Forum OSKKO - wątek

TEMAT: WYRAZY WSPÓŁCZUCIA
strony: [ 1 ]
CARMEN30-09-2005 23:01:12   [#01]

Z bólem przeżywamy tragedię dzieci, rodziców i nauczycieli

dotkniętych wielką tragedią podczas pielgrzymki do Częstochowy.

Składamy serdecznie wyrazy głębokiego współczucia i żalu z powodu tak wielkiego nieszczęścia.

CARMEN ORAZ KOLEŻANKI I KOLEDZY NAUCZYCIELE.

gajga30-09-2005 23:48:40   [#02]
Pozwólcie, że się przyłączę, jestem wstrząśnięta. Serdecznie współczuję wszystkim, którzy stracili kogoś bliskiego.
amrek01-10-2005 03:34:41   [#03]

o dżizas...carmen...

już raz się cieszyłaś, że wiesz, jak pisać, żebys Ty widziała większe, a inni jednak mniejsze....

w necie caps to wrzask...w każdym razie dla rupieci pajęczych...jak się widzi capsa, to znaczy to samo, co w realu krzyk...

dlaczego zatem dzieci, rodziców i nauczycieli jest takim szeptem, a...

CARMEN ORAZ KOLEŻANKI I KOLEDZY NAUCZYCIELE aż tak głośno?

sorry...

Fred01-10-2005 09:39:09   [#04]

czepiasz się Amrek

Z bólem przeżywamy tragedię dzieci, rodziców i nauczycieli - "szeptem", bo trudno ogarnąć rozpacz, bo rozdzierający duszę lęk, że to mogłyby być dzieci nasze (w tym liceum uczą się dzieci mojego brata - nie pojechały na pielgrzmkę); "szeptem", bo święty szacunek dla cierpiących;

"Głośno", bo krzyk uwięzły w bezgranicznym bólu osób dotkniętych dramatem znajduje wyraz w ustach innych. Tylko tak rozumiem. I tylko tak można rozumieć.

Dla wielu forum - to nie tylko wymiana doświadczeń zawodowych, ale też nadzieja obecności wśród przyjaciół.

Arwena01-10-2005 09:44:57   [#05]
Zniweczone nadzieje rodziców, dla niektórych pewnie utrata sensu życia...
Cicho czy głośno, i tak nie da się tego wyrazić.
Zawsze w takich sytuacjach przelatuje mi myśl: A gdyby tak moje...
I robię się sztywna ze strachu.
Maryśka201-10-2005 11:02:23   [#06]
Trudno to nawet ogarnąc  słowami...bo brak....współczuję...
amrek01-10-2005 12:39:16   [#07]

Fred...

prawda, czepiam się. Caps z różnych przyczyn od paru lat mnie wścieka uczuleniowo i nie zapanowałam tym razem w porę nad sobą. Przepraszam. Tak zwyczajnie. Dobrego dnia Agnieszka
bratek01-10-2005 13:12:47   [#08]

....

Dołączam się
Krajanka01-10-2005 13:30:34   [#09]

Tak szybko czasem "wschodzi" jasne światło śmierci... Za szybko...

Niechże niesie ich dokąd zechcą...

Krajanka01-10-2005 13:41:03   [#10]

i zacytuję dla nas wszystkich...

"Bądź wdzięczna za każdy dzień, za każdy oddech, za każdy rozdany i otrzymany uśmiech…. Bądź wdzięczny za każdy dzień, za każdy oddech, za każdy rozdany i otrzymany uśmiech….
ONE DAY AT A TIME. Dzień po dniu.
Zwolnij. Zwolnij. Zwolnij.
Zatrzymaj się by spojrzeć dziecku w oczy, by powąchać kwiat, by skierować twarz w stronę słońca, pocałować włosy ukochanej osoby.
Jestem z Tobą, jestem przy Tobie, jestem za Tobą, jestem przed Tobą, jestem nad Tobą.
Jestem Światłem.
Jestem Ochroną.
Jestem Harmonią.
Jestem Miłością.
Jestem Pokojem.
Codziennie, codziennie ZRÓB coś małego, coś wielkiego by przyczynić się do pokoju w ludzkich sercach, do Pokoju w Twojej rodzinie, do Pokoju na Twojej Planecie.
Kochaj tak jakby nikt cię nie zranił.
Śpiewaj tak jakby nikt cię nie słyszał.
Ufaj tak jakby nikt cię nie zdradził.
Tańcz tak jakby nikt cię nie widział.
Żyj tak jakbyś nigdy nie miał umrzeć…
Śmierć to tylko zmiana, przejście w inny wymiar – Wymiar Światła. Teraz Ty możesz przejść w Światło nie umierając. Zrób to przez słuchanie głosu twojego serca. Niech on cię prowadzi. Zrób to przez zalanie tych, których kochasz miłością, przez pojednanie, przez dodawanie otuchy cierpiącym, przez niewidzialne czyny płynące z miłości…
Jam jest tym, który jest w Tobie i w każdym."
mavi01-10-2005 13:57:46   [#11]
wisiak01-10-2005 16:46:45   [#12]

przerażenie

i łzy. Dowiedziałam sie dopiero dzisiaj rano. Ciarki przechodzą po ciele. Tyle mlodych ludzi zdobyło tragiczne doświadczenie. Boję się ogromnie, bo za tydzień moja córka jedzie do Francji  na wymianę - tez autokarem. Nigdy nie wiemy co komu pisane....Przecież te dzieci jechały się modlić...Widocznie taka wola Boga, bo inaczej nie umiem...

Grażyna Stanek01-10-2005 19:09:53   [#13]

Łączę się w bólu z Rodzicami ofiar.

"Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą ... 
kochamy wciąż za mało i stale za późno ..." 
ks. Jan Twardowski

Leszek01-10-2005 19:32:06   [#14]

Trudno mówić...

pozdrawiam

Gaba01-10-2005 19:57:26   [#15]

gdy odchodzą moi uczniowie, odchodzą uczniowie - zawsze myślę sobie, że trzeba robić i zrobić coś, by ich śmierć miała sens. (Anito, Michale, Andrzeju...)

Bardzo - żal mi rodziców, bardzo. Nie wyobrażam sobie co czujecie, nie prawdą jest, że potrafię współ-czuć. Nie współ-czuję, bo mnie ta tragedia nie dosięgła. Bardzo mi żal, bo zawsze zostaniecie z Tym sami.

Vincia01-10-2005 21:17:58   [#16]

Bardzo to trudne ...

 Pozostają myśli i modlitwa...

Akuch01-10-2005 21:26:43   [#17]
To bardzo trudne dla wszystkich. Bardzo wszystkim współczuję.
Sylwia Ledwig01-10-2005 23:54:04   [#18]

***

ani słowa o nich

ani słowa

o tak się nie godzi

ich jedyne istnienie

zapisane w kolorze

w nieodczytanym

 

więc przychodzę

i tę czerwień

przed twarze wam kładę

przedkładam

że tu są

zapisani w kolorze

 

pozwólcie mi proszę

miękko

zamiast odwracać

szpalty gazet

przyłożyć ucho do ziemi

posłuchać

jak czerwień pnie się do góry

 

ujrzeć

jak czerwona jest ziemia

 

Halina Poświatowska *** z tomiku "Jeszcze jedno wspomnienie"

DYREK02-10-2005 00:09:33   [#19]
 ogromny żal
GRenata02-10-2005 12:10:21   [#20]

Trudno wyrazić ogrom tragedii...

Szczerze współczuję osieroconym rodzinom.

słonko02-10-2005 12:15:15   [#21]
nie mogę się otrząsnąć...
amrek02-10-2005 13:57:37   [#22]

nie wiem...

ilekroć widzę, jak ludzie łączą się w bólu z kimś, o kim wrzeszczą media, że utracił bliskiego, tylekroć mi do gaby blisko...

pomnę, kiedyś, dawno temu, wracałam do domu z bułkami...przed moim blokiem stała karetka pogotowia, kręcili się sanitariusze, lekarz w zielonym kubraczku palił papierosa....a na zaśmieconej trawie leżały nosze z podstarzałą, tłustą kobietą, alkoholiczką...Dostała w domu nad flaszką przed lustrem ataku czegośtam i resztką sił zadzwoniła po pomoc, ale z nieznanych mi powodów nie od razu ekipa wsunęła nosze do ambulansu...więc kobieta ze splątanymi siwokleistymi kłakami, w poddartej kiecce z bistoru, pamiętającej lepsze czasy, w obwarzankach pończoch, leżała tak i kwiliła na ziemi pod pochmurnym niebem, wydawała jakiś taki cudacki dźwięk...ciągły nadrywany, jak nadwerężona syrena....a wokół plótł się nieprzerwanie wianuszek współczujących, którzy starali się jej na co dzień nie znać...w małym miasteczku pijaczka ma przerąbane....do cna...ta nie była wyjątkiem...gdy zdarzyło jej się wyjść, stawała się przezroczysta...musiała dopiero na łopatki klapnąć na ubłoconą trawę, że by czapka niewidka jej spadła

to był ostatni raz, kiedy w ogóle zatrzymałam się bodaj na moment współ_czując w tłumie...w drodze do własnej klatki schodowej

nie mówię, że my wszyscy z tego wianka wy_skubani, nie...ale...(tym razem, Fred, zmilcz, jeśli nawet wydaje się, że ja czepliwa baba, pls...no może, baba rzep...i cóż)

wtedy...

zawsze myślę sobie, że trzeba robić i zrobić coś, by ich śmierć miała sens. (Anito, Michale, Andrzeju...)

Bardzo - żal mi rodziców, bardzo. Nie wyobrażam sobie co czujecie, nie prawdą jest, że potrafię współ-czuć. Nie współ-czuję, bo mnie ta tragedia nie dosięgła. Bardzo mi żal, bo zawsze zostaniecie z Tym sami (#15)....

ps.i nie mówię o tym, żeby wdawać się w dyskusje...ot tak, tylko

dobrego dnia all, Ag

Marek Pleśniar02-10-2005 14:18:24   [#23]

osobliwie sobie wybierasz momenty na takie wynurzenia Amreku...

i ja nie palę świeczek gdy inni palą i nie współnapawam się swoim współczuciem i szlachetnym cierpieniem

ale nie jest to jeszcze powód do tego by z tym teraz się tu pokazywać

po prostu nie pal świeczki

nie musisz jeszcze o tym opowiadać

amrek02-10-2005 14:26:54   [#24]

Marek...

to żadne wynurzenia, po prostu nosze na trawie, wiele osobistego w tym nie ma, ale ja mówiłam, że ten obrazek nie do rozmów, więc idę
CARMEN02-10-2005 15:19:15   [#25]

DO AMREKA lub AMREKI

To, co tu mówisz, jest nieadekwatne do sytuacji.

Janusz Pawłowski02-10-2005 15:30:56   [#26]
Ćśśśsiiiiiiiszszszsz ...
Fakir202-10-2005 15:42:27   [#27]

"...Nie płaczcie proszę

po mojej śmierci...

Nie udawajcie, że płaczecie z żalu nade mną...

Nad sobą płaczecie..."

- - -

Rodzice... Rodzina... Miłości młodzieńcze... Przyjaciele... Cierpią i płaczą - stracili wspólne chwile, radości i miłości... życie...

I nas zgroza chwyta za gardło w obliczu tej śmierci.

Ale tym, którzy odeszli jest już lepiej, dobrze. Dotykają wieczności szczęścia, nieprzemijającej radości, dobra i ciepła. Są uczestnikami Miłości Pełnej - bez fałszu i przeinaczeń.

I płacząc - radujmy się przez łzy.

Jeśli kogoś kochasz, chcesz dla niego dobra.

Oni już w nim tkwią.

Vincia02-10-2005 18:13:37   [#28]

Amreku

Prawie wszyscy tu jesteśmy nauczycielami, niektórzy są też rodzicami ...

Każdy czuje i wyraża to, co jego własne.

Jolanta Szuchta02-10-2005 19:41:28   [#29]

Widziałam

wypowiedzi dzieci które ocalały,widziałam ich dłonie poparzone,zakrwawione,szczupłe,Widziałam w tych dłoniach ręce mojego syna (jest w maruralnej klasie)i ręce wielu dzieci,które mogły znależć się w takiej sytuacji.

Popłyneły mi łzy.

Każdego z nas mogło to spotkać.Lączę się w bólu.

INA0702-10-2005 21:05:08   [#30]

Wyrazy współczucia dla rodzin, przyjaciół , znajomych zmarłych tragicznie licealistów .

Nie sposób ogarnąć rozmiar tego dramatu.....

mavi03-10-2005 15:26:17   [#31]

"Przyjdzie taki dzień
kiedy każesz mi przyjść
Będę zakłopotany
Tyle trzeba zostawić
a co zabrać
Wezmę Księgę Życia
pisaną dniami wszystkimi
I będę czytał
stojąc wobec Ciebie
Jednymi stronami
będę dumny
żem tyle dokonał
Innymi
się czerwienił i wstydził
Gdy przeczytam ją całą
być może
że ilość stron dobra
bedzie równa złej
Zatrwożony
spojrzę na Boga
Co ze mną
I wtedy usłyszę
wejdź do Królestwa mego
bo dobrze
strony wszystkie oprawiłeś
Księgi Życia."

http://www.bittybitznpieces.com/midi/avemaria.mid

"Hej, nie płacz już,
Usiądź na chwilę, zatrzymaj się
Nie musisz już biec…
Niech przytuli cię trawa
I wiatr ukołysze do snu...
Śpij, i przyjdą piękne sny
Niech Cię dotknie noc…
Nie płacz już… Śnij…
Może zrozumiesz, że nie warto
I że łzy policzki palą…
I że są noce, kiedy gwiazdy nie spadają…
Śpij… Bez już zakwitł
On osuszy twe łzy…
Tylko nie płacz już, bo gdy płaczesz
Nawet gwiazdy płaczą, i niebo, i księżyc
I w ogrodzie wszystkie kwiaty…
Kiedyś usiądziesz przy ognisku
Z uśmiechem, gitarą i kropelką wspomnień
Wtedy wszystko będzie takie łatwe
I wtedy to ty zaśpiewasz kwiatom…
Zaśnij… Przyjdzie piękny sen
O miłości piękny sen…"

magdaczwartosz04-10-2005 16:26:19   [#32]
popatrzmy na naszych uczniów i nauczycieli.............cieplej..........
barbaras204-10-2005 21:16:07   [#33]
"Życie/ Pamięci Białostockich Maturzystów/

Życie niedokończone/ gdy oczy ci zamkną/ i zapalą świecę/ miłość spełnioną i nieudaną/ płacz/ między mądrością i zabawą/ Bożej powierzam opiece/

ks. Jan Twardowski/ 3 października 2005"

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]