Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Złamanie regulaminu pracy... zielona szkoła....
strony: [ 1 ]
Alkot110-06-2005 20:33:52   [#01]

Nauczycielki pojechały na zielona szkołę i tam przy dzieciach /sp/wypiły po piwie. Dzieci widząc, że zachowanie ich zmieniło się na nader wesołe wysłały sms do znajomych, że ich panie są pijane i się śmieją. Sprawa przedostała się na teren szkoły. Panie robia dochodzenie kto, komu i co powiedział, i że sprawa jest wyssana z palca. Przy tym obrażają dzieci, mówiąc im, że kłamią, sa prostackie i mają chamskie zachowanie.

Dyrektor szkoły milczy, myślę, że czeka na koniec roku, żeby sprawa się sama rozwiązała. Uczniowie są z klasy 6.

Co w takiej sytuacji powinno zrobić się w szkole, oczywiscie nie chodzi mi o polowanie na czarownice i wyrzucanie nauczycielek z pracy, ale tak naprawdę w sposób rażący naruszyły regulamin pracy.

Czy moze się skończyć na upomnieniu? A co powiedziec dzieciom, ktore czują sie niesprawiedliwie traktowane i obrażane?

Sytuacja beznadziejna.

DYREK10-06-2005 22:04:21   [#02]

"Dyrektor szkoły milczy, myślę, że czeka na koniec roku, żeby sprawa się sama rozwiązała "

Czy wie ? Może warto z nim porozmawiać.

bogna11-06-2005 00:49:34   [#03]

wypiły po piwie... zachowanie ich zmieniło się na nader wesołe

panie są pijane i się śmieją

jak to niewiele ludziom do szczęścia potrzeba ;-)

Alkot - skąd ta twoja pewność, że  "w sposób rażący naruszyły regulamin pracy"?

Może dzieci dla rozrywki wysyłały te smsy?

jmz11-06-2005 10:04:43   [#04]
A jak dyrektor udowodni nauczycielkom, że były pod wpływem alkoholu? Czy były badane alkomatem? Czy była wezwana policja? Jeśli nie, to dyrektor, moim zdaniem, nie może nic zrobić. Ewntualnie odbyć rozmowę wyjaśniającą i tyle. Żeby karać, trzeba mieć dowody, a nie podejrzenia. Poza tym może śmiały się z jakiegoś dowcipu....
Alkot111-06-2005 12:27:35   [#05]

Nauczycielki nie były badane alkomatem, że piły piwo na oczach dzieci, wiem od osoby dorosłej, która też była na tej zielonej szkole. Dyrektor wie, bo rodzice przychodzą na skargę, że panie prowadzą prywatne śledztwo kto? wysłał sms, co tam było w tym sms i obrażają dzieci. Robią konfrontacje. Dzieci z tej klasy nawet kupiły wielkie bukiety, bo czuja sie winne, że sprawa się wydała.I co mają sądzić dzieci, które nie są winne? Po prostu dla mnie też byłaby to sensacja, że moja nauczycielka pije piwo.

 

Niektórzy twierdzą, że piwo to nie alkohol, w niektórych krajach nauczyciele piją piwo przy dzieciach, ale w naszym kraju to chyba jeszcze za wcześnie na taką edukację w uczeniu picia piwa" Patrzcie wypiję tylko jedno piwo. I nic mi nie jest, a w jakim humorze jestem" A może jesteśmy/jestem zakłamana i szukam niepotrzebnie problemu?

To dotyczy także palenia papierosów przy dzieciach przez nauczyciela, bo jaka jest róznica pomiedzy papierosami a narkotykami. I to uzależnia i to. A potem lekcje o szkodliwości palenia papierosów. Znam nauczycieli, którzy wyciągają fajkę i palą w obecności swoich wychowanków. A może chowanie się z papierosem to hipokryzja? Niech poznają wszystko, co można poznać, a potem sami wybiorą. Tylko czy dziecko w SP potrafi wybrać odpowiednio.

Wiem, że dzieci widzą niejedno w swoich domach, ale czy muszą widzieć to także i w szkole?

Gaba11-06-2005 12:41:27   [#06]

mnie nie bardzo przekonuje argumentacja, że kiedy widziały nauczyciela z piwem to  będa pić, albo kiedy nie widzą, to jakos się im to bardziej pomoże nie pić...

- dla mnie mocnym argumentem jest to, że były w pracy. Alkomatu nie potrzeba są zeznania dzieci.

Ajcila11-06-2005 12:48:32   [#07]

A dzieci tak naprawdę są doskonałymi obserwatorami.

Tydzień temu jako rodzic byłam na 3 dniowej wycieczce z 2 kl gimnazjum. Wieczorem pan kierowca wyszedł do sklepu i kupił sobie piwo, które przyniósł w reklamówce. Dzieci a raczej młodzież od razu zwróciła na to uwagę, nawet dziewczynki powiedziały o tym wychowawcy.

Wynika z tego jednoznacznie, że na pewne zachowania nie można sobie pozwolić, będąc jak to powiedziała gaba w pracy.

AnJa11-06-2005 12:54:38   [#08]
Pisaliście gdzieś o tym, więc raczej retorycznie:

To ile godzin na dobę w pracy jest:
- nauczyciel na zielonej szkole,
-nauczyciel na wycieczce,
-wychowawca na koloniach czy obozie.

Znaczy: jak wygląda harmonogram na takiej wycieczce czy zielonej szkole.

Bo na obozie i koloniach to wiem.

a na wycieczce nigdy nie widziałem. Owszem umawialiśmy się: dzisiaj Ty masz czuwając, jutro ja.
sani11-06-2005 15:55:12   [#09]

A co do "prawdomówności" dzieci - mam bardzo dużo wątpliwości.

Kiedyś sama często jeździłam na wycieczki, zielone szkoły - bardzo lubiłam te wyjazdy, choć wracałam umęczona, niewyspana, zestresowana. Opieka nad cudzymi dziećmi przez całą dobę to ogromna odpowiedzialność. Nie wszyscy nauczyciele chyba sobie z tego zdają sprawę. Patrząc już z pewnej perspektywy podziwiam nauczycieli za odwagę.  Najpierw załatwianie, aby koszty były jak najmniejsze. Potem ściąganie pieniędzy - bo nie wszystkich stać. Potem łapanka - bo nagle okazuje się, że nie wszystkie dzieci jadą i trzeba zapełnić zarezerwowane miejsca. Potem ciężka praca 24 na dobę - bo dzieci są "niezamęczalne" i mają szalone często pomysły. W grupie zachowują się zupełnie inaczej - więc rodzice później i tak nie uwierzą w wybryki swoich pociech.

Ostatni raz byłam na wycieczce 6 lat temu. Wyjazd trwał 4 dni i wydawało mi się, że była to bardzo dobrze zorganizowana i udana impreza. Dzieci w przedziale 13-14 lat.

Po powrocie okazało się, że w szkole huczy od plotek, że jedna pani była tak pijana, że nie trafiła w drzwi, druga pani szła trzymając się ściany... itd.

Pewnie uwierzyłabym, gdybym nie była na miejscu. Pani Dyrektor przepytała nas na okoliczność i dała nam wiarę. Było to upokarzające przeżycie. Upłakałyśmy się na niewdzięczność...

Więcej na wycieczkę z młodzieżą nie pojechałam.

Marc12-06-2005 00:26:04   [#10]

Wesołe Wycieczki

W takich wypadkach jak Sani wycieczki niech organizują rodzice. Po co ta odpowiedzialność nauczyciela za czyny których nie było? Po co to udogodnienie dla rodziców? A niech sami pojadą z bachorami! Ale się wyżaliłem! I już mi przeszło. Ale nie pojadę, bo się dorabiam.

Marek Pleśniar12-06-2005 17:05:48   [#11]

mam pytanie

pito to piwo czy nie?

bo jakoś dyskutantom to umykać zaczyna:-)

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]