: sport to zdrowie. A patriotyzm najlepiej kształtuje się w młodzieży na podstawie działań "elyt politycznych". Jesli na górze są krętacze i państwo ogólnie nie jest dla społeczeństwa, tylko społeczeństwo dla państwa, to historia nic tu nie pomoże.

Ale myslę, że to taka Twoja prowokacyjna wypowiedź:) Jeśłi nie -, to w ramach riposty przesyłam moją subiektywną opinię:). Ponadto jestem pewny, że młodziez woli w-f niz historię. Bo przecież w-f to najprzyjemniejszy przedmiot. Pozdrawiam

Janusz Pawłowski23-06-2006 09:48:37   [#03]

E tam ...

zgadzałbym się z drugim fiszem, gdybynie to, że zwiększa się liczbę godzin historii, zamiast matematyki. :-))

A jeśli chodzi o wf, to ... nuuuudyyyy.
Jak się tylko dało, to z niego wiałem ... żeby pograć w piłę. :-)))

AnJa23-06-2006 09:54:39   [#04]
zgadzam się z opiną Janusza

kiedy się tylko dało uciekałem, żeby poczytać o historii

i juz wiem, że historia to nuuuuda

czyli: zabrac wf, dac matematykę - z tej nie uciekałem, bo ciekawa jest
Marek Pleśniar23-06-2006 10:16:48   [#05]

a mi wszystko jedno

tak uważam i już

:-)

Małgoś23-06-2006 10:38:47   [#06]

A mnie odpowiadałoby zdarzenie o prawdopodobieństwu zerowym ;-)

że, RG zamienia jedną lekcję religii na "patriologię"

niestety to tylko marzenia ...

AnJa23-06-2006 10:43:55   [#07]
a mnie nie - bo musiałbym zwolnic z pracy 2 osoby ( 1 na pół etatu) - a są to dobrzy nauczyciele
nalix23-06-2006 11:38:01   [#08]

historia to nuudy

"historia to nuuuuda"

Jest to jedna z najciekawszych dziedzin - jak mogą być nudne dzieje ludzkości - tylu było genialnych i ciekawych ludzi - wodzów, artystów i uczonych. Ale żeby ją poznać trzeba dużo czytać - a w dzisiejszej epoce kultury obrazkowej i telewizyjnego chłamu to wydaje się większości Polaków męczące. Stali się oni po prostu leniwi i wygodni. A poza tym liczy się przede wszystkim kasa i na coś innego po prostu nie ma czasu. Wydaje mi się, że jednak historia to dziedzina dla ludzi z ambicjami i erudytów, czyli dla prawdziwej inteligencji.

Tak myślę, że w szkołach, gdzie do lekcje w-f są realizowane tylko na korytarzach, to może jednak warto zamienić jedną godzinę tego przedmiotu na godzinę historii.

Fakir223-06-2006 12:04:44   [#09]

Już wakacyjnie...

Zabrać 1 godzinę wf i przeznaczyć ją na "samodzielne medytacje i myślenie" ucznia...

Tak uważam. I już !

:))))))))))))))))))))))

nalix23-06-2006 12:06:22   [#10]

medytacje

Hm..., ale medytacji też trzeba się najpierw nauczyć.
beera23-06-2006 12:16:12   [#11]

zabrać 3 godzinę w-fu i dac ją na matematykę

Jedną godzinę przyrody dać na muzykę ( hymn)

Jedna technikę na plastykę ( dla ruchu w interesie)

jedną godzine polskiego dać na technikę ( a czemu nie?)

Zamiast niemieckiego uczyć rysunku

Zmienić zasadę wiszenia tablicy w klasie

Buty na kapcie zmieniać latem, a nie zimą

Obligatoryjnie czas trwania lekcji ustalić- na 8:10 ( np)

Podręczniki rozpoczynać od 5 strony

Zeszyty wprowadzic tylko czyste

itd, i tak dalej...

Podoba mi się- gdybym była MENem, znalazłaby w edukacji taką masę pól dla aktywności własnej :))

Tak uważam

I JUŻ

;))

słonko23-06-2006 13:40:51   [#12]

najbardziej mi się podoba argumentacja:

Tak uważam i już

;)

...........................................

Dlaczego jestem przeciw wycofaniu 4 godziny w-f?

Mówi się o tym, że przedmiot w-f nie powinien zajmować w szkole dużo czasu, ponieważ:

  • szkoły nie dysponują wystarczającą bazą (czyli rację bytu mają tylko te przedmioty, do których pracownie i ich  wyposażenie nie pozostawiają nic do życzenia) 
  • lekcje w-f nie w pełni zaspokajają naturalną potrzebę ruchu, nie zapoznają ze zdrowym stylem życia, nie powodują nabycia nawyków dbania o swój organizm (czyli rację bytu w szkole mają tylko te przedmioty, na których wiedzę i umiejętności nabywa się w 100%)
  • nauczyciele w-f prowadzą lekcje w sposób niezadowalający (czyli nauczycielem winien być człowiek doskonałym, który nigdy nie ma sobie nic do zarzucenia, nawet jeśli dokonuje samooceny)
  • w-f jest "michałkowaty", nie powoduje rozwoju intelektualnego (czyli należy dbać jedynie o umysł lekceważąc ciało - inaczej: nie zachowywać równowagi w postępującym "siedzącym trybie życia")
  • można przenieść zajęcia ruchowe na czas wolny, np. popołudnia ( czyli w szkole nie powinno być uczniów uczęszczających na dodatkowe zajęcia artystyczne bądź edukacyjne oraz nieposiadających nawyków zakorzenionych w kulturze fizycznej)

Czy to, co napisałam powyżej, a dotyczy w-fu, jest kłamstwem? Niestety - nie. Ale jeśli rzeczywiście chodzi nam o ucznia, to czy rozwiązaniem jest pozbawienie go szansy na prawidłowy rozwój i zdrowie w przyszłości?

Modyfikacja - konieczna, działanie na oślep - bezsensowne.

Pismo Święte mówi o tym, że nasze ciało jest świątynią Ducha Św., że należy o nie dbać. Bóg się pomylił?

AnJa23-06-2006 13:47:59   [#13]
z powodów, o których Asia - całkowicie rozumiem motywy działalnosci MEN

tyle, że w ten sposób mozna w szkole pare miesięcy

potem już wszyscy wiedzą, że to nie jest zmiana a zasłona dymna dla braku pomysłu na szkołę
Marek Pleśniar23-06-2006 15:25:15   [#14]

w ten sposób doszliśmy wreszcie do klucza, jakim się posługuje minister podejmując decyzje o oświacie:

Tak uważam

I JUŻ

Maelka23-06-2006 15:32:38   [#15]

Ja, akurat, całym sercem jestem za likwidacją tej nieszczęsnej godziny, przynajmniej w placówce, w której pracuję. Ale nie będę zawracać wam głowy argumentami, bo w pierwszym dniu wakacji litościwa jestem.Po prostu  "Tak uważam. I już." absolutnie wystarczy.

Tak uważam. I już.

Tym bardziej, że w sprawie likwidacji tej godziny naprawdę tak uważam...

:-)

acha23-06-2006 16:33:57   [#16]

A nie możnaby tej czwartej godziny wf zamienić na godzinę do dyspozycji dyrektora?

AnJa23-06-2006 17:40:46   [#17]
nie mozna

wyobrażasz sobie na co tę godzinę przeznaczyłby dyrektor - gej albo cyklista?
słonko23-06-2006 18:24:44   [#18]

acha

chyba można i chyba jest także możliwość, że jest to pozalekcyjna :))))  ( patrz rozp.)

chodzi o to, że istotne, aby była w dalszym ciągu obowiązkowa (patrz rozp.)

I już! ;)))))))))

beera23-06-2006 18:37:36   [#19]

gdyby tak porozmawiac merytorycznie, a nie argumentowac " bo tak uwazam i już" - jak argumentował twórca wątku, to moglaby sie na ten temat potoczyc ciekawa dyskusja, bo przecież:

Hipokryzją byłoby twierdzic, ze z 4 godziny w-fu wszystkie szkoły są zadowolone- wystarczy zresztą poczytać starsze watki, gdzie jedni na tę godzinę narzekają, inni nie.

Więc 4 godzina w-fu jest dobrem, ktore nie do konca za takie uznaje wielu spośrod dyrektorów.

Jednak cos się już stało... 4 godzina w-fu byla wprowadzana dość rozsądnie- powolutku, przez 3 lata.
Wiele szkół przystosowało sale, wiele gmin rozbudowalo szkoły, wielu nauczycieli wypracowało ciekawe, alternatywne formy realizacji w-fu.

Byc może warto z tego zrezygnowac, bo w wielu szkołach na 4 godz. w-fu nie ma dobrych warunkow.

I OK jest dyskusja o tym. Dyskusja, a nie z poniedziałku na wtorek HOP i juz nie ma 4 godziny w-fu, ale za to jest kolejna godzina historii. Nikt o zdrowym umysle w ten sposób nie wprowadza zmiany...

Przypominam też, że juz nam przyszło doświadczac na wlasnym ciele takiego sposobu dzialania. Swego czasu zlikiwdowano w szkolach TECHNIKĘ. Wprowadzono ja ponownie za kilka lat ( chyba 2?), ale szkoły juz zdążyły pozbyć się całego sprzetu gromadzonego wczesniej przez lata...

Zal, ze Polak i przed i po szkodzie jednako głupi :(

Andrzej z G23-06-2006 18:39:49   [#20]
Historii nauczysz sie w sterszym wieku - skakania i biegania nie.
acha23-06-2006 18:50:56   [#21]

W mojej szkole (gimnazjum), gdybym była dyrektorem i mogła taką dodatkową godzinę dać dzieciakom, z pewnością byłaby to fizyka lub chemia - chyba najtrudniejsze przedmioty w gimnazjum.

Z historii można samemu sobie książki poczytać, chemii czy fizyki samo dziecko się nie nauczy.

acha23-06-2006 18:53:50   [#22]

Warunków do 4 godzin wf w moje szkole nie ma.

Przeszkadza mi bardzo podczas lekcji hałas na korytarzu, bo salę (czyt. salkę) mamy tylko jedną, a bywa, że trzy wf-y są naraz.

słonko23-06-2006 19:58:27   [#23]

jak myślicie?

Może warto byłoby zebrać argumenty za i przeciw, przyjrzeć się im z bliska i zastanowić, co można z tym zrobić?

 Nie wydaje mi się trafnym rozwiązanie: skoro coś sprawia trudność - wyrzucić i po kłopocie.

Tu nie chodzi o to, aby ucznia pozbawić lepszego funkcjonowania w teraźniejszości i przyszłości lecz o to, aby autentycznie (solidnie) go do tego przygotować. Przy liczbie godzin lekcyjnych w szkole w ogóle, cztery godziny w-fu to nie za dużo. Jeśli trzeba (a trzeba) skupić się należy na samej poprawie tego, co źle działa na lekcjach w-fu.

Nie wierzę w nagłe zmiany mentalności i nawyków.  Mam świadomość dłuuuugiego procesu ich wprowadzania. Wymaga to przede wszystkim nabycia wiedzy i przełamania stereotypów dotyczących myślenia oraz przyzwyczajeń. A wiadomo jak to najczęściej jest - dopiero jak ktoś jest otyły, rozgląda się bądź  stosuje dietę, dopiero jak zachoruje (cukrzyca, choroby układu krążenia itp. Chodzi mi o te choroby, którym potrafimy zapobiegać) - próbuje, prócz leków, stosować inny sposób życia, itd.

Nasze czasy są dalekie od funkcjonowania w symbiozie z naturą (a przecież tak nasz organizm jest skonstruowany) raczej zmierzają ku niszczeniu przyrody. Czasy wygód wszelakich, minimalizacji ruchu. Nie wpływa to korzystnie na nasze ciało, a co za tym idzie - ogólnie na zdrowie psychofizyczne.

Nie łudźmy się, najbardziej wykształcony człowiek będzie w przyszłości (również w pracy) funkcjonował tak, jak obecnie niektóre lekcje w-fu.

Wiadomą rzeczą jest, że aktywny odpoczynek najczęściej nie jest preferowany w domu dziecka, wśród społeczeństwa.

Sami pewnie wiemy, jak trudno się czasem zmusić do ćwiczeń, chociaż obiecaliśmy sobie, że już od jutra, każdego popołudnia, po 30 minut...:)

Lekcje w szkole (dotyczy każdego przedmiotu, w-fu także) to pewnego rodzaju przymus. Uczeń musi do szkoły chodzić. Nauczyciel to człowiek z definicji światły. Dlatego twierdzę, że szkoła jednak jest miejscem, gdzie młody człowiek ma szansę na zdobycie wiedzy i nawyków dotyczących kultury fizycznej. Nie mam pomysłu, gdzie i kto zrobiłby to lepiej, jeśli chodzi o całe społeczeństwo, a nie o wybrane osoby ( np. sportowców).

Gusia23-06-2006 20:36:44   [#24]

Co do wf uważam (ja), że powninie zostać (muszę patrzeć na łopatki wystające u moich dzieci), 

CÓŻ Z TEGO ŻE MOJE DZIECKO BĘDZIE UMIAŁO PIĘKNIE ODŚPIEWAĆ HYMN PAŃSTWOWY, JAK NIE BĘDZIE UMIAŁO PRZYBRAĆ POSTAWY

Technika, a po cholerę technika!!! (uczę jej) uczniowie zamiast młotków i gwoździ (tylko i wyłącznie moje odczucie) używają bejsboli.

Pamiętam, jak dzieciaki na mojej lekcji uczyły się robić na drutach... jeden z chłopców zapytał: "a na cholerę mi to" ja mu na to: "zostaniesz starym kawalerem... zrobisz sobie skarpety, nogi ci nie zmarzną" - śmiech w klasie... wszyscy się nauczyli robić na drutach...

Anna P23-06-2006 20:42:53   [#25]
A może by tak wiecej muzyki? ,fajno mieć dzieci rozśpiewane,a jak one to lubią ;wf -u nie ma gdzie prowadzić, jedna sala gimnazjum/podstsawówka. KOSZMAR. .
beera23-06-2006 20:45:19   [#26]

wiem, ze jest róznie z tymi warunkami do w-fu

i zrozumiałabym decyzję MEN gdyby po  diagnozie powiedział- to jest bez sensu, zmieniamy to, bowiem nierealizujemy rzeczy rzetelnie.

Naprawdę- slowem bym nie pisnęła.

Ale nie" likwidujemy 1 godzinę w-f, bo chcemy ją na historię"- taki tryb postępowania uważam za niewłasciwy...

słonko23-06-2006 21:25:33   [#27]
skoro w dobie niżu demograficznego nie ma wystarczającej liczby sal gimnastycznych, to gdzie się podziały pieniądze, które roztrwonić można także na NIW czy zmiany tfu-rcze?
Zola23-06-2006 21:46:00   [#28]

a mnie to rybka, nie mam 4 godziny wufu

czy to znaczy że dziwne pomysły nie dotyczą ponadgimnazjalnych
męczy mnie codzienna zmiana pomysłów naszego ministerstwa
narzekaliśmy na minister Łybacką, ze prawo na kolanie, ze tyle zmian
teraz to jest obłęd, rano boje się otworzyć gazetę

cis23-06-2006 21:53:53   [#29]

W wiadomościach (lub panoramie - nie pamiętam) podali nowy pomysł ministra

,,Nowy rok szkolny zaczniemy 4 września"

Czy ktoś jeszcze słyszał?

Fred23-06-2006 21:57:08   [#30]

Zal, ze Polak i przed i po szkodzie jednako głupi :(

Lem wyraził to dosadniej, mówiąc o Polsce jako "cywilizacyjnym zadupiu".

cis23-06-2006 21:58:45   [#31]

Już znalazłem

WYSTĄPIENIA MINISTRA
 

Minister Edukacji Narodowej życzy nauczycielom, uczniom i rodzicom
dobrych i bezpiecznych wakacji
Minister Edukacji Narodowej w dniu dzisiejszym podziękował nauczycielom, uczniom i rodzicom za cały rok pracy oraz życzył wszystkim dobrych i bezpiecznych wakacji.

Pan Minister przekazał uczniom dobrą wiadomość, że tegoroczne wakacje potrwają kilka dni dłużej. Ministerstwo chce, aby rozpoczęcie roku szkolnego odbyło się 4, a nie jak zawsze 1 września.

Minister Roman Giertych zapowiedział też kilka istotnych zmian w szkolnictwie. Jak powiedział, polską szkołę czekają "zmiany na lepsze".

Najważniejszą sprawą, nad którą Ministerstwo będzie pracować w wakacje, to zmiana systemu ewaluacji, czyli oceniania. Nowe zasady oceniania mają przede wszystkim ułatwić pracę nauczycielom tak, aby zamiast spędzać czas wypełniając wiele dokumentów, poświęcali go dzieciom i młodzieży. Szczegóły nowego systemu oceniania zostaną podane do wiadomości publicznej, gdy Ministerstwo zakończy prace nad nimi.

aisew23-06-2006 22:13:46   [#32]

    Nie podoba mi się, że nagle nowyminister chce wprowadzać dodatkową godzinę historii kosztem czegoś. WF-ista nie chce, bo zależy mu na każdej godzinie, tak samo przyrodnik itd. Wielu nauczycieli skarży się, że ma trudności z realizacją programu, ponieważ mają zbyt mało godzin (plastycy, muzycy, matematycy itd.).Więc dlaczego ma być wyróżniona akurat historia? Tylko dlatego, że minister ją lubi. Na pewno dzięki jednej dodatkowej godzince nie wychowa się patriotów. Potrzeba wielu poważnych zmian i wszyscy wiedzą, że nie dotyczą one tylko oświaty.Kilka miesięcy temu rozpoczęłamkurs jezyka angielskiego z12-osobową grupą młodych ludzi. Z każdym miesiącem ktoś ubywał, aż w końcu pozostało 4 -osoby.W całej szkole po pół roku nie pozostała nawet połowa uczniów.W ciągu tych kilku miesięcy wszyscy wyjechali za granicę i pewnie w większości znaleźli pracę.Jestem przerażona skalą tego zjawiska, ponieważ nie wiem, kto będzie pracował na moją emeryturę. Stare przysłowie mówi:,,Jeśli nie wiadomo o co chodzi,to zawsze chodzi o pieniądze".Trudno jest być w dzisiejszych czasach patriotą,jeśli się ma pustą kieszeń.My pedagodzy jesteśmy już do tego przyzwyczajeni, ale młodzież niestety nie i trudno im się dziwić,że chcą żyć lepiej.

beera23-06-2006 22:18:28   [#33]

Najważniejszą sprawą, nad którą Ministerstwo będzie pracować w wakacje, to zmiana systemu ewaluacji, czyli oceniania. Nowe zasady oceniania mają przede wszystkim ułatwić pracę nauczycielom tak, aby zamiast spędzać czas wypełniając wiele dokumentów, poświęcali go dzieciom i młodzieży. Szczegóły nowego systemu oceniania zostaną podane do wiadomości publicznej, gdy Ministerstwo zakończy prace nad nimi.

Matko- o czym to jest????????????????????????

ewa23-06-2006 22:20:01   [#34]
interpretuj :-)))
beera23-06-2006 22:21:20   [#35]

wolę nie

po co mnie ma trafić dzis wieczorem

;))

ewa23-06-2006 22:22:35   [#36]
se piwo weź, łatwiej pójdzie i nie trafi ;-)
syrenka23-06-2006 22:35:51   [#37]

Nie podoba mi się, że nagle nowyminister chce wprowadzać dodatkową godzinę historii kosztem czegoś.

A mnie się marzy, że wprowadzi kosztem religii. Na religię wolałabym posyłać do salki, bo to i motywacja inna, i opłacane z ofiar na mój kościół.

W ten sposób otrzymałoby moje dziecko więcej niż ma teraz: za podatki wiedza szkolna, za datki na kościół - formacja religijna.

I tak płacę i podatki, i datki. Wolałabym zapewnić dziecku więcej za te same pieniądze.

Konto zapomniane23-06-2006 22:47:40   [#38]

Wielu się uczy, ale niewielu nauczy!

Obecnie Polska znajduje się na jednej z pierwszych pozycji w Europie pod względem liczby obowiązkowych 4 godzin wychowania fizycznego. Czy to przekłada się to jednak na widoczną poprawę stanu zdrowia dzieci i młodzieży? Czy wpływa na wyrobienie nawyków ruchowych albo na masowe uprawianie sportu czy też czynnej rekreacji? Sądząc po masowych wadach postawy naszych dzieci, nie! Sądząc po osiąganych wynikach sportowych, tym bardziej nie! W szkole w której uczę, sportowe rekordy skończyły się - nie żartuję - w latach 80, od lat 90 nic!! Czy rzeczywiście są one właściwie wykorzystane? Trudno kwestionować słuszność zwiększenia ilości godzin jakiegokolwiek przedmiotu ( wf - wiadomo sukcesy sportowe i mniej garbusów, języki obce, matematyka, polski, bo język bardzo sie popsuł ) ale zrealizowanie wszystkich jest niemożliwe! I czy na pewno wiadomo że godzina więcej przyniesie aż tak błogosławione skutki? Uczą się więcej (ilość godzin), a wiedzą mniej. Tak jak polscy piłkarze, komfortowe - szwajcarskie obiekty treningowe, a rezultaty jakie? Imponujące?
beera23-06-2006 22:52:36   [#39]

czy to oznacza

że mamy do kitu w-fistów?

tak by należało z tego wnosic- zreszta taki wniosek sformułował MEN

Pewnie gdyby zrobic kompleksową ocenę realizacji tych godzin wyszłoby róznie- to fakt

chyba mamy tu dwa problemy:

1. zasadnośc zmiany- tej konkretnej 4w-f=historia
2. tryb podejmowania decyzji przez MEN- zupelny brak jakichkolwiek procedur wprowadzania zmiany

Gaba23-06-2006 22:53:40   [#40]

nie przekłada sie, bo jednoczesnie baza jest fatalna - bo nie ilośc, a jakość...

bo jest to 5 koło u wozu - nie mam żywcem gdzie tego zrobic, a wyznaję zasadę nie robie czegos, jak tego nie mogę zrobic porządnie.

 

Jestem za 4 godzine (tak jak na staszcyh wątkach), ale tylko w tych szkołach, które mają warunki.

apit23-06-2006 23:05:47   [#41]

Podkreślił, że w ministerstwie w czasie wakacji będą trwały prace nad ważnymi projektami zmian. Zapowiedział, że od września zmieni się m.in. system awansu zawodowego nauczycieli, w taki sposób, aby ograniczyć procedury biurokratyczne.

"Myślę, że latem wejdzie w życie rozporządzenie w tej sprawie, tak aby nauczyciele nie zajmowali się papierami i pracą biurową, tylko mogli zająć się tym, do czego są powołani, czyli uczeniem i wychowaniem młodzieży" - podkreślił.

Według Giertycha, w lipcu ma trafić do Sejmu projekt nowelizacji ustawy o systemie oświaty. Jego treści minister jeszcze nie ujawnił.

I kiedy ten gość śpi ... Urlop w MEnie - wszyscy we wrześniu a nauczyciele do wdrażania od sierpnia

Gaba23-06-2006 23:06:15   [#42]

... i jeszcze system zwalniania przez lekarzy kogo popadnie z wf - odsyłam do art. Znikoma szkodliwość czynu" autorstwa p. Stefana Ciepłego nr 2 z maja/czerwca 2006.

Udało mi sie zainteresowac problemem zwalnia z wf lekarzy - wyrażam niniejszym wielka wdzięczność OIL - uda nam się wiele zmienić.

Miałam juz 3 telefony od zaprzyjaxnionych lekarzy, że art. jest okey.

apit23-06-2006 23:16:05   [#43]

Gdzieś czytałem, że w Norwegi zmiana systemu edukacji trwała  20 lat zanim ją sprawdzili i wdrożyli. A u nas wystarczą dwie noce nieprzespane.

Że też wtedy nie znali Giertycha,  zaoszczędziliby niezłą kasę na dalszy rozwój sportów zimowych albo 7 i 8 godzinę wf w tygodniu.

Gaba23-06-2006 23:34:01   [#44]

 u nich 20 lat, bo mają małą gęstość zaludnienia (musieli parę zapóźnien podgonić)  i tak prosto nie jest... ot, tak - rozesłać wici, a  u nas idzie to szybciej, na takim Śląsku mamy ok. 300 osób na km2, ludzi jeszcze duzo - nic nie trzeba było dorabiać.

co innego z prawdziwymi Polakami, a co innego z reniferami - jasne?

Małgoś23-06-2006 23:39:56   [#45]

no i stało się!

zgadzam się z ...Syrenką - #37

w 200% !

:-)

wisiak23-06-2006 23:44:08   [#46]

jakie to głupie

że najpierw się coś obiecuje a póżniej daje coś za coś. Nie martwcie się kochani. Dzisiaj slyszałam, że minister nie bedzie mial wakacji i jeszcze dużo pomysłów wcieli. A mówili, że Kuberskiego nikt nie prześcignie:))
achaa24-06-2006 13:25:10   [#47]

moerytorycznie -

moze byc nawet 20 godzin wf i nic z tego nie bedzie, jezeli nie bedzie bazy do nauczania tegoz przedmiotu i jezeli 90% lekcji wf to swobodne granie w noge lub kosz, ewentualnie siatke. Zazdroszcze szkolom, ktore te 4 godziny moga poprowadzic w sposob sensowny bo maja baze i dobrych nauczycieli. Wlasciwie zadroszcze ich uczniom:) U nas i tak raczej rehabilitacja niz wf, ale pamietam jeszcze az za dobrze wf w swojej szkole -zajecia na korytarzu, bo rownolegle 2 klasy (albo i 3) maja wf a sala gimnastyczna jedna.

zartem -

podoba mi sie propozycja fakira2 - zabrac godzine wf i dac dzieciom czas na samodzielne myslenie:) Moglabym nawet zabrac im jeszcze jedna historii, zeby bylo sprawiedliwie;)

Dzieci zdecydowanie za malo maja mozliwosci samodzielnego myslenia:) A potem sprawdzian: "napisz o swoich przemysleniach z ostatniej lekcji";)

Konto zapomniane24-06-2006 16:15:26   [#48]
4 godziny W_F od początku byl poronionym pomysłem. Podoba mi się pomysł Ministra edukacji
Gaba24-06-2006 17:40:18   [#49]

3 godziny a dobrze, porządnie, w dobrych warunkach - a nie wycieczki na siłę, biegi samorządowe... na siłę... i  pseudo cośtam na korytarzu...

 

- jestem zarówno przeciw manipulacjom emocjami p. Giertycha jak i nieprzmyslanemu działaniu poprzednich władz - 4 godzina wf tak, jak najbardziej, ale tam, gdzie ją można zrobić w głową (nie w sobotę, bo wtedy dziecko powinno byc z mamą), u mnie ok. 100 dzieci przyniosło papier, że chodzi na inne formy aktywności (pływa, skacze, rzuca, strzela, tańczy, jeździ na koniach) i nie chcemy 4 godziny wf!

Konto zapomniane25-06-2006 11:38:51   [#50]

Gdzie na tym forum nauczyciele w - f

nie wierzę, że wszędzie lekcje w-fu sa do kitu.

Tam gdzie nie ma nawet doskonałej bazy sa jeszcze wspaniali nauczyciele z fantastycznymi pomysłami. Dzieciaki naprawqde lubia cwiczyć jesli lekcje sa ciekawe.

W mojej szkole - salaka 12x6 - mała szkoła wiejska sa wspaniałe boiska; do nogi, do ręcznej, do kosza , do siatki, bieznia skocznia - my sie naprawde nie nudzimy

i jeszcze

czwarta godzina w-f weszła dopiero niedawno - nie da sie w tak krótkim czasie pokazac tego efektów, wię c dajcie nam najpierw szanse na ich osiagniecie a potem przeprowadzajcie ewaluacje.

Teraz to jest tak jakby po dwóch lekcjach jazdy samochodem zdawac na prawo jazdy

strony: [ 1 ][ 2 ]