łojezu... przepraszam za wstawkę - współczuję... może najpierw pismo błagalno-przypominające. Czasem wystarczy... Ja pisałam niedawno skargę na bezczynność organów... bo mi drzewa sprzed szkoły, pieski jedne nie chcą wyciąć, a tu co dmuchnie, jakiś halniak czy co... i... widzę dzieciaki pozabijane... |