Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Dyrektor i nauczyciel - osoba pełniąca funkcję publiczną
strony: [ 1 ]
Marek Pleśniar03-01-2006 11:25:01   [#01]

Wiele razy dyskutowaliśmy o tym

zmiany w prawie wyjaśniły pewne kwestie związane z odpowiedzialnością nauczycieli i dyrektorów, szczególnie w związku z korupcją. Ale nie tylko - skoro już zaPIS ISTNIEJE

Osoba pełniąca funkcję publiczną – to zgodnie z art. 115 § 19 kk funkcjonariusz publiczny, członek organu samorządowego, osoba zatrudniona w jednostce organizacyjnej dysponującej środkami publicznymi, chyba, że wykonuje wyłącznie czynności usługowe*, a także inna osoba, której uprawnienia i obowiązki w zakresie działalności publicznej są określone lub uznane przez ustawę lub wiążącą Rzeczypospolitą Polskę umowę międzynarodową.

 

W rozumieniu tym, za osobę pełniącą funkcję publiczną można, zatem uznać nauczyciela, w tym nauczyciela akademickiego, niekoniecznie pełniącego funkcję kierownika szkoły, lekarza zatrudnionego w publicznym zakładzie opieki zdrowotnej (przychodni, pogotowiu, szpitalu), jak i lekarza, który udziela świadczeń zdrowotnych w ramach przysługujących pacjentowi świadczeń zdrowotnych finansowanych ze środków publicznych.

 

Celem ustawodawcy było objęcie karalnością zachowań korupcyjnych lekarzy, nauczycieli, pracowników sądu, prokuratury itp.

-------------------

*Osoby pełniące wyłącznie czynności usługowe to osoby, które nie wykonują merytorycznych kompetencji danego organu, nie posiadają uprawnień do zarządzania oraz podejmowania w tym zakresie decyzji, a jedynie pracę tych organów ułatwiają (utrzymywanie czystości, ogrzewanie).

 

1.      Przepisy karne i ich omówienie

 

Przestępstwa korupcyjne w sektorze publicznym:

 

1)     łapownictwo bierne (sprzedajność)- art. 228 kk,

 

2)     łapownictwo czynne (przekupstwo)- art. 229 kk,

 

3)     płatna protekcja- art. 230 kk,

 

4)     czynna płatna protekcja (handel wpływami)- art. 230a kk,

 

5)     nadużycie funkcji publicznej ( nadużycie władzy)-art. 231 kk.

Przyjęcie korzyści bądź jej obietnicy, aby było karalne musi pozostawać          w związku z pełnieniem przez sprawcę funkcji publicznej.

Chodzi tu o związek łapówki z działalnością osoby pełniącej funkcję publiczną, gdy łapówkę dano dla uniknięcia np. niekorzystnej decyzji, uzyskania przychylnego stanowiska, bądź też, gdy łapówka miała na uwadze całokształt działalności. Związek ten zachodzi również wtedy, gdy sprzedajna osoba przyjęła łapówkę za czynność już dokonaną, na którą łapówka nie miała wpływu.

Związek ten oznacza, zatem zarówno związek z konkretnymi czynnościami służbowymi, jak i z całokształtem urzędowania.

Sprawca nie musi być przy tym wyłącznie kompetentny do załatwienia danej sprawy, wystarczy, że działa na pewnym jej etapie i może wpłynąć na decyzję końcową. Łapownictwa może dopuścić się, więc zarówno osoba załatwiająca daną sprawę ostatecznie, jak również osoba przygotowująca-chociażby            w ograniczonym zakresie podstawę rozstrzygnięcia, a także osoba powołana do czynności opiniodawczych.

Przyjmuje się, że wręczenie i przyjęcie zwyczajowo przyjętego w danym środowisku wyrazu uznania w postaci kwiatów, słodyczy, drobnego upominku pozbawione jest cech przestępstwa (np. wręczenie upominków nauczycielom     z okazji Dnia Nauczyciela lub zakończenia roku szkolnego).

Jeżeli podarunki tylko wyrażają wdzięczność ofiarodawców i mają symboliczną wartość pieniężną to, mimo iż stanowią korzyść majątkową nie mogą być traktowane jako łapówka. Ważny jest tutaj element dobrowolności, który jest zachowany, gdy upominek wręczany jest np. w imieniu całej klasy. Łapówka ma charakter ekwiwalentny. Ten, kto daje łapówkę zawsze liczy na jakąś korzyść ze strony przyjmującego, zabiega o jego względy w nadziei, że ten mu się odwdzięczy w przyszłości. Dający podarunek odwdzięcza się za wykonaną usługę, nie licząc wcale na względy biorącego.

Granica między formami wdzięczności a łapownictwem jest bardzo płynna. Dlatego też dokonując jego oceny należy łącznie rozważać takie okoliczności jak rozmiar i charakter przyjmowanej korzyści, jej cel, osobę przyjmującą korzyść, zwyczaj obowiązujący w danej grupie społecznej oraz stopień społecznej szkodliwości.

a wziąłęm to stąd: http://www.kuratorium.opole.pl/dat/reforma/karta_antykorupocja.php

ola 1303-01-2006 13:41:33   [#02]

Marku,

a ja wrzucę to z dziesiejszej GW. Mam nadzieję, że link złapie: http://serwisy.gazeta.pl/kraj/1,34308,3093862.html
beera03-01-2006 14:07:23   [#03]

wklejam Olu tu- zeby nam nie zniklo z serwisu

Czy kwiaty na Dzień Nauczyciela to łapówka?

Zobacz powiększenie
14.10.2005 Kraków ,ul.Prochowa, godz. 14.45 , 6-letni Wojtek Bogacz wrecza bukiet kwiatów swojej wychowaczyni Barbarze Surmie w dniu Świeta Nauczyciela.
Fot. Tomasz Wiech / AG

var rTeraz = new Date(1136293739018); function klodka (ddo) { if (rTeraz.getTime()>=ddo.getTime()) document.write(''); }
Bogdan Wróblewski 03-01-2006, ostatnia aktualizacja 03-01-2006 07:26

Czy jako łapówkę traktować należy kwiaty, prezenty tradycyjnie wręczane z okazji Dnia Nauczyciela? Czy częstowanie alkoholem na festynach wyborczych w zamian za poparcie to korupcja? Na takich przykładach prokuratorzy w całym kraju przeszkolić mają Polaków z przepisów, by zapobiegać korupcji.

1-->Przykłady, bliskie życia, znaleźć można w Obywatelskiej Karcie Antykorupcyjnej. Karta wymyślona przez prok. Błażeja Kolasińskiego w Szczecinie, entuzjastycznie przyjęta w prokuraturze krajowej, teraz ma trafić do szkół, urzędów, szpitali. Tak zdecydował prokurator krajowy Janusz Kaczmarek. Karta ma dotrzeć do każdego śledczego. A potem do ludu, zwłaszcza do młodzieży.

- Chciałbym, żeby przyszły takie czasy, żeby w tym kraju nie trzeba było "załatwiać", tylko normalnie zostać załatwionym, a mam wśród znajomych przedsiębiorców i z rozmów z nimi, np. o przetargach, wieje grozą - mówi prokurator Kaczmarek.

- Zapoznać się, upublicznić, rozpropagować - takie mamy zalecenia - mówi Piotr Woźniak, szef największej w Polsce prokuratury rejonowej dla Warszawy Śródmieścia.

Co jest w OKA? Na wstępie kilka słów o korupcji jako społecznej pladze: według Transparency International Polska postrzegana jest jako najbardziej skorumpowany kraj w UE, według badań opinii 15 proc. Polaków dało komuś łapówkę. Cytat z exposé Kazimierza Marcinkiewicza: "korupcja oprócz publicznego zgorszenia, psuje mechanizmy rynku".

Przepisy (także międzynarodowe), choć omówione trudnym, prawniczym językiem, nawiązują do znanych Polakom aż nadto dobrze przykładów. Rozważa się np. czy jako łapówkę traktować należy kwiaty, prezenty tradycyjnie wręczane z okazji Dnia Nauczyciela. Zwyczajowo przyjmuje się, że nie. Ale warto zadbać, by kwiaty wręczane były w imieniu całej klasy, bo wówczas nie ma wątpliwości, że nie chodzi o to, by nauczyciel się za nie odwdzięczał - poucza OKA.

Zwracają uwagę rozdziały poświęcone korupcji w sporcie czy korupcji wyborczej. Częstowanie alkoholem na festynach wyborczych w zamian za poparcie w głosowaniu to także korupcja! Mocno akcentowane są te, które zapewniają bezkarność ludziom, którzy złamią solidarność w korupcyjnym układzie i ujawnią, że dali komuś w łapę. Szczegółowo są omówione warunkami, pod jakimi może się to zdarzyć. A także - kiedy liczyć można na nadzwyczajne złagodzenie kary.

Na koniec kilka rad: jak się zachować? Po pierwsze - im bardziej od urzędników będziemy wymagać (a są na to przepisy, choćby o skargach), tym szybciej oduczymy ich zachowań korupcyjnych. Inne to: •  wiesz o korupcji, powiadom policję, ABW, prokuraturę; •  dałeś łapówkę - powiedz o tym, unikniesz kary; •  odmawiaj i nie bierz.

- Korupcja była, jest i będzie. Ale to nie powód, żeby na to patrzeć spokojnie. Niech prokuratura nie tylko ściga, niech także zapobiega. Mamy świetne przepisy i możliwości ujawniania korupcji (chodzi o techniki policyjne), których zazdroszczą nam w UE. Ale trzeba zmian w mentalności. Znam osoby mojej profesji, które dawały łapówki np. w szpitalach - mówi pomysłodawca poradnika prok. Kolasiński, dziś szef Prokuratury Apelacyjnej w Szczecinie. - Chodziło mi o dotarcie z informacją "nie musisz dawać, młody człowieku" przede wszystkim do szkół. I jak wiem, minister sprawiedliwości zwrócił się teraz do ministra oświaty, by kartę włączyć do programu lekcji wiedzy o społeczeństwie - dodaje.

- Ten temat został wprowadzony do programu nauczania przed dwoma laty - informuje Grażyna Kopińska, dyrektor programu "Przeciw Korupcji" Fundacji Batorego. - Tego typu informacji nigdy za dużo. A jeżeli ktoś powoła się na publikację, która ma stempel prokuratury, może się tylko poczuć pewniej w kontaktach z instytucjami publicznymi.

Szczecińscy, koszalińscy, gorzowscy prokuratorzy z prelekcjami do ludzi ruszyli w 2004 r. Tylko w dziesięciu miesiącach 2005 r. mieli ich blisko pół tysiąca, ok. 350 z młodzieżą. O spotkania prosiły samorządy. Były szkolenia dla celników, straży granicznej, dla lekarzy. - Te w środowisku lekarskim były najtrudniejsze. Bo ich boli, że my uogólniamy. Ale niech jeden z drugim stanie w czapce niewidce w poczekalni i posłucha, co chorzy mówią - zachęca prok. Kolasiński.

Czy akcja dała wymierne efekty? - Jest kilka przypadków czynnego żalu [czyli zgłoszenia się do sprawcy do prokuratury], kropla drąży skałę. Uważam, że jednym z warunków przestrzegania prawa jest jego znajomość. Zainteresowanie jest bardzo duże, słychać nawet opinie: "a może się ktoś przestraszy" - odpowiada Kolasiński.

Prokurator Piotr Woźniak z Warszawy kartę rozesłał do komend policji z sugestią, by potraktować ją jako materiał szkoleniowy. - Ale też wywiesić na dostępnej dla petentów tablicy, umieścić na stronie internetowej - dodaje. - Mamy zalecenie, żeby rozpropagować ją także wśród młodzieży szkół średnich, ale trudno mi będzie oddelegować prokuratora, żeby robił w szkołach pogadanki - dodaje.
DYREK03-01-2006 14:20:58   [#04]

to i to proszę

Prawo do ochrony prywatności osób publicznych w orzecznictwie polskim i zagranicznym - przegląd orzecznictwa

Joanna Sieńczyło-Chlabicz

Zjawiskiem, które stale nasila się w skali światowej, jest wzrastające zagrożenie prywatności osób publicznych przed naruszeniami ze strony prasy. Życie prywatne osób publicznych stało się bardzo dochodowym towarem dla niektórych środków masowego przekazu. Ofiarami takich działań są przede wszystkim osoby publiczne, odkąd szczegóły z ich życia prywatnego traktowane są jako bodziec (zachęta) do sprzedaży. Z jednej strony, okoliczności z ich życia prywatnego stały się towarem, którego sprzedaż przynosi często wysokie zyski. Z drugiej strony, osoby publiczne muszą być świadome, że pozycja, jaką zajmują one w społeczeństwie - w wielu przypadkach wskutek własnego wyboru i decyzji - automatycznie pociąga za sobą zwiększoną ingerencję w ich prywatność.

Wymaga jednak podkreślenia, że bardzo często w imieniu jednostronnie interpretowanego prawa do wolności wypowiedzi media bezprawnie wkraczają w sferę życia prywatnego, tłumacząc to faktem, że odbiorcy są uprawnieni wiedzieć wszystko o osobach publicznych.

Uwagi wstępne

Przedstawiciele doktryny - zarówno polskiej, jak i zagranicznej - generalnie zgadzają się, że osobom publicznym przysługuje węższy zakres ochrony sfery życia prywatnego w porównaniu ze zwykłymi obywatelami. Takie stanowisko wielokrotnie wyrażał polski Sąd Najwyższy i Trybunał Konstytucyjny. Jednak zasadą jest ochrona prywatności w odniesieniu do osób działających w sferze publicznej, zaś dopuszczalność ingerencji w prywatność należy traktować jako wyjątek od tej zasady.

Z art. 14 ust. 6 ustawy z 26.01.1984 r. - Prawo prasowe wyraźnie wynika, że zakres ochrony sfery życia prywatnego osób zajmujących się działalnością publiczną jest węższy w porównaniu z osobami prywatnymi. Ustawodawca dopuścił publikację informacji i danych ze sfery ich życia prywatnego bez ich zgody, pod warunkiem że zachodzi bezpośredni związek z wykonywaną działalnością publiczną. Wprowadził ten przepis w odpowiedzi na podnoszony od wielu lat w doktrynie i w orzecznictwie pogląd o węższym zakresie ochrony prywatności w odniesieniu do osób publicznych, w szczególności do tych, które pełnią funkcje publiczne.

Celem niniejszego opracowania jest zaprezentowanie dorobku oraz wskazanie podobieństw i różnic pomiędzy polską, amerykańską i niemiecką judykaturą odnoszącą się do problematyki ochrony prywatności osób publicznych. Dokonana zostanie analiza pojęcia tych osób na gruncie orzecznictwa. Następnie uwaga zostanie zwrócona na dokonane przez sądy amerykańskie i niemieckie podziały tych osób, w zależności od zakresu ochrony przysługującego im prawa do prywatności. Przedstawione zostanie również stanowisko judykatury w systemie common law (na przykładzie Stanów Zjednoczonych), jak również judykatury w systemie prawa stanowionego (na przykładzie Polski i Niemiec), w odniesieniu do problematyki granic dozwolonej ingerencji prasy w życie prywatne osób działających w sferze publicznej.

Pojęcie i rodzaje osób publicznych

Prawo do ochrony prywatności osób publicznych

Wnioski końcowe

Analizując zagadnienie ochrony prywatności osób publicznych można stwierdzić, że najbogatszy dorobek orzecznictwa mają Stany Zjednoczone. Wydaje się to być konsekwencją faktu, iż w tym państwie w najszerszym zakresie rozwinęła się doktryna dotycząca prawa do prywatności (right to privacy). Wymaga podkreślenia, że w sprawach, w których dochodzi do konfliktu pomiędzy wolnością wypowiedzi a ochroną życia prywatnego znanych osobistości, sądy amerykańskie przyznają z reguły pierwszeństwo prasie.

Skromniejszy dorobek mają w odniesieniu do tej problematyki Niemcy. Nieporównywalnie więcej spraw było rozpatrywanych przez sądy niemieckie z tytułu naruszenia prawa do wizerunku znanych osobistości z historii współczesnej. W wielu rozstrzyganych sprawach z udziałem osób publicznych podnoszono zarówno bezprawne rozpowszechniania wizerunku przez prasę, jak i nieuzasadnioną ingerencję w prywatność.

Dotychczasowa polska praktyka orzecznicza podejmowała w niewielkim zakresie problematykę zakresu ochrony prywatności osób publicznych. Większość spraw dotyczyła naruszenia czci (godności lub dobrego imienia) lub była związana z przekroczeniem granic dozwolonej krytyki. Rzadko rozważany jest przez polską judykaturę sam problem wkroczenia w sferę chronionej prywatności.

Stany Zjednoczone są przykładem bardzo szerokiej interpretacji pojęcia osób publicznych zarówno w orzecznictwie, jak i w doktrynie. Dokonano wielu podziałów tych osób przede wszystkim w celu umożliwienia prasie ingerencji w prywatność znanych osobistości w zasadzie w każdym przypadku, gdy dana informacja interesuje społeczeństwo. W sprawie Galella v. Onassis sąd stwierdził, że w znaczącej części interes publiczny to zwykła ciekawość społeczeństwa, która nie zasługuje na bycie przedmiotem jakichkolwiek uprawnień. Posiadanie statusu osoby publicznej wymaga zaspokajania ciekawości społeczeństwa. Znana jednostka tworzy własną widownię, która żąda nie tylko informacji o rzeczywistych osiągnięciach, wskutek których stała się ona sławna, lecz również ujawnienia pewnych informacji ze sfery prywatności, której musi się zrzec, by zostać publiczną osobistością.

Niemieckie orzecznictwo reprezentuje węższe ujęcie osób publicznych w porównaniu z amerykańskim, wyróżniając kategorię absolutnych i względnych osób z historii współczesnej. Sądy niemieckie uznają za dopuszczalne przedstawianie przez prasę znanych osobistości nie tylko w odniesieniu do okoliczności związanych z wykonywaniem przez nich działalności publicznej, lecz również w sytuacjach o charakterze prywatnym, które rozgrywają się w miejscach publicznych. Przykładem takiego stanowiska niemieckiej judykatury jest wiele spraw rozstrzyganych przez sądy, dotyczących księżnej Karoliny z Monako.

Polska judykatura słusznie opowiada się za najwęższą interpretacją pojęcia "osoby publiczne" w odniesieniu do ochrony prywatności, wskazując, iż są to przede wszystkim jednostki pełniące funkcje publiczne. Nie dokonuje żadnych podziałów w ramach tej kategorii. Wydaje się jednak, że znacznie więcej uwagi wymaga rozważenie przez Sąd Najwyższy enigmatycznej regulacji zawartej w art. 14 ust. 6 prawa prasowego, a mianowicie przyjętego przez ustawodawcę kryterium "bezpośredniego związku z wykonywaną działalnością publiczną".

Sam fakt posiadania przez jednostkę statusu osoby publicznej nie określa jeszcze zasięgu prawnie dozwolonej ingerencji w sferę życia prywatnego osoby działającej w sferze publicznej. Nie daje również prostej i jasnej odpowiedzi, w jakim zakresie znana jednostka jest uprawniona do ochrony prywatności. W celu odpowiedzi na to pytanie sądy amerykańskie stosują test, który ma wykazać, czy za określoną publikacją przemawia uzasadniony interes publiczny. Zazwyczaj przyjmuje się, że interes publiczny nie istnieje, gdy publikowane przez prasę informacje stanowią niezdrową sensację i natarczywe wtrącanie się w sprawy życia prywatnego znanych osobistości, którymi rozsądnie myślący, przeciętny odbiorca nie powinien być zainteresowany. Sądy niemieckie dokonują procesu wyważania konkurujących ze sobą interesów, a mianowicie prawa do wolności wypowiedzi i prawa do ochrony prywatności jednostki. Z orzecznictwa sądów polskich wynika, że rozważana jest przede wszystkim kwestia istnienia bezpośredniego związku pomiędzy wykonywaną działalnością publiczną a ujawnionymi przez prasę okolicznościami z życia prywatnego osoby publicznej.

z: http://www.czasopisma.pwp.pl/glosa-200501.xml?katalog=2005015

DYREK03-01-2006 14:35:54   [#05]

i o to

"Jednocześnie w czasie wykonywania czynności służbowych nauczycielowi powinna przysługiwać ochrona prawna przewidziana dla funkcjonariuszy publicznych."
rzepek03-01-2006 15:01:50   [#06]
Mam dylemat. Przyjęłam zwyczajowo przyjęty w naszym środowisku  wyraz uznania w postaci kurczaka, którego  rozjechało auto. Miał symboliczną wartość pieniężną, bo był tak zabiedzony,że nie zdążył uciec. A uczeń od tego kurczaka miał i bez niego ocenę dobrą. Czy mogą mnie teraz  oskarżyć o branie łapówki?
kremonka03-01-2006 15:10:30   [#07]

Art. 63 KN

"Nauczyciel korzysta w związku z pełnieniem obowiązków służbowych z prawa do ochrony przewidzianej dla funkcjonariuszy państwowych."

ale nie mam pojęcia jakie to prawo

DYREK03-01-2006 16:07:10   [#08]
Określone to jest w:
Rozdział XXIX Kodeksu Karnego (od art. 222)

Przestępstwa przeciwko działalności instytucji państwowych oraz samorządu terytorialnego
 
 
Praktycznie prokuratorzy nie chcą do nauczycieli tego stosować . Może interpretacja z #1 to zmieni.Chyba, że stosowanie bedzie tylko jednokierunkowe: kara tak , ochrona nie.
Chowański Krzysztof03-01-2006 19:25:13   [#09]

w obronie nauczycieli

Czy nauczyciele pełnią funkcje publiczne?

zachowanie nauczyciela związane z wykonywaniem przez niego obowiązków stanowi realizację jednego z konstytucyjnych zadań państwa (art. 70 ust. 1 Konstytucji RP) i spełnia kryterium pełnienia funkcji publicznej.


Art. 70 ust. 1 Konstytucji stanowi, że każdy ma prawo do nauki. Nauka do 18 roku życia jest obowiązkowa. Sposób wykonywania obowiązku szkolnego określa ustawa. Zatem wniosek jaki można wyciągnąć z orzeczenia Sądu Najwyższego jest taki, że wykonywanie obowiązku konstytucyjnego jest zarazem wykonywaniem funkcji publicznych państwa bowiem przesądza o tym jego charakter. Z charakteru obowiązku można wyciągnąć wniosek o tym że  można mówić o pełnieniu funkcji publicznej.

Karta Nauczyciela - Art. 63. Nauczyciel korzysta w związku z pełnieniem obowiązków służbowych z prawa do ochrony przewidzianej dla funkcjonariuszy państwowych. Organ prowadzący szkołę obowiązany jest z urzędu występować w obronie nauczyciela, gdy ustalone dla nauczyciela uprawnienia zostaną naruszone.

 

Ponadto w związku z faktem, iż nauczyciela zaliczamy  do funkcjonariuszy publicznych do ochrony jego działalności, w związku z wykonywaniem czynności służbowych, stosuje się 226 k.k. W myśl tego przepisu, kto znieważa funkcjonariusza publicznego albo osobę do pomocy mu przybraną, podczas lub w związku z pełnieniem obowiązków służbowych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. Przepis ten stosuje się, jeżeli do zniewagi doszło w związku z wykonywaniem czynności służbowych. Natomiast gdy zniewaga takiej osoby jest następstwem osobistych zadrażnień, sprawca może odpowiadać na podstawie art. 216 k.k.
Chowański Krzysztof03-01-2006 19:30:20   [#10]

Wprawdzie warunkiem pełnienia wielu funkcji publicznych jest posiadanie nieskazitelnego charakteru, trudno jednakże tę cechę utożsamiać z niewrażliwością wobec zarzutów. Trudno znaleźć powód dla którego pełnienie funkcji publicznych uzasadniałoby konieczność znoszenia zniewag i odbierało możliwość dochodzenia swoich roszczeń.

Etyczne i humanitarne aspekty położenia osoby, której postawiono nieprawdziwy zniesławiający zarzut, wykluczają pozostawienie jej bez jakiejkolwiek satysfakcji.

syrenka03-01-2006 21:11:19   [#11]

Krzysztofie!

Nauczyciel nie jest funkcjonariuszem publicznym! Jest osobą pełniącą funkcje publiczne, której przysługuje ochrona jak dla funkcjonariuszy państwowych.
Gaba03-01-2006 21:41:44   [#12]
sądy też nie zawsze chcą chornić nauczyciela, nie znaja tego przepisu, a nawet OP nie wiedzą, że istnieje ustawowy obowiązek...
kremonka03-01-2006 22:27:11   [#13]

nie rozumiem

KN jest ustawą ? - jest.

Jeśli OP nie wiedzą, że jest ustawowy obowiązek, to niech się dowiedzą!

Każdy powinien znać swoje obowiązki - dla swojego dobra :)))

Terina04-01-2006 09:14:12   [#14]

No i jak sie do tego ma znieważenie nauczyciela przez ucznia na lekcji? przerwie? Znieważenie nieparlamentarnym słowem? Rękoczynem ? Takie sytuacje sie zdarzają.

Z moich dotychczasowych doświadczeń (pracowałam również w szkole) wynika, że to nauczyciel jest winny, bo nie radzi sobie wychowawczo z uczniem.

kremonka04-01-2006 09:51:33   [#15]

Praca domowa

Korzystając z zasobów internetu, znajdź treść art. 226 K.K.

Myślę, że takie "ćwiczenie" wiele by zmieniło w polskiej oświacie i nie tylko.

DYREK04-01-2006 10:32:20   [#16]

może się przyda

Rozdział XXIX

Przestępstwa przeciwko działalności instytucji państwowych oraz samorządu terytorialnego

Art. 222. § 1. Kto narusza nietykalność cielesną funkcjonariusza publicznego lub osoby do pomocy mu przybranej podczas lub w związku z pełnieniem obowiązków służbowych,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 3.
§ 2. Jeżeli czyn określony w § 1 wywołało niewłaściwe zachowanie się funkcjonariusza lub osoby do pomocy mu przybranej, sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić od jej wymierzenia.

Art. 223. Kto, działając wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami lub używając broni palnej, noża lub innego podobnie niebezpiecznego przedmiotu albo środka obezwładniającego, dopuszcza się czynnej napaści na funkcjonariusza publicznego lub osobę do pomocy mu przybraną podczas lub w związku z pełnieniem obowiązków służbowych,
podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.

Art. 224. § 1. Kto przemocą lub groźbą bezprawną wywiera wpływ na czynności urzędowe organu administracji rządowej, innego organu państwowego lub samorządu terytorialnego,
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 2. Tej samej karze podlega, kto stosuje przemoc lub groźbę bezprawną w celu zmuszenia funkcjonariusza publicznego albo osoby do pomocy mu przybranej do przedsięwzięcia lub zaniechania prawnej czynności służbowej.
§ 3. Jeżeli następstwem czynu określonego w § 2 jest skutek określony w art. 156 § 1 lub w art. 157 § 1, sprawca
podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

Art. 225. § 1. Kto osobie uprawnionej do przeprowadzania kontroli w zakresie ochrony środowiska lub osobie przybranej jej do pomocy udaremnia lub utrudnia wykonanie czynności służbowej,
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 2. Tej samej karze podlega, kto osobie uprawnionej do kontroli w zakresie inspekcji pracy lub osobie przybranej jej do pomocy udaremnia lub utrudnia wykonanie czynności służbowej.

Art. 226. § 1. Kto znieważa funkcjonariusza publicznego albo osobę do pomocy mu przybraną podczas lub w związku z pełnieniem obowiązków służbowych,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
§ 2. Przepis art. 222 § 2 stosuje się odpowiednio.
§ 3. Kto publicznie znieważa lub poniża konstytucyjny organ Rzeczypospolitej Polskiej,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Art. 227. Kto, podając się za funkcjonariusza publicznego albo wyzyskując błędne przeświadczenie o tym innej osoby, wykonuje czynność związaną z jego funkcją,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

Art. 228. § 1. Kto, w związku z pełnieniem funkcji publicznej, przyjmuje korzyść majątkową lub osobistą albo jej obietnicę lub takiej korzyści żąda,
podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
§ 2. W wypadku mniejszej wagi, sprawca
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
§ 3. Jeżeli czyn określony w § 1 został popełniony w związku z naruszeniem przepisów prawa, sprawca
podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.
§ 4. Karze określonej w § 3 podlega także ten, kto, w związku z pełnieniem funkcji publicznej, uzależnia wykonanie czynności służbowej od otrzymania korzyści majątkowej.
§ 5. Kto, w związku z pełnieniem funkcji publicznej, przyjmuje korzyść majątkową znacznej wartości lub jej obietnicę,
podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12.

Art. 229. § 1. Kto udziela lub obiecuje udzielić korzyści majątkowej lub osobistej osobie pełniącej funkcję publiczną,
podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
§ 2. W wypadku mniejszej wagi, sprawca
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
§ 3. Kto udziela lub obiecuje udzielić korzyści majątkowej lub osobistej osobie pełniącej funkcję publiczną, aby skłonić ją do naruszenia obowiązku służbowego, albo udziela korzyści takiej osobie za naruszenie obowiązku służbowego,
podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
§ 4. Karze określonej w § 3 podlega, kto osobie pełniącej funkcję publiczną udziela lub obiecuje udzielić korzyści majątkowej znacznej wartości.

Art. 230. Kto, powołując się na swoje wpływy w instytucji państwowej lub samorządu terytorialnego, podejmuje się pośrednictwa w załatwieniu sprawy w zamian za korzyść majątkową lub jej obietnicę,
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

Art. 231. § 1. Funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego,
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 2. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w § 1 w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej,
podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.
§ 3. Jeżeli sprawca czynu określonego w § 1 działa nieumyślnie i wyrządza istotną szkodę,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
§ 4. Przepisu § 2 nie stosuje się, jeżeli czyn wyczerpuje znamiona czynu zabronionego określonego w art. 228.
 
DYREK04-01-2006 10:42:18   [#17]

i to

"Zapewne też dlatego ustawodawca uznał, że ściganie o przestępstwo znieważenia funkcjonariusza publicznego następuje z urzędu, a więc organ ścigania, np. prokurator ma obowiązek wszczęcia postępowania niezwłocznie po wpłynięciu zawiadomienia i bez oczekiwania na wniosek osoby zainteresowanej. Nie może też skierować sprawy do ścigania w trybie prywatno-skargowym."

Tu więcej: http://www.zielona-gora.po.gov.pl/ciekawostki.php?idt=120

beera05-01-2006 10:26:30   [#18]

nie wiem do jakiego wątku pasuje poniższy temat- moze do tego artykułu z linku OLi?

tak, czy tak- wklejam to tu, bo ciekawe

http://www.gazetaprawna.pl/dzialy/65.html?numer=1622&dok=1622.65.3.2.21.2.0.1.htm

BŁAŻEJA KOLASIŃSKIEGO PROKURATORA Z PROKURATURY APELACYJNEJ W SZCZECINIE

Antykorupcyjna karta w szkole

• Prokuratorzy, posługując się opracowaną w Prokuraturze Apelacyjnej w Szczecinie Obywatelską Kartą Antykorupcyjną, będą szkolić obywateli z przepisów prawa. Ma to zapobiec szerzeniu się zjawiska korupcji. Czy prowadzenie tego rodzaju szkoleń i prelekcji nie spowoduje, że prokuratorzy będą mieli mniej czasu na ściganie przestępstw?

"); document.write(""); //]]> -->


 

– Prokuratorzy doskonale zdają sobie sprawę, że są nie tylko od ścigania, ale także od tego, aby usuwać okoliczności ułatwiające popełnienie przestępstwa. Jedną z takich sytuacji jest nieznajomość prawa. Niedawno stworzono wiele nowych przepisów o zwalczaniu korupcji, m.in. w sporcie czy też w polityce, np. w czasie głosowania, bądź też w stosunkach między podmiotami gospodarczymi. Wobec tej eksplozji prawa karnego w części dotyczącej zwalczania przestępczości korupcyjnej uznaliśmy za celowe, aby prokuratorzy wyszli do ludzi i przekazali im niezbędną wiedzę prawną. W szczególności chodzi nam o młode osoby, które dopiero wchodzą w życie i na pewno wiele z nich zderzy się z sytuacjami korupcyjnymi. Dobrze byłoby, aby wiedziały, jak zachować się w sytuacjach konfliktowych i dwuznacznych.

• Co tak naprawdę pragniecie przekazać tym młodym ludziom?

– Pragniemy wysłać im wyraźną instrukcję: – Młody człowieku, nie musisz dawać. Chcemy wpoić młodym ludziom świadomość, że mogą wyegzekwować od urzędnika obowiązek załatwienia ich spraw. Jak nie dać się urzędnikowi spławić lub zagadać. Chodzi o to, aby mieli świadomość, że istnieją np. przepisy nakładające na urzędnika obowiązek wykonania pewnych czynności w określonym terminie. Chcemy, aby wiedzieli, że każdemu obywatelowi przysługuje prawo składania skarg na zaniedbanie lub nienależyte wykonanie zadań przez właściwe organy albo ich pracowników. Dajemy też wskazówki, co robić, gdy znajdziemy się w trudnej sytuacji, gdy np. ktoś z naszych bliskich jest chory, a miejsce w szpitalu jest ukryte dla tego, kto da łapówkę. Taka sytuacja może zmusić zainteresowanego do jej wręczenia. Zamierzamy pokazać ludziom możliwości, jakie w takich dwuznacznych sytuacjach daje prawo. Tłumaczymy np., że jeśli taka osoba przyjdzie i powie, że dała w takiej sytuacji łapówkę, to nie będzie podlegała karze. Wiadomo bowiem, że wiele łapówek jest wymuszonych, bo ludzie znalaźli się nagle w przymusowej sytuacji.

• Jak będą wyglądały antykorupcyjne szkolenia?

– Prokuratorzy oczywiście nie będą zastępować w tym zakresie nauczycieli i innych osób. My, chcąc rozruszać tę inicjatywę, wyszliśmy do społeczeństwa. Resztę działań pozostawimy już poszczególnym instytucjom. Prokurator krajowy wystąpił do ministra oświaty i wychowania z prośbą o zalecenie nauczycielom wychowania obywatelskiego, aby mówili na tych zajęciach na temat korupcji. Liczymy na to, że uda się w ten sposób przekazać wiedzę na temat prawa i spowodować pewne refleksje. Także u tych, którzy pozwalają sobie na żądanie łapówek, wykonując funkcje publiczne.

syrenka05-01-2006 22:44:35   [#19]

Do dyrka i kremonki

Art. 222-231 kk nie dotyczą nauczycieli. Nauczyciel nie jest funkcjonariuszem publicznym.
beera06-01-2006 07:16:09   [#20]

Osoba pełniąca funkcję publiczną – to zgodnie z art. 115 § 19 kk funkcjonariusz publiczny, członek organu samorządowego, osoba zatrudniona w jednostce organizacyjnej dysponującej środkami publicznymi, chyba, że wykonuje wyłącznie czynności usługowe*, a także inna osoba, której uprawnienia i obowiązki w zakresie działalności publicznej są określone lub uznane przez ustawę lub wiążącą Rzeczypospolitą Polskę umowę międzynarodową.

 

W rozumieniu tym, za osobę pełniącą funkcję publiczną można, zatem uznać nauczyciela, w tym nauczyciela akademickiego, niekoniecznie pełniącego funkcję kierownika szkoły, lekarza zatrudnionego w publicznym zakładzie opieki zdrowotnej (przychodni, pogotowiu, szpitalu), jak i lekarza, który udziela świadczeń zdrowotnych w ramach przysługujących pacjentowi świadczeń zdrowotnych finansowanych ze środków publicznych.

 

Celem ustawodawcy było objęcie karalnością zachowań korupcyjnych lekarzy, nauczycieli, pracowników sądu, prokuratury itp.

beera06-01-2006 07:17:10   [#21]

tfu

przepraszam, kopiowałam to sobie do swoich dokumentów

i z jakiegos powodu wkleiłam tu

kremonka06-01-2006 11:53:11   [#22]

syrenko

 1. Z #1 wynika, że nauczyciel jest funkcjonariuszem publicznym i dlatego podlega karom wymienionym w #1. Jeśli jest funkcjonariuszem i podlega karom, to podlega też ochronie przewidzianej dla tych funkcjonariuszy.

2. Z art. 63 KN :

"Nauczyciel korzysta w związku z pełnieniem obowiązków służbowych z prawa do ochrony przewidzianej dla funkcjonariuszy państwowych", wprawdzie nie wynika, że nauczyciel jest funkcjonariuszem państwowym, ale jasno wynika, że w trakcie wypełniania obowiązków korzysta z ochrony takiej jak funkcjonariusz państwowy.

(Czy funkcjonariusz państwowy i publiczny to to samo ;0 - już sama nie wiem)

Czy mam rację ?

beera06-01-2006 12:04:42   [#23]

tu jest to dobrze opracowane:

 

Karta antykorupcyjna

Opracowano w Prokuraturze Apelacyjnej w Szczecinie pod redakcją

Prokuratora Apelacyjnego dr Błażeja Kolasińskiego

( to marka też z tego źródła)

 

..........................................................

 

 

Funkcjonariuszem publicznym – stosownie do treści art. 115 § 13 kk jest:

 

1)     Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej,

 

2)     poseł, senator, radny,

 

3)     sędzia, ławnik, prokurator, notariusz, komornik, kurator sądowy, osoba orzekająca w sprawach o wykroczenia (inspektorzy pracy) lub w organach dyscyplinarnych działających na podstawie ustawy (np. członkowie Izb Lekarskich),

 

4)     osoba będąca pracownikiem administracji rządowej (np. Prezes Rady Ministrów, członkowie Rady Ministrów, Wojewoda), innego organu państwowego (np. pracownicy Kancelarii Prezydenta RP, Kancelarii Sejmu, Senatu, Biura Rzecznika Praw Obywatelskich, Biura Trybunału Konstytucyjnego) lub samorządu terytorialnego chyba, że pełni wyłącznie czynności usługowe (do grona tego zaliczyć należy zatrudnionych              w Urzędach Gminy, jednostkach pomocniczych gminy, ośrodkach pomocy społecznej), a także inna osoba w zakresie, w którym uprawniona jest do wydawania decyzji administracyjnych (osoby te są funkcjonariuszami publicznymi tylko przy wydawaniu i w związku z wydanymi decyzjami administracyjnymi, np. lekarz wydający decyzję administracyjną                  o zaliczeniu chorego do osób niezdolnych do pracy),

 

5)     osoba będąca pracownikiem organu kontroli państwowej lub organu kontroli samorządu terytorialnego, chyba że pełni wyłącznie czynności usługowe (np. pracownicy NIK-u, Rzecznik Praw Obywatelskich, organy kontroli – Państwowa Inspekcja Handlowa, Regionalna Izba Obrachunkowa),

6)     osoba zajmująca kierownicze stanowisko w innej instytucji państwowej,       a więc kierownicy instytucji, ich zastępcy, kierownicy działów i wydziałów,

 

7)     funkcjonariusz organu powołanego do ochrony bezpieczeństwa publicznego (Policja, ABW, Straż Graniczna) albo funkcjonariusz Służby Więziennej,

 

8)     osoba pełniąca czynną służbę wojskową.

 

 

Osoba pełniąca funkcję publiczną – to zgodnie z art. 115 § 19 kk funkcjonariusz publiczny, członek organu samorządowego, osoba zatrudniona w jednostce organizacyjnej dysponującej środkami publicznymi, chyba, że wykonuje wyłącznie czynności usługowe, a także inna osoba, której uprawnienia i obowiązki w zakresie działalności publicznej są określone lub uznane przez ustawę lub wiążącą Rzeczypospolitą Polskę umowę międzynarodową.

W rozumieniu tym, za osobę pełniącą funkcję publiczną można, zatem uznać nauczyciela, w tym nauczyciela akademickiego, niekoniecznie pełniącego funkcję kierownika szkoły, lekarza zatrudnionego w publicznym zakładzie opieki zdrowotnej (przychodni, pogotowiu, szpitalu), jak i lekarza, który udziela świadczeń zdrowotnych w ramach przysługujących pacjentowi świadczeń zdrowotnych finansowanych ze środków publicznych.

Celem ustawodawcy było objęcie karalnością zachowań korupcyjnych lekarzy, nauczycieli, pracowników sądu, prokuratury itp.

 

Osoby pełniące wyłącznie czynności usługowe to osoby, które nie wykonują merytorycznych kompetencji danego organu, nie posiadają uprawnień do zarządzania oraz podejmowania w tym zakresie decyzji, a jedynie pracę tych organów ułatwiają (utrzymywanie czystości, ogrzewanie).

Nassssy06-01-2006 12:10:12   [#24]
Czy dobrze wnioskuje z powyższego, ze w Sprawie Toruńskiej (kosz) OP niedopełnił swych obowiązków w kontekscie art.63 KN ?
kremonka06-01-2006 12:22:13   [#25]

.

Myślę, że w kontekście art.63 KN powszechna opinia-"nie radzi sobie, więc się nie nadaje do zawodu" jest podobna do powszechnej opini -" uwziął się"
kremonka06-01-2006 13:08:13   [#26]

nessssy-dziękuję

Tak nessssy. W moim odczuciu, OP nie dopełnił swoich obowiązków jeśli chodzi o sprawę kosza, a powinien to zrobić z urzędu. Wtedy nikt nie popatrzył na zajście z tej perspektywy. Dzięki Tobie zrozumiałam co mnie tak bardzo bolało gdy oglądałam w TV nagranie lekcji.
Piotrl09-01-2006 16:43:44   [#27]

A czy u Was OP mają jakąś procedurę postepowania w sytuacji? Chronią jakoś nauczyciela?

Dajcie proszę znać!

Dzięki!

Piotrl11-01-2006 09:49:36   [#28]

Moze jednak ktos ma taką procedure?

Pozdrawiam

Piotrl16-01-2006 15:46:42   [#29]

Ponawiam moją prośbe

Pozdrawiam

DYREK16-01-2006 19:47:04   [#30]
Raczej nie mają świadomości potrzeby ochrony nauczyciela. Procedur brak.
Gaba16-01-2006 19:55:00   [#31]
a ja się nie zgadzam wg teorii za zarządzania nauczyciel to menedżer II stopnia - zarządza, naprawdę... w klasie. Jest kierownikiem w klasie.

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]