Forum OSKKO - wątek

TEMAT: uczeń niepełnosprawny
strony: [ 1 ]
Krzysztof Pom10-10-2005 15:38:41   [#01]
Z drugiego końca Polski przyprowadziła się rodzina. Matka zapisała dziecko do mojej szkoły do I klasy. Jest to dziecko niepełnosprawne: umysłowo ok, ale niesprawne ruchowo - siedzi na wózku inwalidzkim. Budynek nie jest przystosowany do przebywania w nim dziecka niepełnosprawnego, ogromna w nim ilość stopni, różnych poziomów.Wyjścia na przerwe lub lekcję w terenie to wielki kłopot, bo nauczycielka nie jest w stanie kierować całej uwagi tylko na nie, jak wciąż przemieszczać się z tym wózkiem... Na śniadania i obiady dzieci przechodzą do stołówki, a ono nie może, bo nikt nie będzie tachać wózka po stromych schodach wiodących do świetlicy. Jak mam rozwiązać ten problem? Matka się wścieka, bo poprzednio dziecię uczęszczało do przedszkola integracyjnego, później dwa tygodnie chodziło do I klasy w szkole z oddziałami integracjnymi.
cynamonowa10-10-2005 16:06:43   [#02]
 Cięzko jest nam radzić, gdyz nie znamy ani Twojego budynku ani nastawienia Twojego i Twoich nauczycieli. Myślę, że wszystko mozna jakoś dograć ale wymaga to pewnych , stałych ustaleń. Lekcje tek klasy można organizować tylko na patrerze....itd To trudne ale pewna kompromisy mozn wypracowac
Elusia10-10-2005 16:21:00   [#03]

A może w pobliżu jest jakaś placówka z oddziałami integracyjnymi? gmina ma obowiązek zapewnią a na pewno opłacić dowóz. 

Wiem, ze to trudno zorganizować, bo sama mam taki problem (1 klasa gimnazjum). Dzieciak ma orzeczenie z PPP, skierowanie do klasy integracyjnej i ... dopisek, że uprzejmie informują, że na terenie im podległym (tj. całego powiatu - 5 gmin) nie ma klas integracyjnych. Specjalnie dla tego ucznia w czasie wakacji wybudowano podjazd do szkoły. Uczy się na parterze (razem z klasami 1-4 sp!) a do sali informatycznej na I piętrze transportuje go konserwator w asyście chłopców z klasy 3 gimnazjum. Łazienki nie są przystosowane. Jakoś sobie radzimy.

Krajanka10-10-2005 17:49:57   [#04]

Na daną chwilę to co proponuje Viola jest najrealniejsze...

Dziś jeden uczeń.., jutro może przyjść kolejny następny...

Łammy bariery...

Ktoś może rzec - ale tylko dla jednego? TAK, warto nawet dla tego jednego.

Magosia10-10-2005 17:50:47   [#05]

Krzysztofie

zrozum matkę i postarajcie sie pomóc dziecku - jakoś mi się tak nieswojo zrobiło po tych słowach o wściekającej się matce i nauczycielce, która nie może sie koncentrować na wózku. To drugie niby rozumiem, ale ...:-(

Można wiele z PEFRonu skorzystać na takich uczniów. Pewno, że najlepiej by dzieciakowi bylo w przystosowanej szkole, ale jeśli nie ma w pobliżu- to Wasz uczeń i trzeba mu pomóc.

Fakir210-10-2005 18:05:27   [#06]

Nic dodać, nic ująć...

Bierz swój krzyż Imienniku :)))

Można wyzwolić ogromną, w sumie spontaniczną dobroć w dzieciach, nauczycielach, otoczeniu...

Może ten właśnie uczeń był tym, na którego czekałeś nie wiedząc o tym?!?!?

Tylko z głową, duchem i zaparciem !!!

Dziewczyny mają rację: trzeba ruszyć do przodu !!!

Powodzenia !!! :))))))

Marek Pleśniar10-10-2005 18:15:39   [#07]
mic:-)
Elusia10-10-2005 18:30:09   [#08]
Jasne, że warto. Tylko dlaczego ci, których obowiązkiem jest zapewnienie najlepszych warunków dzieciom doświadczonym przez los udają, że nie ma problemu? Przecież od sześciu lat było wiadomo, że w naszym mieście jest co najmniej jedno dziecko niepełnosprawne na wózku. A w całym powiecie nie ma ani jednej szkoły, w której "unieszkoldliwiono by" bariery architektoniczne. Bo nauczyciele są przygotowani do pracy. I chcą pracować. I inne dzieci też nie mają żadnych problemów.
Roman K10-10-2005 20:43:09   [#09]

Parę osób zna Naszą córkę....

Marysia chodziła do przedszkola ..... nie było przystosowane,

Ukończyła Szkołę Podstwową ...... nie była przystosowana,

Ukończyła Gimnazjum ... to samo

Nigdy nawet nie pomyśleliśmy o nauczaniu indywidualnym - orzeczenie miałaby bez problemu. Uczestniczyła we wszsytkich  zajęciach, oprócz WF

Potrzeba zrozumienia ze strony szkoły i rodziców, potrzeba akceptacji i mądrego działania.

Plan lekcji - piętrami - można ułożyć. Gwarantuję, że koledzy, koleżanki pomogą.

 Zawsze będziemy wdzięczni kolegom, koleżankom, którzy bez słowa przenosili plecak..... wózek (nawet jeśli musieli czekać aż zabiorę Marysię).

Życzę powodzenia i satysfakcji....

Roman_K

Fakir210-10-2005 20:56:27   [#10]

Romanie :))))

"...Potrzeba zrozumienia ze strony szkoły i rodziców, potrzeba akceptacji i mądrego działania...."

Nic dodać ni ująć...

:)))

Rycho10-10-2005 21:36:46   [#11]
wiem o czym Roman mówi, znam Marysię :-)
 
od zeszłego roku (oddział przedszkolny, teraz I klasa) mam w szkole dzieci niepełnosprawne. W zeszłym roku troje, teraz dwoje, bo jedno matka przeniosła do szkoły integracyjnej.
 
Nauczycielka ma ich w 25 osobowej klasie. Szkoła w żaden sposób nie jest przystosowana do poruszania się przez dzieci z niepełnosprawnością ruchową.
 
Ale moim zdaniem wszystko mozna zorganizować tak, by umożliwoć takim dzieciom pobyt w szkole.
 
Trzeba po prostu tylko chcieć.
 
Jeden nauczyciel w klasie, na lekcji sobie poradzi bez problemu. Przy przemieszczaniu się po szkole mogą pomóc inni nauczyciele, pracownicy... I dzieci. To trzeba widzieć jak dzieci potrafią pomagać tym kolegom z klasy. To jest coś niesamowitego. I do tego naturalne. Nie trzeba niczego tłumaczyć. Aż wierzyć się niechce...
 
No i trzeba widzieć radość tych, którym pomagają. Radość z tego, że mogą być razem, w "normalnej" klasie...
 
Czy to naprawde wymaga tak wiele?
 
Żeby nie wnosić dziecka do stołówki można mu przecież obiad przynieść. Smutno mi się zrobiło i nieswojo (jak Małgosi) czytając: bo nikt nie będzie tachać wózka po stromych schodach wiodących do świetlicy
 
a dlaczego nikt?  nie dziwię się, że matka sie wścieka...
 
problemy najłatwiej rozwiązuje się poprzez ich wyparcie z pola widzenia. I tak jest dobrze - niech ktoś inny się tym zajmie ...
 
eeech.... :-(
Roman K10-10-2005 21:45:59   [#12]
To trzeba widzieć jak dzieci potrafią pomagać tym kolegom z klasy. To jest coś niesamowitego. I do tego naturalne. Nie trzeba niczego tłumaczyć. Aż wierzyć się niechce...
 
No i trzeba widzieć radość tych, którym pomagają. Radość z tego, że mogą być razem, w "normalnej" klasie...
 
Nic dodać
Roman_K
Neta12-10-2005 19:33:03   [#13]
 Podciągam watek , bo pojawiło się pytanie - uczeń niepełnosprawny ( ma również problemy z mówieniem , ze względu na niepełnosprawność rąk nie pisze) ma przyznane NI i ono się odbywa w domu , ale mama przywozi ucznia także na lekcje do szkoły z całą klasą ( chodzi o przedmioty , które nie są objęte nauczaniem indywidualnym) i tu nauczyciel zgłosił problem , czy taki uczeń powinien być  na lekcjach oceniany ?  Czy powinien mieć wystawiona ocenę śródroczną i roczną z tego przedmiotu? Jeśli jest na lekcjach  wydaje się ,że tak . Ale sprawdzianów z całą klasą pisać nie może , z dłuższymi odpowiedziami jest też problem . Inaczej pracuje się przecież z dzieckim indywidualnie , można i trzeba dostosować metody , ale co robic w klasie 30-osobowej? Proszę nie traktować tych wątpliwości jako chęć wyrzucenia dziecka niepełnosprawnego z klasy , wszyscy rozumiemy potrzebę integracji z klasą i klasy z niepełnosprawnym kolegą . Ale jak najlepiej rozwiązać kwestię oceniania? Może po prostu nie oceniać zakładając ,że intensywna ( i oceniana nauka ) odbywa się indywiduyalnie ?
beera12-10-2005 19:45:17   [#14]

 ( chodzi o przedmioty , które nie są objęte nauczaniem indywidualnym

WSZYSTKIE przedmioty MUSZĄ byc objęte indywidualnym nauczaniem!

Innymi słowy- konstruujesz dla tego ucznia plan nauczania ze wszystkimi przedmiotami ( mozesz zrezygnowac z w-fu i infy- jesli jest lekarskie zwolnienie, możesz tez z religii- to kwestia uzgodnien- z reszty NIE)

Jesli dziecko jest na lekcjach, to tylko w ramach integracji nie znaczy to, ze nie uczy się- ale bycie na lekcjach jest dla niego tylko elementem dodatkowym, nie zasadniczym...

beera12-10-2005 19:45:40   [#15]

aha!

I pozdrawiam Marysię

:-)

Neta12-10-2005 19:50:59   [#16]
No cóż , a jesli to chodzi o inf. właśnie ?
Wojciech Tański12-10-2005 19:59:52   [#17]

Rychu!

Mam tak samo i myślę tak samo.. :-)

 Od kilku lat w naszej szkole są uczniowie niepełnosprawni, w chwili obecnej 15, w tym 3 na wózkach.. To fantastyczne doświadczenie. Dzieci fukcjonują doskonale i rozwijaja sie prawidłowo. Wszyscy uczymy się od nich, a one uczą nas.. Tolerancji i zrozumienia potrzeb innych ludzi.. Tak w zyciu, a nie na papierze.. 

Zbieramy pieniądze na windę. Wierzymy, że z czasem pojawi się w szkole. Ale dopóki windy nie będzie musimy organizować pracę tak, żeby dzieci na wózkach mogły normalnie w szkole funkcjonować. I na razie się udaje. :-)

Jeszcze długa droga przed nami.. Droga od deklaracji, zrozumienia, akcji na rzecz niepełnosprawnych dzieci do rzeczywistego działania na ich rzecz. I nie chodzi mi tylko o pieniądze, chociaż one są istotne. Ważniejsze jest rzeczywiste zrozumienie idei integracji. Integracji nie w wydzielonych placówkach, tylko wszędzie.

Rycho12-10-2005 20:12:29   [#18]
Ważniejsze jest rzeczywiste zrozumienie idei integracji. Integracji nie w wydzielonych placówkach, tylko wszędzie
 
Parę osób za głoszenie takich poglądów już się na mnie obrażało ...
 
Mimo to jednak zdania nie zmieniam :-)
 
I pochwalę się. Na innym wątku piszę o dziewczynce z mutyzmem. Póki co porozumiewa się z nami przy pomocy mimiki. Od paru dni wchodząc rano do szkoły gości na jej buzi piękny szeroki uśmiech.
 
   :-)))))))))))
Wojciech Tański12-10-2005 20:26:41   [#19]

Rychu!

U mnie masz duuuuuuuuuuuże piwo! Za głoszenie takich idei.. :-)))
Marek Pleśniar12-10-2005 20:29:55   [#20]
kurde, szybko i ja ogłoszę jaką ideę;-)
Wojciech Tański12-10-2005 20:36:11   [#21]

Spoko, spoko...

Marku.. Nie musisz głosić żadnej idei.. U mnie masz tak samo wielkie piwo.. Za to co robisz.. :-)))
beera12-10-2005 20:44:23   [#22]

Neta

jesli chodzi o infę, to masz dwa wyjścia:

zwolnić na podstawie lekarskiej decyzji

właczyć w NI- jako przedmiot nauczany w jego ramach.

Gdy wyjście dwa:
 n-la MA OBOWIAZEK iśc do dziecka do domu - lub jak tam sobie ustalacie ( zeby bylo jasne- przepisy mowią, ze NI odbywa się w domu) i oceniac go zgodnie z ustalonym systemem wymagan- dostosowanym do mozliwości dziecka. I ocenia  zarowno bieżąco jak i srodrocznie jak i koncowo...

swoją drogą - nie wiem jakim cudem ten dzieciak chodzi na takie zajęcia do 30sto osobowej klasy-  to musi być dość frustrujące- nie o to chyba chodzi...cos jest nie tak zorganizowane...

Marek Pleśniar12-10-2005 20:45:58   [#23]
fajnie jakby dzieciak miał komputer:-)
Roman K12-10-2005 21:17:50   [#24]

Ważniejsze jest rzeczywiste zrozumienie idei integracji. Integracji nie w wydzielonych placówkach, tylko wszędzie.

Roman_K

Magosia12-10-2005 21:26:01   [#25]

Komputer można załatwić

bez większych problemów ze środkow PEFRONu -radzę serdecznie.

:-)

Krajanka12-10-2005 21:30:14   [#26]

"Ważniejsze jest rzeczywiste zrozumienie idei integracji. Integracji nie w wydzielonych placówkach, tylko wszędzie."

...jestem z Was dumna Panowie:)

A co informatyki..

Asiu, nie rozumiem... Na jakiej ewentualnie podstawie miałby zwolnić lekarz? Czy nie lepiej dążyć by uczeń tym bardziej  mógł posługiwać się komputerem? Dla siebie samego.., dla swej przyszłości.., może to kiedyś być jego warsztat pracy...

Wielu uczniów z różnymi niepełnosprawnościami świetnie radzi sobie z komputerem... Trzeba dostosować sprzęt i oprogramowanie do potrzeb ucznia. Zachęcam do przejrzenia materiałów na stronie SDSI: http://www.dzieci.org.pl/internet/.

Krajanka12-10-2005 21:38:24   [#27]

oczywiście - znam to:

Rozporzadzenie Ministra Edukacji Narodowej i Sportu z dnia 7 wrzesnia
2004r. w sprawie warunkow i sposobu oceniania, klasyfikowania i
promowania uczniow i sluchaczy oraz przeprowadzania sprawdzianow i
egzaminow w szkolach publicznych. (Dz.U. z 2004r. Nr 199, poz. 2046)
paragraf 8:
1. Dyrektor szkoly zwalnia ucznia z zajec z wychowania fizycznego,
informatyki lub technologii informacyjnej na podstawie opinii o
ograniczonych mozliwosciach uczestniczenia ucznia w tych zajeciach,
wydanej przez lekarza, oraz na czas okreslony w tej opinii.
2. W przypadku zwolnienia ucznia z zajec z wychowania fizycznego,
informatyki lub technologii informacyjnej w dokumentacji przebiegu
nauczania zamiast oceny klasyfikacyjnej wpisuje sie "zwolniony".

ale... rodzi to inne zapytania.., także nasze z SNTI.., przytoczę je:

Po pierwsze
Co to sa ograniczone możliwości w przypadku informatyki i technologii informacyjnej?

Po drugie
Jaką trzeba mieć chorobę by nie móc korzystać z komputera?

Po trzecie
Czy dyrektor powinien zwalniać z informatyki ucznia z takim orzeczeniem od lekarza o ograniczonych możliwościach, bo nie jest w stanie dostosować sprzęt do potrzeb i możliwości ucznia?

AnJa12-10-2005 21:44:18   [#28]
drugie znam:

coś z nadwrażliwościa na częstotliwość odświeżania

objawiało się utratą przytomności po ok. 10 min kontaktu z monitorem czy telewizorem

trzecie:
jak nie ma takich możliwości aby dostosować to chyba wyjścia nie ma
Krajanka12-10-2005 21:51:04   [#29]

epilepsja..

a w odniesieniu do niepełnosprawnych? naprawdę.., wiele mogą...

beera12-10-2005 22:01:05   [#30]

Asiu, nie rozumiem... Na jakiej ewentualnie podstawie miałby zwolnić lekarz? Czy nie lepiej dążyć by uczeń tym bardziej  mógł posługiwać się komputerem? Dla siebie samego.., dla swej przyszłości.., może to kiedyś być jego warsztat pracy...

nie wiem, Karolino- to juz sprawa lekarza i takiej ewentualnej konieczności

Karolina12-10-2005 22:47:15   [#31]

Asia mnie myli z krajanką... co świadczy fajnie... ;-)

Ja w sprawie piwa... bo i ja..

Ważniejsze jest rzeczywiste zrozumienie idei integracji. Integracji nie w wydzielonych placówkach, tylko wszędzie.

;-)

Rycho12-10-2005 22:50:07   [#32]
ci odstąpię kawałek. Bo Wojtek stawia duuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuże.
 
To takiego sam nie dam rady ;-)
beera12-10-2005 22:51:21   [#33]

o kurka

ale mi smutek naszedł na oczy to nie doczytałam

;-)

ze masz do mnie pretensje, ze lekarz moze zwolnić jakby to byla moja wina

a to Renatka... a swintucha;-)- ona ma do mnie te pretensje

;-))))

Marek Pleśniar12-10-2005 22:52:14   [#34]

LCD chyba uwalnia od tych przypadłości?

trza gnojkowi kupić laptopa;-)

Rycho12-10-2005 22:53:11   [#35]

;-)

ok, to już nie smuć się,
 
Tobie też odstąpię kawałek ;-)
AnJa12-10-2005 22:56:53   [#36]

poważnie zupełnie

przypadek, o którym pisałem nie potrzebował LCD

dojrzewanie u dziewuchy tak się objawiało - po 2 czy 3 latach minęło
Krajanka12-10-2005 23:04:09   [#37]

sie kurka naraziłam...;)

Rycho, mogę też liczyć na ciut?;)) ...razem z asią.., zatopimy smutki swe..;)

Rycho12-10-2005 23:11:09   [#38]
a niech tam ...
 
Odstąoię wam całe :-)
 
Jakoś to przeboleję ;-)
Basik13-10-2005 12:14:49   [#39]

kochani, wszystko jest pięknie, póki jest pięknie.W jednej ze szkół sprzątaczka z nauczycielką niosły dziecko na wózku na I piętro. Moze chwila nieuwagi, może jakaś zaplątana noga... Cud, że nie doszło do tragedii. Mam w tym roku dziecko na wózku. Uczy się razem ze swoją klasą w pomieszczeniach szkoły podstawowej na parterze. Chemia bez doświadczeń, 0 kontaktu z pracowniami. Informatyka na I piętrze. Na szczęście w kl.I jest technika, informatyka dopiero od II. Ale programy do wych. komunikacyjnego nauczyciel ma na komputer.

Powiedziałam, że nie chcę ryzykować wnoszenia. Bo co mam zrobić?Gdyby doszło do upadku ze schodów podczas tego wnoszenia - dyrektor nie ma szans wybronić się.

amrek13-10-2005 12:45:59   [#40]

hm...

Ważniejsze jest rzeczywiste zrozumienie idei integracji. Integracji nie w wydzielonych placówkach, tylko wszędzie.

;-)

pozdrawiam all, Ag

Krajanka13-10-2005 12:50:23   [#41]

Rehabilitanci ruchowi uczą dzieci niepełnosprawne, w tym dzieci na wózkach, jak radzić sobie z "wchodzeniem" i "schodzeniem" po schodach, jak pomagać tym, którzy ich asekurują, niezależnie od tego czy ta asekuracja odbywa się w szkole czy w innym miejscu...
Na pewno to trwa i wymaga poświęcenia na to dużej ilości czasu... Często takie sytuacje mają miejsce w szkole w której pracuję (i jest winda)... Wszak w sytuacji alarmu i tak winda jest pomijana...

---------------

Jak czuje się osoba na wózku widząc przed sobą schody.., pełno schodów? I znikąd pomocy...:( To chyba każdy z nas czuje? Prawda?

..."gdyby"... Czasem to "gdyby" hamuje nas bardzo mocno...

Basik, przeginam.., ale nie odbierz tego źle, proszę. Będąc dyrektorem wiem, że musisz wziąć wszystko pod uwagę:-)

----------------

Rycho...:)

Basik13-10-2005 13:09:27   [#42]

a skąd wziąć tych rehabilitantów? W szkole miejskiej może problem mniejszy, ale na wsi... Schody wąskie, bo szkoła już ma swoje lata...

Nie sądze, że przeginasz. Staram się zrozumieć sytuację niepelnosprawnych, ale jestem przekonana, że w sytuacji opisanej wczesniej nikt nie będzie się z dyrektorem pieścił, włącznie z matką dziecka.

Krajanka13-10-2005 13:28:37   [#43]
smutno mi.. po prostu mi smutno
Krajanka13-10-2005 14:00:04   [#44]

rehabilitanci... - zawalcz by się pojawili

schody... - strome.., wąskie.., jakieś tam... są wszędzie...

schody jak mit... Hallo, Szpicbródka... i "Schody, schody jak w Casino de Paris"... a gdyby tak rozpłynęły się?

Basik13-10-2005 15:57:49   [#45]

krajanka

nie myśl,że na siłę szukam argumentów. Zbyt długo jestem dyrektorem, by nie probować, mimo przeszkód. Ale jednocześnie jako dlugoletni dyrektor wiem, jak się traktuje dyrektora w sytuacjach problematycznych. Niedawno nasz nadzór pedagogiczny dał popis - aż się chce wrzeszczeć, jak próbowali za wszelką cenę wyszukać haki na dyrektora.

Krajanka13-10-2005 16:45:00   [#46]

nie myślę Basik tak.., ciii..

pomyślałam, że czasem to co wydaje się być przeszkodą, może być i sprzymierzeńcem... niczym schody w Szpicbródce.. nic poza tym...

znikam już... serdeczności

agabu14-10-2005 10:17:15   [#47]

Integracja

Wracam po chorobie i taki wątek...

Ważniejsze jest rzeczywiste zrozumienie idei integracji. Integracji nie w wydzielonych placówkach, tylko wszędzie.

Przeszkody dla rzeczywistej integracji to nie bariery architektoniczne, to - bariery w naszych głowach.

Integracja - to właśnie noszenie wózka, bo tak trzeba i już, i inne rzeczy, bo tak jest godnie i po ludzku.

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]