Proszę o pomoc w następujących sprawach:

1.Nauczyciel zatrudniony na podstawie mianowania w trakcie roku szkolnego nabył ochronę związkową (jest członkiem zarządu ZNP). W bieżącym roku szkolnym miał 12/18 et. Czy teraz w arkuszu muszę zapewnić mu od września pełny etat czy może nadal mieć 12/18 et.

2.Nauczycielowi kończy się ochrona związkowa 31.08.2013 r. Czy  mogę mu dać w maju ograniczenie skoro od września już nie podlega ochronie?

Będę wdzięczna za odpowiedź.

1. Ograniczenie zatrudnienia obowiązuje tylko do końca roku szkolny.

2. Ochrona przysługuje przez okres określony uchwałą zarządu, a po jego upływie – dodatkowo przez czas odpowiadający połowie okresu określonego uchwałą, nie dłużej jednak niż rok po jego upływie.

3. Dyrektor nie może jednostronnie dać ograniczenie zatrudnienia, dyrektor może tylko zaproponować nauczycielowi ograniczenie zatrudnienia (konieczna zgoda nauczyciela).

4. Ograniczenie etatu nauczycielowi zatrudnionemu na podstawie mianowania możliwe jest wyłącznie na zasadzie porozumienia stron. W związku z powyższym nie obowiązuje w tym zakresie ani konsultacja ze związkami
zawodowymi, ani szczególna ochrona stosunku pracy.

Czyli w tym przypadku proponujemy nauczycielowi ograniczenie zatrudnienia:

 - jeżeli wyrazi zgodę to ok. ,

- jeżeli nie wyrazi zgody, to nie możemy zastosować rozwiązania umowy na podstawie art.20 (działa ochrona związkowa) > pracuje w roku szkolnym 2013/2014 w pełnym wymiarze.

Bardzo dziękuję :)

niekoniecznie pracuje...

jeśli n-l nie zgodzi się na ograniczenie zwracasz się do organu, który ochrony udzielił o zgodę na rozwiązanie stosunku pracy z art 20 KN wraz z sążnistym uzasadnieniem, że musisz to zrobić (godzin nie ma i/lub z oceny pracy wynika, że ten n-l odstaje od innych itp.)

warto zaznaczyć również, że z uwagi na ruch służbowy nie możesz czekać na odpowiedź w nieskończoność

jak zz-ty zgody nie dadzą to też nie znaczy, że zwolnienie jest niemożliwe - jak dyrektor wręczy wypowiedzenie, to nie jest w 100% przesądzone, że sprawę przegra ale musi uzbroić się w cierpliwość i wykazać determinacją

jest możliwe (znam przypadki), że sąd przyzna rację dyrkowi i tylko dla zachowania twarzy zz-tom przyzna odszkodowanie

ale to przecież zwycięstwo, na które nie ma szans jeśli wypowiedzenia nie wręczymy

no właśnie rzewa, z postów z tego forum wynika, że to muszą być tylko "przypadki". Wiadomo, że próbować trzeba, ale nie miejmy złudzeń mamy 0,1% szans. Większość sędziów podchodzi do tego tylko formalnie, mało jest moim zdaniem głębszego spojrzenia przez nich na ten problem.

o choćby ten wątek link