Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Kto to jest "zły nauczyciel"
strony: [ 1 ]
Gaba13-11-2005 09:35:55   [#01]

często się posługujemy takim terminem, a tak naprawdę, co to znaczy... co znaczy od strony prawnej, czy jest takie pojęcie, czy powinno być - jakie cechy (ile czegos powinno być, by być złym, dobrym... wg prawa pracy)

- kiedy jest się złym nauczycielem, a kiedy dobrym od strony etycznej

Czy jak sie nie robi tego, co do dobrego należy i nie robi się nic negatywnego, to się nalezy do dobrego, czy do złego...

Dlaczego nie ma opisanych obowiązków nauczycieli... dokładnie, czy w regulaminie pracy można - powinno sie precyzyjnie opisać obowiązki...

 

Dlaczego skreslono art. 70 (?) z UoSO?

slaczego zostawiono jedynie wdzięczne ogolniki z art. 6a KN?

PS. Myślę od wielu miesięcy nad tym problemem. Za każdym razem gdy pojawiają się problemy... (i się "zdumiewam" ;- )

Marek Pleśniar13-11-2005 10:01:26   [#02]

zawód nauczyciela nie został dotąd w Polsce wystandaryzowany. Istnieją standardy pracy zawodowej np kucharza i wielu innych zawodów. Robią to rozmaite instytuty pracy.

 a standardów zawodu nauczyciela nie ma. Mówił o tym na jakiejś konferencji profesor Kwiatkowski (z instytutu co go prowadzi ... ZNP)

nie masz więc czemu się dziwić - bo nie ma czemu:-)

Fakir213-11-2005 10:05:10   [#03]

Gaba

Zły nauczyciel to ten, który nie umie uczyć i nie chce uczyć (bo nie wie, nie doczytał, nie zrobił tego co mógł, bo mu się nie chciało, bo za mało płacą, bo dyro głupi itd. itp....) a uczy (bo z czegoś musi żyć)...

Zły nauczyciel to ten, który nie lubi uczyć a uczy...

Zły nauczyciel to ten, który nie umie, nie chce, nie lubi i nie uczy -zajmując jednak stanowisko nauczyciela...

- - -

To tyle porannych dywagacji...

:)))

Magosia13-11-2005 10:05:33   [#04]

Pierwsze skojarzenie

bez głębszej refleksji:

nieskuteczny, czyli nie osiągający zakładanych rezultatów. Taki "uczyciel", bez dokonania czynności, dla której go powołano.

Poza tym, jakoś mi się to określenie nie podoba- nie wiem, jakiś taki opór wewnętrzny mam???

Pozdrawiam z rana:-)

Magosia13-11-2005 10:06:58   [#05]

O, jakie miłe Towarzystwo:-)

Fakir- ująłeś szerzej to, o czym ja:-)
Fakir213-11-2005 10:15:51   [#06]

Witaj magosiu :)))

Bo takich trzech jak nas dwóch to nie ma ani jednego ! :)))

Myśma są duchem tożsami ! :)))

- - -

Idę na drugą kawę.....

krasnoludek zadyszek13-11-2005 10:31:46   [#07]
Zły nauczyciel to jak zły pies - dobry, bo zły. Konsekwentnie nie da sobie wleźć na łeb, egzekwuje, co zapowiedział i czego nauczył, spokojny jest, a po wyjściu ze szkoły wbija pinezki w zdjęcia uczniów.

Tak piszę przekornie, bo w jednej klasie właśnie na razie gram w podobny sposób (bez ostatniego punktu, ale coraz bardziej mam ochotę). Poza tym mam wielke czułe serducho, poczucie humoru i dbam i miła atmosferę na lekcjach, ale w tej klasie akurat wszystko to zostawiam za drzwiami, zamiast serca wprawiam sobie sondę rejestrującą zachowania uczniów i zaczynam.

Krasnoludek dziś odczuwa lekką frustrację:(
Leszek13-11-2005 10:41:53   [#08]

"dobry" - "zły"

to dwie skrajności...

wg mnie w czystej postaci nie występują...

także w przypadku nauczyciela...

zatem myślę, że posługiwać się możemy jedynie odniesieniem do przyjętego "modelu" nauczyciela jako pracownika w naszej placówce.

Natomiast nauczyciel to człowiek funkcjonujący także w szerszym srodowisku niż szkoła, pozostaje nauczycielem lecz nie mamy "prawa" oceniać go tutaj za  postępowanie.

pozdrawiam

Magosia13-11-2005 11:00:09   [#09]

To chyba właśnie ten opór...

który się we mnie pojawił, na określenie "zły nauczyciel".

To o czym piszesz, Leszku...

A swoja drogą, nie wiem, dlaczego do tej pory nie pomyślałam o modelu nauczyciela w naszej placowce, to znaczy, czasem mówię - u nas tak nie wypada, u nas tak by sie nikt nie zachował, ale nie pomyślałam , żeby to wspólnie z ludźmi zwerbalizować ...może...

Krasnoludku, to co robisz to właśnie poszukiwanie skuteczności...

Ja też czasami zmieniam oblicze...ważne, że efekt uzyskuję..

Z tego , co piszesz, tu i gdzie indziej, to daj nam Panie Boże, takich złych:-)

Małgosia13-11-2005 11:25:39   [#10]

to mocno skomplikowane

Nauczyciel to taka układanka, wiele puzzli - dopiero całość daje pewnien obraz. Trudno się to przykłada do jakiegoś wzorca (choć pewnie trzeba).

Przykład pierwszy: nauczyciel, który co roku ma sukcesy uczniów na konkursach i olimpiadach, ale przed jego lekcją uczniowie zażywają środki uspokajające, płaczą ze strachu. Nie szanuje swoich uczniów, potrafi upokorzyć przy całej klasie. Nie widuje się go uśmiechniętego - chyba, że w pokoju nauczycielskim. Jako pracownik - zdscyplinowany, ale też zamyka drzwi zaraz po lekcjach i tyle go widzieli. Nie splamił się żadną inicjatywą, żadnym zaangażowaniem poza tym, co przynosi laury (nagrody kuratora miał - za olimpijczyków).

Przykład drugi: nauczyciel nie ma spektakularnych sukcesów, ale organizuje dużo imprez na rzecz szkoły i środowiska, do których garną się uczniowie. Ma ciekawe pomysły. Zawsze na przerwie można go zobaczyć z gromadką wychowanków. Podogny, ma świetny kontakt z młodzieżą (ale nie włażą mu na głowę - wie, jak zachować dystans). Wychowuje całym sobą. Lekcje ma ciekawe, nieschematyczne, dużo dyskutuje z uczniami. Nie ma szans na olimpijczyków, ale uczniowie chętnie  pracują, czują się swobodnie, odważnie bronią własnego zdania. Nagrody kuratora nigdy nie dostał (i pewnie nie dostanie).

Przykład trzeci: nauczyciel - pasjonat. Ma swój obszar zainteresowań, stworzył koło i osiąga z uczniami sukcesy na skalę ogólnopolską. Natomist na lekcjach nie robi nic. Bardzo wiele zajęć opuszcza (dużo zwolnień lekarskich), a gdy już jest - ma wiele spraw do załatwienia - rozmowy przez komórkę, działalność gospodarcza (którą też prowadzi) go absorbuje - na uczenie po prostu nie ma czasu ani ochoty. Nie lubi uczniów i otwarcie o tym mówi. Nie zrobi w szkole nic, za co mu nie zapłacą.

Który z nich jest dobrym nauczycielem?

Fakir213-11-2005 11:29:49   [#11]

Tylko czekam, aż przyjdzie AnJa...

i rzuci coś w stylu:

"Dobry nauczyciel to ten, który mi się podoba..."

I wiecie co?

Też będzie miał rację...

Wartościowanie typu "dobry-zły" zawsze jest relatywne...

Magosia13-11-2005 11:33:12   [#12]

Przykłady wyraziste...

wybieram do zatrudnienia drugiego...

Ale dotykamy chyba istoty problemu: zły-dobry: a do czego porównać? Jakie odniesienie? Najczęściej stosujemy tu chyba inituicje i tak zwane swoje myślenie na temat, swoje wyobrażenie.

 Stąd - może - tyle nieporozumień. Na własna miare przykładamy czyjąś i konflikt gotowy.

A przydałby się wzorzec obiektywny .Czy jest taki możliwy?

Jakie oczekiwania? Jaki model szkoły? Jakie oczekiwania uczniow? Rodzicow?

Magosia13-11-2005 11:35:29   [#13]

Czyli wracamy do standardów

o których Marek mówił- czy to możliwe- taki rejestr? Ale taki mierzalny- z konkretnymi wskaźnikami, możliwymi do obiektywnej oceny? W ucieczce od relatywizmu?
Małgosia13-11-2005 11:39:33   [#14]

no tak...

Są określone wymagania, jakie należy spełnić, żeby dostać nagrodę (no, choćby te kuratoryjną). I ten wybrany przez Ciebie, Małgosiu, nigdy jej nie dostanie, a dwaj pozostali - owszem. Mają spektakularne sukcesy. A nagroda przecież jest dla najlepszych ;-)
Gaba13-11-2005 11:55:21   [#15]

no, właśnie - szafuje się tym wyrażeniem. Każdy z nas ma na myśli co innego - zły to taki, który nam subiektywnie (!) nie odpowiada, taki, który nie realizuje zdań, taki, który... -

 

Naszło mnie, by się dobrze zastanowić nad tym "pojęciem". Przypomina mi się bowiem owo słynne "dobro dziecka". Naszło mnie, bo tyle się mówi o złych nauczycielach (złych dyrektorach), a kto to jest? Kto to jest naprawdę?

Małgosiu, - przykład z nagrodą kuratoryjną to bardzo trudny przykład, zapomnijmy o nim, znam (znam!!!) takich, którzy wypełniają od lat kryteria i mimo wniosku nie dostają. Nagroda nie jest obligatoryjna.

Małgosia13-11-2005 12:09:46   [#16]

Gabo...

Nie o konkretną nagrodę mi tu chodziło, ale o kryteria - czasem są one określone, ale to i tak się nie sprawdza. Z różnych przyczyn. Bo kryteria nie obejmują całokształtu (problem mierzalności niektórych osiągnięć, zachowań, cech nauczyciela). Jest też tak, że nawet tych kryteriów, które są się czasem nie uwzględnia (o czym wspominasz). No i kwestia obiektywizmu...

Pamiętasz, jak na zarządzaniu majstrowalismy przy kryteriach oceny pracy nauczyciela? Ile było dyskusji, wątpliwości, sporów? A w końcu wyszły tak wyśrubowane, że kogoś, kto je spełni na najwyższą ocenę, to trzeba byłoby chyba beatyfikować... Bo sama wiesz, jaka jest rzeczywistość...

A w ogóle to obszar jest tak zagmatwany, że się tylko zapętlić można. Nie sądzę, żebyśmy umieli wybrnąć, określić precyzyjnie, zdefiniować to, o co zapytałaś w tytule wątku.

AnJa13-11-2005 12:14:39   [#17]
Prosze mnie tu nie imputować

nauczyciel, który mi się podoba to - "ładna kobieta"

w skrócie: 'kobieta"
Ajcila13-11-2005 13:13:16   [#18]

AnJ

to nauczyciel "facet" z założenia Ci się nie podoba?
Marynika13-11-2005 13:43:22   [#19]
Kto to jest "zły nauczyciel"
często się posługujemy takim terminem, a tak naprawdę, co to znaczy... co znaczy od strony prawnej - gaba napisała.
Odpowiem może na to, bo inne kwestie mnie nie interesują, chociaż może nie do końca. Kwestie pozaprawne są pewnymi subiektywnymi ocenami, których jest bez liku. Ale w sądzie nie mają najmniejszego znaczenia.
W sensie prawnym złym nauczycielem jest ten, który otrzymał ostatecznie negatywną ocenę pracy. A z takim nauczycielem należy się rozstać.
syrenka13-11-2005 13:46:03   [#20]

Trza jeszcze mieć odwagę mu tę negatywną dać.

I tej odwagi wielu brakuje.

mavi13-11-2005 14:10:36   [#21]

Więc jak nie ma tej odwagi to daje się ocenę dobrą. I taką samą ocenę daje się też innym, czasami tym którzy powinni mieć wyróżniającą się , ale za głośno i za często na radzie sie pdzywają.  

 

Adaa13-11-2005 17:09:50   [#22]

na logikę...zly nauczyciel to przeciwieństwo dobrego

a dobry nauczyciel to taki, który nauczy nawet tego, czego sam nie umie:-)

a tak powazniej...da sie wystandaryzować nauczyciela,mozliwy jest taki  nauczycielski "wzorzec metra"?

co do kucharza to ok...jego zadania są konkretne..ma zrobic dobra pieczeń...tylko,ze pieczeń nie mysli;-)

albo lekarz...dobry lekarz to taki, który dobrze leczy...nie zawsze wyleczy, ale robi co w jego mocy, z maksymalnym wykorzystaniem dostepnych srodkow itp.

itd.itd.

latwiej zdefiniowac dobrego...i chyba od tego należaloby zacząć

violka13-11-2005 17:19:47   [#23]

na wielu wątkach przewija się problem dobrego-złego nauczyciela

mam wrażenie, że czasami dobry nauczyciel jest utożsamiany z dobrym pracownikiem

bo jak nazwać dobrym takiego, który, mimo laureata, spóźnia się na lekcje, nierzetalnie dużuruje, "zapomina" przyjść na radę, nie ma czasu na popołudniowe zebranie z rodzicami

może stopniowanie?

najpierw standardy podstawowe, spełnienie których warunkuje bycie nauczycielem w ogóle, a potem dopiero ocena jaki jets ten nauczyciel

dobry, wyróżniający a może dostateczny - czemu nie?

BożenaB13-11-2005 18:23:39   [#24]

A twórczość lub talent ped.

jak wystandaryzujecie? :-))
violka13-11-2005 18:35:43   [#25]

twórczość lub talent

może to jest ten wyróżniający
słonko13-11-2005 22:48:52   [#26]

twórczość i talent ( czasem mówimy: predyspozycje )

ale i solidność ( często o uczniach mawiamy: zdolny ale leniwy...szkoda...)

...........................

mam podobne odczucia pisząc na forum "dobry/zły n-el". Ale brakuje mi pomysłu, jak najkrócej określić n-la, aby na 100% zostać zrozumianą :)

...........................

Leszku, oceniać - tak, osądzać - nie

tak sądzę ;)

Marek Pleśniar13-11-2005 23:07:20   [#27]

dostrzegam dwie tu postawy czy też oczekiwania

jedni (ja do nich należę) oczekują kryteriów "profesjonalnych"

inni mówią o "dobru", "złu"

uważam że te ostatnie kategorie mają prawo być - ale wewnątrz tych pierwszych

nigdy odwrotnie

z powodu następującego: dobrymi chęciami można co najwyżej wybrukować dziedziniec szkolny;-) Nie nauczy się nimi nikogo.

nauczyciel "dobry.. fachowiec" - to rozumiem

nauczyciel "dobry" - nie rozumiem

taki mam feler

słonko13-11-2005 23:15:52   [#28]

feler fajny

jeśli n-el (zawód ) to fachowiec

o ustandaryzowanie można by się pokusić...Tylko, na dzień dzisiejszy - po co?

na dzień dzisiejszy, obawiam się, trzy konkretne zdania na temat obrosłyby w następną stertę papierów...

violka13-11-2005 23:38:28   [#29]

Marek to potrafi

krótko podsumować

dobry czyli fachowiec

mamy standard fachowiec to teraz do tego wskaźniki

po czym poznać nauczyciela fachowca??

tak na marginesie przypomniało mi się takie powiedzenie:

jeśli jedynym narzędziem jakie posiadasz jest młotek, wszędzie widzisz tylko gwoździe

AnJa13-11-2005 23:45:39   [#30]
niby tak, ale tylko przy fachowcu niekreatywnym

bo wbrew pozorom to nie młotek wymyślono, by gwoździe wbijać, a gwoździe, zeby dodatkowe wykorzystanie dla młotka znaleźć

ja jestem niekreatywny, znam z literatury i opowieści:
1.na wiejskich zabawach na Podlasiu 40 lat temu zaledwie do tłumaczenia zalotnikom, ze ta panna już zajęta,
2.do napraw blacharki w samochodzie,
3.rozbijania łupinek orzechów przed Wigilią,
i jeszcze sporo innych
Marek Pleśniar13-11-2005 23:55:45   [#31]

standardó zawodowych nauczyciela nie ma i nie będzie bo tworzy je Instytut Badań Edukacyjnych  prtowadzony przez.... ZNP ;-)

http://www.oskko.edu.pl/konferencje/rpo-krakow-10-2004/rpo-25-10-2004.htm

Szef Instytutu Badań Edukacyjnych Stefan Kwiatkowski relacjonował badania tej instytucji nad kompetencjami w różnych zawodach, była to część badań europejskich prowadzonych u pracodawcy. Akcentował mocno odnosząc się do tytułu konferencji, iż przed kompetencjami (by być kompetentnym) trzeba mieć dobre kwalifikacje. Zdefiniował tez pojecie zawodu jako zbioru zadań zawodowych, próbując wskazać je następnie w zawodzie nauczycielskim. Zauważył, iż ponadprzeciętny poziom motywacji, zadania dydaktyczne i wychowawcze oraz opiekuńcze  na pewno wchodzą w skład tych zadań.

Wg niego zawód nauczycielski składa się z 2-3 zawodów, gdzie oprócz tego potrzebne są specyficzne cechy osobowościowe, mówce podkreślał potrzebę swobodnego kształcenia dla uczniów młodszych, dla gimnazjum oraz dla szkół średnich ze względu na odmienne potrzeby odbiorców. Nazwał zawód nauczycielki takim zawodem, który należy do zawodów niemożliwych. Nie zauważono potrzeby rozwijania bardzo bogatych umiejętności organizacyjnych. Wg niego misja nauczyciela leży w środowisku.

Wystąpienie dyrektora Biura Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty  jest konsekwencją wizyty dyrektora Biura OSKKO w biurze Rzecznika praw Obywatelskich 12 października 2004r.

Podczas dyskusji doszło do wyraźnej polaryzacji stron. Zupełnie innym językiem mówili związkowcy, innym zaś - aktywni nauczyciele, dyrektorzy, przedstawiciele wyższych uczelni. Dyrektor Biura OSKKO, Marek Pleśniar wystąpił z przesłaniem OSKKO, które chce wnieść swoją "cegiełkę" do wspólnej sprawy.

 II. Status nauczyciela.

Podstawową wadą systemową, istnym hamulcem rozwoju oświaty jest Karta Nauczyciela. Twór prawny tak skutecznie blokujący działania projakościowe szkoły, że jednoznacznie już szkodliwy.

Karta w obecnym kształcie – naszym zdaniem – pomaga zanadto nauczycielom słabym. Hamuje dostęp młodych kadr do zawodu. Przykładem są choćby nauczyciele języków. Nikt za tak niskie płace stażysty nie będzie tracił czasu na szkołę.

Skomplikowany, zbiurokratyzowany system awansu zawodowego stał się celem dla samego siebie miast motywować do odejścia od biurka i zajęcia się uczniem.

Postulujemy utworzenie nowego aktu prawnego – ustawy o zawodzie nauczyciela. Aktu nowoczesnego i prostego.  Musi on jednak istnieć – to znaczy zawód o tak szczególnym znaczeniu musi mieć swoje specyficzne uregulowania.

Aktywni, twórczy nauczyciele nie chcą i nie potrzebują jednak ochrony. Bo ta potrzebna jest jedynie nieudolnym. Jednym z podstawowych zarzutów do prawa o nauczycielach jest brak warstwy etycznej – z prawdziwego zdarzenia. Zaczęliśmy od siebie i dla dyrektorów promujemy Kodeks Etyczny Dyrektora.

Marek Pleśniar14-11-2005 00:03:36   [#32]
a Instytut i profesora poznaliśmy tu: http://www.oskko.edu.pl/konferencje/znp-10-2003/znp-pisa-10-10-03.htm

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]