Zapraszamy do lektury artykułu napisanego przez Renatę Podgórską, Członka OSKKO, pt. "Różne oblicza konfliktu": http://www.oskko.edu.pl/artykuly/artykul_Rozne_oblicza_konfliktu_Renata_Podgorska.pdf

Przypominamy również o możliwości publikacji opracowań stworzonych przez Stowarzyszonych. Zainteresowanych prosimy o kontakt z naszym Biurem: biuro@oskko.edu.pl 

Dziękuję OSKKO za publikację.  Jest mi bardzo miło.:)

Artykuł dotyka ważkich spraw demograficznych i tego co się za tym kryje - niektórych problemów oświatowych, w powiązaniu z opinią społeczną i medialną.

Zwraca uwagę na czynniki generujące konflikty, na różnych szczeblach drabiny społecznej i bezpośrednio w strukturach oświatowych.

Można rzec, że materiał powstał pod wpływem wielu moich przemyśleń i zdarzeń. Sądzę, że zostawiłam w nim także cząstkę siebie.

Zapraszam do jego lektury i czekam na Wasze refleksje po przeczytaniu.:)

Pozdrawiam. 

Podnoszę  - niepokoję się brakiem zainteresowania ze strony dyrektorów. Wszak to poważny, niezwykle na czasie problem. Sytuacje kadrowe w maju wywołują szczególne konflikty. U was ich nie ma?

Może warto o tym podyskutować.

a u mnie zwolnienia są, ale nie ma konfliktu

jest dużo trudnych emocji, ale to jeszcze nie konflikt

a a rtykuł przeczytałam zaraz jak tylko sie pojawił:)

Zacytowałaś Renato wypowiedź Jacka Żakowskiego - a w niej:

"Gdy dzieci ubywa, szkoła dysponująca tym samym budżetem może ..."
Rzecz w tym, że subwencja oświatowa jest uzależniona od liczby dzieci - a to oznacza, że gdy dzieci ubywa - samorząd otrzymuje mniejszą subwencję - co w konsekwencji skutkuje tym, że samorząd nie jest w stanie utrzymać tego samego budżetu dla szkoły.

"Gdy uczniów jest mniej, za te same pieniądze można ich lepiej uczyć i ..."
Zdanie prawdziwe - rzecz jednak znów w tym, że gdy uczniów jest mniej, to nie ma "tych samych pieniędzy" - jest ich mniej.

"Można też, dysponując tymi samymi pieniędzmi,...".
No można - pod warunkiem, że się dysponuje tymi samymi pieniędzmi.
Ino, że się nie dysponuje - bo jest ich mniej.

Tego typu wypowiedzi są więc z punktu widzenia logiki prawdziwe - gdyby zachodziły przesłanki, to realizowałyby się wnioski z nich wynikające.
Jednak w obecnych realiach prawnych - owe przesłanki nie zachodzą. 

Co to zaś oznacza?
No pewnie tyle, że żeby mogły się spełnić oczekiwania Jacka Żakowskiego - należałoby zmienić sposób wyliczania subwencji - tak, żeby nie był zależny od liczby uczniów.
Tylko tyle - i aż tak wiele ...

Jak najbardziej Januszu. "Tylko tyle -i aż tak wiele".

Jaki problem zatem w tychże zmianach, jeśli mogłyby przyczynić się do poprawy jakości pracy szkoły? 
Czyż głos OSKKO nie jest ważny? 

Czemu taka cisza była chociażby tutaj: http://oskko.edu.pl/forum/watek.php?w=48027&ux=23&pst=0#pst0.
Na pewno są propozycje, możliwości i warto wyrazić je w swoim głosie, jak redaktor Żakowski, który jako redaktor istotnie może tylko wyrażać życzeniowo swoją wypowiedź. Reszta musi zadziałać gdzie indziej.

OSKKO dziś ma trochę więcej do powiedzenia niż jeszcze kilka lat temu. Prawda?

Warto „docenić swoje podobieństwa, dostrzec wspólne cele, zaakceptować pozytywne aspekty
swojej różnorodności, wyrazić ciepłe uczucia i szacunek i (lub) zaangażować się w inne pozytywne działania w celu uporania się z konfliktem”, być może jeszcze nie otwartym, jak sugeruje to izael w [#05], ale dyrlo w [#04] przyznaje, że "rzeczywiście jest problem".

Tylko w województiwie kujawsko-pomorskim mamy taki wykaz szkół zgłoszonych do liwkidacji: http://www.pomorska.pl/assets/pdf/PO46750229.PDF. W uzasadnieniu przeważają dwa czynniki: względy ekonomiczne i zmniejszająca się liczba uczniów.

Ile takich szkół w Polsce na dzień dzisiejszy? Jaki los pracowników tychże szkół, także dyrektorów tychże placówek?

Jakie widzicie inne rozwiązania problemu, niż tylko likwidacja szkół, zmniejszanie etatów, utrata pracy? 

Tu lista z Podkarpacia: 

http://www.nowiny24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20120229/REGION00/679144565 

Czy nie nikt nie ma innego pomysłu, tylko zamykać, likwidować jak leci , od sztancy? W części przypadków jest to uzasadnione, ale w wielu nie.

O  losie pracowników może kiedyś napiszę - jak mi emocje opadną, bo biegam i szukam pracy, a wszędzie słyszę: "pracy nie ma". Tylko mojej szkoły tak strasznie żal ...  (sorki za tę prywatę). 

Problem duży, ogólnopolski, bo tego co teraz likwidujemy nie da się potem odbudować, nawet w innej formie. 

Autorce gratuluję i dziękuję, że podjęła problem. 

Wśród pomysłów:

Gdańsk do nauczycieli: dłuższa praca albo zwolnienie

Szkolny niż

Pozdrawiam.

Nie mogę wytrzymać i muszę się z Wami podzielić, że w kontekście tego o czym w tym wątku, zadanie dla 9-latków w OBUT jest naprawdę porażające:

10. Wyobraź sobie, że Twoja szkoła zostanie wkrótce zamknięta, ponieważ jest za mało
uczniów i jej utrzymanie dużo kosztuje. Dzieci będą przeniesione do innej, odległej szkoły.
Napisz w liście do burmistrza, wójta lub prezydenta miasta, co o tym sądzisz.

Nie dziwię się Waszych reakcji, zwłaszcza tych:

http://www.iar.pl/aktualnosci/2012-05-10_Komentarz_do_stanowiska_ZGW_RP.html