- Nie było dotychczas takiego przypadku w województwie i nie znam podobnych w kraju. Będą mieli kłopot - zapowiada podkarpacki kurator Stanisław Rusznica. - Liczę się z problemami, ale nie zamierzam odstępować od planów - odpowiada wójt Stubna Janusz Słabicki.

Przed kilkoma dniami władze gminy zarejestrowały fundację Oświata w gminie Stubno, która ma być organem prowadzącym dwa zespoły szkół. Wójt tłumaczy, że subwencji nie wystarcza na ich utrzymanie i każdego roku musi dopłacać po około 400 tys. - Jesteśmy biedną gminą z budżetem zaledwie 6,5 mln zł. Na utrzymanie szkół wydajemy połowę środków i jeszcze zaciągamy kredyty, które przejada oświata. Nie ma szans na jakiekolwiek inwestycje - mówi.

Fundacja będzie działać pod kontrolą gminy, a w skład rady społecznej weszli przedstawiciele rodziców i nauczycieli. Znikną uprawnienia wynikające z Karty nauczyciela, w tym dodatek wiejski, mieszkaniowy. Wzrośnie też pensum - z 18 do 26 godzin tygodniowo.

Wójt zapowiada, że wszyscy nauczyciele dostaną propozycję pracy, ale spodziewa się, że nie wszyscy przyjmą nowe warunki. Liczy się z protestami i z koniecznością wypłaty odpraw niektórym pedagogom. - Nauczyciele mogą liczyć na zarobki w dotychczasowych granicach - zapowiada. Przewiduje, że z czasem liczba nauczycieli zmniejszy się o ok. 30 proc.

Sami nauczyciele nie chcą komentować tych planów. Mają nadzieję, że do zmian nie dojdzie. - Niech wójt szuka pieniędzy gdzie indziej, a nie oszczędza na nas - mówi anonimowo jedna z nauczycielek.

- Fundacja to nie jest zamach na szkoły, tylko zmiana formuły prawnej z racji chorych przepisów. Teraz gmina jest tylko głuchym i ślepym kasjerem - tłumaczy wójt Stubna. - Nie mamy żadnego wpływu na politykę kadrową. Dyrektora mogę powołać, ale już odwołać nie mogę.

W kraju nie było jeszcze takiego przypadku, by gmina pozbyła się wszystkich szkół, oddając je w zarząd fundacji. Dwa lata temu usiłowały to zrobić Stoszowice w Dolnośląskiem. - Próbowaliśmy ominąć przepisy, które nie pozwalają zwolnić z pracy nawet pijanego nauczyciela. Chcieliśmy wprowadzić motywacyjny system nauczania - mówi Marek Janikowski, zastępca wójta.

Inicjatywie sprzeciwił się dolnośląski kurator oraz minister oświaty. - Decyzję ministra zaskarżyliśmy do NSA i czekamy - dodaje Janikowski.

Pomysł oddania fundacji części szkół powiódł się w gminie Skoki w Wielkopolsce. Pięcioma małymi szkołami zarządza fundacja Pomoc Dzieciom Wiejskim z Bliżyc. - Alternatywą była ich likwidacja. Kurator też był przeciwny, ale zaryzykował i się udało - mówi Tadeusz Kłos, burmistrz Skoków.

Fundacja zabiega o pieniądze, a nauczyciele nie zarabiają mniej. - Podniósł się poziom nauczania, a rodzice zaczynają już przepisywać dzieci do szkół prowadzonych przez fundację - ocenia burmistrz.

pozdrawiam

Jak zaczynałam pracę, pensum w SP było 26 godz (szk. średnie - 22godz). przy ustawowych 46 godz/tydz.

Proponowane 26 godz przy ustawowych 40 godz/tydz. daje 14 godz na pracę zw z lekcjami, zajęciami pozalekcyjnymi itd. W przypadku mojej fizyki (og. przedm przyrodniczych ) musiałbym uczyć w 18-19 oddziałach.

Sprawdzian (1 ocena w dzienniku) to poprawianie blisko 600 prac... Przygotowanie lekcji, doświadczenia (w tym w grupach), poprawa prac -  fizykowi zabraknie czasu na wykonanie podstawowych czynności zw z lekcjami. Nie ma mowy o jakichś zajęciach pozalekcyjnych.

W piątek przez 3,5 godz przygotowywałam pomoce do 3 dośw w grupach i 3 pokazów - przygotowalam od strony technicznej 4 lekcje, ze szkoły wyszłam o 18... a gdzie reszta przygotowania lekcji: przebieg lekcji, dobór zadań, symulacje komp wybrać i sprawdzić działanie, skróty na pulpit itp...

to druga próba

identyczną w Stoszowicach zablokował kurator - opowiadano to na konferencji w Ciepłowodach - jest na naszej witrynie do poczytania

piszę to bo są tam też opisane dalsze kroki samorządu

polegać mają na konsekwentnym pilnowaniu źle skonstruowanych decyzji KO

każda nieścisłość, brak pp itd

taka wojna prawna - taki jest plan

jeszcze im się odechce tej fundacji (wszystkim)

i jeszce gdzie to pisze, że nie można zwolnić pijanego nla ?

Dzoana

?

a dlaczego tak nie mogą? Nauczyciele będą zatrudnieni na podstawie KP 

W KP nie ma dodatku wiejskiego, mieszkaniowego....

?

Ale jest w KP prawo pracownika do narzędzi pracy i do miejsca, w którym wykonuje się pracę i są jakieś normy ... A jak policzę, ile warte jest to, co za swoje pieniądze zgromadziłam... i moje biurko w domu i to wszystko, co mam.... i pomnożę przez dziesiątki tysięcy n-li... i jak wszyscy zażądają tego w miejscu pracy - szkole, to....;-) A jak domu - to ryczałt za korzystanie przez firmę/ szkołę z moich osobistych narzędzi pracy...;-)

Do tego... jak np ostatnio u mnie ... awaria zasilaczy, "kombinowanie" zastepczego zasilania do doświadczeń na następny dzień, potem czas na naprawę zepsutych... jaka bedzie decyzja przełożonych? zapłacą za nadgodziny, za bieganie po sklepach za częściami itd. czy każą uczyć kredą i tablicą?

A potem ....

my i oni

fundacje