|
Wprowadzając zebranych do tematu, dr
Pyżalski, prorektor
Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Łodzi, przytoczył
wyniki badań przeprowadzonych w r. 2009. Wynika z nich, że wśród
dzieci i młodzieży w wieku 11-19 lat z Internetu korzysta 96%
chłopców i 97% dziewcząt, przeciętnie 2,5 godziny
dziennie. Natomiast tygodniowo chłopcy spędzają online 20
godzin, dziewczęta tylko 13. |
Marc Prensky, pisarz i
konsultant w obszarze edukacji, w 2001 r. opublikował swój głośny
artykuł „Cyfrowi Tubylcy i Cyfrowi Imigranci”, dzieląc użytkowników
Internetu na dwie grupy. Cyfrowi Tubylcy to ci, którzy
wychowują się w Erze Cyfrowej od kołyski, w życie starszej generacji
- Cyfrowych Imigrantów - komputer wkroczył dopiero,
kiedy dorastali lub już byli dorośli. Według Prensky`ego Cyfrowy
Tubylec i Cyfrowy Imigrant to przedstawiciele dwóch różnych ras,
nigdy się „nie spotkają”.
Cyfrowi Tubylcy
zbudowali Internet. Na co dzień jako allways on (ciągle
podłączeni) korzystają z kilku mediów jednocześnie: telefonu
komórkowego, iPoda, laptopa. Cyfrowi Imigranci mówią o zagrożeniach
związanych z nowym medium, niektórzy chcieliby cenzurować lub
ograniczać do niego dostęp. Kiedyś w taki sposób postrzegano
telewizję.
Powszechnie wiadomo,
że nowe media jak Internet czy telefony komórkowe mogą służyć do
realizacji działań agresywnych. Termin agresja (bullying)
wprowadził norweski psycholog profesor Dan Olweus, zajmujący się od
kilkudziesięciu lat agresją dziecięcą i agresją rówieśniczą w
szkole.
Termin
Cyberbullying (agresja elektroniczna, mobbing
elektroniczny) wszedł do języka międzynarodowego. To również
agresja, podobnie jak tradycyjna, ale realizowana przy użyciu
elektronicznych środków (forum internetowe, nagranie – także za
pomocą telefonu komórkowego). W Erze Cyfrowej działamy cyfrowo:
komunikujemy się za pomocą telefonu komórkowego i Internetu, płacimy
przy ich pomocy rachunki, załatwiamy interesy, toteż i agresja
realizuje się cyfrowo. Stała się ona także problemem pedagogicznym.
Dr J. Pyżalski
wyróżnił następujące typy mobbingu elektronicznego:
I Typ OFIARA –
znany rówieśnik.
Gdy mamy do czynienia z tradycyjną agresją, to będzie ona
miała następujące cechy:
- sprawca jest znany i silniejszy
- celem sprawcy jest zadanie ofierze bólu (sprawca chce krzywdy
ofiary).
W przypadku agresji
elektronicznej:
- intencje sprawcy są niepewne
(czasami traktuje swoje działania jako żart)
- jej sprawcami są często osoby o wyższym poziomie czy statusie
społecznym, częściej dziewczęta niż chłopcy (czyli odwrotnie niż w
tradycyjnym bullyingu, gdzie to zwykle chłopcy, uciekając się do
przemocy fizycznej, atakują osoby słabsze).
Mobbing elektroniczny
przejawia się w bardziej szkodliwych formach niż tradycyjny, gdyż
cechują go:
-
trwałość
- łatwość wyszukiwania
- kopiowalność
- dostępność
- możliwość rozpowszechniania
- występowanie tzw. niewidzialnej publiczności (nie wiadomo kto i
ilu ludzi „wytwór” agresora zobaczy).
Powyższe cechy
powodują potężną przewagę agresji elektronicznej nad tradycyjną.
Dla młodzieży w wieku
szkolnym najważniejsza jest seksualność, uczuciowość, wygląd.
dlatego agresja elektroniczna ukierunkowana jest właśnie na te
sfery. Młodzi ludzie w wieku dorastania dopiero budują w szkolnym
środowisku swoją pozycję, nie potrafią się zdystansować. Szkody,
jakie powoduje cyberprzemoc, to przede wszystkim zachowania
autodestrukcyjne oraz gorsze zdrowie psychiczne ofiar i sprawców,
szczególnie w perspektywie ich rozwoju.
II Typ OFIARA –
osoba słabsza.
Tutaj agresja realizowana jest wobec pokrzywdzonych, czyli
skierowana na osobę „słabszą” ze względu na wiek, upośledzenie,
chorobę czy uzależnienie. Cyberbullying przybiera znane formy,
polegające na rejestracji i rozpowszechnianiu, czasami połączony
jest z prowokacją. Taka cyberprzemoc zlecana jest często za
pieniądze. Po dokonaniu iluś nagrań lub ich obejrzeniu, dehumanizuja
się nie tylko „nagrywacze”. Także oglądający się znieczulają
(odczłowieczają).
III Typ OFIARA – osoba
powszechnie znana
Obiektem agresji są tzw. celebryci – postacie znane, ale nieznane
atakującemu osobiście. Pojawiają się obraźliwe komentarze na
portalach plotkarskich, stronach domowych „gwiazd”, powstają „antyfanowskie”
strony.
IV Typ OFIARA –
idea/grupa
Agresja skierowana jest wobec grupy religijnej, fanów innej
drużyny sportowej lub ich przedstawicieli. Np. na stronie Red Watch,
mającej swe wersje narodowe, propaguje się nienawiść rasową,
zamieszcza informacje dotyczące osób prywatnych.
V Typ OFIARA
–osoba nieznana
Ofiarami są
osoby nieznane agresorowi. Tutaj agresja realizuje się np. w postaci
dyskusji na czacie.
Wyniki badań
przeprowadzonych na próbie 719 gimnazjalistów z 6 szkół woj.
łódzkiego. Narzędziem użytym w badaniu
był Łódzki Kwestionariusz Rozpowszechniania Agresji Elektronicznej.
Badano 20 rodzajów
agresji elektronicznej, wyodrębnionej ze względu na sposób działania
(np. „ujawniłem tajemnicę”, „zrobiłem zdjęcie”, „przekleństwo”,
„happy slapping” – publikacja treści dotyczących ofiary). 36%
gimnazjalistów było sprawcami przynajmniej jednego rodzaju agresji w
ciągu 30 dni poprzedzających badanie. Najczęstszymi jej formami
było: „wyzywanie w grach”, „wyzywanie na forach internetowych”,
„publikowanie zdjęć”. Ofiarami w ponad 30% były osoby, które sprawcy
znali tylko z Internetu. 20% gimnazjalistów doświadczyło mobbingu
elektronicznego, a 16,3% było jego sprawcą.
Komunikacja „zapośredniczona”
(pośrednikiem jest komputer) zamiast tej twarzą w twarz, powoduje,
że sprawcy agresji elektronicznej czują się anonimowi. A to
nieprawda. 20% ofiar rozpoznaje tych, którzy stosują wobec nich
cyberprzemoc. Co my, nauczyciele możemy zrobić w związku z
przenoszeniem się agresji elektronicznej na poziom szkoły?. Przede
wszystkim poznawać i zgłębiać problem, towarzyszyć uczniom w Sieci,
pamiętać, że czarna strona Internetu, to nie jedyna strona.
Nie jest to łatwe,
gdyż nie wiemy, jak przeciwdziałać mobbingowi elektronicznemu,
zresztą środowisko naukowe też przyznaje, że jest to zjawisko mało
mu znane. Wszyscy zgadzają się, że problem narasta, ale nie mają
pomysłu na zapobieganie i interweniowanie, gdyż często są mniej w
biegli w posługiwaniu się technologią komunikacyjną niż ich
uczniowie. Pojawia się także zagadnienie prawne związane z agresją
elektroniczną: na ile my nauczyciele możemy ingerować w to, co robią
w Sieci nasi uczniowie?.
|
Swoje wystąpienie dr
J. Pyżalski zakończył optymistycznym „Za dwadzieścia lat wszyscy
nauczyciele będą Cyfrowymi Tubylcami”. |
Sprawozdanie: Ewa Bergtraum, OSKKO.