Forum OSKKO - wątek

TEMAT: wczesna_emerytura_tylko_dla_ulubieńców_dyrekcji
strony: [ 1 ]
nalix14-05-2005 12:07:31   [#01]
Moja dyrektor mi powiedziała, że mnie nie puści na wczesną (jestem podpadnięty- podobno jestem niedobry dla uczniów), a sam nie mogę rozwiązać stosunku pracy, bo mam umowę okresową bez klauzuli o wypowiedzeniu i od niej zależy, czy da mi klauzulę.
Tak to łaska pańska na pstrym koniu jeździ i szkoła jest folwarkiem Pani dyrektor!!!
Jacek W14-05-2005 12:12:45   [#02]

Znowu ten folwark (niesmak)

Sugerujesz, że Twoja szefowa łamie prawo?

A poza tym trochę nielogiczne to, co piszesz, jeśli jesteś niedobry(a) dla uczniów, to powinno jej zależeć, żebyś wiódł żywot emeryta, a nie męczył nadal dzieci.

beera14-05-2005 12:25:00   [#03]

jakbyś nie był moim ulubieńcem, to

bym Ci umozliwiła odejście z pracy z dnia na dzień, jesli tylko bym mogla;-)

Coś innego musi być na rzeczy, nalix- postaraj się obiektywnie na to popatrzeć i normalnie, bez nerwów pogadać z dyrektorką.

gajga14-05-2005 12:26:30   [#04]
Jeśli miłabym prawo do emerytury, to nawet mój mąż nie zabroniłby mi tego, a co dopiero szef.
nalix14-05-2005 13:03:11   [#05]

uzupełnienie

Sęk w tym, że  może, a ja będę musiał szukać nowej pracy i odpowiedniej umowy -pewnie na drugim końcu Polski -jaki to ma sens, skoro chcę skorzystać z nabytego prawa??? To chyba będzie pierwszy wypadek w Polsce, że nauczycielowi utrudnia się przejście na emeryturę z czystej złośliwości. Moja ocena swojej pracy w tej szkole jest zupełnie inna niż Pani Dyrektor -jestem lubiany przez wielu uczniów, chociaż nie przez wszystkich.
bogda414-05-2005 13:06:42   [#06]
 Czy Ty jesteś może z dużego miasta Ł.?
Marek Pleśniar14-05-2005 13:39:43   [#07]

ale przecież nikt nie może Ci zabronić iśc na emeryturę???

Szef nie ma takiej mozliwości skoro masz prawo

Tylko dopilnuj terminów (zdaje się że właśnie wkrótce)

Podobnie jak przedmówcy uważam, że jeśli Cię szef nie toleruje/lubi/ceni to z przyjemnością pomoże odejść;-)

wladyslaw14-05-2005 14:04:52   [#08]

nalix, co znaczy utrudnia, chcesz żeby dopisala Ci kilka lat pracy , bo jezeli masz lub bedziesz mial 30 lat pracy w 2006 r to ja nie widze problemow , piszesz podanie o rozwiazanie stosunku pracy mozesz to zrobic w maju i idziesz na emeryture z art.88 KN,

jaka umowa okresowa ,do konca tego roku ,to staraj sie aby ja przedluzyc do nastepnego jezeli brakuje lat , za duzo niejasnosci , napisz wiecej ????????????????????????

AnJa14-05-2005 14:06:14   [#09]
Nie o art.20 przypadkiem chodzi?
rzewa14-05-2005 17:15:07   [#10]

a dlaczego ta umowa okresowa?

jeśli nie jest ona na zastępstwo, to chyba jest na czas nieokreślony, bo nie myślę bys był n-lem stażystą...
Marek Pleśniar14-05-2005 17:25:17   [#11]

w każdej dziedzinie zycia znakomicie sprawdza się informatyczna zasada: "śmieci na wejściu dają śmieci na wyjściu"

innymi słowy, danie nam nieścisłych lub nieprawdziwych informacji zawsze zaowocuje nieskutecznymi poradami forumowymi:-)

nalix14-05-2005 18:31:13   [#12]

Informacje są ścisłe -nie mogę rozwiązać na swój wniosek stosunku pracy(art. 88 KN), skoro mam umowę na czas określony do 31.08.2005 r. bez klazuli o możliwości jej wypowiedzenia. Szefowa mnie nie lubi i nie da mi takiej klauzuli, bo nie musi. Umowy też nie zmieni na czas nieokreślony, bo nie zechce. Nie ma możliwości porozumienia się z nią -taki typ człowieka. Wtedy nie będą mógł na swój wniosek rozwiązać stosunku pracy, umowa wygaśnie i emerytury nie mam. Umowę taką podpisałem we wrześniu 2004 nie zdając sobie sprawy, że uniemożliwi mi ona przejście na emeryturę, bo nigdy bym takiej nie podpisał.

Marek Pleśniar14-05-2005 19:21:34   [#13]

aha, notoklops masz

w kwestii tytułowej.. czy "dla wybranych"

Wypada zadać pytanie: kto wypłaca odprawę emerytalną?

Ajcila14-05-2005 20:40:52   [#14]

nalix

Ile masz lat pracy w chwili obecnej?
rzewa14-05-2005 20:44:42   [#15]

nalikx,

ale KN zezwala jedynie w 2 przypadkach zawrzeć z n-lem (niestażystą) umowę na czas określony:
1. zastępstwo za nieobecnego n-la (na umowie powinno byc wpisane imie i nazwisko zastępowanego)
2. jeśli wynika to z organizacji nauczania (nie mylić z organizacją roku szkolnego) - czyli musi w jakimś dającym się do przewidzenia czasie znikać wogóle dane stanowisko pracy, i to nie to konkretne, ale jego rodzaj - patrz wykładnia SN

W kazdej innej sytuacji umowa powinna być podpisana na czas nieokreślony (inna jest niezgodna z prawem) i jest taka  - zatem spokojnie możesz ją rozwiazać za wypowiedzeniem 3-miesięcznym i przejść na emeryturę.

No chyba, że zachodzi u Ciebie jeda z w/w sytuacji, wtedy niestety jest jak piszesz... :-(

Leszek14-05-2005 20:55:06   [#16]

KP - Art. 29.  § 1. Umowa o pracę określa strony umowy, rodzaj umowy, datę jej zawarcia oraz warunki pracy i płacy, w szczególności:

  1)  rodzaj pracy,

  2)  miejsce wykonywania pracy,

  3)  wynagrodzenie za pracę odpowiadające rodzajowi pracy, ze wskazaniem składników wynagrodzenia,

  4)  wymiar czasu pracy,

  5)  termin rozpoczęcia pracy.

§ 2. Umowę o pracę zawiera się na piśmie. Jeżeli umowa o pracę nie została zawarta z zachowaniem formy pisemnej, pracodawca powinien, najpóźniej w dniu rozpoczęcia pracy przez pracownika, potwierdzić pracownikowi na piśmie ustalenia co do rodzaju umowy oraz jej warunków.

§ 3. Pracodawca informuje pracownika na piśmie, nie później niż w ciągu 7 dni od dnia zawarcia umowy o pracę, o obowiązującej dobowej i tygodniowej normie czasu pracy, częstotliwości wypłaty wynagrodzenia za pracę, urlopie wypoczynkowym oraz długości okresu wypowiedzenia umowy, a jeżeli pracodawca nie ma obowiązku ustalenia regulaminu pracy - dodatkowo o porze nocnej, miejscu, terminie i czasie wypłaty wynagrodzenia oraz przyjętym sposobie potwierdzania przez pracowników przybycia i obecności w pracy oraz usprawiedliwiania nieobecności w pracy.

§ 4. Zmiana warunków umowy o pracę wymaga formy pisemnej.

§ 5. Przepisy § 1-4 stosuje się odpowiednio do stosunków pracy nawiązanych na innej podstawie niż umowa o pracę.

Art. 30. § 1. Umowa o pracę rozwiązuje się:

  1)  na mocy porozumienia stron,

  2)  przez oświadczenie jednej ze stron z zachowaniem okresu wypowiedzenia (rozwiązanie umowy o pracę za wypowiedzeniem),

  3)  przez oświadczenie jednej ze stron bez zachowania okresu wypowiedzenia (rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia),

  4)  z upływem czasu, na który była zawarta,

  5)  z dniem ukończenia pracy, dla której wykonania była zawarta.

§ 2. Umowa o pracę na okres próbny rozwiązuje się z upływem tego okresu, a przed jego upływem może być rozwiązana za wypowiedzeniem.

§ 21. Okres wypowiedzenia umowy o pracę obejmujący tydzień lub miesiąc albo ich wielokrotność kończy się odpowiednio w sobotę lub w ostatnim dniu miesiąca.

§ 3. Oświadczenie każdej ze stron o wypowiedzeniu lub rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia powinno nastąpić na piśmie.

KN - Art. 10.

1. Stosunek pracy z nauczycielem nawiązuje się w szkole na  podstawie umowy o pracę lub mianowania, (...)

7. W przypadku zaistnienia potrzeby wynikającej z organizacji nauczania lub zastępstwa nieobecnego nauczyciela, w tym w trakcie roku szkolnego, z osobą rozpoczynającą pracę w szkole, z nauczycielem kontraktowym lub z nauczycielami, o których mowa w ust. 5, stosunek pracy nawiązuje się na podstawie umowy o pracę na czas określony.

 

Jeśli połączysz zacytowane przeze mnie wyżej uregulowania to możesz spokojnie rozwiązywać umowę poprzez wypowiedzenie.

Czas aby w kodeksie pracy lepiej uregulowali ochronę pracodawcy przed rozwiązywaniem stosunku pracy przez pracownika :-))))

 

Pozdrawiam

słonko14-05-2005 21:27:09   [#17]

czy to znaczy, że zatrudniając n-la po SN ( wych. p-lne ) z dniem 1 września 1999r. na wakat w świetlicy, należało podpisać z nim umowę na czas nieokreślony?  N-el nie posiadał wtedy mianowania, ale po roku pracy, wg wprowadzonych ówcześnie przepisów, stał się n-lem kontraktowym ( a także ukończył studia mgr dające uprawnienia do naucz. zintegr.)). Czy - zostając w świetlicy - mógłby rozpocząć 9-miesięczny  staż na n-la mianowanego ?

 

 

Rzewa

Istniała obawa o utrzymanie tego etatu w przyszłości (etat istnieje do tej pory ), ale nie ma żadnej adnotacji na ten temat na umowie. Jest zapis w jednym z punktów , iż pracownik "przyjmuje przedstawione wyżej warunki pracy i wynagrodzenia". Te warunki to wyszczególnienie obowiązków, wymiar  czy także "...podjęcie pracy od dnia...do dnia..."( jeden rok szkolny) ?

rzewa15-05-2005 06:26:06   [#18]

to zależy

przepisy miały różne brzmienie w różnym czasie, ale w 1999 roku n-l taki powinien być zatrudniony na czas nieokreślony (i taka jest jego umowa de facto). I nie są istotne "obawy" a stan faktyczny - zatrudnienie na czas określony tylko wtedy, gdyby była postanowiona wówczas likwidacja świetlicy. Jeśli nie, to umowa na czas nieokreślony.

Od września 2000 do października 2001 n-la kontraktowego zatrudniało sie na 4 lata (nie dotyczyło to n-li już zatrudnonych). A potem do dzisiaj na czas nieokreślony.

Co do stażu, to ja uważam, że mogła go zrealizować i uzyskać stopień n-la mianowanego, ale jak by to było, to trzeba by sie przekonać (może nie obeszłoby się bez odwołania).

Obecnie też może (choć są tacy którzy to kwestionują, ale póki się tego nie zrobi, to się nie przekonamy) rozpocząć ten staż, tylko że już w pełnym wymiarze.

słonko15-05-2005 09:57:16   [#19]

Rzewa

nie rozumiem...co masz na myśli pisząc w nawiasie, że taka jest jego umowa?
rzewa15-05-2005 10:38:38   [#20]

bo:

Uchwała z dnia 14 czerwca 1994 r.
I PZP 28/94

Zatrudnienie nauczyciela spełniającego warunki z art. 10 ust. 2 pkt 2-4 ustawy z dnia 26 stycznia 1982 r. Karta Nauczyciela na podstawie umowy o pracę na czas określony, niezgodnie z przesłankami art. 10 ust. 4 tej ustawy, powoduje nawiązanie stosunku pracy na czas nie określony.

Oczywiście chodzi o brzmienie Ustawy Karta Nauczyciela z 1994 roku a do kwietnia 2000 artykuł ten miał niezmienione brzmienie, zatem w 1999 roku była to aktualna interpretacja.

słonko15-05-2005 11:11:34   [#21]

Rzewa

a jeśli KO w tym czasie upierało się ( co zresztą czyni do tej pory ), iż n-el ten nie miał uprawnień do pracy w świetlicy ( chodzi o tę nieszczęsną ped. opiekuńczo-wychowawczą ) ?
rzewa15-05-2005 11:25:12   [#22]

to co z tego?

został zatrudniony. Brak kwalifikacji nie był wówczas podstawą zatrudnienia na czas określony.

A skąd kontraktowy, jak nie miał kwalifikacji?

słonko15-05-2005 11:31:26   [#23]
bo tu mowa o n-lu, ktory miał przerwę w pracy zawodowej. I radca prawny uznał, iż z chwilą wejścia stopni awansu powinien być kontraktowym.
rzewa15-05-2005 14:12:39   [#24]

jeśli dostał w 2000 roku kontraktowego, to miał kwalifikacje

Ustawa z dnia 18 lutego 2000 r. o zmianie ustawy - Karta Nauczyciela oraz o zmianie niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 19, poz. 239)

art. 7. ust. 3. Nauczyciele zatrudnieni w dniu wejścia w życie ustawy na podstawie umowy o pracę, którzy posiadają wymagane kwalifikacje, z tym dniem uzyskują z mocy prawa stopień nauczyciela kontraktowego i stają się nauczycielami zatrudnionymi na podstawie umowy o pracę odpowiednio na czas określony lub nie określony.

Ale nawet jeśli nie miał tych kwalifikacji to w 1999 roku można go było zatrudnić tylko na czas nieokreślony.

A z umową wygląda to tak: jest na niej napisane, że n-l jest np. zatrudniony do 31.08.2005 i dyrektor wystawi świadectwo pracy 31 sierpnia, a nauczyciel odda sprawę do sądu pracy - wówczas jest nader prawdopodobne, że sąd stwierdzi, że nauczyciel jest zatrudniony nadal, gdyż nikt z nim nie rowiązał umowy o pracę, gdyż taka umowa wymaga rozwiązania, nie może wygasnąć.

słonko15-05-2005 14:22:34   [#25]
minęlo trochę czasu od 1999r...potem n-el był zatrudniany w tej samej placówce na zastępstwie. Aż zlikwidowano jeden oddział "zerówki" i n-el ten (ciagle zatrudniany na czas określony) stracił pracę. Co z tym teraz można zrobić? Nie tak, żeby "dokopać" dyrektorowi...
rzewa15-05-2005 14:25:51   [#26]

słonko

podaj na priva szczegóły - dokładnie cały przebieg zatrudnienia, okoliczności - może coś poradzimy...
słonko15-05-2005 14:34:17   [#27]

oj, dzięki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

już zabieram się do opisania całej sytuacji. Troszkę to potrwa, bo sięgnę do dokumentów...

nalix16-05-2005 09:17:15   [#28]

finis_emeryturae

Dziękuję za uwagi. Mam już nabyte prawo do wczesnej emerytury, jedynie niemożność rozwiązania na swój wniosek stosunku pracy jest jedyną przeszkodą do skorzystania z tego prawa. Jestem mianowany od 1986 r. i mam wszystkie wymagane kwalifikacje, nawet potrójne -do nauczania języka niemieckiego, historii i informatyki (teraz kończę też informatyczne studia inżynierskie). Mam też przygotowanie pedagogiczne. Uczę tylko języka niemieckiego. W tej szkole jest jeszcze dodatkowo 4 germanistów, a więc etaty od razu nie znikną. Choć są to nauczyciele kontraktowi, mają tylko umowy na czas określony. Z tego, co Państwo piszą wynika chyba, że moja umowa została zawarta niezgodnie z prawem. Są inne kwiatki -chociaż mam mgr z pp.(historia), uczę jednak niemieckiego na podstawie licencjatu i płacą mi tylko za licencjat jako poziom kwalifikacji , chociaż rozporządzenie MENiS wyraźnie mówi o płaceniu za najwyższe posiadane przez nauczyciela kwalifikacje i nic się nie wspomina o tym, że muszą one dokładnie pokrywać się z nauczanym przedmiotem. Proszę o dalsze rady. Państwa opinie podtrzymują mnie na duchu.

nalix16-05-2005 09:18:13   [#29]

finis_emeryturae2

Aha, nadmienię, że umowa jest na 1 rok.

rzewa16-05-2005 09:27:29   [#30]

czyli

umowa jest de facto  na czas niokreślony i spokojnie możesz ją teraz (wypowiedzenie 3-miesięczne, a mamy tera maj) rozwiązać i przejść na emeryturę (jeśłi masz do niej prawo). Po prostu złóż dyrkowi wypowiedzenie w związku z emeryturą i po sprawie.

Napisz pismo do dyrekcji by ci wyrównała wynagrodzenie (masz prawo do poziomu mgr z pp, o ile zlożyłeś w kadrach dyplom mgr). Jeśli odmówi, to odwołasz sie do sądu pracy.

nalix16-05-2005 10:34:09   [#31]

Vielen_Dank

Wielkie dzięki szczególnie dla rzewy. Coraz bardziej się przekonuję, że vulcan to najlepsze forum oświatowe.
wladyslaw16-05-2005 16:30:08   [#32]
TERAZ NAPISALES WIECEJ , ZYCZE POWODZENIA I WYROWNANIA POBOROW PRZEZ DYREKCJE
nalix17-05-2005 12:36:53   [#33]

kontynuacja

W starostwie kazali iść do Sądu Pracy -taka była ich pomoc.
janzg17-05-2005 13:16:15   [#34]

to znaczy - "dobrze kazali" - przecież sądy pracy są dla ludzi a jak podstawy prawne są kiepskie, to taką podstawą jest wyrok sądu

 

np. gdybym był nauczycielem języka i pracował poza godzinami lekcyjnymi w PZE i dyrektor  by nie załacił, to sprawę o zapłacenie skierowałbym do sądu pracy. Dlatego "profilaktycznie" coś tam płacę a gdyby wysokość zapłaty komuś się nie podobała, to podaję jemu adres sądu pracy.

nalix17-05-2005 14:05:02   [#35]

marna_lex

Z tym się zgadzam, u nas projekty praw piszą studenci na kolanie -potem mamy takie skutki.
nalix19-05-2005 10:01:56   [#36]

niedoręczona_poczta

Wysłałem wczoraj wiadomość dla rzewy -ale mi ją zwrócono -może adres jest niedobry. Pozdrawiam nalix.
nalix19-05-2005 10:21:43   [#37]

:Dygresja:Podobno dzieci mnie nie lubią, a wczoraj klasa IIID gimnazjum zaproponowała mi, abym pojechał z nimi i wychowawcą na planowany biwak. Piszę, bo nie chcę jeszcze spaść z tej strony.

nalix19-05-2005 10:28:09   [#38]

do_rzewy_pilne

Proszę o podanie wykładni SN o tym, że moja umowa ma de-facto charakter umowy na czas nieokreślony -gdzie można ją znaleźć. Z góry dziękuję za informacje. Pocztą elektroniczną nie udało mi się przesłać do Pani wiadomości.

colorTableClick();
janzg19-05-2005 17:36:08   [#39]

zaraz koniec maja

po co Ci ten wyrok, będziesz miał swój

i zrób to co podpowiadała rzewa

rzewa 16.05.2005 09:27 [#30]
czyli

umowa jest de facto  na czas niokreślony i spokojnie możesz ją teraz (wypowiedzenie 3-miesięczne, a mamy tera maj) rozwiązać i przejść na emeryturę (jeśłi masz do niej prawo). Po prostu złóż dyrkowi wypowiedzenie w związku z emeryturą i po sprawie.

Napisz pismo do dyrekcji by ci wyrównała wynagrodzenie (masz prawo do poziomu mgr z pp, o ile zlożyłeś w kadrach dyplom mgr). Jeśli odmówi, to odwołasz sie do sądu pracy.

 

Gaba19-05-2005 17:36:26   [#40]

to proste! napisane jest to np. w Twojej umowie o pracę - nie ma tam bowiem, że jesteś zatrudniony za kogoś (na zastępstwo), a nawet jeżeli było, a już nie jest (gdybyś odszedł i pozostałby vacat) - to inny jest stan prawny. Liczy się stan prawny, a nie to, co zapisane. Twoja umowa ma cechy stałości, nic cie to nie obchodzi, że pracodawca nie zna prawa, gorzej, jeżeli nie dołączyłeś dyplomu mgr, gdyż to od Ciebie należy pokazywanie kwalifikacji.

Jeżeli nie ma tego dokumentu w kadrach - to zrób to jak najszybciej i proś o zwiększenie wynagrodzenia z pierwszym następnego miesiąca.  Jeżeli złożyłeś odpis dypl. z mgr już dawniej - to masz prawo od zwrotu i wyrównania za trzy lata wstecz. Jest o co walczyć - nie czekaj dłużej, to jest Twój interes.

janzg19-05-2005 17:37:21   [#41]
:-))
Magosia19-05-2005 17:53:36   [#42]

Zbyt pochopny wniosek

Nalix, nie chcę Cię martwić, ale to nie musi być dowód lubienia:Podobno dzieci mnie nie lubią, a wczoraj klasa IIID gimnazjum zaproponowała mi, abym pojechał z nimi i wychowawcą na planowany biwak

tylko determinacja wyjazdu na biwak, właśnie obserwuję to w swoim gimnazjum, trwa uporczywe szukanie opiekuna, bo wychowawca z przyczyn obiektywnych nie może.

nalix20-05-2005 13:22:26   [#43]

podsumowanie

Co do propozycji III D, to jednak lubią. Jedni lubią, inni nie, a nawet ci co mieli do mnie pretensje, zachowują się potem inaczej- to wszystko się zmienia. Zresztą inny wychowawca powiedział mi, że cała grupa mówiła mu , że mnie bardzo lubią. Niektórzy mnie nie znoszą, bo ciągle się czepiam -a to niezmienione buty, a to brak pracy domowej, telefony, nieusprawiedliwione nieobecności, itd. i nie znoszę pyskowania. W pokoju nauczycielskim mówię, co jest nie tak z uczniami i co nieprawidłowego jest w szkole -nauczono mnie zwracać uwagę na wszystko po to, żeby eleminować niedociągnięcia. Ale to od  początku odbierano jako złośliwą krytykę pod adresem wychowawców i dyrekcji- że coś nie gra. Przecież nic nie może być idealne, ale przecież nikt nas nie zwiolnił z obowiązku wychowywania wszystkich uczniów.  Co do okresu pracy, to pracuję w tej szkole niecały rok -dlatego okresowa na 1 rok, zresztą w tej szkole kontraktowi dostają tylko okresowe(nawet jak pracują dłużej). W tej szkole wynajmuje się klasy dla szkolenia dorosłych, a nauczyciele z obłędem w oczach szukają klas, w któych mogliby przeprowadzać lekcje. Odnośnie dostarczenia dokumentów, to wszystko jest w kadrach, a na umowie o pracę jest mgr z przygotowaniem pedagogicznym i wszystkie moje kierunki. Dziękuję za podbudowanie mnie i cenne rady,szczególnie dla rzewy, bo już w solidarność nauczycielską przestawałem wierzyć, ta wiara jednak znów powraca. Zrobię tak, jak poradziła rzewa- czyli złoże wypowiedzenie z końcem maja i potem podwójny Sąd Pracy.

nalix21-05-2005 09:33:19   [#44]

A propos, mój etat pozostał na następny rok (identyczna liczba godzin, bo 4 ponadwymiarowe), co chyba oznacza, że można było umowę jednak podpisać na czas nieokreślony. Czy to może  być argumentem w Sądzie Pracy???

Dzięki za opinię.

rzewa21-05-2005 10:22:21   [#45]

jak najbardziej

Tak. Ale nie głównym, to argument dodatkowy.
słonko21-05-2005 20:27:04   [#46]

rzewa

tknięta przeczuciem, którego nie mogę się w żaden sposób pozbyć, pomijając zasady dobrego wychowania, proszę Cię rzewo o odpowiedż: czy otrzymałaś ode mnie ostatnio jakiegoś maila, bądż też wysłałaś na moją skrzynkę ?
słonko23-05-2005 11:17:35   [#47]

rzewa

dzięki za odpowiedż! Pozwoliłam sobie wysłać Ci jeszcze coś na priva...

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]