Gaba, ty lepiej w te Gorce ... bo za dużo zaczynasz wymyślać ;-) Zespołem klasowym kieruje wychowawca.... jak widzi potrzebę zebrania całości, to ogłasza, że zwołuje uczących (z rzadka, jak coś ważnego w klasie). Na codzień, to załatwia, co trzeba, na przerwach lub przed/po lekcjach rozmawiając z n-lem uczącym. Czasami spotykają się wszyscy wychowawcy + pedagog + dyrektor/wice. Nie jest łatwo ze spotkaniami zespołów; taki nasz sztuk - mistrz to w 18 zespołach jest. Musiałby w 18 zebraniach uczestniczyć, żeby zaliczyć jedną turę spotkań. Więc lepiej najpierw policz czas ... Weź pod uwagę, że każdy n-l powinien mieć godzinę dziennie na ochłonięcie po dniu lekcji i refleksję. Spokoju potrzeba trochę, a nie gonić cały czas; musi mieć możliwość pomyśleć, czy w dobrym kierunku biegnie z uczniami.... papierów i spotkań ci u nas już za dużo .... A czasem nad jednym uczniem parę godzin trzeba się pozastanawiać i ... jak go "ugryźć" ;-) Lekcję tworzyć przez kilka ładnych godzin i potem cieszyć się, że wyszła :-) Jak czasu za mało, to tylko na procedurach i rzemieślniczej sprawności nauczyciel może bazować... to frustrację i wypalenie daje ... |