jak w którejś z dyskusji wspomniałem, zadzwoniła kiedyś do mnie studentka olsztyńskiej UWM z prośbą o porady dotyczące wolontariatu chce ona z kolegami i kolezankami studentami organizwoać zajęcia, pracować z dziećmi napisała: "Witam serdecznie mam nadzieje ze mnie Pan pamieta.Rozmawialismy jakis czas temu...Ponawiam wiec jeszcze raz moja wielka prosbe dotyczaca udostępnienia mi kontaktu do rodzicow lub stowarzyszenia (przypominam iz chcemy na uwm organizowac zajecia z dzieciakami) Wspominal Pan p.grzegorzu i o pani Karolinie...z gory wielkie dziekuje sylwia wysocka" Proszę o kontakt z osobami, które poradziłyby od czego młodzież ma zacząć. Ja sugerowałem, że stowarzyszenie pomogłoby zdobywać środki. Ale mam wrażenie że chodzi tu też o wskazanie - co i jak robić, cóż można zdziałać z sensem. Czy ktoś pogadałby z panią Sylwią? Naświetliłby ciekawe formy pracy i sposoby na zaczęcie. A może jest ktoś z Olsztyna? |