ZUS przed sądem 08.10.2005 06:25 Zdaniem wójta, zwrócone pieniądze przydadzą się szkole / RMF Mamy dla pedagogów - w przededniu ich święta - doskonałą wiadomość. Jeśli pracowali w małych miejscowościach (do 5 tys. mieszkańców), należą im się tysiące złotych, które powinien zwrócić Zakład Ubezpieczeń Społecznych - informuje "Dziennik Zachodni". W latach 2001-2003 ZUS nieprawnie pobierał składki emerytalno- rentowe od ich dodatków mieszkaniowych i wiejskich. Potem przepisy zostały zmienione i teraz składka jest już pobierana zgodnie z prawem. Wszystko wskazuje na to, że sądy zaleje lawina pozwów wobec ZUS. Uruchomił ją wójt podkarpackiej gminy Jawornik Polski. Edward Gwizdała przez 21 lat pracował w ZUS. Umie czytać przepisy, dlatego odkrył, że instytucja ta w latach 2001-2003 nienależnie pobierała składki od dodatków mieszkaniowych wypłacanych nauczycielom przez gminy. Uznał, że przeciwko bezprawiu trzeba iść do sądu, a te przyznały mu rację. Potwierdziły, że dodatki te były w tych latach świadczeniem socjalnym, a nie wynagrodzeniem. ZUS ma zwrócić nauczycielom i gminie Jawornik składki - wyjaśnia dziennik. "Te 150 tys. dla biednej gminy Jawornik pozwoli na remont choć jednej szkoły, a nauczyciele dostaną dodatkową gotówkę" - cieszy się wójt Edward Gwizdała. Teraz idzie za ciosem i będzie się domagał zwrotu nienależnie pobranych składek od dodatków wiejskich. Pozwy do sądu przeciwko ZUS składają już w całym kraju kolejne gminy - pisze "Dziennik Zachodni". (PAP) |