Forum OSKKO - wątek

TEMAT: nauczyciel kształcenia zintegrowanego a przyroda
strony: [ 1 ]
bogna401-10-2005 09:07:21   [#01]

Jak to jest z studiami podyplomowymi? Wizytator( nie wdając sie w szczegóły) doradził nauczycielce kształcenia zintegrowanego, dla której nie było etatu w tym roku szk., ukończenie studiów podyplomowych z przyrody.Teraz dziewczyna dowiaduje się na uczelniach, ze na taki kierunek moga byc przyjęci n-le, którzy ukończyli pokrewne kierunki(biologia,geografia, itd).Nauczycielka juz zaczęła uczyć przyrody, pod warunkiem,że zdobędzie do 2006r.Jakis czas temu było mozliwe ukończenie tego kierunku przez n-li kz.Jak to jest teraz? Co zrobić z takim( bardzo dobrym) n-lem?

Swoją drogą czy n-l kz ma tak małą wiedzę i brakuje mu jakichkolwiek podstaw, by mógł porzdzic sobie na kierunku przyroda?Przecież mówimy o szkole podstawowej, kl IV-VI?TAk moze mysleć ktoś, kto komletnie nie wie czego uczy sie dzieci w klasach I-III.I dlaczego kiedys mogł studiowac przyrodę( był dostatecznie zdolny, a teraz nie jest dośc dobry).MOże istnieje na to jakaś pp?Bardzo proszę o pomoc?

rzewa01-10-2005 11:14:56   [#02]

nie ma żadnych

odgórnych przszkód by taki n-l studiował przyrodę czy cokolwiek innego.

Ale uczelnie są samorządne i mogą ustalać własne i autonomiczne wymagania rekrutacyjne -> czyli nie zostaje nic innego jak znaleźć uczelnię, która nie ma takich dodatkowych wymagań.

Ja swego czasu (mgr fizyki) nie zostałam przyjeta na studia podypl. z matematyki (bo były tylko dla mgr matematyki). Miałam co prawda uznanie kwalifikacji otrzymane od kuratora, ale rzecz dotyczyła innego województwa i oświadczono mi w KO, że takie uznanie funta kłaków nie warte...

Nie mogąc dostać się na studia podyplomowe, zapisałam się na studia licencjackie (od 3 semestru) i po roku uzyskałam tytuł licencjata z nauczania matematyki (potem jescze rok i mgr :-)).

Sądzę, że ta n-lka może spróbowac w ten sposów - studiów licencjackich z przyrody (u nas takie sa organizowane już). Niech się zapisze od razu na drugi rok (bo jest mgr) i potem poprosi o prawo zaliczania awansem przedmiotów z 3 roku - zrobi ten licencjat w jeden rok -> to jest możliwe.

beera01-10-2005 11:18:18   [#03]

łączy się to z tym:

Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej i Sportu z dnia 7 września 2004r. w sprawie standardów kształcenia nauczycieli. (Dz.U. z 2004r. Nr 207, poz. 2110)

XI. STUDIA PODYPLOMOWE

Kształcenie nauczycieli na studiach podyplomowych w specjalizacji nauczycielskiej może być prowadzone w zakresie:

1)     przygotowania merytorycznego do nauczania przedmiotu (prowadzenia zajęć), jeżeli:

a)      program studiów zapewnia przygotowanie merytoryczne absolwentów studiów wyższych zawodowych lub studiów magisterskich do nauczania przedmiotu (prowadzenia zajęć) zgodnie z zakresem podstawy programowej wychowania przedszkolnego oraz kształcenia ogólnego w poszczególnych typach szkół, określonej w odrębnych przepisach, a ponadto  został opracowany z uwzględnieniem posiadanego przez uczestników studiów podyplomowych przygotowania, tak aby studia umożliwiały uzyskanie wiedzy i umiejętności odpowiednich do nauczania przedmiotu (prowadzenia zajęć),

b)      w trakcie studiów są realizowane zajęcia z zakresu dydaktyki przedmiotowej (zajęć),

c)      studia są prowadzone w wymiarze co najmniej 350 godzin i trwają co najmniej trzy semestry;

 

teraz w 2005 był projekt nowego Rozporządzenia- przyznam się, ze nie wiem, czy wszedł:

 http://www.menis.gov.pl/menis_pl/glowna/nowe_standardy.php (615 b
Projekt rozporządzenia zmieniającego rozporządzenie w sprawie określenia standardów nauczania dla poszczególnych kierunków studiów i poziomów kształcenia Standardy nauczania dla poszczególnych kierunków studiów ?

 

wiem, że w kwietniu 2005 MENIS wystosował taki list:

 

W związku z wprowadzeniem w ostatnim okresie w systemie szkolnictwa wyższego zmian dotyczących sposobu i zakresu kształcenia nauczycieli, tj. prowadzeniem od roku akademickiego 2004/2005 kształcenia nauczycieli z uwzględnieniem wymogów art. 4 ust. 2 b ustawy z dnia 12 września 1990 r. o szkolnictwie wyższym (Dz.U. Nr 65, poz. 385 z późn. zm.) i art. 5 ust. 3a i 3b ustawy z dnia 26 czerwca 1997 r. o wyższych szkołach zawodowych (Dz.U. Nr 96, poz. 590 z późn. zm.) oraz na warunkach określonych w rozporządzeniu Ministra Edukacji Narodowej i Sportu z dnia 7 września 2004 r. w sprawie standardów kształcenia nauczycieli (Dz.U. Nr 207, poz. 2110), Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu przygotowuje szczegółowe opracowanie dotyczące wdrożenia przez szkoły wyższe nowego systemu kształcenia nauczycieli. Materiał ten będzie przedłożony w maju br. Radzie Ministrów.

 

 

reasumując-już Rozporządzenie z 2004 ograniczało prawo  n-li do studiowania na dowolnym kierunku studiów podyplomowych.

 

Jedynym wyjściem jest teraz robienie licencjatu

rzewa01-10-2005 11:23:56   [#04]

asiu,

to nie rozporządzenie ogranicza to prawo, a uczelnie -> co stoi na przeszkodzie by uczelnia dostosowała program studiów podypl. do n-li kształcenia zintegrowanego (nauczania początkowego)?

Oczywiście, nie bardzo sie to chce robic uczelniom, bo mają wystarczającą ilość chętnych bez tego, ale jak tych chętnych zabraknie, to kto wie?... :-))

Elusia01-10-2005 11:25:31   [#05]
Są jeszcze kursy kwalifikacyjne.
beera01-10-2005 11:30:49   [#06]

rzewa

a ponadto  został opracowany z uwzględnieniem posiadanego przez uczestników studiów podyplomowych przygotowania, tak aby studia umożliwiały uzyskanie wiedzy i umiejętności odpowiednich do nauczania przedmiotu (prowadzenia zajęć),

Jest jasne, ze program studiow podyplomowych dopasowuja do kierunkow pokrewnych- mogą do tych, mogą do tamtych.

Dla mnie rzecz jest jasna- Rozorządzenia nie bylo- nie bylo ograniczeń na studiach, Rozporzadzenie jest- mamy uczelnianie ograniczenia.

Fakt jest faktem, a czy wynika z tego, czy z innego powodu, to kwestia interpretacji.

Pytanie padlo o pp- moim zdaniem powodem działania uczelni jest pp, ktora podalam.

Grażyna01-10-2005 11:51:01   [#07]

rzewa ma rację. Przykład: studia podyplomowe z języka polskiego na UJ. Utworzono swego czasu dwie grupy, które podzielono w zależności od ukończonych przez nauczycieli studiów magisterskich. I tym sposobem znalazłam się grupie nauczycieli po nauczaniu początkowym, jezyku rosyjskim itp. (to była ta nawizyjmy słabsza grupa) i otrzymalismy świadectwo ukończenia studiów podylomowych z zaznaczeniem, że mamy kwalifikacje do nauczania języka polskiego w gimnazjum (czyli za wyłączeniem szkół ponadgimnazjalnych). Druga grupa (mgr j. polskiego) otrzymali świadectwo studiów podyplomowych doskonalacych. Nasze programy różniły się nieco od siebie, ale efekt była taki, że obie grupy były zadowolone. My - bo mamy kwalifikacje, oni - że nie musieli drugi raz robić tego czego nauczyli się na studiam magisterskich, tylko rozwijali sie dalej.

A tak na marginesie szkoda, ze w szkołach tak sie nie robi (z powodu segregacji;)) Myslę, że mielibyśmy lepsze wyniki (najzdolniejsi byliby juz w Japonii, a mniej zdolni koło Nowosybirska. Ale jedni i drudzy szliby naprzód i pewnie byliby jednakowo zadowoleni:)) Ale nie musicie się ze mną zgadzć:))

ewa01-10-2005 12:02:32   [#08]

wiesz Grażyna, myślę ,że rację ma i rzewa i asia
Mam Takie pismo z dnia 13 maja 1999r. w którym wyjaśnia MEN znak DNI-0742-3-99, w którym jest napisane to co pisały one obie i Ty.

Po prostu studia podyplomowe były  i są dwojakiego rodzaju doskonalące i nadające kawlifikacje, które były jaie decydowała uczelnia( rekrutacja, progarm i czas trwania). Teraz żeby były nadające kwalifikacje też decyduje uczelnia, ale w rozporządzeniu (o którym pisze asia) doprecyzowano co uczelnia obligatoryjnie musi wziąć pod uwagę żeby one kawlaifikacyjne dla nauczyciela były i tyle.

Arwena01-10-2005 12:02:52   [#09]

Grażyno,

Na kolejnym wątku muszę się z Tobą zgodzić:-)
Jak to miło spotkać ludzi myślących podobnie, choćby tylko wirtualnie:-)
Grażyna01-10-2005 12:05:10   [#10]
Mło mi Arweno, może spotkamy sie w Truniu?
Grażyna01-10-2005 12:06:21   [#11]
ewo, jak najbardziej:))
danucha03-10-2005 18:42:54   [#12]

dam taki przykład z życia

nauczycielka muzyki ,milośniczka matematyki po klasie matematycznej w liceum skonczyła wychowanie muzyczne.Kiedys myslala o matematyce ,ale w ostatecznosci wygrała muzyka.Kiedy godziny muzyki zaczęly sie kurczyc postanowiła pójsc na studia podyplomowe z matematyki.Jedna uczelnia stwierdziła że po takim kierunku to na matematyke nie mozna,druga jednak przyjeła .

DZiewczyna jest szczesliwa i jedna z najlepszych w grupie pomaga tym po fizyce.

A wtej pirewszej uczelni powiedziano jej że gdyby była po NP to by ją przyjęli.

Tak więc jak kto chce.

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]