Forum OSKKO - wątek

TEMAT: TV Wczoraj
strony: [ 1 ][ 2 ]
fredi22-01-2006 12:26:03   [#01]
i co myslicie o nauczycielu i dyrektorze
Magosia22-01-2006 12:33:49   [#02]

Brak danych

??  - tak w ogóle to dobrze myślimy. ;-) Nie wiem , co było wczoraj ;-)
Tadek22-01-2006 17:01:15   [#03]
Pani Dyrektor wydaje mi się ,że podjęła decyzję za szybko w tej konkretnej sprawie - (reakcja rodziców i uczniów).
Arwena22-01-2006 17:43:29   [#04]
Ale o so chosi???
Adaa22-01-2006 18:15:27   [#05]
chodzi o opinię na temat dyrektora i nauczyciela;-)
AnJa22-01-2006 18:20:06   [#06]
a płci one jakiej?

bo byc może to jakoś pomoże
Adaa22-01-2006 18:21:55   [#07]

załózmy najgorszy z wariantów...

obaj faceci:-))
Arwena22-01-2006 18:32:37   [#08]
No, to zaryzykuję opinię.
 
Według mnie nauczyciel owszem, ale dyrektor bardziej...:-)
fredi22-01-2006 19:04:10   [#09]

ciekawe podejscie.

http://www.nowydzien.pl/aliasy/mod/zoom.jsp?xx=3116477

http://www.nowydzien.pl/nowydzien/1,70091,3116551.html

fredi22-01-2006 19:06:24   [#10]

http://serwisy.gazeta.pl/kraj/1,34317,3117025.html

Marcin Kowalski, Michał Kopiński., Bydgoszcz 17-01-2006, ostatnia aktualizacja 17-01-2006 20:23

Bunt w Solcu Kujawskim. Czterystu gimnazjalistów chce powrotu do pracy nauczyciela chemii, który musiał odejść ze szkoły z powodu filmu nagranego telefonem komórkowym, na którym szarpie jednego z uczniów. - Grupka chuliganów polowała na niego od kilku miesięcy, aż im się udało - mówią.

1-->
Dzisiaj w gimnazjum rozpoczyna się kontrola ministerstwa. - Wydarzenia w Solcu to dla nas poważne ostrzeżenie - mówi Jarosław Zieliński, wiceminister edukacji. - Już w niektórych szkołach porządku muszą strzec ochroniarze. Jeśli natychmiast nie zareagujemy, trzeba będzie montować w klasach szyby kuloodporne, żeby oddzielały uczniów od nauczycieli.

Zamorek wróć!

Gimnazjaliści z Solca przyszli wczoraj do szkoły z planszami: "Zamorek musi wrócić". Przed budynkiem czekało kilkunastu dziennikarzy. To za sprawą wczorajszego artykułu w "Gazecie". Opisaliśmy to, co spotkało "Zamorka", czyli chemika Mariusza Zamorowskiego.

Szkoła zwolniła go w trybie natychmiastowym. Powodem jest kilkunastosekundowy film nagrany przez gimnazjalistów na komórce. Widać na nim, jak pedagog szarpie Huberta K., ucznia sprawiającego problemy, który za swoje wybryki miał obniżone sprawowanie. Wczoraj jego rówieśnicy potwierdzili nam: - Film był prowokacją.

- Polowali na "Zamorka" od kilku miesięcy - mówi Przemysław Korecki z klasy IIIb. - To grupka prowokatorów, którym nie podobało się, że na chemii rządzi nauczyciel, a nie oni. Nie robili z tego tajemnicy.

Wczoraj w południe, po długiej przerwie, uczniowie w geście protestu nie chcieli wrócić do klas. Stuosobowa grupa przyszła przed gabinet dyrektorki Hanny Elszyn.

- "Zamorek", wróć! - skandowali.

- Proszę, idźcie na lekcje - odpowiadała dyrektor.

Uczniowie nie chcieli słuchać. Dopiero po kilkunastu minutach ulegli, ale wcześniej otrzymali zapewnienie, że dzisiaj ich przedstawiciele zasiądą do stołu negocjacyjnego z dyrekcją. Korecki: - Mamy tylko jeden postulat. Przywrócenie do pracy pana Mariusza. To najlepszy nauczyciel w szkole, a dzięki temu głupiemu filmowi jest dla nas symbolem walki z chuliganami.
Konto zapomniane22-01-2006 19:35:30   [#11]

"Pod napieciem"

w TVN - niedziela, o godz. chyba 22.20 lub 22.05 - zajrzyjcie
Arwena22-01-2006 20:05:50   [#12]
Fredi, nie gniewaj się, ale ten problem był omawiany szeroko na innym wątku, a Ty tak tajemniczo zacząłeś, że nie wiedzieliśmy oco chodzi.
fredi23-01-2006 14:18:01   [#13]

Nie gniewam się.

tylko jak słyszę ministra który twierdzi, że wszyscy przegrali

to sobie myślę, ze wszyscy powinni być potraktowani tak jak nl, ale tylklo on się zwolnił. ( i po co?)

beera23-01-2006 14:20:03   [#14]

rewelacyjna konkluzja

:-)))

Gaba23-01-2006 16:17:35   [#15]
gdy słyszałam, że wszyscy przegrali - pomyslam sobie, by mówił za siebie i w swoim imieniu. Powtórzył to pare razy, ale na szczęście program sie skończył.
bojola23-01-2006 17:47:38   [#16]

Przegrała

przede wszystkim reforfma oświaty a nie MY WSZYSCY. Większość sobie jakoś poradziła. Potrzebne radykalne zmiany, zmiany systemu.
Marek Pleśniar23-01-2006 18:03:40   [#17]

"przegrała przede wszystkim reforfma oświaty a nie MY "

skąd ja to znam;-)

AnJa23-01-2006 18:14:28   [#18]
socjalizm TAK, wypaczenia NIE ?

e, to chyba nie to...
bojola23-01-2006 18:24:56   [#19]

...

Bezstresowe wychowanie NIE, dyscyplina i szacunek TAK. Ech, pewnie wygląda to na wołanie bezradnego, bezbronnego dyrektora... A może tak jest? To nie hasło reklamowe lat 70 ale głos wołania o ratunek dla oświaty i godności nauczyciela.
AnJa23-01-2006 18:32:04   [#20]
godności to nam nikt nie da - za bardzo do osoby przypisana

a oświata, to pojęcie zbyt pojemne, bym się mógł pod apelem o ratunek dla niej podpisać

poza tym: co ratować ?(czyli co warte ocalenia), prrzed czym ratować? przed kim ratować? dla kogo (w czyim interesie)?
bojola23-01-2006 18:44:38   [#21]

Temat rzeka...

Mieliśmy to co najlepsze - szacunek dla starszych, kary , nagrody...

Teraz mamy społeczeństwo podzielone. Z jednej strony wspaniała, kreatywna młodzież z poczuciem własnej wartości i szacunkiem dla starszych. Z drugiej strony margines społeczeństwa - agresywni huligani bez norm i zasad. Dla tej pierwszej grupy młodych ludzi warto się zastanowić nad naszą oświatą, warto się zatrzymać i pomyśleć co dalej... Warto szukać ratunku...Warto zająć się nie tylko zmianą podstawy programowej.. ale tym co najistotniejsze renesansem reformy oświaty!

GMR23-01-2006 19:04:12   [#22]

i co myslicie o nauczycielu i dyrektorze

patrz: http://www.oskko.edu.pl/forum/thread.php?t=13894#FBK 

przenoszę z tamtego wątku:

głos uczniów

Zamorek odniósł sukces - uczniowie Go popierają, a o to niełatwo. Gdyby był niedobry, to nie miałby szans.

Z opowiadania dyrektorki wynika, że od lat uczniowie skarżyli się na nauczyciela chemii. Że bez przerwy ich obrażał, poniżał i ośmieszał. Jak wobec tego wytłumaczyć fakt, że w ubiegłym roku w ankiecie przeprowadzonej przez wizytator Joannę Nadolską z kujawsko-pomorskiego kuratorium oświaty Zamorowski został uznany przez uczniów za jednego z trzech najbardziej lubianych nauczycieli gimnazjum?

Jak widać - większość uczniów chce spokojnie się uczyć i liczy na to, że nauczyciel poskromi rozwydrzonych chuliganów.

Jego działanie było "nieprofesjonalne", ale przeciez jest tylko człowiekiem. Ja bym go z pracy nie zwolnił.

bojola23-01-2006 19:11:17   [#23]

A co Waszym zdaniem oznaczają

"kompetencje spejalne", których nie posiada nauczyciel z Solca Kujawskiego, o których mówiła pani dyrektor?
Marek Pleśniar23-01-2006 19:13:05   [#24]

"sukces" w wyborach miss?

nauczycieli nie można zwalniać albo przywracać w wyborach jak w Sopocie. Tak się głosuje na np taką no jak jej tam - Mandarynę;-)

nie jest ważne czy nauczyciel zbierze ileś tam "głosów"

no, dla mandaryny ważne - bo decyduje głosowanie, a nie to czy umie się spiewać;-)

dhausner23-01-2006 19:14:07   [#25]
Ja myślę żeś mądry dyrek
dhausner23-01-2006 19:15:44   [#26]
GMR oczywiście
Gaba23-01-2006 19:15:53   [#27]
ja bym zwolniła, gdyby szarpał - ale nie zwolniłabym, gdyby został tak perfidnie sprowokowany.
słonko23-01-2006 19:22:14   [#28]

popieram #25

mądry ten król, który ma mądrych doradców

słonko23-01-2006 19:28:36   [#29]

ad #23

"kompetencje specjalne"

może Fakir by wiedział? ;)

bojola23-01-2006 19:38:57   [#30]

Pewnie tak, ale

szkoła w Solcu Kujawskim to nie szkoła specjalna czy integracyjna, ale ale...może coś w tym jest.
beera23-01-2006 19:50:08   [#31]

nie sadzę

by w tym przypadku chodziło o te " kompetencje specjalne"

 Naprawde nie wiesz jakie to kompetencje?

Takie, ktore pozwoliłyby nauczycielowi wybrnąc z sytuacji.
Takie kompetencje specjalne potrzebne są tez dyrektorom by sobie radzić w trudnych przypadkach.

Nie jest to kompetencja, ktora pod jedną nazwą poznamy. Raczej splot kilku umiejetności. Ile z ktorej uzywanmy- zalezy od sytuacji.

Czasem trzeba sięgnąć do przewagi wynikającej z roli, czasem do partnestwa, czasem do umiejetności korzystania ze zbudowanego wczesniej autorytetu.
Ale zawsze i wszedzie warto korzystac z inteligencji.

bojola23-01-2006 19:50:32   [#32]

Czy większość gimnazjów

potrzebuje ratunku, wsparcia ze strony specjalistów i władz a może ktoś przy tym pomyśli o kształceniu młodych kompetentnych nauczycieli. Wszystko razem może kiedyś zaprocentuje...
beera23-01-2006 19:52:51   [#33]

hm...

na pewno nie potrzebuje ratunku

nawolywania o takie trochę uwłacza nauczycielom i dyrektorom.

Raczej potrzeba trzeźwej, a nie histerycznej oceny i dzialania idacego za tą oceną.

bojola23-01-2006 20:01:01   [#34]

Cieszę się ASIU,

że jesteś optymistką. Oby wszyscy dyrektorzy gimnazjów byli takiego samego zdania...

beera23-01-2006 20:08:04   [#35]

nie jestem optymistką

nie jestem jednak histeryczką, ktora na podstawie medialnego szumu wali głową w mur z rozpaczy.
Daleko mi w tym do rozpaczliwego listu Pilcha.

Wolę realnie patrzeć na  świat- w tym na szkoły.

Znam dyrektorow wielu i duza ich ilośc sobie radzi.
O takich się nie mowi.
Kto pojedzie do gimnazjum gdzie wszystko funkcjonuje?

Nie twierdzę, ze jest latwo, zdecydowanie uważam, ze mamy braki w ksztalceniu nauczycieli ( dlatego proponowalam roczne ksztalcenie w formie towarzyszącej- np), znam minusy, ale nie zgadzam się z tym, ze wszystko idzie xle.

Uwazam, ze na swiadomym wzmacnianiu dobrych stron uda się powoli niwelować slabe.

Trzeba to robic jednak konsekwentnie i celowo, a nie dzialać w paroksyzmach strachu, czy wychowania po incydentach....

Podejmowanie takich dzialań uważam za chybione.

krystyna23-01-2006 20:11:30   [#36]

TV dzisiaj - "UWAGA'

przyparty do muru przez prowadzacego, prof. ............ (edukujący przyszłych nauczycieli...) - na pytanie "co powinien zrobić sprowokowany w taki sposób nauczyciel?", odpowiedział:

 - powinien wyjść z klasy,

a po chwili dodał:

- i wrócić z p. dyrektor.

Arwena23-01-2006 20:12:55   [#37]
"może ktoś przy tym pomyśli o kształceniu młodych kompetentnych nauczycieli"
Z własnego doświadczenia - umiejętność pracy z trudnymi uczniami nabywałam z wiekiem i stażem.
Obawiam się, że taki wykształcony młody i kompetentny mógłby się zdziwić, gdyby trafił do przeciętnego gimnazjum, a i do niejednego liceum.
Nie bardzo mam czas szukać, ale ktoś na forum pięknie i mądrze pisał o czymś w rodzaju "terminowania" u boku doświadczonego nauczyciela przed podjęciem właściwej pracy.I to nie przez parę lekcji, ale np. rok. To by było dobre rozwiązanie, ale chyba niezbyt ekonomiczne.
Gaba23-01-2006 20:18:31   [#38]

pewnego dnia dostarczo mistronę www. ucznia obrzydliwą i wulgarną, gdzie zrobił sobie nasz Nikoś konkursik na plugastwa, gadałam, rozmawiałam, a dziecina nic. Mama w zaparte i zaczyna mnie atakować, że idzie na skargę, że takie tam różne. Poszła. Trafiła na naszą mądrą wizytatorkę. Poprosiła więc o przesłanie owej stronki. Oddzowniła do mnie - opowiedziała o skardze mamy i poparła naszą krytykę i sprzeciw wobec pronografii.

 

Piszę to tylko dlatego, że mam wrażenie, że się boimy działać, stałamszeni, zmiędleni, niepewni, zrelatywizowani, zachwiani, ogłupieni, itp. (niepotrzebne skreslić lub potrzebne dopisać). Mamy mętlik.

 

Ale dobro istnieje, istnieje też zło.

bojola23-01-2006 20:20:57   [#39]

My mamy praktykantów

z Urzędu Pracy (psychologa i pedagoga). Na pewno będzie im łatwiej rozpocząć właściwą pracę.
Krajanka23-01-2006 20:21:00   [#40]

yhm... wyjść z klasy... jaaa... z ufnością, że w tym czasie nim dojdzie do owej p. dyrektor nikomu włos z głowy nie spadnie... zaiste....

 

a świstak... jasne;)

Janusz Pawłowski23-01-2006 20:26:17   [#41]

Wiadomo, że sa nauczyciele, którzy twierdzą, że nigdy nie wolno przyznać się do pomyłki przed uczniami, bo według nich straciliby autorytet.
Wiadomo, ze sa tacy, którzy się tego nie boją - i z otwartą przyłbicą i śmiechem przyznają się do popelnionych pomyłek - bo to ludzka rzecz.

W mojej ocenie autorytet tych pierwszych jest zbudowany jedynie w ich własnych głowach - bo wobec młodzieży go najzwyczajniej w świecie nie mają - dlatego tak kruchy on jest nawet w ich przekonaniu.
Autorytet tych drugich zaś ma tak solidne podstawy, że byle co go nie jst w stanie naruszyć.

A jak to jest z dyrektorami?
Pewnie tak samo.

Jedni twierdzą, że jak już się podejmie decyzję, to choćby ona okazała się złą, nie wolno jej zmienić, zeby nie podważyć powagi piastowanej funkcji.
Inni zaś ... no właśnie ...

Ja się zastanawiama jak ja bym zareagował, gdybym dostał takie nagranie z reakcji swojego nauczyciela (gdybym pastował zaszczytną funkcje dyrka szkoły).
Nauczyciela poniosły nerwy.
Pewnie mnie też by poniosły i powiedziałbym mu parę przykrych słów - oczekując rozwiązania stosunku pracy.

Ale gdybym się nad tym zaczął zastanawiać ... 
Gdybym widział reakcję uczniów, rodziców apelujących o przywrócenie tego nauczyciela ...?
Gdybym zaczął rozważać to, że może byłoby lepiej dać sygnał, że nie ma w szkole miejsca na tego typu prowokacje uczniowskie.
Czy nie zechciałbym dać wyraźnego sygnału - "nie ma w mojej szkole zgody na takie postępowanie!".

Co byście powiedzieli, gdyby taki dyrek powiedział po tych kilku dniach:
"Podjąłem swą decyzję w odruchu słusznego oburzenia.
Nauczyciel poniósł swego rodzaju karę - ostrzeżenie - nie wątpię, że ją zapamięta na całe życie i że się to nie powtózy.
Po rozważeniu rozmaitych za i przeciw doszedłem do wniosku, że teraz ważniejszy jest sygnał dla młodzieży - i tej chamskiej i tej porządnej - że nie ma zgody na takie agresywne zachowania młodzieży.
Wyrażam więc zgode na powrót nauczyciela do pracy."

Co byście powiedzieli?
Uważacie, że dyrowi nie wolno zmienić raz podjętej decyzji?
Bo straci autorytet?
Taki - niereformowalny bufon?

Gaba23-01-2006 20:26:58   [#42]
a co z resztą klasy ... pod nieobecność nauczyciela w tejże... jakże mozna zostawić dzieci bez opieki, a ładnie to tak na skargę... uczyć chodzić? ;-)
Gaba23-01-2006 20:29:39   [#43]

wolno - zmieniać decyzję. Tylko krowa nie zmienia decyzji... na trawę.

To ludzkie - mozna nawet pogadac i pewne sprawy po kryzysie lepiej zrobić, to czysci krew i łagodzi obyczaje.  Może być bardzo wychowawcze.

beera23-01-2006 20:30:23   [#44]

zgadzając się trochę z renatą

nie sposób mi nie zgodzić się z gabą:

Piszę to tylko dlatego, że mam wrażenie, że się boimy działać, stałamszeni, zmiędleni, niepewni, zrelatywizowani, zachwiani, ogłupieni, itp. (niepotrzebne skreslić lub potrzebne dopisać). Mamy mętlik

To trochę wina szkoły, ze boi się dzialać.
Wewnętrznej niespojności. Nauczyciel nie wie jaki sposób postępowania przyjąć i nie wie, czy ten, ktory przyjmie będzie zaakceptowany przez dyrekcję.

Jesli Nauczyciele i dyrektor wiedzą co może się zdarzyć i jak na to zareagować, to są szansę, ze szybko o tym dowiedza się dzieci i spasują.

W tej sytuacji w Solcu cos jest charakterystyczne dla tego marazmu- nauczyciel chciał wyjśc po pomoc, ale nie poszedł, bo wiedział, ze nic to nie pomoze, więc został.

Mam kolezankę- dyrektorkę, ktora powiedziała jasno, ze jesli uczen będzie utrudniał prowadzenie lekcji to go usunie z klasy. Jeden się osmielił. Zawolała policję- bo był agresywny i natychmiast wezwala rodzicow. ( mogła przeciez podejrzewac, ze jest naćpany;-)

Wiem, ze latwiej sobie radzic z oczywistymi przypadkami, trudniej z prostą bezczelnością ucznia, ale jestem przekonana, ze trzeba szkole pozwolic wyjść z tego zapajęczenia przepisow, interpretacji, obrońców praw róznej maści i skierować ja na prostą drogę stanowienia zasad i realnych możliwości ich egzekwowania.

krystyna23-01-2006 20:37:54   [#45]

krajanko,

ja też przez chwilę myślałam, że "wyjść z klasy" będzie jedyną metodą p. profesora, i aż mnie zatkało...

jego chyba na moment też, bo odetchnął i dołożył  ten "powrót z p. dyr."!

i był absolutnie przeciw p. chemikowi, bo "tam choroba musiała już trwać od dawna..."

a p. chemik "wsparty" medialną reakcją uczniów + prywatnymi SMSami wycofał rezygnację z pracy i będzie się sądził...

za elokwentny to on nie był, ale porównywalny pod tym względem z p. profesorem...

ogólnie - totalna żenada...

i wstydzę się oglądając takie programy i ludzi robiących drugim ludziom świństwa (bez względu na wiek...) do tego stopnia, że z kolejnego reportarzu, w którym podstawiony dziennikarz miał wręczyć (z sukcesem !) lekarzowi łapówkę - szybko wyszłam z pokoju...

są dla mnie gorsze od pornosów, bo człowiek obdarty jest już w nich ze wszystkiego...

jak na jeden dzień, te 5 minut TV, to o 5 minut za dużo !

krystyna23-01-2006 20:44:00   [#46]

i jeszcze jedno...

w jakiejś szkole dzieje się coś złego,

w "zamieszaniu" uczestniczą uczniowie, nauczyciele, rodzice, pedagog, policja........itd..... i oczywiście dyrektor.

skąd się tam bierze TV ?

Janusz Pawłowski23-01-2006 20:48:45   [#47]
Może pociągiem przyjechali?
Gaba23-01-2006 20:49:06   [#48]
i po co?
Marek Pleśniar23-01-2006 21:02:46   [#49]
no jasne że po co skoro mogli samochodem!
Dorsto23-01-2006 21:20:29   [#50]
Czy propozycja prof........... (wyjść z klasy itd.) jest naprawdę profesjonalnym zachowaniem nauczyciela? W jaki sposób  powinien był się zachować nauczyciel?
strony: [ 1 ][ 2 ]