Forum OSKKO - wątek

TEMAT: zatrudnienie dyrektora
strony: [ 1 ]
hanabi11-09-2006 10:44:11   [#01]
wygrałam konkurs poza miastem mojego dotychczasowego zatrudnienia, wystapiłam z prośba o przeniesienie na mocy art 18 i spotkałam sie z odmową a także odmową zatrudnienia na czas nieokreslony przez mianowanie? jak zatrudnia sie dyrektorów spoza tej samej miejscowości i czy zgodna z prawem jest umowa na czas okreslony?
rzewa11-09-2006 10:49:37   [#02]
http://www.oskko.edu.pl/forum/thread.php?t=17532&st=2
hanabi11-09-2006 11:34:42   [#03]

poprzednik

nie zatrudnił, organ powierzył stanowisko na 5 lat, umowa na czas określony? czy tak mozna z mianowanym?
beera11-09-2006 11:39:42   [#04]

bardzo dobrze to wytłumaczył Antoni jezowski:

Antoni Jeżowski 30.07.2004 19:29 [#05]
w tym problemie

są dwa aspekty: prawny i... kultury. Otóż z prawnego punktu widzenia przeniesienie pracownika w KN już prawie nie istnieje, poza art. 18 ust. 2 i 4, choć wiążą się z tym uprawnienia z art. 21 ust. 2 - chodzi więc zapewne o szczególne okoliczności (i możliwości finansowe); Kodeks Pracy nie uwzględnia w ogóle takiego działania. Także z punktu widzenia przyszłości tego pracownika nie ma to żadnego znaczenia - jeśli jego dotychczasowy szef w dotychczasowej jednostce, po zakończeniu "bycia dyrektorem gdzie indziej" nie będzie chciał go zatrudnić - to nie zatrudni! Wszak nie jest to urlop bezpłatny, jak w przypadku wyboru na funkcję (burmmistrza, starosty, posła itp.). Nie ma też czegoś takiego, jak "porozumienie między pracodawcami". Po prostu - w poprzedniej placówce n-l rozwiązuje stosunek pracy i otrzymuje świadectwo pracy.

W nowej placówce trzeba wpierw zatrudnić "delikwenta", żeby powierzyć mu stanowisko. I tu jest aspekt kultury: elegancko będzie, jeśli zrobi to ustępujący dyrektor. Ale jeśli uprze się, to też nie ma problemu. W ustawie "gminnej" w art. 30 ust. 2 jest dla wójta zadanie "5) zatrudnianie i zwalnianie kierowników gminnych jednostek organizacyjnych"; zaś w "powiatowej" w art. 32 ust. 2 dla zarządu powiatu "5) zatrudnianie i zwalnianie kierowników jednostek organizacyjnuych powiatu". A więc nie tylko powierzanie i odwoływanie, na podst. uoso stanowiska dyrektora, ale także zatrudnianie i... zwanianie. I to chyba wiele wyjaśnia...

beera11-09-2006 11:40:29   [#05]

i tu:

wyrok NSA w Rzeszowie z 9 maja 1995 r. Sygn. SA/Rz 901/95 (OSS 1996/1/7) tej treści:

"Zarząd gminy jest uprawnionym organem gminy do zatrudniania dyrektora szkoły gminnej i realizowania innych uprawnień związanych z tym stosunkiem pracy, m.in. udzielania dyrektorowi urlopu bezpłatnego."

i inne- bardzo interesujace wypowiedzi Antoniego:

Antoni Jeżowski 01.08.2004 14:01 [#16]
Dyskutujemy,

dyskutujemy, dyskutujemy... i fajnie... tylko czy o tym samym... Uporządkujmy może terminologię:

funkcja to [zwykle] awans poziomy, bywa [na ogół tylko] z bezpośrednich wyborów - wójt, prezydent, poseł, ale i minister, i marszałek - prawo precyzuje, kiedy jest to funkcja [publiczna - na ogół]. Dla jej to sprawowania udzielany jest w podstawowym miejscu pracy urlop bezpłatny; po zakończeniu sprawowania funkcji, czyli po zakończeniu kadencji były VIP wraca na dotychczasowe miejsce pracy do poprzedniej firmy i jest to mu prawnie zagwarantowane [hahaha - coś o tym wiem, "wracałem" z funkcji marszałka do kuratorium...];

stanowisko to awans pionowy w hierarchii służbowej w zakładzie pracy, a więc by zostać kierownikiem, dyrektorem itd. trzeba być pracownikiem firmy, także szkoły, niezależnie czy mówimy o nauczycielu czy innej osobie. Trzeba więc gościa spoza firmy zatrudnić, by powierzyć mu stanowisko. Kończąc piastowanie stanowiska po okresie powierzenia zostaje się nadal pracownikiem szkoły, np. na stanowisku nauczyciela.

Jest jeden problem - terminy mylą się nam bo jest także pozostałość po bajzlu w terminologii ustawowej, czyli dodatek fukcyjny, choć tak naprawdę jest to dodatek kierowniczy...

Ja osobiście nie dostrzegam sprzeczności między opisywanymi działaniami, napisałem wszak, że sąd może nie podzielać każdej mojej opinii. Jeśli szkoła funkcjonuje sobie od lat, to swego następcę zatrudnia dotychczasowy dyrektor (jest nim przecież do 31 sierpnia), a OP powierza stanowisko. Jeśli kolejny (następny) dyrektor będzie chciał się pozbyć poprzednika, to wykorzystując (czasem manipulując nim) art. 20 KN zawsze może to zrobić. Ale...

Co robić, gdy szkoła powstaje dopiero co, albo następuje jej likwidacja? Kto zatrudnia osobę, której powierzy się stanowisko dyrektora, skoro w szkole tej nikt jeszcze nie jest zatrudniony? Kto zwalnia z pracy (odwołany ze stanowiska wszak został wcześniej) dyrektora w szkole likwidowanej, kto wystawi mu świadectwo pracy? Myślę, że temu winny służyć przepisy przywołanych w #5 ustaw samorządowych.

Chciałem wyżej pokazać, że nic nie jest tak proste i oczywiste, jak się nam czasem wydaje. I tylko tyle... Choć nie można przecież wykluczyć sytuacji, że jakiś wójt wykorzysta tę niejasność prawną i nie tylko odwoła dyrektora, ale i zwolni nauczyciela! Czy postąpi słusznie? Nie wiem, rozstrzygnie to zapewne sąd. Ale przecież dobrze, gdy o tym już przynajmniej uczestnicy tego Forum wiedzą, prawda?

Przepraszam, może to brzmi jak mentorstwo, ale to tylko projekcja moich racji... Dyskusja w całym wątku jest przecież i dla mnie szalenie pouczająca...

beera11-09-2006 11:46:08   [#06]

i tu

Antoni Jeżowski 01.04.2006 18:39 [#15]
znów tu zajrzałem

Art. 30 (ustawy o samorządzie gminnym)

2. Do zadań wójta należy w szczególności: [...] 5) zatrudnianie i zwalnianie kierowników gminnych jednostek organizacyjnych.

Art. 32 (ustawy o samorządzie powiatowym)

2. Do zadań zarządu powiatu należy w szczególności: [...] 5) zatrudnianie i zwalnianie kierowników jednostek organizacyjnych powiatu.

Czytam tak te rozważania w tym wątku i... nie będę powtarzał tego, co już Asia przytoczyła. Kochani, nie ma możliwości powierzenia stanowiska (nie funkcji!), bez uprzedniego zatrudnienia w danej szkole!!!! Aby w Polsce być dyrektorem szkoły - trzeba być jej pracownikiem. Taka jest zasada. I dyskusje, że "w mojej szkole/gminie jest tak a tak" nic tu nie wniosą. Potwierdza to rzecznictwo sądów. I właśnie owe sądy wywodzą, że skoro wójt/burmistrz/prezydent/zarząd powierzył stanowisko, to znaczy, że zatrudnił. I do rozwiązania stosunku pracy (nie do końca powierzenia stanowiska!) (były) dyrektor jest pracownikiem tej nowej szkoły, w której był (jest) dyrektorem. Powstaje tu domniemanie zatrudnienia - skoro powierzono mu stanowisko, to musiano go zatrudnić. I tyle. Ale dobrze jest, jak pisze Marek (#13) zadbać o "kwit" potwierdzający owo zatrudnienie i... świadectwo pracy z poprzedniej szkoły. Przyda się przy przechodzeniu na emeryturę.

Tzw przeniesienie za porozumieniem stron niewiele w tym zakresie zmienia: wszak zmienił się pracodawca, a jest nim inna szkoła. Urlop bezpłatny można se brać, jak się załapie człek na funkcję burmistrza, posła, ministra...

Zaś przeniesienie służbowe przez organ prowadzący do innej szkoły w tej samej gminie/powiecie (zresztą też zmienia się w tym przypadku stosunek pracy) dla tegoż organu jest dość ryzykowne. Wszak - w myśl art. 18 ust. 2 pkt 1 KN - organ ów winien zapewnić mu "odpowiednie do jego stanu rodzinnego mieszkanie oraz miejsce pracy dla współmałżonka, jeśli jest on nauczycielem."

Pozdrawiam wiosennie... :)

...........

( podkreślenie moje)

gdy sie nad tym zatrzymamy:
Kochani, nie ma możliwości powierzenia stanowiska (nie funkcji!), bez uprzedniego zatrudnienia w danej szkole!!!!

to z analizy wynika, ze jeśli nalezy najpierw zatrudnic pracownika w szkole, to nie ma wyboru- musi byc on zatrudniony zgodnie z przepisami. A przepisy stanowią, ze n-la mianowanego zatrudnia się na czas nieokreslony na podstawie mianowania i nie ma tu wyboru. Potem- nauczycielowi zatrudnionemu na podstawie mianowania powierza się stanowisko dyrektora szkoly. Tak rozumiem slowa Antoniego.

Dla lepszego rozeznania się w sytuacji wpisz " Antoni Jeżowski" w pozycję "autor" i częśc wyrazu " dyrektor" ( np "dyr') w pozycję "treść" w naszej szukajce i znajdziesz wszystkie jego wypowiedzi na ten temat.

hanabi12-09-2006 08:36:07   [#07]

i ja taką nadzieję miałam

ale zaczynanie wspólpracy od sądu pracy nie wydaje mi się najszczęśliwsze:-)
beera12-09-2006 08:43:03   [#08]

fakt- nie bardzo

ale to Twoje zawodowe "byc albo nie być"

5 lat szybko minie

:)

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]