|
||
Określani pokoleniem: „kopiuj – wklej”, „kciuka” (od ciągłego używania przycisków przy posługiwaniu się mediami elektronicznymi) uważają, że już robią dużo, bo przecież znajdują w Sieci to, o co im chodzi. Szukając informacji w Internecie, kopiują je, jednak już nie weryfikują. Uczniowie mają trudności z definiowaniem problemu, wyciąganiem wniosków z własnej pracy i pracy innych ludzi, zanika umiejętność notowania, co przejawia się degradacją w prowadzeniu zeszytów przedmiotowych. Codzienne problemy, z którymi boryka się nauczyciel w swojej pracy z uczniami, to m.in.:
Szukając rozwiązań, A. Roszkowska postanowiła zastosować w swojej pracy nauczycielskiej narzędzia WEB.2.0., dzięki takim ich cechom, jak: otwartość, kreatywność, współpraca (ćwiczą umiejętność współpracy w grupie, gdyż stronę tworzą uczniowie jako grupa), różnorodność zastosowań (edukacja, nauka, rozrywka), dostępność (z telefonu komórkowego, Internetu). W Erze Cyfrowej nikt nie neguje możliwości, jakie daje komputer czy Internet w nauczaniu, jednak w codziennej pracy z uczniami stosowanie nowych mediów zdaje się nas, nauczycieli – przerastać. Przytłoczeni biegłością komputerową uczniów, wybieramy „sprawdzone” metody nauczania. A przecież możemy bez szkolnej pracowni, w zaciszu domowym wykorzystać umiejętności naszych uczniów i pozwolić im działać. Łącząc to działanie z naszą wiedzą i doświadczeniem, mamy okazję stworzyć coś wyjątkowego – wirtualną klasę. Serwisy społecznościowe (Social Networks) w edukacji szkolnej otwierają wiele możliwości oraz ułatwiają pracę nauczycielom i uczniom, dzięki temu, że:
Wirtualna klasa to także oszczędność budżetowych pieniędzy. Na przykład zamiast drukowania 30 napisanych przez uczniów opowiadań, nauczyciele odczytuje je ze strony. W wolnej chwili i z każdego miejsca, w którym ma dostęp do komputera, może zasiąść do poprawiania. A Roszkowska zaprezentowała przykład stworzonej przez siebie strony. Znalazły się na niej m.in. archiwum prac domowych, ćwiczenia w słuchaniu (ze względu na brak czasu nie wszystkie udaje się przeprowadzić na lekcji), pytania do uczniów (odpowiadają na forum, często czyjaś odpowiedź inspiruje pozostałych), uczniowie gromadzą słówka, zwroty i wyrażenia z j. angielskiego, mogą więc w każdej chwili, także ci na lekcji nieobecni, sprawdzić nowo poznane słownictwo. Dzięki stronie uczniowie są bardziej efektywni i aktywni. Nauczyciel wytrąca także broń z ręki niezbyt pilnym uczniom. Tłumaczącym się: nie pamiętam, zapomniałem, nie byłem, zgubiłem ..., odpowiadamy: znajdziesz wszystko na naszej stronie.
Sprawozdanie: Ewa Bergtraum, OSKKO. |