Forum OSKKO - wątek

TEMAT: rozsyłanie planów lekcji nauczycielom
strony: [ 1 ]
Grażyna15-07-2005 16:46:19   [#01]

Czy ktoś z was korzystał juz może z opcji Vulcanowskiego planu lekcji optivum - wysyłanie e-mail z planem lekcji nauczycielom? I druga rzecz. Czy korzystaliście już z opcji przegladania planu lekcji w telefonie komórkowym?

Mam z tym problemy. Potrzebuję wsparcia doświadczonych:))

AnJa15-07-2005 17:13:56   [#02]
Nie rozumiem.

Więc tym chetniej- a za to przegladanie w komórce to kto płaci?

Nauczyciel?Dyrektor?Vulcan?

Bo jak ja-nauczyciel - to blokuję połączenia.

A jak ja-dyrektor to  składam nasię donos, że nieracjonalne wydatkowanie środków.

A jak ja-Vulcan... no, nie, aż takie gupie to une nie som
Grażyna15-07-2005 17:45:35   [#03]
Tego wszystkiego chciałabym się dowiedzieć.
Gaba15-07-2005 18:39:38   [#04]

a nie lepiej ci czekać spokojnie, a jak ci one zaczna naosic zmiany esemesowo... czy jak...

;-)

Grażyna15-07-2005 18:57:00   [#05]
niby tak, ale wiesz gaba, ja lubie nowinki komputerowe. Jestem uparta, mimo, że humansitka- sama robię stronę internetową szkoły. Nie jest to mistrzostwo świata, ale cieszy mnie, bo robię to od 5 lat. A ten komórkowy plan, to tak szczerze mówiąc o córce mojej pomyślałam, bo ona nigdy nie wie jakie ma lekcje:))
AnJa15-07-2005 19:53:21   [#06]
Za parę lat ta córeczka do pracy pewnie zechce pójść.

I jej szef na pewno bedzie esemesami (wtedy juz pewnie czymś bardziej zaawansowanym) o obowiązkach przypominć oczywicie będzie?

Jesli nieżonaty i o obowiązkach okołosłuzbowych to nawet chyba do przyjecia - ale oni zwykle żonaci.
...
Dla jasności - swemu Przemkowi też nie potrafie wytłumaczyc co to znaczy odpowiedzialność:-(
Grażyna16-07-2005 14:11:00   [#07]
ale ten system o niczym nie przypomina, zamiast papierka nad biurkiem z planem lekcji można go mieć w komórce. To chyba nic złego?, a i z poczuciem obowiazku niewiele ma wspólnego. W obronie mojej córki staję, bo jest bardzo dobrą uczennicą i w miarę obowiazkową - ze sprzataniem w swoim pokoju jest gorzej, ale... Piszę, to bo mam wrażenie, że wątek nie idzie w zamierzonym przeze mnie kierunku...;))
bogna16-07-2005 15:36:32   [#08]

ja się nie wypowiadam,

bo trochę zdołowana jestem, że masz już gotowy plan lekcji,

a ja tu jeszcze w aneksie do arkusza siedzę ;-(

---------------

wysyłanie e-mail z planem lekcji - nie działa jak robi się zgodnie z instrukcją w podręczniku?

Grażyna Stanek16-07-2005 15:52:21   [#09]

Oj AnJa, AnJa

już Ty na Przemka nie narzekaj, proszę. Chłopak jest super pod każdym względem (moim zdaniem).

Od środy tak czytam sobie te wątki zaległe (dla mnie od 25 czerwca) i czytam, staram się ze zrozumieniem i staram się na razie nie odzywać, ale Twoja wypowiedź o Przemku przerwała moje milczenie ;-)))

W Inowrocławiu, w sanatorium "Kombatant" było wspaniale.
Odwiedziła mnie Zola, której w tym miejscu sredecznie dziękuję za spotkanie.

Moja wypowiedź bardziej do piaskownicy się nadaje, ale to Ty o Przemku zacząłeś...

GMR16-07-2005 16:41:12   [#10]

rozsyłanie planów lekcji nauczycielom

1) Ludzie, są wakacje !!!! przestańcie choć na chwilę pracować i myśleć o pracy.
2) Grażyno, jak już się dowiesz to daj znać, mnie to też interesuje, a jeszcze nie wypróbowałem.
Grażyna18-07-2005 15:40:04   [#11]
Nie działało, nie wiem dlaczego, ale to może była wina serwera. Dziś wysłałam i działa. Wysłałam plan lekcji na mój domowy adres-bajer!! Polecam. Prosta sprawa.
EwitaZ18-07-2005 16:21:50   [#12]

Jaki to plan?

Proszę o nazwę tego super nowoczesnego planu. A tak na marginesie dodam, że u mnie w szkole plan jest układany przez zespół powołanych w tym celu nauczycieli. Pracują nad nim pod koniec wakacji, ale mają w ciągu roku tylko po jednym dyżurze w tygodniu, zamiast dwóch.
EwitaZ18-07-2005 16:41:19   [#13]

Przepraszam. Już wiem. Ale zadałam trudne pytanie!!! A sama sobie się dziwię jaka ze mnie gapa.

Magosia18-07-2005 22:03:38   [#14]

Ewita

podrzuciłaś mi pomysł, jak "docenić " dziewczyny, które dwa tygodnie sierpnia spędzają nad planem lekcji - te dyżury chyba by się im spodobały:-)
cynamonowa18-07-2005 22:22:44   [#15]

Ewita

 swoją droga zastanawiam sie jak to jest mozliwe aby nauczyciel miał tylko 2 dyzury w tygodniu. Podpowiedz jak to jest mozliwe. U mnie ( b. duzy obiekt, wiele miejsc dyzurowania, 70 nauczycieli i każdy ma 3,4 dziennie)
Arwena18-07-2005 23:42:15   [#16]
Prawdopodobnie dyżur oznacza konieczność opiekowania się dziećmi na każdej przerwie przez cały dzień (tak jest u nas).
Dwa dyżury w tygodniu to 12 do 14 przerw.
dorota s p19-07-2005 11:34:15   [#17]

U nas Panie od planu wogóle nie dyżurują przez cały rok, ale jest to dla nich  trzech jedyna forma rekompensaty za całodniowe siedzenie co roku od 15  sierpnia do 31 sierpnia. Wszelkie próby komputerowe w tej kwestii  nie wypaliły - szkoła wielka (1300 uczniów), lokal średni (23 izby na 41 klas) i przerózne podziały. Bardzo zależy mi na tym aby "planowanie" usprawnić, zwłaszcza, że ogólnie nie boimy się komputera-protokoły rad pedagogicznych, itp. Podsuńcie mi proszę sprawdzony pomysł jak zacząć. Nie pomogły mi zaprzyjażnione szkoły w okolicy bo wszyscy robią ręcznie i są po nieudanych próbach z programami. Nie chodzi mi o  konkretną nazwę programu bo to zawsze jest reklama, raczej o przełamanie bariery psychologicznej i zachęcenie do sensownych prób. Wersje demonstracyjne róznych programów zawsze testowane przez informatyków , sprowadzały się do tego,żę odpowiedź była "U nas sie nie da" A może logicznym  jest  ukończenie jakiegoś kursu w tej dziedzinie?

Przepraszam, że tak długo na ten temat, ale układałam plan ponad 15 lat i zawsze mi żal było tego czasu, wysiłku, ale i bezsensownych nieraz prób.

EwitaZ19-07-2005 11:51:02   [#18]

Do Violi

Dwa dyżury to znaczy 2 dni w tygodniu po 4 przerwy. To w sumie daje 8 przerw. A Ci, którzy układają plan mają 4 przerwy w tygodniu. U mnie szkoła też jest dużym obiektem i prawie 100 nauczycieli z Zespole (Gim. i SP).
bogna19-07-2005 23:31:23   [#19]

dorota

jest taki program do układania planu, ktory na 100% sprawdzi się w twoich warunkach :-)

Plan lekcji Optivum

Grażyna20-07-2005 15:34:34   [#20]

Ludzie, a ja mam w/w  plan, najwięcej czasu zajęło mi ustanowienie parametrów za pierwszym razem, teraz tylko eksportuję dane z arkusza, wstawiam "z ręki" wf (bo muszą spełniać określone warunki), potem blokuję niektóre dni, godziny (z koncertu zyczeń) i klikam "układaj". U mnie to sprawa paru minut i mam plan. Czasami ręcznie poprawiam, bo człowiek jest jednak elastyczniejszy niż automat. Potem klikam, aby ułożył dla tychże nauczycieli dyżury (w duzym skrócie rzecz jasna), a w czasie roku szkolnego robię jeszcze księgę zastępstw. Podsumowanie_ estetyczne wydruki i wiele wiele zaoszczędzonego czasu. Po roku robię w arkuszu organizacyjnym promocję, dopisuję klasę pierszą, wycinam lub dopisuję nowego nauczyciela (pracownika obsługi) i tyle. A na dokładkę eksportuję dane do SIO i ręcznie wklepuję tylko to czego nie mam w arkuszu.

To wielki skrót, ale jeśli macie choć trochę pieniędzy kupujcie te programy!!! Ja pracuję na arkuszu od 2000, a na pozostałych od roku.

Marek Pleśniar20-07-2005 16:57:42   [#21]
zanim reklama się rozwinie, to ja już niniejszym burczę;-)
dorota s p20-07-2005 16:57:43   [#22]

Dzięki wielkie Bogno, zainteresowałam się planem i znając życie chyba spróbuję. Mam tylko pytanie: czy nie mając arkusza organizacyjnego w tym programie, mogę zacząć w nim  układanie planu? (arkusz robiłam w płachcie     "samoróbce"  w Exelu) I jeszcze jedno, czy posiadając  w szkole pakiet Uczniowie, a nie posiadając pakietu Organizacja, można zamówić sam Plan lekcji - wersja-4,0 ?

bogna20-07-2005 17:12:57   [#23]

eee - no ;-(

przecież ja tylko o Vulcanie pisałam,

a on wszędzie tu z nami

i my z nim ;-)

dorota s p20-07-2005 17:32:53   [#24]
Przepraszam to ja spowodowalam tę reklamę ( choć zastrzegałam ,ze nie chcę). Nie chciałam żadnego, konretnego programu promować . Ale poradżcie jak zacząć ? Wszyscy wokół są przeciwni ( "nie da się",  "człowiek zrobi "po ludzku"", "u innych program leży w szufladzie" - to tylko nieliczne z obaw), a ja jestem głęboko przekonana, że jak nie w tym, to w przyszłym a może jeszcze w  następnym roku będzie to nieuniknione! I tylko kwestia przełamania się  i spróbowania. Jak już napisałam po kilkunastu latach mozolnej pracy  przy układaniu planu, setkach zmian i godzeniu się w końcu na liczne niedociągnięcia (od trzech lat już tego nie robię, ale widzę jak męcza się inni) bardzo chciała bym spróbować programem. Ponawiam pytania do Bogny. Dziękuję.
joszka20-07-2005 18:05:12   [#25]

Grażynko #20

Daj "parametry" swojej szkoły.
podam swój przykład
36 oddziałów
240 grup (języki,wf,inf,przedm. zaw) w tym wiele wiazanych nawet
z trzech klas
20 pomieszczeń na 13 godzin
6 pom na 6 godz
1 sala, boisko, 2 sale do aerobiku
Czy przy takich warunkach Twój plan to "połknie".
Swego czasu,aby ustrzec sie kota w worku zaproponowałem pewnej firmie ,że wypróbuję ich produkt i uczciwie zapłace -jak sie sprawdzi -odmówili. Dałem druga propozycje - wyslę im arkusz organizacyjny w ich formacie  -niech ułożą za pieniądze plan - tez odmówili.
Nie chcę kupowac kota w worku - no i co mam robić. A mam juz dość narzekań na układanie planu
bogna20-07-2005 18:13:47   [#26]

joszka

połknie :-)

i oczywiście te grupy to takie niepokrywajace się ;-)

inny podział w oddziale na językach, inny na WF,

inny na inf., no jeszcze oddział dwuzawodwy - wiec inny na przedm. zawod.

grupy międzyoddz. - inne oddziały połączone na j. angielskim, inne na niemieckim,

inne na WFie dziewcząt, inne na WFie chłopców...

Taki zwyczajny urok szkół zawodowych - da się ułożyć fajny plan ;-)

------------------

taaaa - a ile kasy proponujesz za ułożenie planu?

Może sobie zarobię na nowe autko? ;-))))))))))))))

Janusz Pawłowski20-07-2005 18:59:05   [#27]

Powiem tak.

Używania każdego narzędzia należy się nauczyć.
Zaczyna ona dobrze służyć dopiero, gdy posiądzie się umiejętność sprawnego posługiwania się nim.
Znaczenie ma równiez wprawa w poslugiwaniu się nim i zrozumienie mechanizmów jego działania.

I jest to prawda uniwersalna - dotyczy tak młotka, jak i obsługi myśliwca wojskowego.
Zatem i rozmaitych programów komputerowych.

Gdy pisałem swoje pierwsze listy za pomocą komputera (chyba w edytorze "tag"), to się wściekałem i twierdziłem, że to bez sensu - że szybciej ręcznie napiszę.
I tak wtedy istotnie było.
Dziś ... mam kłopoty z utrzymaniem w ręku długopisu, podczas składania podpisu. Ale ... no tak ... tu może być inna przyczyna. ;-))

"To ja już to wolę zrobić po swojemu (czytaj - po staremu)".
Przecież to zdanie nie schodzi nam z ust, ani z uszu.
Czego jest wynikiem?
Świadomości, że trzeba się czegoś nowego nauczyć, któej towarzyszy strach, że nie podołamy.

Mojej matce wrednie przeciąłem kable od telefonu (takiego z tarczą kręconą), bo za nic w świecie nie chciała bezprzewodowego używać ze względu na te klawisze.
Dziś zadowolona łazi po mieszkaniu ze słuchawką przy uchu.
Chociaż ... tak - to było złe posunięcie - cholernie wzrosły rachunki za telefon. ;-)))

A swój plan ...
Pierwszy układałem dwa tygodnie - tyle ile na kołkach.
I wcale nie był lepszy od tego "ręcznie" układanego.
Wielokrotnie zaczynałem od początku, aż w końcu zrozumiałem o co tu chodzi i jak się do niego zabrac - jak użyć narzędzia.
Czwarty i następne plany - w jeden dzień swobodnym leszczem się wyrabiałem - razem z wydrukami.
Szkoła standardowa - znaczy jak u wszystkich Was - międzyoddziałowe, brak sal i takie tam ... - czyli full standard - jak u każdego - z wyjątkowo trudnym planem.;-)))

Opowiem Wam jeszcze anegdotę z czasów, gdy prowadziłem zajęcia z układania planów lekcji. Pamiętam słowa jednego z uczestników kursu, który miał 24 oddziały i 14 sal do dyspozycji. Był bardzo zawiedziony poziomem programu, że nie był w stanie tego zmieścić na jednej zmianie. Mówił: "że tego ręcznie nie jestem w stanie, to rozumiem, ale myślałem, że komputer da radę.". ;-))

Grażyna20-07-2005 21:11:12   [#28]

joszka

Janusz ma rację. Mój pierwszy plan układałam dłużej niż ten na kołkach, bo trzeba się tego nauczyć, ale za to potem leci jak z płatka. Moja szkoła jest mała więc idzie mi szybciutko, ale mój kolega ma moloch, wiele problemów (bo i gimnazjum i LO, i klasy integracyjne z nauczycielami wspomagającymi i podziały o których pisalaś) i ten program wszystko połknie. Dam Ci namiary na jego szkołę, bo on, a raczej jego zastępca mają ten program od kilku lat i to bardzo dobrze "rozgryziony". Nie poddawaj się jednak, bo początki mogą być trudne, ale warto, bo to jest jednorazowa walka, a potem już sama przyjemność.

http://www.zspszczyna.neostrada.pl/index.html znajdziesz tam też plan lekcji opublikowany na tej stronie (na samym dole po prawej stronie).

zspszczyna@poczta.onet.pl Powołaj się na Grażynę Łebecką i rozmawiaj z Zosią (jest wspaniała i niezwykle życzliwa)

dorota s p20-07-2005 22:25:13   [#29]
Dziękuję za wszelkie rady
joszka21-07-2005 14:13:09   [#30]

Dołaczam sie do podziekowań

spróbuje działac
violka21-07-2005 21:43:05   [#31]

dorota

ja zaczęłam układać plan na komputerze nie układając nigdy na kołkach

zabawa ta zajęła mi jakieś 2 tygodnie wakacji (za pierwszym razem)

moje panie od układania planu twierdziły że absolutnie nie da się ułożyć planu tak by był sensowny a grupy z angielskiego nie były dzielone z WF (czego oczekiwałam)

więc się zawzięłam i pokazałam że się da - potem dałam wydruk paniom, żeby się poznęcały i sprawdziły czy jest jak trzeba (w końcu nigdy nie układałam planu) ... i nie było się czego czepiać

a do tego jeszcze ta mnogość wersji, które sobie można jednocześnie tworzyć

i problem wkładania dwóch klas na jednej lekcji do sali lub dla nauczyciela (lewa i prawa strona kołków) - co zdarzałao się kołkowym

a potem na radzie sierpniowej każdy dostał wyydruk swojego planu, swojej klasy, w pokoju wisiał plan wykorzystania sal (u pań od zintegrowanego szczególnie powodzenie miał plan wykorzystania sali gimnastycznej)

już po roku nawet nikt nie wspominał kołków z łezką w oku, a z niepotrzebnej tablicy zrobiliśmytablicę ogłoszeń

dorota s p22-07-2005 14:21:10   [#32]
Dzięki jeszcze raz wszystkim , zawzięłam się i zrobię! Okazuje się jednak (moj stan wiedzy na dziś),  ze najpierw muszę mieć arkusz w tym programie, a dopiero potem przejść do układania planu. Trochę to osłabiło mój entuzjazm bo arkusz jest przeze mnie stworzony jako płachta w Exelu. Myślę jednak, że mając juz program będę mogła wykorzystaś swój arkusz, a nie zaczynać wszystko od zera.  Mam też nieśmiałe  grono entuzjastów ,na których liczę, na razie równie zielonych jak ja. Pozdrowienia
Grażyna22-07-2005 16:01:16   [#33]
możesz mieć tylko plan, ale pracy ze wprowadzaniem na początku będziesz miała więcej
Ewa Komosińska22-07-2005 16:26:34   [#34]

Dorota, tak trzymaj

Ja, jak Violka, nigdy wczesniej nie robiłam żadnego planu. Zostałam zaskoczona, ze muszę zrobić. Kupiono mi program i, mimo krakania zewsząd, że tylko mi kratki porobi, nie wątpiłam.  Toż to program V... pracowałam juz na innym tej firmy i wiedziałam, ze kitu nie sprzedają. Miałam 2 tyg. na nauczenie się z podręcznika obu programów (ARKUSZ w częsci potrzebnej do planu trzeba było najpierw wypełnić danymi, potem PLAN). Mój błąd polegał na naiwnej wierze,że jak wprwadzę dane, to potem dam UKŁADAJ i pójde pić kawę.  Ale to dlatego, że nie umiałam w ogóle układać planu. Nestety, trochę trzeba pomyśleć, ew. ręcznie wf i jakieś trudniejsze konfiguracje grup. A program znakomicie te kombinacje ułatwia i pilnuje, by nie było błędów.

W najtrudniejszym momencie znalazła się dobra dusza, która pomogła i reszta jak u Violki... Radość z wręczania wydruków, mozliwość poprawiania, ....itd. Nie daj się tym, którzy bojąc się,  zniechęcają.  

Teraz mam już cały zestaw - dyżury  i zastępstwa też. Zawsze na początku jest trochę kombinowania i ręcznie byłoby szybciej, ale potem...

Pamiętaj o pomocy na stronie firmy.

Tak trzymaj. :-)))))

dorota s p22-07-2005 18:04:55   [#35]
Jak zwykle jesteście kochane! Wielkie, wielkie dzięki
violka24-07-2005 19:34:39   [#36]

dorota

przeklepanie danych do arkusza to "chwilka" - przeciez plany nauczania dla każdej klasy są i przydziały też przemyślałaś, więc nie będzie problemu

nie trzeba uzupełniać całego arkusza żeby było do planu lekcji - najważniejsze to plany nauczania i przydziały klas (w tym grupy) oraz przydziały nauczycieli

becia 210-01-2006 20:56:28   [#37]

do arkusza czas zasiąść...

Najtrudniejszy pierwszy ...raz, podnoszę wątek, bo szukałam wsparcia i oczywiście znalazłam go na naszym forum. Kołki na bok, technologia  informacyjna na pomoc biednym twórcom arkuszy i planów, a przecież to już tuż, tuż ... tak więc, kupujemy program firmy XY..V.. i działamy. Wasze osobiste doświadczenia przekonały mnie, że warto !
fredi10-01-2006 22:15:23   [#38]

http://www.librus.pl/mamplan1.html

a co o tym ?

becia 210-01-2006 22:40:25   [#39]
wygląda ok.,może już ktoś z tym pracował...i rzuci trochę z praktyki
Marek Pleśniar10-01-2006 23:09:01   [#40]

hm, niesmiało przypominam o zakazie reklamy na forum

:-)

dorota s p10-01-2006 23:56:26   [#41]

Wcale nie było łatwo. mimo,ŻE DZIĘKI  WAM kupiłam w sierpniu ,zdecydowalam sie na pracę  dopiero na jesieni, licząc, że ruszy od II semestru. Ruszy!! Pracowałam bardzo duzo ( chyba za dużo)  ręcznie chcąc udoskonalić poprzedniaą wersję . I tak kolejna ciagle była  lepsza i lepsza. Teraz zmienię  po odejściu maturzystów, myślę ,ze już będzie łatwiej . Ciągle się czegoś uczę i mimo ,ze chwilami miałam dosc - nie żałuję

I nie chodzi mi o reklamę, ale o propagowanie pewnego sposobu myślenia . To dokonało się tylko dzięki uczestnikom forum Bardzo, bardzo dziękuję, a niezdecydowanych goraco namawiam- koniec z kołkami! ( od planu)

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]