Forum OSKKO - wątek

TEMAT: dziecko autystyczne w szkole i nauczyciel wspomagający
strony: [ 1 ]
Karolina31-08-2005 15:34:24   [#01]

Dostałam takiego maila z prośbą o radę. Za zgodą mamy kopiuję go tu. Chodzi o 15 latka z cechami autystycznymi i pomoc nauczyciela wspomagającego. Chłopak idzie do III klasy gimnazjum specjalnego. Poczytajcie:

Ma 15 lat.. Niestety zrobił się niesamowicie uparty, nie robi nic samodzielnie, trzeba go popychać żeby szedł, zmuszać do jedzenia, prosić o czytanie, a napisze coś po walce z długopisem itp. Jednym słowem wymaga wsparcia non stop. W orzeczeniu ma napisane, że wymaga stałego współudziału opiekuna w procesie leczenia, rehabilitacji i edukacji. Rzecz w tym, że o takie wsparcie nie mam do kogo się udać. O asystencie ON nie mam co marzyć, wydeptałam wszystkie ścieżki, nagadałam sie tylko i nic. Nadmienię, że zmieniliśmy szkołę w polowie ubiegłego roku szkolnego, przez pół roku Kuba przyzwyczajał się (podobno)do nowej szkoły ale nie chcę, żeby aklimatyzował sie kolejny rok :D . Proszę Cię, jeśli orientujesz się czego mogę domagać sie w tej sytuacji od szkoły oświeć mnie. Wiem napewno, że będzie miał 2 godz. rewalidacji i tyle. Czy w klasie liczącej 10 osób w szkole specjalnej może być nauczyciel wspomagający, kto to ma załatwiać jeśli tak? W ubiebłym roku dowiedziałam się w mojej poradni ppp, że nie. Niestety nie ma w mojej okolicy gimnazjum integracyjnego i tak znalazłam najlepsza szkołę jaka była, wożę młodego 26km codziennie. Nie chcę też nauczania indywidualnego, bo to już przerabialiśmy, jedyny minus tej formy nauki i największy to izolacja dziecka. W szkole podstawowej miał nauczanie indywidualne, odbywało sie to na rerenie szkoły i było ok. Kuba szedł programem szkoły specjalnej dla dzieci z lekkim uposledzeniem. Niestety w gimnazjum nie umożliwili nam kontynuowania nauki indywidualnej na terenie szkoły dlatego z konieczności poszedł do szkoły specjalnej i tu klapa.
Szkoda go bo w sumie mógłby w tej szkole dużo skorzystać ale bez "popychacza" ani rusz.

Czytam na SDSI, że często mamy same opłacają sobie a szkoły przyzwalają na obecność tzw"cienia" Pewnie tej mamie o to chodzi - tylko czy jest jakakolwie szansa aby otrzymała taką pomocze szkoły?

Osobiście wysiadłam bo nie słyszałam nigdy o osobie wspierającej w szkole specjalnej - to zarezerwowane dla integracyjnych. Zaraz mi sie przypomniał wątek o nauczaniu indywidualnym na terenie szkoły i rozwiązaniach violki. Czy i w tym przypadku nie byłoby to słuszne? A tak... ? Mam pisze, ze syn od 2 lat niczego się nie nauczył, wyjścia nie ma?

cynamonowa31-08-2005 15:48:13   [#02]
 Może znów się narażę z tym " naginaniem prawa". Szkołę mamy tak skonstuowaną, że prawie przy każdej sali lekcyjnej mamy duże zaplecza. tam realizujemy nauczania indywidualne. W klasie V ( integracyjnej) mamy autystyczną dziewczynkę. Przez pierwsze dwa lata uczeszczała na lekcje z innymi. Niestety często już po 2 godzinach spędzonych w szkole zmuszeni byliśmy dzwonić " po mamę". Od klasy III, czyli już dwa lata ma nauczanie indywidualne - odbywa sie ono właśnie w salce przyległej do klasy lekcyjnej. dziewczynka ma 10 godzin NI. W zalezności od samopoczucia mama przyprowadza ją do szkoły albo na jedna albo na dwie ostatnie lekcje do klasy. potem mała zostaję na 2 godz NI. Nauczuciel wspierajacy w tej klasie to ta sama osoba która ma NI u dziewczynki. Plan ułozony mamy tak aby te ostatnie godziny to muzyka, plastyka, wychowawcza. to rozwiązanie u nas sie sprawdza. Dodam, że dziwewczynka ma bardzo swiadomych i madrych rodziców - nauczanie ich córki w domu nie wchodziłoby w grę. Sadze, ze gdyby mało odbywac się w domu to wizyta u ministra sawickiego byłaby nieunikniona.
Karolina31-08-2005 18:03:24   [#03]
viola - podaj namiary swojej szkoły - podam na SDSI ;-) wszyscy się tam zlecą - włącznie ze mną ;-)
gosienka31-08-2005 19:18:45   [#04]
Przepisy prawne nie dają nam możliwości zatrudniania osoby wspomagającej. Nas zawsze w takich sytuacjach podratowuje Urząd Pracy. W kilku klasach mamy takie osoby dzięki temu. / klasy z małymi dziećmi, dzieci nadpobudliwe psychoruchowo lub też zespoły edukacyjno - terapeutyczne. /Nasi stażyści to albo absolwenci policealnego studium na kierunku asystent osoby niepełnosprawnej lub też absolwenci pedagogiki / różnych specjalizacji/ Zdarzyło mi się potem 2 osoby zatrudnić bo wykazywały się dużymi predyspozycjami do tej roboty. / Oczywiście musiały jeszcze robić podyplomówkę z oligo/ Te osoby wspomagające to ogromna pomoc i większa efektywność
bratek03-09-2005 21:25:33   [#05]

Karolina!

O "cieniach" pisałam tutaj:

http://www.oskko.edu.pl/forum/thread.php?t=9018&fs=0&st=0

Tyle, że to dotyczny raczej małych dzieci. Moze by zatem ta matka skorzystała ze specjalistycznych usług opiekuńczych? U nas niektórzy mają przyznane nawet po 20 godzin.

gosienka03-09-2005 22:06:02   [#06]
 Bratek rozwiń temat, bo mnie zainteresował , tzn to co dotyczy "specjalistycznych usług opiekuńczych?U nas niektórzy mają przyznane nawet po 20 godzin."
gera03-09-2005 22:25:39   [#07]

Witajcie.

Jestem mamą 13-latka z autyzmem (właśnie dziś skonczył- jubilat....). Mój syn ma 20 godzin specjalistycznych usług opiekuńczych.

Załatwia się to przez MOPS,  na wniosek lekarza (może być pierwszego kontaktu, bądź specjalisty). Do wniosku dołączyć trzeba dochody netto wypłacone w miesiącu poprzedzającym wniosek. Od dochodów zależy odpłatność (w %), natomiast w zależności od miejscowości usługi te różnie kosztują.Przy niskich dochodach mogą być nawet w całości refundowane.W procedurze jest też wywiad pracownika MOPS.

Mój syn chodzi do podstawówki (na terenie szkoły nauczanie indywidualne i rewalidacja, basen i logopeda). Jestem bardzo, bardzo zadowolona ze szkoły.

Pozdrawiam.

IkaP03-09-2005 22:31:51   [#08]
Proszę o sprecyzowanie pojęcia "usługi opiekuńcze". Czy chodzi o 20 godzin tzw. "cienia"?
beera03-09-2005 22:35:46   [#09]

gera, bratek

skierujcie nas do przepisów na ten temat

mam dwie rodziny, ktorym chcialabym wskazac takie możliwosci- jesli sa,( u obu mam zajecia rewalidacyjno- wych)

cynamonowa03-09-2005 22:36:34   [#10]
 gera - miło czytać że jesteś szczęśliwa z powodu szkolnych rozwiązań nauki syna
gosienka03-09-2005 22:38:18   [#11]
też proszę o dalsze informacje, ni wiedziałam , że MOPS się tym zajmuje. Zawsze sądziłam , że są to typowe usługi opiekuńcze w stosunku do starszych ludzi.
Fakir203-09-2005 22:49:49   [#12]

I ja w to wchodzę....

Mam więźniów, wojskową służbę zastępczą, wolontariuszy, "8 wspaniałych", ale nie mam "usług opiekuńczych" ....
O co tu chodzi????
Dajcie namiary i wytyczne....
Please :))))))))))))
bratek03-09-2005 22:50:33   [#13]

Gera - 100 lat dla Syna- no i oczywiście samych sukcesów!!!!

A wracając do suo- Nic dodać, nic ująć z tego co mówi Gera. Jeżeli chodzi o podstawę to: Ustawa z dn. 29 listopada 1990 r. o pomocy społecznej (Dz. U. z 1998 r. Nr 64, poz. 414 z późn. zm.), . Jak któś zainteresowany to wystarczy wpisać w Googla hasło i wyświetla się masa odsyłaczy. U nas wszyscy rodzice korzystają- zatrudniają sobie w ten sposób studentów do np. prowadzenia terapii w domu. Polecam!

gera04-09-2005 22:37:08   [#14]

W imieniu syna - dziękuję.

Bratek wskazał/a na to co ja bym poleciła.

Nie polecam jednak rodzicom odliczania opłat za te usługi od podatku- jeśli nie ma 1 grupy (po stremu). Zapłaciłam mandat...

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]