Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Dublowanie dokumentacji?
strony: [ 1 ]
Konto zapomniane30-09-2005 16:33:56   [#01]
Pytanie ważne -  sytuacja konfliktowa.
Otoż: ile dzienników ma wypełniać nauczyciel?
Problem wyglada tak:
Palcówka prowadzi zajęcia z młodzieża z innej szkoły. Ma swoje dzienniki. Temat, stan, podpis. Szkoła przysyłajaca młodzież domaga się wypełniania swoich dzienników. Czyli - dublowanie sie dokumentacji.
Dyskusja sie zaostrza, ale - nikt nic nie wie do końca.
Czy można prosić o poradę?
Gaba30-09-2005 16:38:29   [#02]
ten kto płaci ma prawo żądac wypełnienia - dzienniki są dokumentem księgowym
Konto zapomniane30-09-2005 16:43:21   [#03]

ekstra!

ale czym sie "podeprzec" w odpowiedzi drugiej szkole?
co wiecej - wizytator stoi po stronie szkoly zlecajacej - ale ona nie placi! bo placi macierzysta jednostka...
to jest policealna, pierwszy raz i stad zapewne szopka...
xc
Marek Pleśniar30-09-2005 17:16:01   [#04]

ma szkoła prawo do dokumentacji

beera30-09-2005 17:18:11   [#05]

dziennik

 

jest przede wszystkim dokumentacją przebiegu nauczania

nie dziwi mnie chęć nadzorowania tego przebiegu przez szkołę macierzystą dzici.

Konto zapomniane30-09-2005 17:32:01   [#06]

No tak - ale...

To ile dziennikow ma prowadzic nauczyciel?
Jeden dla swojej dyrekcji, drugi dla dyrekcji szkoly z ktorej przychodzi mlodziez? To zaraz okaze sie ze i kuratorium tez chce dziennik dla siebie...
Ja Wam nie zaprzeczam - ale dochodzi do dziwnej sytuacji.
Mamy juz po dwa dzienniki. Czy to jest normalne?
AnJa30-09-2005 17:32:52   [#07]
jeśli dobrze zrozumiałem rzecz wygląda tak, ze szkoła zlecająca to studium policelne, które nie ma bazy do zajęć zawodowych

zleca więc ich prowadzenie szkole, która to ma (CKP?)

jak to robi?

porozumienie? zlecenie?

w jednym i drugim przypadku można wybrnąć poprzez skserowanie dzienników prowadzonych w szkole-zleceniobiorcy i dołączenie ich do rozliczenia z wypełnienia warunków umowy
beera30-09-2005 17:36:30   [#08]

nie, nie jest

jednak dziennik to dokumentacja przebiegu nauczania i jako taki nalezy go traktować

bo ja tego nie zrozumialam

Uporządkuję:

Dzieciaki są ze szkoły A

Wy pracujecie w szkole B, tu jestescie zatrudnieni, tu wam placą,tu uczycie dzieci, ale ze edukację tych dzieci nie odpowiada szkoła B, tylko szkola A?

To  jakies chore- powinniscie byc pozatrudniani na godzinach u dyrektora szkoły A,

nie wiem- czegos tu nie moge zlapac?

beera30-09-2005 17:38:10   [#09]

andrzej:-)

aha

ale raczej bym byla za tym, ze dzienniki szkoły zlecającej- bo one być muszą jako dokument przebiegu nauczania i kserowanie dla celow placowych.

Konto zapomniane30-09-2005 18:01:17   [#10]

Ano właśnie!

Tak - jest to dziwne:
Szkola A to placowka posiadajaca specjalistyczne pracownie. Ale nie ma swoich uczniow. Są oni  przysylani z innych szkoł, na zajecia specjalistyczne. Ale placi swoim nauczycielom. I ma obowiazek prowadzenia dokumentacji. Co robi.
Szkola B - we wszystkich przypadkach pisze w dziennikach - zajecia na terenie placowki A - dokumentacja do wgladu na terenie placowki (czy jakosc tak) - i nagle - wyskoczylo ze w jednej klasie bedzie inaczej. I zaczyna sie zamieszanie. Bo moze za moment sie okaze ze tak trzeba we wszystkich klasach.
Na razie jest porzadek w dziennikach. Ale boje sie ze to sie wlasnie zmienia. Nie bedzie wiadomo gdzie i czyj dziennik jest...
Wyjasniac bardziej? bo nie chce przynudzac. A problem rosnie... :(
beera30-09-2005 18:10:26   [#11]

zrozumiałam

ja się dziwię szkole B, bowiem ona nie ma u siebie dokumentacji przebiegu nauczania, a jej prowadzenie reguluje Rozporządzenie w sprawie prowadzenia dokumentacji, więc tu jest poważny brak.
Pamietaj, ze w dziennikach odnotowuje się nie tylko tematy, ale także oceny z przedmiotu- jak rozumiem te tez sa w waszych dziennikach...

Ale nie znam się na takich przypadkach- pewnie reguluje takie dzialania praktyka, tu lmaja takie szkoły andrzej, czy zgredek, czy fredi.

Jednak zwracam uwage na nieprawidlowości w takim, jak przedstawileś, rozwiazaniu.

rzewa30-09-2005 18:19:30   [#12]

ja bym wyjaśniła wszystko w porozumieniu

czy umowie, na podstawie której to nauczanie się odbywa...

Ale mnie się wydaje, że dzienniki powinny być szkoły B. W szkole A wystarczy "lista obecności" pracowników, czy jakkikolwiek dokument, w którym poświadczą odbycie zajęć -> w szkole A wszystkie dane dot uczniów i przebiegu nauczania są zbędne... Baa, nawet być nie powinny.

Czyli, gdyby to dotyczyło mnie, starałabym się to zorganizować tak, by dzienniki miała szkoła B natomiast w szkole A były jedynie dokumenty potwierdzające odbycie zajęć, może nawet ten fakt powinien być potwierdzany przez szkołę B...?

A tak na marginesie, kto sprawuje nadzór nad tymi zajęciami?

AnJa30-09-2005 18:21:33   [#13]
miałem - niby to co piszesz jasne jest

ale np. w klasie wielozawodowej taki dziennik klasowy musiałby codziennie(?!) trafić do około 15-20 pracodawców u których praktyczna nauka zawodu i do parunastu CKP(wtedy to sięnawet tak nie nazywało) gdzie uczą się przedmiotów zawodowych

więc trzeba jakoś to rozwiązać - to co napisałem to wariant biurokratyczny. u nas pracodawca dawał na koniec  semestru i roku zaświadczenie o uzyskanej ocenie i liczbie nieobecności, a CKP po kazdym kursie(1 w roku szkolnym) świadectwo z ocenami końcowokursowymi z kazdego realizowanego przedmiotu oraz liczba godzin nieobecności
Konto zapomniane03-10-2005 17:54:51   [#14]

rzewa:

nadzor jest kuratoryjny. ale tu tez nie ma jakiejs checi porozumienia. na razie kazdy kazdego przekonuje, ze ma racje nie powolujac sie na nic. stad moje pytania, zawsze lepiej poszukac i moze cos znalesc niz isc na udry...
rzewa04-10-2005 18:06:00   [#15]

?!

tak bezpośrednio kuratoryjny? Bez pośrednictwa żadnego dyrka?
Marek Pleśniar04-10-2005 19:05:53   [#16]
tyż myślałem że dyrektor jest (z przeproszeniem) organem nadzoru;-)
grzezale04-10-2005 21:32:54   [#17]

nie wiem jaki tytuł

Ale tak: dziennik jest dokumentacją nauczania, więc po co komu dziennik jeśli nie ma w nim własnych uczniów? Może ta szkoła, która świadczy usługi innej szkole wprowadzi po prostu listę obecności dla tych nauczycieli, którzy uczą obcych uczniów. To zmniejszy pisaninę nauczycieli. Tak bym zrobił jeśli już ktoś chce udokumentowania, że n-l był na lekcji.
Konto zapomniane11-10-2005 10:08:17   [#18]

Dziekuje za dyskusje!

Ale skonczylo sie jak skonczylo : dwa dzienniki i juz. W zasadzie chyba nie ma sensu dalej ciagnac tematu, pan z Kuratorium kazal i po krzyku. W przypadku odmiennej interpretacji domyslnie zagrozono przeniesiem godzin do innej placowki, nie robiacej z tego problemu. Wiec: temat zamkniety.
Niemniej bardzo dziekuje za wszystkie glosy oraz pod i od powiedzi ;)
Tomasz Kaczmarczyk Kraków ;)
beera11-10-2005 11:54:10   [#19]

:-)))

pan z Kuratorium kazal i po krzyku

Bomba wniosek

:-))))

jakie zycie potrafi byc proste;-)

Pozdrawiam Tomaszu z wielkim usmiechem!

Marek Pleśniar11-10-2005 13:49:25   [#20]
no skoro kazał;-)
Leszek11-10-2005 17:54:55   [#21]

kazał i posłuchali...

fajna sprawa...

pozdrawiam

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]