Dariusz Malinowski
25-10-2005 , ostatnia aktualizacja 25-10-2005 21:25Górnicze związki zawodowe domagają się wycofania złożonego przez ustępujący rząd wniosku do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie ustawy o emeryturach górniczych. Najprawdopodobniej PiS zareaguje pozytywnie na żądania działaczy0-->
W poniedziałek ustępująca minister polityki społecznej Izabela Jaruga-Nowacka skierowała do Trybunału wniosek o zbadanie zgodności z konstytucją ustawy o górniczych emeryturach. Przedłuża ona prawa górników do przechodzenia na wcześniejsze emerytury po przepracowaniu 25 lat pod ziemią bez względu na wiek.
- Jestem zbulwersowany - mówił szef górniczej "Solidarności" Dominik Kolorz. Według niego ustępujący rząd powinien już tylko administrować, a nie "krzywdzić obywateli".
Nie wiadomo jednak, czy Trybunał Konstytucyjny w ogóle zajmie się ustawą Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że po powstaniu rządu Kazimierza Marcinkiewicza wniosek z Trybunału zostanie wycofany. Proszący o anonimowość poseł PiS: - Jeżeli chcemy, aby wyborcy wierzyli, że będziemy realizowali program wyborczy, wniosek musi zostać cofnięty.
Poseł PiS Tadeusz Cymański, jeden z autorów ustawy: - To możliwe rozwiązanie, choć nic nie zostało przesądzone, a decyzja zapadnie dopiero po powstaniu rząd. Pamiętajmy też, że wycofanie wniosku trzeba uzasadnić - mówi.
Na decyzję polityków czekają związkowcy. - To pierwszy test, czy PiS zamierza realizować swoje obietnice - odpowiadają zgodnie działacze.
Ustawa od początku budziła ogromne kontrowersje. Została przyjęta w bardzo szybkim tempie podczas jednego z ostatnich posiedzeń. Wpływ na jej powstanie miały gwałtowne protesty górników w Warszawie.
Przeciwko ustawie był rząd Marka Belki. Jego zdaniem zapisane w niej rozwiązania będą kosztować budżet do 2020 r. ok. 93,5 mld zł.