Dyrektor decyduje i ponosi odpowiedzialność

u mnie

też komisja, ale inna

po jednym przedstawicielu n-li, pracowników niepedagogicznych oraz emerytów, zz uczesniczą w posiedzeniach komisji bez prawa głosu - mają się zapoznawać z wnioskami, które komisja wstępnie kwalifikuje - potem mniej kłopotu z uzgadnianiem - dyrekcja oszczędza czas

do Violi

Komisja socjalna

z innego forum o zfśs

miro

to prawda dyrektor i zz wystarczą - decyduje dyrektor a zz muszą wyrazić zgodę - czyli uzgodnienie, nie opinia

- bo opinia może być negatywna lub pozytywna, a dyrektor robi swoje; przy uzgodnieniu musi być zawsze pozytywnie ze  strony zz

niestety uzgadnia się nie tylko regulamin, ale też każde świadczenie - to wynika z ustawy o zz (nie pamiętam który paragraf, było gdzieś na forum)

w zasadzie komisja jest tworem sztucznym i może jedynie wstępnie opracowywać wnioski, ale jeśli jest dobra to znacznie podszykuje dyrektorowi robotę

u nas zz uczestniczą w posiedzeniach komisji, bo w ten sposób znają sytuację, wydyskutują się z komisją i mnie nie zawracają głowy - przeważnie wszystko potem podpisują pozytywnie (choć zdarza się, że daję inaczej niż wnioskuje komisja)

komisja składa mi protokół z posiedzenia, przeważnie z krótkim komentarzem, z czym był problem, gdzie była najbardziej zacięta dyskusja (bardzo pilnuję, żeby w protokole pisali swoje wątpliwości lub uwagi  - ułatwia mi to potem decyzję)

gdyby zz nie było na posiedzeniu - to miałabym więcej roboty - komisja skałada sprawozdanie, a ja potem tłumaczę zz dlaczego i jakie kwoty przynaję - w tej sytuacji faktycznie lepiej od razu z ZZ

- ale na dyskusjach i negocjacjach z zz schodzi mnóstwo czasu

a w moim systemie właściwie to góra pół godziny analizy (zapomogi, bo inne krócej) - karteczka z kwotami i pracownik administracji pisze postanowienie - podpisy, pieczątki (moje i zz) - kilka minut i do wypłaty

generalnie komisja proponuje, ale ja i tak sobie sprawdzam, szczególnie przy zapomogach (a jesli chodzi o ochronę danych - zebrałam oświadczenia o tajemnicy w zakresie danych do których mają dostęp w związku z pracą w komisji)

Można zobowiązać pracownika

do zachowania tajemnicy z upoważnieniem do przetwarzania danych osobowych i może być członkiem komisji socjalnej. Gorzej, gdy do komisji dokooptuje się przedstawiciela emerytów (a domagają się tego).

Moim zdaniem najlepszym wyjściem, w tej sytuacji, jest brak komisji. Emeryt nie jest pracownikiem i jego obecność w komisji jest niezgodna z prawem, bo jako nie-pracownik nie ma prawa zasiadania w gremium pracowniczym. Jednocześnie emeryt może być członkiem zz (większość jest). Tak więc, zgodnie z prawem, emeryci mają swoje przedstawicielstwo w postaci zz, z którymi pracodawca uzgadnia praktycznie wszystko.

Art. 27  ustawy o zz mówi w ust. 1 o ustalaniu zasad wykorzystania funduszu, w tym podziału środków tego funduszu na poszczególne cele i rodzaje działalności - czyli uzgadniamy regulamin i plan rzeczowo-finansowy funduszu. Ust. 2 mówi o uzgadnianiu przyznawania świadczeń - pracodawca z zz

W sytuacji, gdy nie ma zakładowej organizacji związkowej zgodnie z art. 8 ustawy o ZFŚS uzgadnia się tylko regulamin z pracownikiem wybranym przez załogę do reprezentowania jej interesów.

P.s.

Dyrektor jest dysponentem Funduszu

Ma obowiązek uzgodnić ze związkami regulamin.

U mnie: ze związkami uzgodniłem regulamin, także zasady i tabelę wysokości przyznawania wysokości świadczeń. Żadnych komisji, gdybania ,wzdychania a potem plotkowania. Pracownik składa wniosek, dołącza oświadczenie o dochodach i zostaje mu przyznane (bądź nie) świadczenie. Jest to wyłącznie moja decyzja oparta na uzgodnionych zasadach.

A działa w szkole organizacja związkowa? Samodzielna? U nas nie ma takiej. W szkole są członkowie ZZ - dwóch, ale organizacje są międzyszkolne, zarządy są miejskie,  a nie zakładowe. Żeby organizacja była zakładowa, to tych członków musi być odpowiednia ilość (nie pamiętam, ile).

Regulamin mamy zatwierdzony przez ZZ, bardziej dla świętego spokoju, ale podział i przyznawanie świadczeń to sprawa dyrektora (wyręcza go powołana komisja), oczywiście zgodnie z regulaminem

Art. 18 ust. 1.  [ Zakładowa – międzyzakładowa organizacja związkowa ] Oddział jest zakładową ( międzyzakładową) organizacją związkową w rozumieniu ustawy o związkach zawodowych   i prawa pracy .

2. Oddział jest ogniwem nadrzędnym w stosunku do ognisk z danego terenu ,

3.W ZNP działają oddziały - powiatowe,  międzygminne , gminne, miejskie lub dzielnicowe.

4. Oddział może zrzeszać członków z różnych powiatów tego samego województwa

NSZZ "Solidarność" ma podobnie.

U nas upoważnienie do uzgadniania wydatków z ZFŚS mają prezesi ognisk lub przewodniczący "Solidarniści" działający w szkole. Z nimi dyrektor uzgadnia. Może powołać zespół ( zwanym komisja socjalna ) w skład którego z urzędu wchodzą. Nie podstaw prawnych do działania takiego zespołu ale też nie ma zakazu powołania. Można działanie takiego zespołu  określic w regulaminie ZFŚS