Forum OSKKO - wątek

TEMAT: ile minut
strony: [ 1 ]
Miśka23-05-2007 21:04:57   [#01]

 jaki przelicznik stosujecie na maturze ustnej? Chodzi o zapłatę egzaminatorowi i przewodniczącemu PZE 

Bardzo proszę o pomoc, nie moge znależć tego wątku

zgredek23-05-2007 21:07:59   [#02]

godzina to 60 minut

nie rozumiem o co pytasz:-(

Majka23-05-2007 21:17:33   [#03]
W ubiegłym roku liczono 30 min. na ucznia
(15 prezentacja, 10-15  rozmowa)
Miśka23-05-2007 21:18:29   [#04]

Pytam, jak liczyć za ustne matury

Egzamin z języka polskiego trwa 25 minut (prezentacja), z języków obcych 15 minut.

Czy płacicie za czas faktyczny egzaminów, czyli ilość uczniów x 25 minut/ ilość uczniów  x 15 minut?

Czy doliczacie po 5 minut na uzupełnienie dokumentacji maturalnej każdego zdającego?

dyrlo23-05-2007 21:18:59   [#05]

15 minut to język obcy, 25 minut to język polski

Jesli nauczyciel przepytał 87 uczniów to mu liczyłam 87 x 15 = 1305 minut

1305 : 60 = 21,72 płacę za 22 godziny

W języku polskim 87 x 25 = 2175

2175 : 60 = 36,25 płacę za 36 godzin

Nie rozróżniam kto jest przewodniczącym a kto członkiem bo równo pracują i najczęściej jest tak, że oboje mają uprawnienia więc wskazujemy przemiennie.

bosia23-05-2007 21:19:21   [#06]
Z języków obcych nie wliczaliśmy czasu, w którym uczeń się przygotowuje, tylko odpowiedź.
dyrlo23-05-2007 21:20:52   [#07]
No i nie płacę za uzupełnianie dokumentacji, radzą sobie, maja wszystko przygotowane przez sekretariat, tematy, pesele wszystko powpisywane.
Majka23-05-2007 21:27:31   [#08]

dyrlo?

Wszystko wypisane ?
A wpisanie pytań do rozmowy , punktacji, wypełnienie kart indywidualnego oceniania egzaminatorów nie zajmuje czasu?
:)
dyrlo23-05-2007 21:30:14   [#09]
Zajmuje, ale ... siła wyższa. Dobrze, że wogóle płacimy ;-((
Miśka23-05-2007 21:33:18   [#10]

Na liście zdających każdej osobie okreslałam czas wejścia na egzamin.

Na język polski wvchodzili co 30 minut, na obcy co 20 minut.

Dokładnie w ten sposób okreslono czas trwania egzaminuw danym dniu. Czy może to brać w wyliczeniach - czas wejścia pierwszej osoby i wyjścia ostatniej z listy?

KlaraG23-05-2007 21:46:00   [#11]
Dyrlo
Dlaczego piszesz: "dobrze, że  w ogóle płacimy"????
Nikt nikomu nie robi łaski, takie jest postanowienie TK i nauczycielom należy zapłacić.

Na jednego zdającego przeznacza się 30 minut - wlicza się tu nie tylko wpisanie numeru Pesel, nazwiska, pytań, ale przecież kiedyś trzeba ustalic mu ocenę! Kiedy? W biegu? Na korytarzu?
Właśnie między innymi na to przeznacza się owe 5 minut (!)

Poza tym - dlaczegosumę przepracowanych minut dzielisz przez 60? Godzina lekcyjna ma przecież 45 minut...

Dlaczego u nas nie robi się niczego uczciwie...? Wszędzie szuka sie oszczedności kosztem innych.
Smutne to i przynęebiające. Nikt się zbytnio nie wzbogaci na takim przeliczniku,
Oszczędności - żadne, a poczucie podstępnej niesprawiedliwości coraz bardziej typowe dla oświaty... :(
AnJa23-05-2007 21:49:44   [#12]
wyrok jest SN- nie TK

czas zdawania 1 osoby określony jest w rozporządzeniu o ocenianiu

godzina trwa 60 minut

to są fakty - o reszcze zawsze można dyskutiwać - ale tu, na forum

z kontrolą z RIO czy NIK nie podyskutuje się - oni trzymają się faktów
Majka23-05-2007 21:49:53   [#13]
Ustalenie oceny (i wypełnienie dokumentacji) - popieram. To niezbędny element egzaminu.

Ale godzina ma 60 minut :)
Majka23-05-2007 21:52:14   [#14]

to?

„Egzamin maturalny w części ustnej z języka polskiego (...) trwa około 25 minut i składa się z dwóch części:

– prezentacji tematu [...], która trwa około 15 minut,

– rozmowy zdającego z egzaminatorem, która jest związana z tematem oraz treścią prezentacji,
– rozmowa, o której mowa [...] dotyczy prezentowanego tematu i wykorzystanej do opracowania tematu bibliografii.”
Około 25 minut trwa pobyt ucznia w sali.
AnJa, uważasz, że ocenianie nie jest składnikiem egzaminu?
AnJa23-05-2007 21:56:29   [#15]
Majka- ja nic nie uważam - ja czytam co napisane i staram się myśleć jak kontroler z RIO- czyli prosto.

U mnie bedzie zaś: polski- stawka godzinowa/2. obcy- stawka godzinowa /3

Będzie, bo OP jeszcze nie wie.
Majka23-05-2007 21:58:45   [#16]
OP ? Czarna dziura. Nie mamy do tej pory nawet wyrównań , a co o maturze marzyć :(
KlaraG23-05-2007 22:00:07   [#17]
AnJa
No dobrze, niech będzie SN - Ty wiesz lepiej - dzięki za doprecyzowanie

Godzina zawsze trwała 60 minut :),  ponadwymiarowa też :) ?

czy nie nalezy płacić jak za godziny ponadwymairowe?
AnJa23-05-2007 22:05:13   [#18]
pokaż mi definicję godziny inną niż ta, która trwa 60 minut

zapytaj w przedszkolach, internatach, pedagogów, bibliotekarzy - jesli wierzysz tylko pracownikom oświaty

jednostka dyydaktyczna trwa 45 minut - to dla ucznia, nauczyciel ma pozostałe 15 minut na wypełnienie dokumentcji, wyliczenie ocen klasyfikacyjnych, dyżur, przygotowanie sali do lekcji, odpoczynek także
KlaraG23-05-2007 22:12:49   [#19]
mimo wszystko gra warta świeczki

istotnie jednostka dydaktyczna to nic innego jak własnie godzina lekcyjna

placąc za godziny ponadwymiarowe własnie taki czas pracy bierze się pod uwagę, dlaczego teraz ma byc inaczej?

problem wart uszczegółowienia

Nie piszę po to, zeby się z Tobą kłócić, nie ośmieliłabym się, jednakowoż, jak powiedziałeś, podyskutowac można, zwłaszcza o pieniądzach :)
AnJa23-05-2007 22:20:09   [#20]
placąc za godzinę ponadwymirową płace za godzinę- nie za 45 minut

w zyciu nikomu nie rozliczalem ponadwymiarowych minut, w zyciu nie zastanawiałem się ile minut ma godzina- bo ja to wiem mniej więcej od I klasy szkoły podstawowej
KlaraG23-05-2007 22:21:27   [#21]
Weźmy pod uwage sytuację, o której pisze dyrlo:

n-l przeegzaminował 87 zdających -  87x30 minut=2610 (Zgredku, popraw, jak coś nakopałam...)

2610:45=58 godzin ponadwymiarowych uczciwie przepracowanych

w wyliczeniu wyżej wyszło 36 godzin  - jest o co walczyć...., zwłaszcza, że chodzi o doprecyzowanie definicji
AnJa23-05-2007 22:26:32   [#22]
za 87 dostanie 43,5 ponadwymiarówki

i nie bedzie o nic walczył- polonici i jezykowcy są dalecy od prób reformowania rachuby czasu

gdyby ustna matura była z historii- nie wykluczam - w tej branży wszekie odchyły są normą
KlaraG23-05-2007 22:35:39   [#23]
Anja, wklejam z szukajki:

"godzina zajec  edukacyjnych dla dziecka trwa 45 minut- czy w szkole, czy w NI

może trwać 60 minut, lub 30 minut pod waruniem zachowania tygodniowego czasu pracy

czyli np 2X45 minut= 3X30 minut

§ 6. 1. Godzina lekcyjna trwa 45 minut. W uzasadnionych przypadkach dopuszcza się prowadzenie zajęć edukacyjnych w czasie od 30 do 60 minut, zachowując ogólny tygodniowy czas zajęć ustalony w tygodniowym rozkładzie zajęć,"
KlaraG23-05-2007 22:40:19   [#24]
Dlaczego sądzisz, ze polonisci  i językowcy "są (jak łądnie to ująłeś) dalecy od prób reformowania rachuby czasu"?

Co więcej, wcale tu nie chodzi o "wszelkie odchyły",  ale własnie o najzwyklejszą normę, uczciwą, bez kombinowania

Po prostu jest coś takiego jak godzina zegarowa i cos takiego jak godzina lekcyjna
war0623-05-2007 22:44:21   [#25]

W szkole średniej w danym dniu n-l miał zaplanowanych 5 godzin od 8.00, ale dyrektor zlecił mu przeprowadzenie egzaminu ustnego w godznach 8-16

1. czy płacimy mu tylko za egzamin czyli 8 godzin?

2. czy płacimy mu za 8 godzin egzaminu + 3,6?

3. czy płacimy za 5 godzin i 8 godzin - to raczej nie możliwe aby tak interpretować, że skoro dyrektor deleguje to nic nie przepada

nadmienie, że dyrektor ustalał terminy egzaminu zanim klasy 3 skończyły szkołę , potem jak już nie było klas 3 nastapiła zmiana planu lekcji i tak wyszło, że egzamine ustny kolidują z planem lekcji nauczyciela

KlaraG23-05-2007 22:46:33   [#26]
A tak w ogóle piszesz:

"i nie będzie o nic walczył"  - i to najbardziej wkurza i  przygnębia  - o wszystko trzeba walczyć?

Nie walczysz=pozwalasz się oszukiwać??
zgredek23-05-2007 23:25:25   [#27]

Klara - proszę nie myl godziny lekcyjnej dla ucznia z godziną pracy nauczyciela

a AnJa to tak ładnie wytłumaczył:-(

zgredek23-05-2007 23:27:02   [#28]

a pp - to po prostu KN - czy w KN mówi się coś o jakichś rodzajach godzin?

nie - godzina ma 60 minut - proszę uszanujmy to

KlaraG23-05-2007 23:38:24   [#29]
OK!
Nie mam nic przeciwko szanowaniu!
zgredek23-05-2007 23:43:15   [#30]
:-)
rzewa24-05-2007 06:44:03   [#31]
AnJa (#22) skąd ci wyszło 43,5??

Klaro: że godzina pracy n-la to 60 min, to już chyba nie masz wątpliwości, ale zostaje jeszcze te pięć min różnicy odnośnie trwania egzaminu

Tu zastosowanie ma zaada, że godziny "płatne", czyli te, wg których przelicza się wynagrodzenie n-la to nie są godziny rzeczywistej pracy - na każda godzinę "płatną" przypada nieco więcej niż godzina pracy rzeczywistej -> w przypadku egzaminu spokojnie starczy czasu na wykonanie wszystkich czynności pozostałych, łącznie z ustaleniem i wystawieniem oceny (zajmie to na pewno miniej niż 1/2 godiny - a tyle jest przewidziane - na ucznia)

Po prostu jest zasadą, że n-lowi sie płaci za czas przepracowany bezpośrednio z uczniem

................................
A tak na marginesie: nie nalezy ruszać "tych 15 min", bo tak naprawdę, to można problem odwrócić i zacząc egzekwować od n-la, by te 15 min przeznaczył bezpośrednio dla ucznia ;-)
AnJa24-05-2007 08:31:39   [#32]
87/2=43,5 - wiem, ze to niezgodne z wcześniej wymienioną zasadą, ale zgodne z tradycja z pierwszej matury

absolutnie zgadzam się z marginesem:-)

aha - Klara: jestem za tym, żeby walczyć jeśli trzeba i mus- od początku upierałem się, żeby za matury płacić  normalnie - w efekcie miałem wątpliwą przyjemnośc znaleźć się na dywaniku u ówczesnego wojewody, gdzie wyszło, że w całej Polsce tylko ja i mój OP jesteśmy tak nieudolni, że nie umiemy zorganizować matury bezpłatnie i z pogwałceniem kardynalnych zasad prawa pracy (praca bez odpłatności, w tym w innym zakładzie pracy)
war0630-05-2007 21:00:59   [#33]

czy już Ktoś wyliczył jak i ile za ustny egzamin

ponawiam pytanie

 

w danym dniu n-l miał zaplanowanych 5 godzin od 8.00, ale dyrektor zlecił mu przeprowadzenie egzaminu ustnego w godznach np. 8-16

1. czy płacimy mu tylko za egzamin czyli 8 godzin?

2. czy płacimy mu za 8 godzin egzaminu + 3,6?

3. czy płacimy za 5 godzin i 8 godzin - to raczej nie możliwe aby tak interpretować, że skoro dyrektor deleguje to nic nie przepada?

nadmienie, że dyrektor ustalał terminy egzaminu zanim klasy 3 skończyły szkołę , potem jak już nie było klas 3 nastapiła zmiana planu lekcji i tak wyszło, że egzamine ustny kolidują z planem lekcji nauczyciela

dziękuję

rzewa30-05-2007 21:06:50   [#34]
ja bym zapłaciła normalne wynagrodzenie (czyli tak jakby uczył) + za 3 godziny egzaminu
war0630-05-2007 21:12:07   [#35]

tzn., że gdyby egzaminował od 8 do 11 (przy 5 lekcjach w danym dniu od 8.00 )to płacić wtedy za 3 godz. egzaminu i za  2 lekcje

rzewa30-05-2007 21:16:42   [#36]

?

w takim przypadku płaciłabym tak jak zwykle

Ale oczywiście wynagrodzenie za 3 godziny byłoby kosztami egzaminu -> jakby OP chciał takich wyliczeń (inny n-l otrzymał przeciez wynagrodzenie za zastępstwo)
fredi30-05-2007 21:17:10   [#37]
ja jak rzewa (w praktyce nie jest to takie proste)
war0630-05-2007 21:48:00   [#38]

dziękuję

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]