:-)

Dota ej, nie chcialam Ci jakoś sponiewierać wieczoru.

Po prostu czuję jak jesteś po obu stronach naraz ;-)

mam inne odczucia

moim zdaniem nie..facet zna swoja wartość ...

to takie obce Polakom-mówienie o sobie dobrze,lepsza fałszywa skromność;-)

wiecie..pogadałam sobie z przyjaciółmi..nauczycielami

nie ma swiętych;-)

podeszłam do tego refleksyjnie...i wiecie co?..jest zagrozenie,że strace swoja osobowość,styl...bo teraz jest we mnie jakis lęk przed :
-poucinam jęzory
-strzele w tylek
-uduszę cie któregos dnia
-jak się nie poprawisz to cię będę tak maglowac co lekcja,że nie bedziesz mial czasu na szczypanie Olki
-jak będziesz rozrabiał to usiadę z toba do końca semestru w ławce
itd. itp

czytacie to,prawda?..prawda,że chamskie...no i groxby karalne są..no i wielu sie oburzy..tak..tak...;-)

a dzieci...hm...w swej dzieciecej obiektywnosci wiedza,że:
-jęzory zostana zachowane
-tyłek też
-jakos nie chwytaja sie za szyje w odruchu bezwarunkowym gdy o duszeniu mowa
-poprawiaja się...bo..no tu to nie wiem czemu;-)
-kiedys usiadłam w jednej ławce z takim jednym na kilka dni...wyleczony:-)

i czemu one się z tego smieją traktujac to jako rubaszny,dobrotliwy zart,czemu je to rozluxnia,czemu im sie to podoba?...nawet temu co to ma miec jęzor uciety?;-)
te dzieci głupie jakies są..nie widzą potencjalnego zagrozenia?

i teraz se myślę...jak ktos to nagra kiedys..audio to audio..nie ma mozliwosci zaobserwowania rozbawienia,przyjaznego wyrazu twarzy..gestu,chociazby tego duszenia...jak to pójdzie w eter..to koniec...

koniec z moim wymarzonym awansem na profesora oswiaty,który osłodziłby mi lata na emeryturze...

:-)

Twoje wypowiedzi są nieszkodliwe, nie obraźliwe, zabawne trafiające do dzieci.

Myślę, że dzieci czuły by zagrożenie albo co niektóre ( delikatniejsze i inteligentniejsze ) niesmak gdyby  brzmiało to tak:

-poucinam k... wa jęzory
-strzele ci de.... w tylek
-uduszę cie któregos dnia ty idioto
-jak się k...wa nie poprawisz to cię będę k...wa tak maglowac co lekcja,że nie bedziesz mial k..wa czasu na szczypanie Olki
-jak będziesz rozrabiał to usiadę z toba do końca semestru w ławce kretynie
itd. itp

i zachowanie nauczycielki ( na czaść której powstał ten wątek ) miały zbliżony charakter.

To, że dziennikarze - szczególnie - TVN-u gonią za sensacją, jak pies za zającem - to nic nowego. Taka ponoć ich profesja. O tym, że potrafią manipulować faktami przekonałem się dobitnie po emisji pewnego programu. Uderzmy się w piersi i odpowiedzmy sobie na pytanie: czy nigdy nie podnieśliśmy w klasie głosu?, czy nigdy nie skarciliśmy słownie ucznia? W każdym stadzie "czrna owca" znajdzie się, a jedna jaskółka wiosny nie czyni. I wśród nauczycieli, i wśród innych grup zawodowych znajdą się różni ludzie. Zaprezentowany w TV materiał skwitujmy milczeniem i róbmy swoje - w tym nasza siła.

Z TVP3 - Telekurier

"Nasz reportet odkrył, że matka, która nagłośniła sprawę od lat jest skłócona z sąsiadami"

Wiecie ... szukam w pamięci ... i przypomina mi się ankieta, w której uczeń napisał o nauczycielce, że jest wredna, niesprawiedliwa i takie tam, kończąc zdaniem: "Tata żałuje, że nie podał jej do sądu tak jak innych sąsiadów".
Wszystkie pozostałe ankiety przedstawiały ją, jako cudowną, wspaniałą nauczycielkę.

Poszukajcie w swojej pamięci takich ankiet, anonimów, ...
I co? Nie ma? Pustka? Poszukajcie, poszukajcie ...

No ... ale ten Kolumb ... Polak ... który opłynął ziemię w prawie rok i kilka miesięcy ... to faktycznie ...
Słuchałem jeszcze raz dokładnie - żadnych słów jednoznacznie obraźliwych - ino zagroziła, że w d... da.
Ton nieprzyjemny dość, to fakt - ale (piszę to z pełną powagą) sporo brakowało jej do pozostającej w mojej pamięci mojej nauczycielki z pierwszych klas SP.

Mam więc ambiwalentne odczucia.
Nie co do tego, że problem jest i należy go rozwiazywać.
Ale co do pochopnego ukrzyżowania tej akurat pani.

Nie wiem jak Jasia - ale mnie chyba nie rozumiesz, AnJa.

"Baba" - dlaczego tak mówisz o tej kobiecie?
Bo jej nie znasz?
Bo dobra "okazja" do tego, żeby se bez konsekwencji pogardę wyrazić?

Nie trawię "świętego oburzenia" - bo nie wierzę, że aż tylu świętych po świecie chodzi.
I idę o zakład, że wystarczy mi pół godziny rozmowy ze święcie oburzonym mądralińskim, i wyciągnę z niego jeszcze większy blamaż niż ten z Kolumbem.

No - zgadza się - nadzieja, że nie uczy tego dzieci.

statystyka moja miłość:-)

Albo w obszarach błędu statystycznego..:-))

to bezpieczniejsze;-)

"Statystyka jest jak bikini-pokazuje wiele,ale ukrywa co najwazniejsze"