Trudne
zachowania uczniów. Co warto (a czego nie warto) robić w
ramach działań wychowawczych w szkołach.
Wykład. Prof. UAM, dr hab. Jacek Pyżalski.
W czasie wykładu dr Jacka Pyżalskiego aula zapełniła się po brzegi.
Prowadzący postanowił omówić temat, podając przykłady konkretnych
metod wychowawczych w stosunku do uczniów przejawiających zaburzenia
zachowania. Od samego początku starał się przekazać, że
najważniejszymi cechami dobrych wychowawców są: refleksyjność,
otwartość i elastyczność poznawcza oraz chęć ciągłego poszerzania
wiedzy.
Następnie dr Pyżalski podał dwa przykłady nieadekwatnych zachowań dzieci
w klasie. Pierwszy dotyczył ucznia, który bardzo często spóźnia się na
lekcje w środku dnia. Drugi – ucznia, który notorycznie przerywa lekcję
rozmawianiem i wykrzykiwaniem odpowiedzi (zamiast podnosić rękę).
Odnosząc się do pierwszego przykładu, prowadzący omówił ukryte założenia
dotyczące uczniów. Zdaniem prelegenta większość nauczycieli nieświadomie
zakłada, że uczeń specjalnie zachowuje się nieodpowiednio, jego
zachowanie nie jest dla niego problemem lub jest dla niego zupełnie
obojętne i nie ma ochoty współpracować z nauczycielem, żeby je zmienić.
Bardzo często nauczyciele wierzą, że jeśli nie zastosują kary, to
zachowanie dziecka się nie zmieni.
Jacek Pyżalski zaproponował jednak spojrzenie na sytuację z innej
perspektywy: założenie dobrej woli ucznia i rozpoznanie przyczyny jego
zachowania. Poradził, żeby jak najmniej formalizować relacje między
nauczycielem a uczniem i jak najrzadziej odwoływać się do szkolnego
systemu kar.
Nawiązując do drugiego przykładu, prelegent zaproponował zastosowanie
komunikatu poprzez kanał wzrokowy (kartkę z napisem „podnoszę rękę,
kiedy chcę coś powiedzieć” umiejscowioną na ławce ucznia). Taki
dyskretny pozytywny komunikat pozwala na budowanie partnerskiej relacji
z uczniem.
Dr Pyżalski podkreślił, jak ważne jest okazywanie zainteresowania
właściwym zachowaniom ucznia. Zaznaczył, że należy unikać uproszczeń,
gdy stosuje się wzmocnienia pozytywne. Za przykład podał chwalenie
„czarnej owcy”: takiego ucznia należy pochwalić na osobności, w
stonowany sposób, adekwatny do sytuacji oraz za konkretne dokonania.
W drugiej części wykładu prowadzący opowiedział o metodzie wychowawczej
nazwanej „słój z makaronem” – za każdym razem, gdy ktoś z klasy (lub
cała klasa) zachowa się odpowiednio, nauczyciel wsypuje garść makaronu
do pustego słoja. Gdy słój się zapełni, klasa otrzymuje nagrodę, którą
sama sobie wybiera (zazwyczaj niematerialną, niedużą). Ważne jest, aby
nie odbierać makaronu za złe zachowanie, odpowiednio dobrać wielkość
słoja i ilość makaronu.
Prelegent zakończył spotkanie metaforą stodoły, w której zamieszkał
szkodnik. Stodoła reprezentuje relację z uczniem, a szkodnik – trudne
zachowanie. Sztuka dobrego podejścia wychowawczego polega na tym, aby
zniwelować zachowanie, nie naruszając przy tym relacji z uczniem.
|