hm, można wybrańca jakoś... przekonać że już czas by się że tak powiem dał pochować są precedensy: Rabinowicz ubiegał się o pracę w dużym moskiewskim banku. - Panie Rabinowicz - powiedział szef kadr - właśnie zmarł nasz pracownik, bardzo szanowany był. Jeśli załatwi pan mu pogrzeb na cmentarzu Nowodziewiczym, to ma pan pracę u nas załatwioną. - Nie ma sprawy! - oznajmił Rabinowicz. Następnego dnia u szefa kadr dzwoni telefon: - Tu Rabinowicz. Mam siedem miejsc na Nowodziewiczym, trzy w murze kremlowskim i dwa w mauzoleum. Przygotujcie ludzi. |