Forum OSKKO - wątek

TEMAT: problemy z religią
strony: [ 1 ][ 2 ]
osia05-12-2005 20:20:37   [#01]
Nigdy do tej pory nie miałam problemów z pracownikami, ale kiedyś chyba musi być ten pierwszy raz (. Z nowym rokiem szkolnym pojawiła się nowa siostra, nauczająca religii - osoba w wieku przedemerytalnym, z dużym stażem pracy pedagogicznej i sądzę, że z dużym doświadczeniem. Problemy pojawiły się podczas zajęć w jednej z klas. Miałam sygnały od rodziców, że s. krzyczy na dzieci,zastrasza je,  jeden uczeń notorycznie wracał do domu zapłakany. Wysłuchałam zastrzeżeń, przekazałam zainteresowanej, porozmawiałam z uczniami i wydawało mi się, że sprawa załatwiona. No właśnie, wydawało mi się. Dzisiaj telefon od rodzica, że znowu źle. Nie bardzo wiem, po której stronie leży wina, hospitowałam zajęcia, wszystko było ok, z kolei ten uczeń nie należy do rozrabiaków, przez 5 lat nie było z nim żadnych problemów, wręcz przeciwnie - uczeń wzorowy. jak rozwiązać ten problem, jakie zastosować procedury?poradźcie mądrzy ludzie
mika05-12-2005 20:32:51   [#02]
Wypisz, wymaluj siostra, z którą rozstaliśmy sie w czerwcu:). Może dostałaś moją? A tak poważnie, czyich zastrzeżeń i od kogo wysłuchałaś? Przekazałaś i co? Porozmawiałaś z siostrą, co ona mówi?
nn05-12-2005 20:46:34   [#03]

miałem...

taki sam problem kilka lat temu. Poprosiłem rodziców aby napisali do mnie pismo w takiej sprawie. Poszedłem do proboszcza, któremu podlegała i jeszcze w tym samym roku szkolnym pożegnaliśmy się ku obopólnej radości. Pozdrawiam.
Zola05-12-2005 20:48:03   [#04]
jak mądry proboszcz to załawi to szybko i bezkonfliktowo
rzepek05-12-2005 23:29:01   [#05]
Tu potwierdza się zasada, że zapowiedziane hospitacje są trochę nonsensowne, bo nauczyciel się stara i jest słodki jak miód / "moje dzieciaczki..."/ a po hospitacji : " wy matoły! Będziecie na mnie donosić??". Tak było. Najlepiej ubrać kask i  przytulić na lekcji ucho do dziurki od klucza, a  wszystko się wyjaśni.
Marynika06-12-2005 05:58:35   [#06]
A co za problem porozmawiać z uczniami tej klasy? Ale twarzą w twarz, na osobności, z każdym z osobna.
To wiele wyjaśni, bo w takich sytuacjach łatwo wykryć i prawdę i kłamstwo.
osia06-12-2005 08:37:41   [#07]
z uczniami rozmawiałam na osobności, choć w dzisiejszych czasach ponoć i tego nie wolno.Zdania są różne, w zależności od tego, jak dzieciaki się zachowują. Jedni są za, inni przeciw.Proboszcz powiedział mi, żebym załagodziła sprawę, tylko że to juz chyba za daleko poszło.Mam zamiar zorganizować spotkanie oko w oko z rodzicami, ale nie wiem, czy to dobry pomysł.Zastanawiam się też nad stałą hospitacją, jakbym nie miała co robić (.Ale czy to jest zgodne z przepisami???? W ogóle uważam, że kościół wiele stracił przez nauczanie religii w szkole, ale coż, to już nie ode mnie zależy. Niektórzy rodzice odgrażają się, że zabiorą z religii dzieci, a skąd ja do jasnej ... wezmę nauczyciela etyki???
Marynika06-12-2005 08:42:46   [#08]
Przecież pisałaś że chodzi o jedno dziecko. A tu  nagle "Jedni są za, inni przeciw." O co tam tak naprawdę chodzi?
osia06-12-2005 08:46:54   [#09]
jedno płacze, inni są bardziej odporni, przynajmniej tak myślę.Temu co płacze ponoć wyrwała długopis, bo ...sięgnął po niego w nieodpowiedniej chwili, a innego wyprowadziła za fraki za drzwi. Ponoć, bo ja tego nie widziałam, jestem na zwolnieniu. Vicek się tym nie zajmie, bo szkoła malutka i takiej funkcji niet
Marynika06-12-2005 08:51:45   [#10]
musisz pomyśleć o rozwiązaniu kwestii samodzielnie. wiedz, że proboszcz w ciągu roku na pewno siostry nie odwoła-sprawy finansowe.
osia06-12-2005 08:53:54   [#11]
tylko jak? Czekam na podpowiedź
Marynika06-12-2005 08:55:04   [#12]
w szkole jedna katechetka?
Marynika06-12-2005 08:55:45   [#13]
a jak wyjaśnia sytuację siostra?
Magosia06-12-2005 09:00:17   [#14]

Proboszcz??

Sprawy finansowe? Maryniko, o czym mówisz? I skąd znasz proboszcza osi, że wiesz, co zrobi, albo raczej czego nie zrobi??

Osiu- ja bym jeszcze raz porozmawiala z siostrą, wyraźnie określiła,jakie zachowania nie mogą mieć miejsca, i uprzedziła o ewentualnych dalszych krokach.

A może taka rozmowa + proboszcz? To zależy- jaki jest i czy chce Ci pomóc, czy wyciszyć tylko sprawę. Wiele zależy od konkretnych relacji. Ale - nie zaogniaj, raczej nie polecam zebrania ze wszystkimi rodzicami, raczej - ewentualnie z trójką -najpierw w gabinecie.

Zachowaj spokój i nie daj sie ponieść emocjom .

Pozdrawiam :-)

osia06-12-2005 09:01:44   [#15]
jedna i to w niepełnym wymiarze. Ona tłumaczy, ze nie trzymają dyscypliny. Przyzwyczajona jest, że dzieci mają chodzić jak w zegarku. Raz interweniowałam w czasie zajęć, bo było głośno. Przy mnie nakrzyczała na ucznia, że nie słucha mnie uważnie, tylko kończy pracę.
Marynika06-12-2005 09:02:47   [#16]
magosia jak nie znasz przepisu dotyczącego odwołania katechety w ciągu roku przez proboszcza, to go najpierw przeczytaj a potem - możesz się dopiero dziwić.
Marynika06-12-2005 09:04:45   [#17]
sprawa skomplikowana dla mnie, przepraszam ale nie pomogę. Ewentualnie jakieś negocjacje z rodzicami i siostrą.
Gaba06-12-2005 09:07:03   [#18]

ej, maryniko, tu wszyscy jestesmy gośćmi, tu, w domu wulkanowskim panują już pewne zwyczaje.

Sama się ich uczyłam, a wchpdząc akceptuję - nioepotrzebny ten ton. Bardzo zaczepnie brzmi.

 

Znasz się na kpa, kpi, ipkj i wielu sprawach, warto też trzymać się dzk, co się tłumaczy: na dobre zasady komuniacyjne.

osia06-12-2005 09:08:20   [#19]
proboszcz na rozmowę nie pójdzie, już próbowałam. Jedno jest pewne, niektórzy rodzice oczekują ode mnie zdecydowanych kroków. Jak do tej pory zawsze w rozmowach z rodzicami stawałam w obronie nauczyciela, co najwyżej później rozmawiałam z pracownikiem, tak mnie nauczono. Siostra twierdzi, ze takiej klasy nie miała w swojej karierze. Owszem, może to nie jest idealna klasa, są tam "aniołki", ale zupełnie nie te, które mają problem
Marynika06-12-2005 09:10:26   [#20]
gabo, a magosi ton i forma pytań w stosunku do mnie Cię nie dziwi? Może niech każdy stosuje własciwe zasady, a nie tylko ja.
osia06-12-2005 09:10:38   [#21]
a gdyby tak opracować kontrakt pomiędzy siostrą a dzieciakami, a ja jako mediator przy tym obecna? Co o tym myślicie?
osia06-12-2005 09:11:28   [#22]
nie kłóćcie sie przeze mnie (((
Marynika06-12-2005 09:13:24   [#23]
osia wiedz, że to nie przez ciebie. Tu zachodzą znacznie poważniejsze kwestie. Chesz je poznać-czytaj wątek TWA.
Magosia06-12-2005 09:15:08   [#24]

Osiu

warto zastosować zasadę - nauczyciel nie musi mieć racji, bardzo często naprawdę mają ją dzieci- dyrektor to trochę rzecznik uczniów w szkole . Jesteśmy  przede wszystkim dla nich.

Narazie wychodzę z rozmowy, bo koniec mojego oddechu :-)

Gdybyś Maryniko była tak miła i zacytowała fragment rozporządzenia, który masz na myśli. Lubię się uczyć od mądrzejszych;-)

Forum jest po to, by sobie pomagać:-)

Gaba06-12-2005 09:15:21   [#25]
maryniko, szczerze... nie dziwi, Twoj mnie też nie dziwi, a tam zaraz zdziwienie, proponuję jedynie przypomnieć sobie dzk i tyle, niech sie ich wszyscy trzymają, także ja. ;-)
Marynika06-12-2005 09:15:52   [#26]
osia próbuj, każda czynność, która pomoże będzie dobra-moim zdaniem.
Marynika06-12-2005 09:21:27   [#27]
Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej
w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii
w publicznych przedszkolach i szkołach

§ 5.

2. Cofnięcie skierowania, o którym mowa w ust. 1, jest równoznaczne z utratą uprawnień do nauczania religii w danym przedszkolu lub szkole. O cofnięciu skierowania właściwe władze kościołów lub innych związków wyznaniowych powiadamiają dyrektora przedszkola lub szkoły oraz organ prowadzący. Na okres pozostały do końca roku szkolnego kościół lub inny związek wyznaniowy może skierować inną osobę do nauczania religii, z tym że równocześnie pokrywa on koszty z tym związane.
osia06-12-2005 09:22:24   [#28]
popróbuję, co mam do stracenia? Dla rozładowania atmosferki zmieniam wątek. Na wiosnę mam kompleksową, w gazecie lokalnej ukazała się informacja, że od stycznia mają zlikwidować delegaturę. Jak myślicie, mogę liczyć, że kompleksówka nie odbędzie się? ;)
osia06-12-2005 09:34:22   [#29]
a...i dzięki za odpowiedzi. Buźka dla wszystkich
beera06-12-2005 09:37:48   [#30]

ooo

osiu?

jaka delegaturę?

w jakim województwie?

osia06-12-2005 09:39:06   [#31]
mazowieckim, che che.Czyżby to było za wielkie szczęście?
beera06-12-2005 09:41:12   [#32]

myslałam

że gdzies bliżej

;-)

osia06-12-2005 09:44:43   [#33]
ale myślę, że jeśli już zaczną zamykać, to wszędzie. Tylko czy to nie byłoby za piękne? Osobiście nie mam nic przeciwko takim instytucjom, tylko co do niektórych aspektów ich działania
AnJa06-12-2005 09:45:42   [#34]
nie licz (odgórnie przynajmniej, bo możliwe że kurator zechce zmienić organizację)

ale czy kompleksówka będzie to zależy

ale nie wiem od kogo i czego;-)
osia06-12-2005 09:48:34   [#35]

AnJa

Stawiasz mnie do pionu. No cóż, będę czekać na kontrolę, ale nie powiem, że z niecierpliwością
AnJa06-12-2005 09:50:06   [#36]
To nie kontrola.

To mierzenie;-)

Do pionu to Cię postawią dopiero!
osia06-12-2005 09:50:49   [#37]
no to mnie podbudowałeś
AnJa06-12-2005 09:54:29   [#38]
ciiicho, wiem

w kwestii podtrzymywania na duchu na mnie zawsze można  liczyć
osia06-12-2005 10:00:03   [#39]

będę o tym pamiętać ;))))))))))

osia06-12-2005 10:14:03   [#40]
chciałam jeszcze wkleić jakiś miły obrazek, ale coś mi nie wychodzi (
zgredek06-12-2005 13:12:26   [#41]

Na okres pozostały do końca roku szkolnego kościół lub inny związek wyznaniowy może skierować inną osobę do nauczania religii, z tym że równocześnie pokrywa on koszty z tym związane

jakie to są koszty?

skrzat06-12-2005 14:10:56   [#42]

osiu

Jeżeli mogę też radzić - ja nie zdecydowałabym sie na żaden kontrakt zakonnicy z uczniami. Jako egzekutor kontraktu co zrobisz, jeżeli jego warunki nie będą przestrzegane przez którąkolwiek ze stron, zwłaszcza przez katechetkę?

Poza tym te kontrakty - takie ostatnio modne - to głupota. Przepraszam tych, którzy je stosują, ale takie mam doswiadczenia.

Marynika06-12-2005 15:50:31   [#43]
koszty z tym związane-wszelkie koszty np. wynagrodzenie za pracę, podatek, skladki dla ZUSu.
zgredek06-12-2005 16:00:37   [#44]

to znaczy: ja zatrudniam a proboszcz płaci wynagrodzenie????????????

znaczy ja zatrudniam bez wynagrodzenia???????

Marynika06-12-2005 16:04:39   [#45]
przecież tak mówią przepisy, co się dziwisz? ale nie licz na brak księgowania...jak znam życie żaden proboszcz na to nie pójdzie(dam sobie głowę uciąć). u mnie 3/4 roku uczyła osoba, która cały proces dyd. niszczyła i nic....dopiero koniec roku nas wszystkich wybawił.
zgredek06-12-2005 16:06:22   [#46]

pójdzie, nie pójdzie, mnie to bardziej teoretycznie interesuje

jak to niby formalnie ma wyglądać????????

Marynika06-12-2005 16:12:29   [#47]
nowa umowa o pracę i odwołanie kurii z odpowiednią datą w papierach szkoły i rachunkowość przejmuje parafia na podstawie powyższego przepisu.
Marynika06-12-2005 16:14:13   [#48]
ale oni dokładnie o tym wiedzą...no może proboszcz nie bo jest ...(nieważne). ale też proboszcz nie odwołuje tylko kuria...a ta wie to doskonale.
beera06-12-2005 16:17:32   [#49]

ja tam nie wiem, ale:

Na okres pozostały do końca roku szkolnego kościół lub inny związek wyznaniowy może skierować inną osobę do nauczania religii, z tym że równocześnie pokrywa on koszty z tym związane

moim zdaniem koszty skierowania innej osoby na nauczanie religii, to tylko koszty wynikające z tego skierowania- na przyklad koszt badan lekarskich pracownika i szkolenie BHP

skrzat06-12-2005 16:17:47   [#50]
...a więc jak zbawienia trzeba czekac końca roku lub ...?
strony: [ 1 ][ 2 ]