Płynie Wisła płynie
Dokąd ona zmierza
Jak uczyli w szkole
Obok Kazimierza
Oj dana, oj dana ……
Jadą goście jadą
Cieszą się nad wszystko
Cóż to za biesiada
OZNI zlotowisko
Z Polski się zjechali
Krzyżacy i Piasty
I duzi i mali
Zlocik dziewiętnasty
Obecność na Zlocie
Jest tak oczywista
Jak dla spragnionego
Wyborowa mowa
Ci co zawsze byli
I nie przyjechali
Z żalu w domu wyli
I forum czytali
Będą śpiewać, tańczyć
Hymny recytować
Ojca Marka niańczyć
Matkę obejmować
Płynie Wisła płynie
Czasami zawraca
Matka temu winna
Bo to matki praca
Jedzie Ojciec jedzie
Volvo pod nim hasa
Ojciec cały w biedzie
Volvo duża kasa
Ojciec nie próżnował
Zjadł całego strąka
Chyba nie zwariował
Tylko puścił oko
Matka Aza godnie
Gości wypatruje
Podbiegła do bramy
A tu same .. Damy
Damy lub nie Damy
Błogie kawalery
Strojów całe gamy
Jadła do cholery
Ty nauczycielu
Internauto drogi
Uważaj po chmielu
Byś nie złamał ręki
Starzy przyjaciele
Siedzą sobie w koło
A tyś nie przyjechał
Ty stara fajtłapo
Przyjaciele nowi
Aby zasługiwać
Dzisiaj Nowalijką
Będą się nazywać
A te Nowalijki
Jeszcze nie wrobieni
Stoją jak te kijki
Będą dziś ochrzczeni
Jedzie Zlocik jedzie
Piórka im fruwają
W swojej szkole w biedzie
Tutaj odżywają
Wszyscy Hanię znają
Mój hymn ją nie zrani
Wszyscy pamiętają
Hymny naszej Hani
Czasem na tym zlocie
Cuda się zdarzają
Matka z Ojcem w splocie
Stare dzieci mają
Ojciec, Matka biega
Tutaj nikt nie fika
Wyleczy każdego
Tylko miś Jerzyka
IzaL z Ejrutem
Za ręce się trzyma
Robią już porutę
Bo śniadanie nima
Rankiem huk cię trzaśnie
W głowach same korki
To robią się właśnie
Rzewowe faworki
Gdy powitasz Jacka
Nie bierz se do głowy
To nie kawał placka
Potwór ciasteczkowy
Jarek wiezie Jolę
Mercedes klekoce
Znów będzie w mozole
Film robił dwie noce
Ty tutaj nie zgrywaj
Zlotowego gapcia
Baw się, odpoczywaj
Bo dostaniesz z Kapcia
Asiaj jak ta fryga
Trzyma za dwa końce
Coś tam w worku dźwiga
Portugalskie słońce
Nowalijko jedna
Pilnuj se wianeczka
Jeśli będziesz biedna
Przyjdzie Poziomeczka
W zlot wlazłeś po pachy
Ugrzęzłeś po szyję
Goń strachy na lachy
Reńka Reńkę myje
Opowiadać bajki
Ze mchu i paproci
Z chłopakami w rajki
Rodo nie zaskoczy
A rano w niedzielę
Gdy jest dzień Łazarza
Pożegnalny całus
Halskiej Komisarza
Nowalijku nowy
Załóż strój najlepszy
Nie bierz se do głowy
Bo się wszystko sp..suje
Nowalijko jedna
Do dmuchania kasza
Miałaś chłopca z drewna
Teraz jesteś nasza
Koniec zlotu wredny
Pogoda się psuje
Tylko Sławek biedny
Dalej coś rymuje
|
|