Forum OSKKO - wątek

TEMAT: mobbing w podstawówce...
strony: [ 1 ][ 2 ]
beera15-01-2006 13:17:14   [#01]
Mobbing w podstawówce
12.01.2006
Dyrektorka szkoły oskarżana jest o mobbing
Dyrektorka szkoły oskarżana jest o mobbing / Telewizja Polsat
Alicja Lament została dyrektorką Szkoły Podstawowej nr 28 w Radomiu we wrześniu 2002 roku. Nauczyciele i pracownicy szkoły twierdzą, że od tego czasu zaczęła się ich gehenna. Oskarżają swoją przełożoną, że stosowała wobec nich mobbing. Dyrektorka miała wszystkich zastraszać, terroryzować, a nawet grozić wyrzuceniem z pracy.

Pani Bożenna jest sekretarką dyrektorki szkoły. Od kilku tygodni przebywa na zwolnieniu lekarskim. Jest pod opieką lekarza psychiatry, zażywa silne leki antydepresyjne. Twierdzi, że do takie stanu doprowadziła ją jej przełożona.

Pani Urszula Stankowska, która od 15 lat pracuje w szkole jako woźna, również jest na zwolnieniu lekarskim. Opowiadając o zachowaniu dyrektorki, nie może opanować emocji. Mówi, że przed przyjściem pani dyrektor Lament do szkoły, panowała tu zupełnie inna atmosfera.

Kilka dni temu pracownicy szkoły podjęli decyzję o tym, że nie będą już milczeć na temat tego, co dzieje się w szkole. Napisali pismo do prezydenta Radomia i Wydziału Edukacji Urzędu Miasta. Pismo podpisało 34 pracowników.

Alicją Lament nie przyznaje się, że stosowała wobec swoich podwładnych mobbing.
beera15-01-2006 13:18:31   [#02]

polecam zobaczenie reportażu

Adaa15-01-2006 13:27:19   [#03]
zdjęcie wybrali odpowiednie;-)
beera15-01-2006 13:33:48   [#04]

yhm

tez tak pomyślałam

chcieli udowodnic jakąś tezę

dziewuszka- reporterka miała z 20kilka lat- na pewno wielkie doświadczenie pozwalające na ocenę ...

 

nauczycielki- no cóż...

sekretarka oburzona na " pani Bożenko!"

jak zwykle nic tak naprawdę nie wiemy, ale jakoś mi do tej dyrektorki bliskawo...

Magosia15-01-2006 13:39:44   [#05]

Jakoś

nie mogę nic obejrzeć - co kliknę to strona nie istnieje. Brakuje mi jakiegoś programu w moim kompku?
beera15-01-2006 13:45:39   [#06]

szkoda, bo bardzo ciekawe

możesz nie mieć czegoś...

ale dziwny komunkiat- pobiorę i przesle Ci- sprawdzimy

beera15-01-2006 13:46:12   [#07]

o cholewka srót nie wchodzi

zaraz wkleje dobry

bogda415-01-2006 13:47:29   [#08]

u mnie

 też się nie otwiera strona-pokazuje błąd.
beera15-01-2006 13:48:04   [#09]

wejdz  tędy:

http://interwencja.interia.pl/news?inf=705524 

i tam kliknij w reportaż

bogda415-01-2006 14:00:51   [#10]

Obejrzałam....

 nie znamy szczegółów tej sprawy i tak naprawdę jakie ludzie mają zarzuty.Zdterminowani, poszli do telewizji.Jakoś nie do Uwagi.

Ale żarty na bok.

 Tu na forum jest jakoś tak ładnie, elegancko, dyplomatycznie.Ale są sytuacje - znam, znam - nie do pozazdroszczenia pracownikom,ta w porównaniu z nimi to pikuś.

beera15-01-2006 14:03:05   [#11]

trochę jakby nie rozumiem

Zdterminowani, poszli do telewizji.Jakoś nie do Uwagi

Poszli do  swego rodzaju Uwagi- Interwencji w Polsacie

...........

Adaa15-01-2006 14:04:02   [#12]

Boże

znów te dyktafony...

wyrwane z kontekstu zdania,żerowanie na uczuciach..placze suka...znaczy ma dwie twarze i jest fałszywa...

Gaba gdzies na któryms watku popełnila literówkę,zamiast KARTA napisała KRATA..i tak mi przyszło do glowy:Karta nauczyciela kratą dyrektora

Dyrektorka podała sie do dymisji jak pisze jakis komentujacy...
a to wypowiedx absolwentki:

Jestem absolwentka tej szkoły. Jak Pani Alicja zajęła stanowisko dyrektorki szkoły to byłam w 6 kl. Nie zauważyłam przy niej większych zmian w szkole, nic nie odczuwałam. Ale jak wczoraj zobaczyłam reportaż to sie załamałam!! I nie chodzi mi o Panią dyrektor tylko o panią woźną i sekretarke. Jakie głupoty one gadały to tragednia...A to "kocham dzieci" to mnie rozwaliło i jeszcze depresja Pani Bożeny. Ja mam wizję Pani woźnej jak darła się na nas i lała nas kijem, a sekretariat cały w dymie, bo Panie z sekretariatu paliły ciągle papieroski. Nie mówie, że Pani dyrektor jest niewinna, ale to przesada. Tyle walczyliśmy o tą szkołe, bo miała być likwidacja. Teraz już wiem, że na darmo.

ech..wola ludu..

ankate15-01-2006 14:06:53   [#13]
Coś u mnie bez głosu???
beera15-01-2006 14:09:32   [#14]

też czytałam

woźna, sekretarka dla ktorej "Pani Bożenko!" to mobbing i była dyrektorka

reprezentatywne grono dla dokonania oceny pracy szkoły????

Każdy z dyrektorów zrobił jakiejś pani Jasi kiedys kuku, czy na tym ma polegac dziennikarstwo, ze sie Pania Jasię stawia przed kamerą?

Jeśli tak, to drzyjcie narody- panie Jasie chodzą po swiecie w duzych ilościach.

mam porownanie akurat, bo posłuchałam reportażu w trojce - nauczycielka zawezwała radio, bo jest mobbingowana, ale tam byla proba popatrzenia na sprawę w obszerniejszej płaszczyxnie...

.........

włącz glosniki Aniu :-)

Adaa15-01-2006 14:19:49   [#15]

no...i fajne chwyty :
zgłosilas sie do psychiatry-jesteś od opieką psychiatry
jestes na zwolnieniu lekarskim - wykończyła cie dyrektorka
mówisz Pani Bozenko!! - stosujesz mobbing ;-)

w ciągu kilku godzin jestem w stanie :iśc do psychiatry,odwalic omdlenie,odegrać atak nerwicy,moga mi sie trząść łapy,moge plakac,histeryzować..zakupic reklamówke leków...to na tej tacy (jedno z nich) wygladało jak Furagin...więc moge miec niekontrolowane...juz nie powiem co;-)...w ogóle mogę bardzo duzo...

kogo tu wskazać na źródło..hm..?;-)

czytam te komentarze..jeden mnie ubawił ale i zastanowił:

Wszedzie sa takie dyrektorki , bo kobiety sa msciwe , samolubne i lubia rzadzic zawsze ..

Pani Bożenka,czy dyrektorka..obie?;-)

AnJa15-01-2006 14:31:13   [#16]

jako mizio

no bo są

nasze dzieciaki zdają od jutra maturę pisemną w 9 szkołach różnych

wszystkie w dużych miastach

dyrektorzy tych szkół mogli skorzystać z pomocy (do zespołów nadzorujących)nauczycieli ze szkół z których pochodzą zdający

wszyscy dali sobie radę w obrębie swego miasta

prawie wszyscy - taka jedna(jedyna - pozostali faceci) nie

mamy więc 3 podróże - 80 km w jedną stronę, ślisko jak cholera
bogda415-01-2006 14:39:46   [#17]

AnJa

 o so chosi?
Adaa15-01-2006 14:45:41   [#18]
no zamiast powołać nauczycieli z obrębu miasta...spowodowała,że z AnJi szkoły musza gnac do niej 80 km...wredna,nie?;-)
Gaba15-01-2006 15:07:20   [#19]

jestem mobberem, powiedziano mi to wprost i przy ludziach (w listopadzie 2005r.), gdy domagałam się rzetelnego informowania o planowanych nieobecnościach.

Bibliotekarka uciekła na emeryturę... bo nie będzie przenosić biblioteki, bo dyrektorka tak chce, a w bibliotece czysto... więc czemu się czepia.

Jestem mobberem, bo wyraziłam swoje zdanie nt. lojalności sekretarza szkoły wobec dyrektora szkoły w chwili kradzieży 3 tys. zł. przez referenta. Jestem mobberem, bo nie zatrudniłam referenta, który ukradł pieniądze dzieciom. I nie chciałam dać kolejnej szansy.

Jestem mobberem, bo się znęcam nad dzieckiem pewnej pani i nie jestem zapewne też dobrą matką, mam twarde serce. (to dziecko u nas uczyło jęz. ang. pod wypływem alkoholu 1,5 prom. i zostało zwolnione z pracy w trybie art. 52 KP).

Jestem mobberem, bo nie zezwalam na zabieranie przedmiotów przez emerytowanych pracowników szkoły pod moją nieobecność, wieczorem.

Na pytanie skierowane do pracownika, czy rozumie pojęcie mobbingu, padło znamienne - nie z takimi się da rady w sądzie, pani wszystkich traktuje jak przedmiot, zleca mi pani zadanie, a potem na przerwie nie ma pani czasu, by ze mną porozmawiać, np. wtedy gdy wyszła pani do sekretariatu pomiędzy dwoma lekcjami... (przerwa trwała 5 minut). Nauczyciel ten regularnie czytuje nasze forum. Tak sobie postanowił, tak sobie będzie miał, taką ma wersję tej się będzie trzymał.

Po co to piszę? Cokolwiek nie zrobisz jestes mobberem, nawet wtedy, gdy lecisz do sekretariatu coś szybko załatwić.

Nie wiem, jak było w przypadku p. Lament. Mobberem zostaje się teraz na zawołanie. Docieranie gorna to sprawa bardzo długotrwała - lata mijają, gdy sie uda dobrać, przebrać, nie nacisnąc komus na odcisk. Myślę także, że wielu pracowników jest zwyczajnie nieposłusznych - mają za nic prawo i bawią się w grę, co mi zrobisz, jak mnie złapiesz... - mnie sie w taka grę nie chce bawić.

Przy następnej organizacji roku pożegnam tych, których mogę, a którzy w mojej opinii są po prostu słabi, najsłabsi w gronie. I mam do oceny moralne i prawne uwarunkowania. Za to mi płacą.

bogna15-01-2006 15:52:17   [#20]

to cholernie niebezpieczne ;-)

już nigdy do nikogo nie powiem "Pani Bożenko"

Ania15-01-2006 15:53:53   [#21]

nooo

do mnie dyrekcja nawet per pani nie powie!
Samo: Aniu!
;)
Adaa15-01-2006 15:57:01   [#22]

Ty Bogna popatrz jeszcze raz na materiał:-)

To "Pani Bożenko!!"..było (jak pokazywała na swojej buzi Bożenka)...z charakterystycznym "o"...takim.."ooo...mam Cię!"

bogda415-01-2006 15:59:18   [#23]

Może od powiedzenia

 "Pani Bożenko" nikt jeszcze nie stał się mobberem, ale już od "Pani Bożenko, niech się pani leczy bo jest pani taka głupia /debilka, k...a - ale to już do innych nie w oczy/  a ma pani 3 litery/ mgr/ przed nazwiskiem i temu podobne - to już bym się zastanowiła.
bogna15-01-2006 16:00:46   [#24]

nie popatrzę więcej...

bo jeszcze bardziej będę się zamartwiać stanem wątroby "Pani Bożenki" po takiej ilości lekarstw ;-)

Adaa15-01-2006 16:01:48   [#25]

matko święta...za to nie w oczy...co ja nieraz w złosci wypowiadam to by mnie wytarzali w gorącej smole,potem w pierzu ;-)

liczy się takie mruczenie pod nosem?;-)

bogna15-01-2006 16:01:58   [#26]

bogda

ty jakiś inny reportaż oglądałaś?
bogda415-01-2006 16:08:55   [#27]

odskoczyłam nieco

 od reportażu, fakt. Przytoczyłam  " z życia wzięte".
Adaa15-01-2006 16:14:10   [#28]

powiem tak...

jak pani X do pani Y na panią Z powiedziała w zaufaniu..a potem pani Y powtórzyła to pani Z (ubarwiając dla lepszego zrozumienia)..to pani Y uprawia mobbing posredni..a tego nie ma w KP;-)

w takim wypadku pani Y rozsiewa ploty..ploty zwane plotami w dobrej wierze:-)

Gaba15-01-2006 17:24:53   [#29]
czasem se trzeba pomruczeć w sekretariacie dla wyparowania emocji... - nie mam innego miejsca na mruczenie, nie mam dołka jak Midas. ;-)
malinka15-01-2006 19:15:06   [#30]
Zastanawiam się, dlaczego  tak często w szkole jest teraz mobbing? Czy to nowy sposób słabych nauczycieli na załatwienie swoich spraw?
malinka15-01-2006 19:16:33   [#31]
Zastanawiam się, dlaczego  tak często w szkole jest teraz mobbing? Czy to nowy sposób słabych nauczycieli na załatwienie swoich spraw i zabezpieczanie się przed zwolnieniem?
Marek Pleśniar15-01-2006 19:27:38   [#32]

dam Wam przykład mobbingu

Pani/Panie Kolego! A składki????!!!

Ganges15-01-2006 19:39:20   [#33]
Czy nakazanie nauczycielce w czasie ferii wnoszenie nowych mebli i wynoszenie starych ( jakieś 50 metrówi z pomocą jednej woźnej) to mobbing? zaznaczam , że przed wakacjami byłyśmy zmuszone opróżnić klasę przed remontem podłóg, pod koniec wakacji wnosiłyśmy stare meble do klasy, a teraz wreszcie zakupiono nowe i znów to my dwie mamy robić , bo to my pracujemy w tym pomieszczeniu. Pan konserwator ma urlop, dozorca na urlopie, a meble przywiozą " któregoś dnia" . Nie mogę wyjechać z dziećmi, bo przecież te meble..., bo jak ich nie przeniesiemy z sali gimnastycznej w której panowie fachowcy mają je skręcać to woźne nie będą mogły sali gimnastycznej pomalować- bo u nas remonty robi się sposobem gospodarczym, siłami własnymi czyli rękami woźnych i dozorcow nocnych.
Nie polecę nigdzie na skargę , ale będę się modlić, żeby mi coś w plecach nie strzeliło , bo  to przecież w czasie urlopu i chyba nie całkiem takie są obowiązki nauczyciela.
Gaba15-01-2006 19:50:36   [#34]

nakazanie noszenia mebli to przekroczenie kompetencji, a nie, do jasnej, mobbing!

Możesz spokojnie odmówić, w tym odmówić na pismie - w regulaminie pracy musi być pokazana droga odmowy wykonania polecenia. Radzę ją stosować.

Ale co to ma wspólnego z terrorem psychicznym, poniżaniem, znęcaniem się?

W Twoim przypadku jest to nakaz wykonania pracy przez osobę (Ciebie) nieodpowiednią i nawet nie przeszkoloną.

Marek Pleśniar15-01-2006 19:54:32   [#35]

to nie mobbing, to wynosing

kształtuje muskulaturę

beera15-01-2006 19:59:27   [#36]

moze ja za duzo żądam

ale mi jakos się wydaje, że wolałabym nauczycieli, ktorzy gdy otrzymają do  klasy nowe meble, to się ciesza i leca do szkoly, by sobie miejsce pracy urządzić

czasem sie to robi z dziećmi, czasem z rodzicami...

Z tego, co widac ganges, może jest bład w organizacji tej pracy- ale chyba mozna o tym porozmawiać z dyrektorem, a nie szukac mobbingu- matko

.................

I, kurcze- ten nauczyciel, to on nic więcej nie moze zrobić tylko przemawiać zza biurka?

Umyć szklanki- moze?
Posprzątać w szafkach- moze?
Bo od tego sprzataczki...

Nie twierdze, ze trzeba z tego sprzątania, czy porzadkowania robić regułę, ale kurcze, moze warto mieć jakies przywiązanie i sympatię do miejsca pracy?

Ivet15-01-2006 20:38:08   [#37]
Obejrzałam ten reportaż, trudno coś powiedzieć gdy nie zna się obu stron. Jestem daleka od oceniania, ale miałam swojego czasu szefa despotę. Nigdy nie chciałabym wrócić do tych czasów. Do dziś czuję się nieswojo gdy widzę tę osobę. Od nikogo nigdy nie usłyszałam tylu przykrych, uwłaczających mojej godności słów, co od niej. Nie tylko ja. Inni również. Dzisiaj sama jestem szefem. Staram się być po prostu człowiekiem.
zgredek15-01-2006 20:49:19   [#38]
przed chwilą mnie mąż zmobbingował
zgredek15-01-2006 20:49:37   [#39]
a może zmobilizował;-)
beera15-01-2006 20:51:04   [#40]

:-)))))))))))))))))))))

bogda415-01-2006 20:54:31   [#41]

Podzielam twoje uczucia, Ivet.

 Brudasy , te co zostawiają szklanki z penicyliną, uwalane szafki i wieczny bałagan wokół siebie nie narzekaja że są mobbingowane. Im tam wszystko jedno.Tobołek na plecy i do domu ;-|

Z moich i nie tylko moich  obserwacji wynika,ze najwięcej zastrzeżeń , poniżeń i zastraszania jest wobec tych nadambitnych, za mocno wykształconych, krytycznych wobec niektórych decyzji kierownictwa.

Gaba15-01-2006 20:56:00   [#42]

gdy przychodzą meble - regularnie sama noszę, nikogo już nie proszę i tyle. Nie mam ochoty na strzelanie oyczyma, komentarze za plecami. Proszę najwyżej mego syna, który ze mną meble ustawia, wynosi, przenosi, przynosi, przywozi. Nie chce mi się tego po prostu słuchać.

Nigdy nie zapomne, jak wyrywano woźnej krzesła z portierni. Było wtedy dziwnie.

 

Regularnie b...l, tzn. bałagan sprzątam w pokoju nauczycielskim, bo mi wstyd.

Gaba15-01-2006 20:57:13   [#43]
kubki z penicyliną wyrzucam do kosza.
Koralik15-01-2006 21:15:39   [#44]
w reportażu "osłabiła mnie" wypowiedź pani byłej wice ktora stwierdziła,że dyr. kazała jej donosić kto się spóźnia do pracy i kto nie stoi na dyżurze

Faktem jest, że kilkorgu częściej niż innym zwracam uwagę- wg schematu grochem  o ścianę - widać mobbinguję???
Gaba15-01-2006 21:42:16   [#45]

donosić? przecież obowiązkiem wice jest informować szefa o nieprawidłowościach.

To się nazywa donoszenie... no tak.

Jedna z moich sekretarek też uważała, że nie zwróci nikomu żadnej uwagi nawet, gdy ją prosiłam, by coś  dopilnować. Pewna dama nawet nie do pracy nie przychodziła i fałszowała listę obecności, o niczym nie wiedziałam, bo wiedząca sekretarka była solidarna z oszustką.

Taką panią wice... bym chyba zwolniła, a pani sekretarz odeszła na emeryturę, gdy jej powiedziałam o braku zaufania i zamiarze przeniesienia na stanowisko inne z powodu braku umiejętności pracy.

Marek Pleśniar15-01-2006 21:50:54   [#46]
naczelny i wice to jedno (teoretycznie;-)
Józefina15-01-2006 22:32:36   [#47]

i mnie się mobbing  dziwnie jakoś z dopingiem kojarzy, to chyba jakieś skrzywienie zawodowe, no bardziej ze stołkiem skrzywienie to zwiazane.

Jak nie byłam dyr, a nauczycielką i uprzejmie , na ile sie dało poprosiłam sprzątaczkę , żeby tablica w klasie była dokładnie umyta, to się nazywało , że nie mam prawa zwracać uwagi, i to była racja, ale jak teraz jestem dyr. i tej samej pani każę dokładnie sprzątać i sprawdzam , to teraz to się nazywa , że ją stresuję. I szybciutko do zz się zapisała, co to niby wielce uciemiężona.

Ale jam jest cierpliwa i poczekam, co  będzie dalej, bo a nóż zacznie kobita czuć , że jest dopingowana , a juści!

Pozdrawiam wszystkich dopingujących i  dopingowanych!

ReniaB16-01-2006 07:40:52   [#48]

Gaba,

jak to miło poczytać, że Ty sprzątasz po nauczycielach; mnie też się to zdarza i wtedy mi wstyd, że inaczej nie mogę ich ...zdopingować???
ankate16-01-2006 08:06:04   [#49]
Mam ferie, ale idę trochę pomobbindopigować moich pracowników i osobistą Panią Bożenkę...
nalix16-01-2006 09:33:47   [#50]

oglądałem

Jak na nauczyciela poskarży się kilkoro uczniów, wtedy nauczyciel jest zawsze winny. Jeśli na Panią Dyrektor dwudziestu nauczycieli, to jest winna Pani Dyrektor czy nie? Kto mieczem wojuje, od miecza ginie. Nie chodzie o opinię woźnej czy sekretarki, tylko o zdanie przede wszystkim nauczycieli. Odniosłem wrażenie, że Pani Dyrektor jest typem apodyktycznym, która nikogo nie dopuszcza do głosu ("duce ha sempre ragione"). A niestety osoba o takim podejściu raczej antagonizuje zespół niż buduje atmosferę współpracy, która zazwyczaj zestresowanym nauczycielom jest niezbędna. Ta Pani po prostu, moim zdaniem, nie nadaje się na to stanowisko i opinia uczniów nie ma tu nic do rzeczy. Jeśli tyle osób podejmuje interwencję, to chyba jednak z ważnych powodów, a więc przede wszystkim wskutek złej atmosfery w pracy, za którą jednak odpowiada przede wszystkim dyrekcja szkoły. Chyba że szkoła ma być folwarkiem Pani Dyrektor, a niestety takich szkół jest jeszcze w Polsce bardzo dużo.

strony: [ 1 ][ 2 ]