Forum OSKKO - wątek

TEMAT: odpowiedzialność nauczyciela
strony: [ 1 ]
AndrzejK17-10-2005 22:16:25   [#01]
Poszukuję zapisów prawnych dotyczących odpowedzialności nauczyciela
Gaba17-10-2005 22:21:11   [#02]

1. stażysta i kontarktowy - ma zwykłą czyli normalną odpowiedzialaność z KP.

2. mianowany i dyplomowany - tylko z KN, a więc niewielką, choć dopiero to on może prowadzić wycieczki i pokazywac lekcje.

Ech!

elik118-10-2005 20:33:36   [#03]

odpowiedzialność nauczyciela

nauczyciel mianowany i dyplomowany - odpowiada również z kp (odpowiedzialność porządkowa - art.108) + dodatkowo - z KN - rozdział X - odpowiedzialność dyscyplinarna
gosienka18-10-2005 21:15:57   [#04]

Gaba, wyjaśnij, bo nie rozumiem tego zdania

"mianowany i dyplomowany - tylko z KN, a więc niewielką, choć dopiero to on może prowadzić wycieczki " / chodzi mi o te wycieczki /

Galind18-10-2005 21:32:24   [#05]

Tak naprawdę to nauczyciel nie odpowiada za nic, chyba, że coś podpisze.

Co do wycieczek to Pani Gaba jak zwykle się myli. Do prowadzenia wycieczek wystarczy przygotowanie pedagogiczne jak orzekło nasze ministerstwo. A tak naprawdę to do dnia dzisiejszego nie określono zakresu obowiązków nauczyciela w obawie, że za różnego rodzaju działania trzeba będzie zapłacić.

zgredek18-10-2005 23:12:33   [#06]

a Pan/i Galind to się myli, czy się nie myli?

Tak naprawdę to nauczyciel nie odpowiada za nic, chyba, że coś podpisze.
Ganges18-10-2005 23:18:07   [#07]
A ja myślałam, że żeby prowadzić wycieczkę, trzeba mieć skończony kurs kierownikow wycieczek. Czy więc całe moje dwa dni na kursie byly na marne? Chyba nie, bo w końcu parę ciekawych rzeczy się na nim dowiedziałam . To był jeden z bardziej ciekawych kursów jaki odbyłam w ostatnich latach!
zgredek19-10-2005 00:39:49   [#08]
Ganges - a dlaczego myslałaś, że ten kurs trzeba skończyć?
Gaba19-10-2005 04:12:53   [#09]

"Co do wycieczek to Pani Gaba jak zwykle się myli"

- z tym myleniem sie "jak zwykle" trochę bym jednak poczekała. ;-) Powolutku. Powolutku.

Tylko może prowadzić wycieczki dyplomowany i mianowany... i tego się trzymamy. Kierownikiem wycieczki nie może być nauczyciel stażysta i kontraktowy.

K i e r o w n i k i e m   - nie puszczę żadengo stazysty na żadną wycieczkę samego. Zawsze ma obok swoją "parówę" - mianowanego lub dyplomowanego. Nawet tego nie sprawdzam w papirach, bo co roku na mianowaniach awansowych ten wątek sie pojawia - uprawnienia nauczyciela mianowanego.

Ja o tym piszę.

Powinnam też dodać, że tylko nauczyciel mianowany (i dypl..) może miec studentów... i inne takie. Prawda? to także wynika z pewnej filozofii. Pokazujmey studentom warsztat nauczyciela ukształtowanego.

Nigdzie nie napisałam o obowiązkowym robieniu kursu dla kierowników wycieczek. ;-) Skąd to wyczytaliście, mnie przypisując ;-)

 

Prywatnie - natomiast uważam, że parę kursów powinien zaliczyć każdy nauczyciel na wstępie - w tym o prowadzeniu form turystyki szkolnej. Dzisiejsze prawo mówi, że nie musi nauczyciel mieć ww. kursu. A rozsądek podpowiada, że powinien. Nie może byc tak, że dzieci ratują histeryzującą panią, że pani się stale robi słabo, itp.

U nas kiedyś zaprzyjaźniony ksiądz zrobił kurs z uprawnionym kolegą nt. kierowników obiektów wypoczynkowych dla dzieci.

To było to. Także, Ganges, uważam, że ilośc wiedzy praktycznej (i do obowiązkowego odświeżania) przerosła najśmielsze kursiki behapowskie. Żegnajcie, widzimy sie dopiero w toruniu nad ranem.

Gaba19-10-2005 04:23:02   [#10]

Podpisane na papierze - przekorne rozumienie

Galind - mam także taką teorię, że w praktyce - nauczyciel nie odpowiada za nic, nawet mianowany.

Ale te slowa są związane z gorzkim doświadczeniem - mozna walnąc ucznia w twarz, przy wszytskich i opowiadac  np. komisji dyscyplinarnej, że sie ręka omsknęła. Ot, tak to się działo i stało.

Poszukuję pracy naukowej, która kiedyś mi na chwilę wpadła w ręce - o drogach nauczycieli do zawodu, o motywacjach... trudna praca, bardzo trudna. Zbyt trudna dla niektórych nauczycieli. Nie wszyscy ją przyjmą. Dotyczyła rysu charakterologicznego i osobowościowego - pokazywała kim są ci, którzy decydują się na bycie nauczycielem w Polsce. Mnie głęboko poruszyła.

Pomogła mi zrozumieć owo dziecięce utyskiwanie, żalenie się i brak wew. odpowiedzlności, przepraszam dorosłej "dziewczynki i chłopczyka", którzy nie potrafią przyjść  do klasy (miejsca pracy!) punktualnie, którzy w szkole traktowanej często dalej jak szkoła - muszą być wiecznymi prymusem, układnymi i jakimis takimi zwichorwanymi...

Bas19-10-2005 09:21:29   [#11]

gabo!

Co robisz przed kompem o czwartej nad ranem?! Biedactwo.
Galind19-10-2005 11:38:02   [#12]

Proszę o wybaczenie (Pani Gaba jak zwykle się myli) Gabę za taką małą prowokację.

Moją intencją było sprowokowanie ostrzejszej dyskusji na temat odpowiedzialności w naszym oświatowym światku.

A wracając do tematu nie powinno być takich sytuacji, że kto wcześniej wstanie ten ustala, co powinien robić nauczyciel. W większości zawodów obowiązują szczegółowe regulaminy określające zakres czynności na danym stanowisku. Nauczyciele do tej pory nie doczekali się przyzwoitych uregulowań. Stąd narastające poczucie frustracji i coraz częstsze posądzanie dyrektorów o mobbing.

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]