Badania nad wykorzystaniem delfinów do terapii dzieci cierpiących na choroby fizyczne i psychiczne rozpoczęli w latach 70. amerykańscy naukowcy i neuropsychiatrzy z Uniwersytetu w Miami. Podczas zabaw ultradźwięki emitowane przez delfiny przenikają przez ludzkie tkanki. Butlonosy ciekawi u człowieka wszystko, co odbiega od normy, np. protezy, nowotwory, i tam właśnie wysyłają swoje ultradźwięki, które regenerują zniszczone komórki. W czasie zabaw z delfinami zwiększa się też wydzielanie endorfin, które m.in. zmniejszają uczucie bólu, głodu i wzmagają wydzielanie hormonów. Efekt terapii okazał się rewelacyjny. Udało się pomóc kilkunastu tysiącom dzieci, zwłaszcza cierpiącym na autyzm. Aby terapia odniosła sukces, mały pacjent musi trafić do ośrodka w wieku 4 - 6 lat. Obecnie w jednym z delfinariów w USA leczeni są pacjenci cierpiący na ok. 100 chorób, m.in. depresję, zespół Downa, zapalenie mózgu, porażenie połowiczne i trójkończynowe, różne nowotwory, zanik mięśni, udar, małogłowie, wodogłowie czy też zapalenie oskrzelowo-płucne. Na świecie działa tylko kilka takich ośrodków. Czas oczekiwania na przyjęcie do tych placówek wynosi ponad rok." |