powrót   strona główna OSKKO  

OSKKO bierze udział w pracach nad założeniami do nowej ustawy regulującej status zawodowy nauczyciela.

Ósme posiedzenie Zespołu Opiniodawczo-Doradczego MEN

Warszawa, 15 grudnia 2010.


15 grudnia 2010 r. odbyło się spotkanie zespołu Opiniodawczo-Doradczego MEN, które ma za zadanie przygotowanie propozycji założeń dokumentu dotyczącego statusu zawodowego nauczycieli.

W spotkaniu OSKKO reprezentował prezes Stowarzyszenia Marek Pleśniar.


Protokół z posiedzenia

Zespołu opiniodawczo – doradczego do spraw statusu zawodowego nauczycieli

w dniu 15 grudnia 2010 r.

Spotkanie prowadziła Pani Lilla Jaroń – Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Edukacji Narodowej. W spotkaniu uczestniczyli:  Pani Katarzyna Hall – Minister Edukacji Narodowej, członkowie Zespołu oraz zaproszeni goście, w tym członkowie Rady Edukacji Narodowej, zgodnie z załączoną listą obecności.

I. Spotkanie otworzyła Pani Katarzyna Hall – Minister Edukacji Narodowej, która powitała wszystkich zgromadzonych. Następnie podziękowała, za przekazanie pisemnych stanowisk odnoszących się do zaprezentowanego na poprzednim spotkaniu autorskiego wyboru ogólnych propozycji rozwiązań w zakresie statusu zawodowego nauczycieli. Poinformowała, iż dotychczas wpłynęło osiem stanowisk, z których dwa (stanowisko Forum Związków Zawodowych oraz stanowisko Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej) zostały przedłożone w dniu dzisiejszym, w związku z czym dopiero na spotkaniu zostały dołączone do materiałów. Wyjaśniła również, iż dwa stanowiska pochodzą od członków Rady Edukacji Narodowej. Podkreśliła, że wszystkie stanowiska stanowią cenny materiał do dalszych przemyśleń, gdyż wyłonił się z nich szereg kolejnych pytań i odpowiedzi.

Pani Minister poinformowała o przedłużeniu prac Zespołu o kolejne pół roku, tj. do 30 czerwca 2011 r. Decyzja w tej sprawie została załączona do materiałów na spotkanie.

Ponadto Pani Katarzyna Hall wyjaśniła przyczyny, z powodu których na obecnym spotkaniu nie jest prezentowane stanowisko Ministra Finansów oraz Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Jest to bowiem tydzień sejmowy, zaś w porządku obrad Sejmu znajduje się zarówno projekt ustawy budżetowej jak i ustawy – Prawo o szkolnictwie wyższym.
W związku z powyższym, zarówno przedstawiciele Ministerstwa Finansów jak i Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego mają szereg obowiązków z tego wynikających. Zapewnili jednakże, iż na najbliższe spotkanie przygotują swoje stanowiska. Pani Minister poinformowała, że nie chciała zmieniać terminu spotkania zaplanowanego wcześniej na 15 grudnia, a ponadto zależało jej na tym, aby spotkanie Zespołu odbyło się przed świętami, ponieważ niektórzy członkowie Zespołu zadeklarowali chęć zaprezentowania swoich stanowisk. Przypomniała, że lista pytań, na które Zespół wypracowuje odpowiedzi, została ustalona wspólnie. Na wniosek członków Zespołu, zaproponowana wstępnie lista czterech pytań została poszerzona do sześciu. Każdy członek Zespołu może przedstawić swoje odpowiedzi na powyższe pytania w formie pisemnej bądź ustnej. Stanowiska przedłożone na piśmie będą przekazywane wszystkim członkom Zespołu. Na podstawie zaprezentowanych stanowisk Ministerstwo Edukacji Narodowej opracuje zbiorcze zestawienie odpowiedzi na postawione pytania. Następnie będzie można pogłębić obszary, które tego wymagają.

Pani Minister poinformowała również, iż w przekazanych materiałach znajduje się propozycja „Kodeksu etycznego nauczyciela”, którą nadesłał do Ministerstwa Edukacji Narodowej Poseł Jarosław Sellin. Propozycja ta może być inspirującym materiałem do pracy Zespołu, bowiem prezentowano opinie, że pewne elementy etycznych założeń mogłyby być elementem wstępnym oczekiwań od nauczyciela. Następnie Pani Katarzyna Hall zwróciła się z pytaniem, kto z zebranych osób chciałby zaprezentować swoje stanowisko. Jednocześnie zauważyła, iż dotychczas nie wpłynęło żadne stanowisko od przedstawicieli samorządów.  

 

 

II. Następnie odbyła się dyskusja, w której głos zabrali:

 

Pani Jolanta Lipszyc, przedstawiciel Unii Metropolii Polskich – wyjaśniła, iż w przypadku Unii Metropolii Polskich zebranie opinii z wielu miast w okresie wyborczym jest trudne. Jednocześnie zapewniła, że Unia Metropolii Polskich zamierza przedstawić na piśmie swoją opinię i uwagi na początku stycznia. Podkreśliła ponadto, iż prezentowane do tego czasu na posiedzeniu Zespołu uwagi do prezentacji nie mogą być traktowane jako stanowisko Unii Metropolii Polskich, lecz jako stanowisko osób, które uczestniczą w posiedzeniu Zespołu.

 

Pan Sławomir Broniarz, przedstawiciel Związku Nauczycielstwa Polskiego –  poinformował, iż tydzień temu opublikowano wyniki badań PISA. W jego opinii, wyniki tych badań, związane z jakością pracy nauczycieli, uwarunkowaniami dotyczącymi statusu zawodowego nauczycieli oraz podległością Karcie Nauczyciela, nie zostały dostatecznie dostrzeżone przez MEN. Z badań tych wynika natomiast, że w latach 2006 – 2009 Polska uzyskała największy postęp w grupie nauk przyrodniczych oraz czytania. Znajdujemy się w grupie pięciu najlepszych państw. Przoduje Finlandia, w której nie ma oświaty samorządowej. W grupie nauk matematycznych w Polsce postępu nie widać, jednak być może wynika to z faktu, że nie potrafimy kształcić nauczycieli matematyki, nie mamy metodologii nauczania, dobrych podręczników i programów do nauczania tego przedmiotu. Podkreślił, że badania PISA, jako bardzo obiektywne, pokazują w zupełnie innym świetle rezultaty pracy polskich nauczycieli i uczniów niż to próbuje się przedstawiać na posiedzeniach Zespołu, na których w sposób stereotypowy, bardzo uproszczony, neguje się  jakość pracy nauczycieli. Karta Nauczyciela jest dokumentem, który stabilizuje pracę nauczycieli i pozwala wielu tysiącom nauczycieli w nowatorski sposób uczyć, stąd takie rezultaty. Warto więc, aby tego elementu nie pomijać w prowadzonej dyskusji, jak i nie przeceniać faktu, że wynik badań uzależniony jest od funkcjonowania gimnazjów. Jest to bowiem nie do zweryfikowania.

 

Pani Katarzyna Hall, Minister Edukacji Narodowej – odnosząc się do wypowiedzi Pana Sławomira Broniarza wyjaśniła, iż w Ministerstwie Edukacji Narodowej odbyła się konferencja prasowa, na której zostały zaprezentowane szerokiej opinii publicznej wyniki badań PISA 2009. Zauważyła, że znaczący postęp w Polsce nastąpił nie od 2006 r., lecz od 2003 r., dzięki zmianom systemowym, m.in. dzięki funkcjonowaniu gimnazjów. Poinformowała również, iż Polska została wybrana przez organizację przygotowującą PISA do prezentacji zawierającej pogłębione analizy kilku krajów, która zostanie przedstawiona na konferencji 10 lutego. Będzie to studium przypadków wyjaśniające przyczyny postępów edukacyjnych obserwowanych w poszczególnych edycjach badania. W związku z powyższym OECD zaleciła, iż ogłoszenie wyników PISA 2009 ma się odbyć sygnalnie, na konferencji prasowej. Ministerstwo Edukacji Narodowej zastosowało się do tych wytycznych. Autorem badań PISA jest bowiem OECD, a nie Ministerstwo. To OECD zaleca, w jaki sposób i kiedy należy informować o wynikach badań. Pani Minister zwróciła ponadto uwagę, że bardzo istotnym wnioskiem wynikającym  z wyników badań jest to, że za mało uwagi poświęca się uczniom zdolnym. Jest to wskazówka, że potrzeba jest więcej pracy indywidualnej, rozwijającej zdolności uczniów. Pani Minister stwierdziła, iż obecnie istotne dla prac Zespołu jest pytanie, czy możemy lepiej zadbać o bezpieczeństwo i motywowanie nauczycieli do dobrej pracy, w tym motywowanie do pracy nad rozwijaniem zdolności uczniów. Zapewniła, iż nie chciałaby, aby polscy nauczyciele stracili poczucie bezpieczeństwa. Zdementowała opinie, że nie szanuje ona pracy polskich nauczycieli, prosząc jednocześnie o nie insynuowanie tego w swoich wypowiedziach.

 

Pan Sławomir Broniarz, przedstawiciel Związku Nauczycielstwa Polskiego – zauważył, iż nie neguje on faktu, że odbyła się prezentacja wyników badań PISA. Zwrócił jednak uwagę, że na stronie internetowej Ministerstwa Edukacji Narodowej nie została zamieszczona żadna wzmianka będąca ciepłym gestem wobec uczniów i nauczycieli, którzy osiągnęli dobre wyniki. W jego opinii, jest powód do satysfakcji z wyników badań PISA. Stwierdził, iż cieszy go wypowiedź Pani Minister, że będzie ona broniła pozycji zawodowej nauczycieli i uregulowań prawnych ich obejmujących. Pan Sławomir Broniarz odniósł się również do propozycji „Kodeksu etycznego nauczyciela”, nadesłanej przez Posła Jarosława Sellina. Stwierdził, iż nie rozumie, dlaczego dokument ten znalazł się na tak wysokim miejscu w materiałach Ministerstwa Edukacji Narodowej. Ministerstwo Edukacji Narodowej jest świecką instytucją natomiast dokument ten jest skrajnie ideologiczny i jednostronnie patrzący na sytuację w szkole. Zauważył, że jeżeli ma być rozpoczęta dyskusja o kodeksie etyki nauczyciela, to jest również opracowany materiał wrocławski z 2010 r. oraz materiał Związku Nauczycielstwa Polskiego, w sprawie którego wypowiedziało się ponad 17 tys. respondentów. Zapowiedział, iż dokument ten zostanie przekazany na ręce Pani Minister do rozpowszechnienia. Po wnikliwej obserwacji toku prac Zespołu i wysłuchaniu propozycji Pani Minister stwierdził w imieniu Związku Nauczycielstwa Polskiego, że propozycje te są nie do zaakceptowania przez środowisko, które reprezentuje. Proponowana głęboka decentralizacja w zakresie czasu pracy nauczycieli, wynagrodzeń, zatrudniania oraz awansu zawodowego, jest w jego przekonaniu prostą drogą do destabilizacji tego zawodu. Nieuzasadnione jest stwierdzenie, że lepszymi decydentami w tym zakresie będą samorządy terytorialne. Partnerów ze środowiska samorządowego zapewnił, że jest obrońcą samorządów jeśli chodzi o wkład w modernizację bazy edukacyjnej. Nie pokłada jednak takiego zaufania co do  możliwości samorządów w zakresie kreowania takich elementów jak: czas pracy, wynagrodzenie, zatrudnienie oraz awans zawodowy. Stwierdził, iż w tym zakresie jest zbyt wiele negatywnych przykładów rozwiązań systemowych, aby można tę propozycję popierać. Ponadto podkreślił, że Związek Nauczycielstwa Polskiego zdecydowanie sprzeciwia się dzieleniu nauczycieli na „tablicowych” i „nietablicowych”, określaniu pensum dydaktycznego na poziomie szkoły, określaniu czasu pracy i urlopu wypoczynkowego dla nauczycieli „nietablicowych” na poziomie lokalnym, włączeniu do systemu wynagrodzeń funduszu świadczeń socjalnych, dodatku wiejskiego i mieszkaniowego, środków przeznaczonych na urlopy dla poratowania zdrowia. Związek Nauczycielstwa Polskiego jest przeciwny dalszej decentralizacji systemu wynagradzania nauczycieli, zmianie zasad zatrudniania nauczycieli, a także zwiększaniu pensum dydaktycznego poprzez ustawowe określenie rocznej minimalnej liczby godzin dla nauczycieli „tablicowych”. Negatywnie zaopiniował również koncepcję uzyskiwania stopni awansu zawodowego przez nauczycieli. W jego przekonaniu, dyskusja o czasie i warunkach pracy oraz  wynagrodzeniu nauczycieli jest pewnym wotum nieufności wobec prac grup roboczych do spraw czasu pracy i warunków  pracy nauczycieli oraz ds. struktury wynagrodzenia nauczycieli, powołanych wspólnie z Ministerstwem Edukacji Narodowej w 2008 r. Ustalenia podjęte przez te grupy miały być bowiem punktem wyjścia do dyskusji. Zapewnił, iż Związek Nauczycielstwa Polskiego jest w dalszym ciągu zwolennikiem prac nad zmianą pragmatyki zawodowej nauczycieli, która przyczyni się do rzeczywistego umocnienia pozycji nauczycieli. W jego opinii, zmiany te powinny być jednak rezultatem prac grup roboczych ds. czasu pracy i warunków pracy nauczycieli oraz struktury wynagrodzenia nauczycieli. Dlatego też należy dać czas i możliwość pracy tym grupom, aby członkowie Zespołu opiniodawczo – doradczego mieli nad czym pracować.  

 

Pan Ryszard Proksa, przedstawiciel Sekcji Krajowej Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność” –  podzielił większość poglądów, które przedstawił Pan Sławomir Broniarz, Prezes ZNP. Stwierdził, że proponowane zmiany są bardzo chaotyczne, spowodują większą biurokrację w szkołach, obciążą nauczyciela dodatkowymi, niepotrzebnymi zajęciami, nie poprawią natomiast jakości nauczania. W jego opinii, patrzenie na edukację poprzez „fiskalizm” jest błędem. Zauważył, że uchwały i dyrektywy Unii Europejskiej, skierowane do wszystkich rządów Europy, dotyczą nie oszczędzania na edukacji, zwłaszcza w kryzysie, ponieważ jest to jeden z podstawowych sposobów zwalczania bezrobocia. Z materiałów OECD wynika, że w skali Europy tylko 4% osób z wyższym wykształceniem jest bezrobotnych, natomiast wśród osób z pozostałym wykształceniem bezrobocie wynosi ponad 9%. Przywołał apel Rady Europy o to, aby rządy utrzymały, a nie zmniejszały, nakłady na edukację i nie pogarszały warunków edukacji. Stwierdził, iż reprezentowany przez niego związek jest przeciwny proponowanym zmianom w zakresie awansu zawodowego, pensum i innych spraw nauczycieli. Jego zdaniem niedopuszczalne jest, aby czynnik społeczny decydował o tym, czy nauczyciel ma być dyplomowany. Stwierdził, iż obecny system awansu zawodowego jest obiektywny, nie zależy od subiektywnych opinii osób z zewnątrz. Nie może być natomiast tak, że nauczycielem dyplomowanym może zostać osoba, która jest lubiana w środowisku czy popierana przez organy samorządu. Powinna to być osoba, która jest dobrze przygotowana merytorycznie. Zauważył, że dzieci najbardziej lubią tych nauczycieli, którzy mało wymagają. Ponadto stwierdził, że samorządy są bardzo dobrym gospodarzem jeśli chodzi o prowadzenie szkół. Jednakże nadzór nie może w żaden sposób zostać zdecentralizowany czy też przekazany samorządom, bowiem samorządy nigdy nie będą w stanie obiektywnie się skontrolować. Odnosząc się do propozycji „Kodeksu etycznego nauczyciela” wyjaśnił, iż nie wie, jak doszło do powstania tego dokumentu. Poinformował, iż został upoważniony do sprostowania informacji zawartej w ww. Kodeksie. Powołane bowiem zostały w nim nazwiska dwóch członków reprezentowanego przez niego związku - Pana Ministra Wojciecha Książka i Pani Bożeny Brauer. Pan Wojciech Książek na piśmie stwierdził, że nigdy nie brał udziału spotkaniu i nie uczestniczył w pracach zespołu do spraw przedmiotowego Kodeksu. Pani Bożena Brauer została jedynie raz zaproszona na spotkanie konsultacyjno – organizacyjne. Pomimo tego zostali wskazani jako autorzy Kodeksu. Podkreślił, iż nie ma obecnie żadnych delegacji ani innych podstaw prawnych do stworzenia Kodeksu. Zwrócił się z pytaniem, czy Ministerstwo Edukacji Narodowej przyczyniło się w jakiś sposób do tego, że w Polsce tworzy się takie kodeksy, zwłaszcza w Polsce zachodnio – południowej. Celem napisania kodeksu etyki w szkołach powoływane są komisje spośród nauczycieli, w których skład ma wchodzić również przedstawiciel związku zawodowego. Rozpowszechniane są opinie, że rozporządzenie zarządcze wymusza na nauczycielach napisanie kodeksu. Podkreślił, iż jest to kłamstwo, gdyż nie ma żadnych podstaw prawnych do tworzenia kodeksów. Delegacja Unii Europejskiej sugeruje jedynie, że kwestie takie mogą zostać gdzieś ujęte, nie przesądzają jednak, że ma zostać stworzony osobny dokument. W jego opinii, jakość przekazanego projektu Kodeksu jest bardzo niska. Stwierdził, iż być może większość autorytetów, których nazwiska zostały wymienione przed preambułą do Kodeksu, nie jest świadomych, co zostało w nim zawarte. Zapewnił, iż członkowie Sekcji Krajowej Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność” nie brali udziału w pracach nad tym Kodeksem.

 

Pani Katarzyna Hall, Minister Edukacji Narodowej – odnosząc się do wypowiedzi przedmówców wyjaśniła, iż projekt „Kodeksu etycznego nauczyciela” został nadesłany do Ministerstwa Edukacji Narodowej przez Posła Jarosława Sellina jako materiał do ewentualnych przemyśleń i dyskusji. Uznała więc, że nie ma żadnych przeciwwskazań, żeby przekazać ten materiał. Poinformowała, iż zna inicjatywę Związku Nauczycielstwa Polskiego, który również prowadził szeroką debatę na temat kodeksu etyki. Konkluzja z tej debaty również może zostać przekazana członkom Zespołu. Jeżeli jest jakakolwiek inna inicjatywa w tym przedmiocie, również może zostać zaprezentowana. Są to wyłącznie materiały do dalszych przemyśleń.    

 

Pan Ryszard Proksa, przedstawiciel Sekcji Krajowej Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność” –  zwrócił się z pytaniem, dlaczego tworzenie kodeksów etyki w szkołach stało się takie powszechne.

 

Pani Katarzyna Hall, Minister Edukacji Narodowej – poinformowała, iż jeżeli zostaną wskazane problemy z tytułu tworzenia kodeksów w szkołach, mogą one być wyjaśniane w ramach działań kontrolnych. Odnosząc się do wypowiedzi Pana Ryszarda Proksy wyjaśniła, iż nie przedstawiała propozycji zakładających oszczędzanie na edukacji. Ponadto stwierdziła, iż w jej opinii dobry nauczyciel na ogół jest lubiany przez uczniów. Z przeprowadzonych przez nią badań ankietowych wynikało, iż dobre wyniki i efekty osiągali także nauczyciele lubiani i akceptowani.

S. Maksymiliana Maria Wojnar, przedstawiciel Rady Szkół Katolickich – odnosząc się do wypowiedzi Pana Sławomira Broniarza, Prezesa ZNP zauważyła, iż w Konstytucji RP jest zapisane, że kościół i państwo są dwoma autonomicznymi podmiotami, natomiast dla dobra wspólnego mają współdziałać. W jej opinii, w propozycji „Kodeksu etycznego nauczycieli” jest bardzo dużo dobrych sformułowań, które powinny zostać zawarte w Karcie Nauczyciela. Wyjaśniła, iż oprócz prowadzenia szkół, zajmują się oni również dokształcaniem nauczycieli w zakresie systemu wartości. Każda polska szkoła ma prawo tak robić, jeżeli chce tego rada pedagogiczna.

Pan Marek Pleśniar, przedstawiciel Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty – zauważył, iż zagadnienie badań PISA jest związane z przedmiotem prac Zespołu. Ponadto stwierdził, iż obywatele nie są edukowani w sprawach oświaty, prestiż nauczycieli nie jest wspomagany poprzez działania medialne. W jego opinii, w polskich mediach powinny pojawiać się nie tylko konferencje prasowe, które są za trudne dla przeciętnego odbiorcy, lecz także informacje przekazywane w prosty sposób do rodziców, uczniów i nauczycieli dotyczące np. wyników badań PISA, działań podejmowanych obecnie w szkołach. Obywatele nie powinni dowiadywać się o takich kwestiach np. na forach internetowych gazet, lecz w sposób obiektywny od osób zaangażowanych w sprawy oświaty. Stwierdził, iż być może Minister Edukacji Narodowej nie może przekazywać takich informacji w sposób zrozumiały dla przeciętnego obywatela, jednakże można by zamówić takie działania w mediach. Odnosząc się do propozycji dotyczącej wyboru dyrektora szkoły, wyraził opinię, iż jest przeciwny zaostrzaniu zasad kadencyjności poprzez nakazanie przepisami prawa przeprowadzania każdorazowo konkursu na stanowisko dyrektora szkoły. Może bowiem wówczas pozostać niewykorzystany potencjał osób, które przestały zajmować to stanowisko, a których przygotowanie do pełnienia tej funkcji pochłonęło znaczne środki finansowe. Sprzeciwił się również propozycji zakładającej różne traktowanie w konkursie na stanowisko dyrektora szkoły osoby, która dotychczas zajmowała to stanowisko oraz początkujących kandydatów. W jego opinii, dotychczasowi dyrektorzy szkół zostaliby postawieni na gorszej pozycji. Zaproponował, aby ujednolicić powierzanie stanowiska dyrektora szkoły oraz na mocy przepisów prawa stworzyć zasób kadrowy osób, które mogą zostać dyrektorem szkoły. Byłyby to osoby posiadające odpowiednie przygotowanie, praktykę. Z zasobu tego można by wybierać kandydatów na stanowisko dyrektora szkoły w dowolny sposób, w tym również w drodze konkursu. Wyjaśnił, iż takie rozwiązania funkcjonują w niektórych krajach. Odnosząc się do propozycji dotyczących awansu zawodowego nauczycieli stwierdził, iż jest przeciwny komplikowaniu tego systemu, poprzez wprowadzenie obok stopni awansu zawodowego stopni specjalizacji oraz jeszcze innych działań pobocznych. W jego opinii, system awansu zawodowego powinien zostać uproszczony. Ponadto stwierdził, iż lepszym rozwiązaniem niż wprowadzenie kodeksu etyki byłoby określenie standardów pracy nauczycielskiej, uwzględniających również kwestie etyczne. Podobnie powinny zostać opracowane standardy pracy dyrektorów szkół. Zwrócił także uwagę, że udział w awansie zawodowym nauczycieli np. rodziców i uczniów, nie byłby udziałem osób obcych tylko „klientów”, którzy utrzymują szkoły z podatków i są niezbędnym uczestnikiem procesu tworzenia szkoły. Nauczyciele bez uczniów i rodziców nie mieliby bowiem zatrudnienia. Przypomniał wypowiedź Pani prof. Bogdanowicz, że uczniowie rozpuszczają mury szkolne, tzn. wszyscy doskonale wiedzą co się dzieje w szkole, gdyż dzieci przenoszą między szkołą a domem wszystkie informacje o pracy nauczycieli. Rodzice doskonale wiedzą, jak nauczyciele uczą. Nieprawdą również jest, że szanują tych, którzy są milsi. Szanują tych, którzy są lepszymi nauczycielami. Pan Marek Pleśniar podziękował za przedłużenie prac Zespołu do czerwca. W jego opinii, jeżeli Zespół będzie miał wielokrotnie przedyskutować pewne sprawy, prace te będzie trzeba jeszcze przedłużyć. Zauważył ponadto, iż w prowadzonych dyskusjach często podawane są przykłady Finlandii. Wyjaśnił, iż nie ma porównania Polska – Finlandia, oświata samorządowa - oświata państwowa, ponieważ oświata w Finlandii jest na poziomie województwa warmińsko – mazurskiego, mazowieckiego albo jednego z innych większych województw. Stąd jest to nieprzekładalne.    

Pan Tadeusz Pisarek, przedstawiciel Forum Związków Zawodowych – poinformował, iż w dniu dzisiejszym przedstawił na piśmie stanowisko dotyczące propozycji przedstawionych na poprzednim spotkaniu przez Panią Minister. Odnośnie pytania Pani Minister o to, na jakiej podstawie wnioskuje się, że proponowane zmiany w statusie zawodowym nauczycieli zmierzają do oszczędności wyjaśnił, iż z zaprezentowanego materiału wynika, że podejmowane będą próby poszerzenia zajęć indywidualnych z uczniem. Z materiału tego nie wynika natomiast, że będzie to praca odpłatna. Stwierdził, że praca nauczyciela w grupach zespołowych, prowadzenie zajęć pozalekcyjnych, jest porównywalne z prowadzeniem zajęć dydaktycznych, tak samo trzeba przygotować się do tych zajęć. W związku z powyższym, nie może to być świadczenie pracy bez wynagrodzenia, gdyż Kodeks pracy tego zabrania. Opowiedział się za tym, aby nie zmieniać systemu awansu zawodowego. Ewentualne zmiany mogłyby polegać jedynie na uproszczeniu tego systemu poprzez ograniczenie dokumentacji niezbędnej w postępowaniu na kolejny stopień awansu zawodowego. W jego opinii, należy rozważyć kwestię przywrócenia specjalizacji, które kiedyś funkcjonowały w oświacie. Specjalizacje były uzyskiwane dobrowolnie przez nauczycieli. Uzyskanie specjalizacji wiązało się z koniecznością podjęcia długoterminowych działań, przeprowadzenia badań, napisania i obrony publikacji. Po przywróceniu specjalizacji mógłby być np. specjalista mianowany, specjalista dyplomowany. Nauczyciel musiałby jednak zostać odpowiednio wynagrodzony. Nie mogłoby być tak, że za specjalizację nauczyciel dostałby tylko 50 zł dodatku. Odnosząc się do propozycji „Kodeksu etycznego nauczyciela” stwierdził, iż reprezentowany przez niego związek nie zaakceptuje włączenia zapisów kodeksu etyki do Karty Nauczyciela. W kwestii finansowania oświaty stwierdził, iż rozpowszechniane są nieprawdziwe informacje na temat wysokości wynagrodzeń nauczycieli, dopłacania przez samorządy do wynagrodzeń, co rodzi ciągły konflikt pomiędzy nauczycielami i reprezentującymi ich związkami zawodowymi, a samorządami. Dlatego też, w jego opinii, należałoby podjąć temat zamiany subwencji oświatowej na dotację oraz obliczania i wypłacania wynagrodzeń nauczycieli przez Ministerstwo Edukacji Narodowej, jak to ma miejsce w większości krajów Europy. Zauważył, iż polski system jest bardziej zbliżony do niemieckiego, gdzie landy są jak mini rządy.

Pan Piotr Mróz, przedstawiciel Związku Miast Polskich – wyjaśnił, iż samorządy muszą różnić się ze związkami zawodowymi w kwestii procesu decentralizacji działań w oświacie. Postulował, aby decentralizacja następowała w sposób wyważony, z uwzględnieniem mechanizmów, które blokowałyby niepożądane działania. Zauważył, iż samorządy po przejęciu szkół pokazały, że prowadzą je w sposób należyty. Odnosząc się do wyników badań  PISA stwierdził, iż być może wpływ na ten wynik ma fakt, że szkoły prowadzone są przez  samorządy. Wyjaśnił, iż w momencie prowadzenia dyskusji na temat przejęcia szkół przez samorządy również pojawiały się opinie, że będzie to dramat dla oświaty, samorządy nie poradzą sobie z tym zadaniem. Czas jednak pokazał, że samorządy dobrze sobie radzą z prowadzeniem placówek oświatowych. Stwierdził, że nowa Karta Nauczyciela powinna uwzględniać to, czego oczekuje środowisko lokalne na poziomie samorządu. Zauważył, że w przypadku wprowadzenia zmian powodujących zwiększone wydatki, należy dokładnie określić, w jaki sposób zmiany te zostaną sfinansowane, kto poniesie koszty zmian. W jego opinii, istotne jest, aby Karta Nauczyciela precyzyjnie określała, jakie obowiązki nauczyciel ma do wykonania w szkole w ramach stosunku pracy. Prezentowane są bowiem stanowiska, że część obowiązków nauczyciel wykonuje bez wynagrodzenia. Wielu nauczycieli twierdzi, że przychodzą do pracy, ponieważ mają 18 godzin zajęć. W takim myśleniu, każda godzina realizowana poza pensum nie wchodzi w zakres obowiązków nauczyciela. Istotne byłoby zatem, aby precyzyjnie opisać  40 – godzinny tydzień pracy. Stwierdził również, że warto zastanowić się nad zgłoszoną propozycją dotyczącą ustalenia innego pensum dla nauczycieli nauczających przedmiotów kończących się egzaminem. Powinny także zostać opisane godziny pracy ponad pensum. Odnośnie zakresu podmiotowego Karty Nauczyciela stwierdził, że powinno się dyskutować o definicji nauczyciela – kto to jest nauczyciel, czy np. bibliotekarz w szkole, który pracuje wg tych samych reguł co bibliotekarz biblioteki miejskiej lub gminnej, powinien być nauczycielem, czy doradca zawodowy jest nauczycielem, itd. W jego opinii, czytelne byłoby, gdyby Karta Nauczyciela dotyczyła przede wszystkim nauczycieli „tablicowych”. Wyraził ponadto stanowisko, że propozycje Pani Minister w zakresie awansu zawodowego stanowią uproszczenie systemu, który już obecnie jest dosyć prosty. Postawił pytanie, co dzięki awansowi zawodowemu udało się osiągnąć, zważywszy na cele które postawiono przy tworzeniu tego systemu. Jest to bowiem klucz do odpowiedzi, czy rzeczywiście wypracowano system, który mobilizuje nauczycieli do lepszej pracy. W jego opinii, awans zawodowy w wielu sytuacjach motywuje do lepszej pracy, ale nie we wszystkich. Znane są bowiem przypadki, że nauczyciele, którzy osiągnęli pewną stabilizację, obniżają jakość swojej pracy. Osiągnięcie kolejnych stopni awansu zawodowego nie daje żadnych gwarancji tego, że nauczyciel będzie coraz lepiej pracował. W związku z tym zadał pytanie, skoro awans nie daje takiej gwarancji, to czy na pewno nauczyciel musi więcej zarabiać awansując. Zauważył, że wielu młodych nauczycieli, którzy mają znacznie lepsze wyniki pracy niż np. nauczyciel, który pracuje 20 lat, zarabia zdecydowanie mniej. Stwierdził, że nie ma to merytorycznego uzasadnienia. W zakresie czasu i warunków pracy szkoły oraz nauczycieli warto rozmawiać o dostępności nauczyciela w szkole. Wiąże się to z 40 – godzinnym tygodniem pracy, ale obecność nauczyciela w szkole powinna być w jakiś sposób unormowana. Jest wiele przykładów, że nauczyciel po skończonych zajęciach dydaktycznych wychodzi do domu. Należałoby się również zastanowić, jakie warunki powinny być zapewnione w szkole, aby nauczyciel dobrze się czuł jako nauczyciel tej szkoły, aby chciał i mógł przebywać w szkole  zdecydowanie dłużej niż obecnie.

Pani Jolanta Lipszyc, przedstawiciel Unii Metropolii Polskich – stwierdziła, że na tym etapie do prac Zespołu powinni zostać włączeni prawnicy. Z zapisu: „Co dalej z Kartą Nauczyciela” wynika, że jest to zbiór luźnych propozycji różnych środowisk. Jeżeli powody, dla których warto pomyśleć o nowej Karcie Nauczyciela są zasadne (dotyczą one zmian w strukturze społeczeństwa, zadań szkoły, tego co się zmieniło w szkole i oświacie, np. indywidualizacja nauczania, nauczanie dwupoziomowe, opieka nad dzieckiem), warto rozmawiać nie tylko o kwestiach finansowych, które nowe zapisy Karty Nauczyciela będą generować, ale także o tym, jakie skutki przyniosą proponowane zmiany. W awansie zawodowym proponowane jest wprowadzenie zupełnie nowego pojęcia stażysty. Obecnie stażystą jest nauczyciel. Według propozycji zawartej w prezentacji Pani Minister, stażystą będzie zapewne student. W związku z tym, nasuwają się pytania: kto będzie zaliczał staż - dyrektor, opiekun studenta, czy ktoś inny? Czy stażysta będzie wolontariuszem, czy też będzie otrzymywał wynagrodzenie? Pojawia się tutaj cała lista pytań, na które trzeba znaleźć odpowiedź zanim wprowadzi się takie uregulowanie. Następnie zadała pytania: czy absolwent studiów wyższych, który nie znajdzie zatrudnienia, będzie nauczycielem, czy też przestanie nim być? Jeżeli absolwent studiów niepedagogicznych będzie chciał zostać nauczycielem, to będzie musiał uzyskać dodatkowe uprawnienia, a jeżeli tak, to w jaki sposób - na studiach podyplomowych, czy w inny sposób? W jej opinii, komisje kwalifikacyjne oraz komisje egzaminacyjne dla nauczycieli powinny mieć skład podobny do obecnego. Jeżeli mówimy o uspołecznieniu komisji, np. czy rada szkoły może przyznać stopień awansu, to znów pojawia się lista wątpliwości. Rada szkoły, poza szkołą podstawową, pracuje w bardzo krótkim cyklu - rocznym, dwuletnim, maksymalnie trzyletnim. Zachodzi więc wątpliwość, czy będzie ona w stanie wyrazić merytoryczną ocenę. Jeżeli w składzie rady szkoły znajdą się przedstawiciele środowisk patologicznych, którzy nie mają wiedzy, jak powinien pracować nauczyciel, czy ich zdanie powinno być cenione, czy też nie? Być może należałoby uwzględnić jedynie opinię rady szkoły. Uspołecznienie szkoły jest bowiem faktem i koniecznością. Wyraziła również wątpliwości w kwestii przyznawania stopnia awansu zawodowego z uwagi na posiadany stopień naukowy doktora. W jej opinii, osoba, która posiada stopień naukowy doktora, nie zawsze jest lepszym nauczycielem. Wątpliwości budzi również propozycja, zgodnie z którą w szkole nie może być więcej niż 30% nauczycieli dyplomowanych. Stwierdziła, że nowa Karta Nauczyciela powinna być kontynuacją obecnej i nie powinna zupełnie zmieniać obowiązujących dotychczas zasad. W bardzo dobrych szkołach większość nauczycieli ma już stopień nauczyciela dyplomowanego, a jeżeli niektórzy nauczyciele nie mają jeszcze takiego stopnia to być może tylko dlatego, że są za młodzi. Jeżeli w szkole mogłoby być najwyżej 30% nauczycieli dyplomowanych, jak miałyby rozwiązać ten problem szkoły, w których obecnie jest już np. 70% nauczycieli dyplomowanych? Z danych statystycznych wynika, że nastąpiło pewne zaburzenie proporcji i liczba nauczycieli dyplomowanych oraz mianowanych jest zbyt duża. Być może problem ten należałoby rozwiązać nie w skali jednej szkoły, lecz np. w skali gminy. Pani Jolanta Lipszyc wypowiedziała się również w kwestii statusu dyrektora szkoły. Stwierdziła, że dyrektor szkoły jest szczególnym pracownikiem, którego nie obejmuje opieka związków zawodowych, gdyż jest on pracodawcą. Karta Nauczyciela powinna opisywać pracę dyrektora szkoły, np. urlop wypoczynkowy. Obecnie bowiem urlop wypoczynkowy dyrektora szkoły jest fikcją. Dyrektorzy szkół nie korzystają z urlopu w wymiarze określonym przepisami Karty Nauczyciela. Poparła również szereg rozwiązań zaproponowanych w prezentacji 24 listopada 2010 r. Stwierdziła, że dyrektor szkoły powinien mieć opiekuna, praktykować, uczyć się dobrych wzorców. Potrzebna jest jednak opinia prawna, kiedy dyrektora szkoły można zwolnić, czy należy rezygnować z pracy doświadczonego dyrektora, który np. przegrywa w konkursie, gdyż jego praca nie została dostrzeżona lub zostały dostrzeżone cechy osobowe kandydata, który do tej pory nie pracował, lecz lepiej się zaprezentował. Stwierdziła również, iż obecnie niejednoznaczność przepisów prawa w zakresie czasu pracy nauczycieli powoduje problemy w szkołach, np. Dzień Edukacji Narodowej jest dniem pracy, w praktyce jednak dla części nauczycieli jest dniem wolnym. Takie kwestie powinny zostać opisane bardzo szczegółowo. Powinno również zostać opisane, do czyich kompetencji będzie należało określenie czasu pracy nauczyciela, czy rzeczywiście do dyrektora szkoły. Na zakończenie swojej wypowiedzi ponownie zaapelowała o udział w pracach Zespołu prawników, którzy będą mogli ocenić, jakie mogą być konsekwencje wprowadzenia prezentowanych pomysłów.

Pan Marek Olszewski, przedstawiciel Związku Gmin Wiejskich – stwierdził, że powinno zostać ustalone, na jakim stopniu szczegółowości będzie prowadzona dyskusja, gdyż w dotychczasowych wypowiedziach są duże wahania od kwestii ogólnych do kwestii bardzo szczegółowych i trudno jest wysnuć wspólne wnioski. Zapowiedział, że strona samorządowa będzie dążyć do skondensowania swoich pomysłów i ma zamiar przedstawienia wspólnego stanowiska, jeżeli się to uda – na początku stycznia. Przywołał fragment stanowiska Pana Stanisława Sławińskiego, dotyczący tego, czy Karta Nauczyciela powinna być bardziej Kodeksem pracy czy ustawą o zawodzie nauczyciela. Stwierdził, że jest to ważne pytanie i od niego należałoby rozpocząć dyskusję. Zauważył, że dotychczasowa dyskusja na temat zmodyfikowanej Karty Nauczyciela pokazuje, iż nikt nie chce wydawać mniej pieniędzy na oświatę. Pieniądze przeznaczone na oświatę należałoby jednak wydawać lepiej, bardziej racjonalnie, uzyskiwać coraz lepsze efekty za zwiększające się środki. Nauczyciele nie powinni umniejszać tego, że dostają rocznie 7% podwyżki, podczas gdy inni ich nie dostają. Problemem jest jednak to, że poszczególne organy prowadzące dostają pieniądze na podwyżki dla nauczycieli albo ich nie dostają. Nie jest to wina ani nauczycieli, ani tych jednostek samorządu terytorialnego, lecz dystrybucji, którą reguluje rozporządzenie w sprawie sposobu podziału części oświatowej subwencji ogólnej dla jednostek samorządu terytorialnego. Jednostki samorządu terytorialnego, które nie dostają środków na podwyżki narzekają, że muszą dokładać do wynagrodzeń nauczycieli. Odnośnie zakresu podmiotowego Karty Nauczyciela wyraził opinię, że Karta Nauczyciela powinna mieć zastosowanie przede wszystkim do nauczyciela „tablicowego”. Urzędnicy nie potrzebują bowiem Karty Nauczyciela. Ponadto zauważył, iż obecny system awansu zawodowego jest do tego stopnia prosty, że połowa nauczycieli posiada już stopień nauczyciela dyplomowanego, a więc przestaje mieć to sens. Poparł pomysł modyfikacji systemu awansu zawodowego poprzez wprowadzenie awansu wewnętrznego. Stwierdził również, że dziesięcioletnie doświadczenia pokazują, iż potrzebne jest wydłużenie ścieżki awansu jak również okresów pomiędzy stopniami awansu zawodowego. Wyraził opinię, zgodnie z którą młodym absolwentom wyższych uczelni potrzebna jest jakaś forma praktyki, stażu. Praca z młodzieżą obecnie jest szczególnie trudna. Trzeba zatem sprawdzić, czy młody człowiek, nawet znakomicie wykształcony, nadaje się do zawodu nauczyciela, czy też może ma pewne cechy, które go z tego zawodu eliminują, zaś w innym zawodzie mógłby się lepiej realizować. Ponadto stwierdził, że dyrektor szkoły powinien być zarówno nauczycielem jak i menedżerem. Dyrektor szkoły, poza zdolnościami organizacyjnymi, powinien posiadać kwalifikacje pedagogiczne, aby rozumiał, czym zarządza, jakie mechanizmy funkcjonują w szkole pomiędzy współuczestnikami procesu wychowawczego. Należałoby również przyznać dyrektorowi szkoły większą samodzielność, w tym większe uprawnienia jako pracodawcy, szczególnie w zakresie motywowania do lepszej pracy, a także większe uprawnienia wobec organu prowadzącego. Dyrektor szkoły powinien być uprawniony i przygotowany do prowadzenia przetargów, w ramach planu finansowego. Pan Marek Olszewski wyraził opinię, że czas pracy nauczyciela powinien wynosić 40 godzin tygodniowo, zaś pensum w granicach 18 – 22 godziny. Stwierdził, że byłyby to minimalne zmiany w stosunku do obecnego stanu. Kryteria decydujące o wysokości pensum (18 czy 22 godziny) powinny być przedmiotem dalszej dyskusji. Należy ponadto szczegółowo opisać 40 – godzinny tydzień pracy, gdyż nauczyciel ma prawo wiedzieć, czy wykonuje swoje obowiązki, czy też nie. Opowiedział się za likwidacją dodatku wiejskiego, mieszkaniowego oraz innych socjalnych przywilejów oraz włączeniem tych środków do wynagrodzenia zasadniczego. Urlopy dla poratowania zdrowia powinny być finansowane przez ZUS. Odnośnie propozycji „Kodeksu etycznego nauczyciela” stwierdził, że nie wie, czy kwestie te powinny znaleźć się w ustawie. Niemniej jednak w propozycji Kodeksu zapisane są tak oczywiste kwestie, że trudno byłoby się z nimi nie zgodzić. Z całą pewnością zapisy te nie są bulwersujące. Wyjaśnił, iż traktuje tę propozycję jako wyartykułowanie przez pewną grupę dyskusyjną swojej wizji wychowania i edukacji. Stwierdził również, iż należy rozmawiać o piśmie w sprawie statusu nauczyciela związkowca, który w dniu dzisiejszym wpłynęło od Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej.  

Pan Krzysztof Baszczyński, przedstawiciel Związku Nauczycielstwa Polskiego – odnosząc się do pisemnego stanowiska Pana Stanisława Sławińskiego, w którym postawiono pytanie, czy Karta Nauczyciela powinna być, zauważył, że Karta Nauczyciela już jest.  Stwierdził, że gdyby Pani Minister nie przedstawiła 24 listopada 2010 r. swoich pomysłów rozwiązań, zebranych na podstawie ośmiomiesięcznej pracy, reagowałby spokojniej na takie zapisy. Pani Minister w swojej prezentacji dotknęła jednakże takich obszarów jak czas pracy, wynagrodzenia, pewne świadczenia, których środowisko nauczycielskie będzie bronić. Stwierdził, iż reprezentowany przez niego związek jest otwarty na dyskusję o awansie zawodowym, ale nie wg pomysłu Pani Minister, zgodnie z którym o awansie zawodowym ma decydować czynnik społeczny. Stwierdził jednakże, że potrzebne są zmiany w zakresie awansu zawodowego. Odnosząc się do wypowiedzi przedstawicieli: Związku Miast Polskich oraz Związku Gmin Wiejskich, wyjaśnił, że nauczyciele oczekują uszczegółowienia ich obowiązków. Kwestię tą wyraźnie reguluje art. 42 Karty Nauczyciela, gdzie jest zdefiniowany czas pracy, a także inne zajęcia statutowe. Zauważył, iż być może przedmówcy oczekiwaliby, aby ustawodawca określił centralnie, czym dokładnie nauczyciel ma się zajmować. Pan Krzysztof Baszczyński opowiedział się za autonomią rady pedagogicznej w tej kwestii. Przypomniał, że za rządów Pana Ministra Mirosława Handke dokonano gruntownej zmiany Karty Nauczyciela. Obecne rozwiązania są również efektem pracy Pani  Minister Ireny Dzierzgowskiej i Pani Minister Anny Radziwiłł. Nowelizacja Karty Nauczyciela, która dokonała się pod koniec ubiegłego stulecia, była dokumentem komplementarnym do zmieniającej się rzeczywistości w zakresie ustawy o systemie oświaty. Zaapelował zatem, aby dyskutować o sprawach, które rzeczywiście wpłyną na jakość. W jego ocenie, propozycje przedstawione przez Panią Minister Katarzynę Hall, jak również przez samorządy, nie poprawią jakości pracy. Przywołał raport NIK dotyczący oświaty niepublicznej, w którym ocenę pozytywną bez zastrzeżeń otrzymały tylko 2 szkoły na 44. Zauważył, że w szkołach tych nie stosuje się Karty Nauczyciela, co ma dowodzić, że mylne jest przekonanie, iż likwidacja Karty Nauczyciela poprawi jakość pracy. Stwierdził, że Karta Nauczyciela musi określać pewne rozwiązania na szczeblu centralnym, aby nie dochodziło do wypaczeń na szczeblu samorządów. W jego opinii, w procedurze awansu zawodowego nauczycieli dużą rolę powinien mieć nadzór pedagogiczny. Obecnie nadzór pedagogiczny został osłabiony, jako przykład wskazał nieprawidłowości w gminie Pątnów w woj. łódzkim.  Zgodził się z wypowiedzią przedstawiciela Związku Miast Polskich, że samorządy doskonale radzą sobie z prowadzeniem szkół. Dyskusja w ramach Zespołu nie dotyczy jednakże prowadzenia szkół, lecz statusu zawodowego nauczyciela, który powinna określać Karta Nauczyciela. Odnosząc się do propozycji „Kodeksu etycznego nauczyciela” stwierdził, że Pan Poseł Jarosław Sellin miał prawo przedstawić swoją wizję. Problemem jednakże jest tworzenie w szkołach kodeksów etyki. Wyjaśnił, iż w związku z ustawą o finansach publicznych tworzy się kwestionariusz oceny zarządczej i to z tego dokumentu niektórzy wnioskują, że w szkołach trzeba tworzyć kodeksy etyki. W wielu szkołach takie kodeksy już zostały przyjęte. Zwrócił uwagę, że w kodeksach etyki wprowadza się zapisy przewidujące m.in. „obowiązek nauczania od poczęcia aż do śmierci, obowiązek nauczania zgodnie z własnym sumieniem”. Stwierdził, że można rozmawiać o kodeksie etyki całej grupy zawodowej nauczycieli, ale nie o kodeksach poszczególnych szkół, gdyż może to prowadzić do absurdu. Pani Minister powinna zaapelować do organów prowadzących szkoły, a zwłaszcza do dyrektorów szkół, aby nie tworzono takich kodeksów.   

Pan Marek Wójcik, przedstawiciel Związku Powiatów Polskich – wyjaśnił, że Związek Powiatów Polskich pracuje obecnie nad kompleksową oceną przedstawionych materiałów. Zauważył, że każdy człowiek czuje opór przed zmianą. Z jednej strony to dobrze, gdyż gwarantuje to niezachwianą możliwość funkcjonowania, z drugiej jednak strony opór przed zmianą oznacza zahamowanie możliwości rozwoju. Zauważył, że niektórzy dyskutanci wyrażają nieuzasadniony opór – nie zgadzają się na nic. Jest to opór hamujący rozwój. Zwrócił się z prośbą o zachowanie przyzwoitej formy wypowiedzi. Stwierdził, że nie ma akceptacji dla niektórych form wypowiedzi np. mówienie o rodzicach i uczniach jako o jakimś czynniku społecznym, który nie ma prawa brać udziału w pracach szkoły nie jest w porządku. Wyjaśnił, że rodzice i uczniowie to nie jest jakiś czynnik społeczny, to są najważniejsze osoby dla których są nauczyciele, a nie odwrotnie. Odnośnie tworzonych w szkołach kodeksów etyki zadał pytanie: jakie są przepisy zabraniające nauczycielom tworzenia regulacji, które będą zmierzały do poprawy jakości ich pracy, większej przejrzystości pracy oraz szacunku dla pewnych niekwestionowanych wartości, bez względu na światopogląd? Są pewne wartości, których nikt nie kwestionuje. Zaapelował do Pani Minister, aby nie uniemożliwiać inicjatyw samych nauczycieli i dyrektorów szkół do tego, by kształtować regulacje, które pozwolą pracować lepiej. Wyraził ponadto opinię, iż w jego przekonaniu nie ma odwrotu od ustalonych ponad dwadzieścia lat temu zasad przewidujących Polskę zdecentralizowaną. Stwierdził również, że nie che, aby w Ministerstwie Edukacji Narodowej ustalano i wypłacano pensję oraz oceniano nauczyciela jego gminy. Przedstawiciele jednostki samorządu terytorialnego oraz dyrektor szkoły są bowiem w stanie lepiej ocenić nauczyciela, gdyż pracują z nim na co dzień. Zauważył, że w ramach Zespołu wyodrębniły się 4 grupy: związki zawodowe, samorządy, partnerzy społeczni oraz resorty. Sam fakt, kogo reprezentuje dany członek Zespołu, determinuje sposób jego zachowania.  Wszyscy natomiast mają wspólny cel. W związku z tym wystąpił z propozycją, aby  najpierw znaleźć w przedstawionych propozycjach te elementy, które nie różnicują członków Zespołu, są dla wszystkich do zaakceptowania. Dopiero wtedy, gdy kwestie te zostaną ustalone, należy szukać konsensusu w kwestiach spornych. Wyraził zadowolenie z przedłużenia prac Zespołu, a jednocześnie zaapelował, aby już więcej nie przedłużać tych prac. Wszelkie decyzje powinny zostać podjęte do czerwca.  

Pan Sławomir Broniarz, przedstawiciel Związku Nauczycielstwa Polskiego –  odnosząc się do wypowiedzi przedmówcy zauważył, iż apelował o taki kierunek prac Zespołu pół roku temu. Zespół powinien iść w kierunku wspólnych elementów. Na temat elementów rozbieżnych można bowiem prowadzić dyskusję jeszcze wiele lat.

Pan Michał Miąskiewicz, przedstawiciel Kancelarii Prezesa Rady Ministrów – odniósł się do poszczególnych elementów propozycji przedstawionych przez Panią Minister Katarzynę Hall 24 listopada. Wyraził opinię, iż przedstawione przez Panią Minister propozycje wydają się trafne zarówno w warstwie diagnozy jak i kierunkowych rozwiązań. Oczywiście rozwiązania te wymagają dalszych prac i analiz. Odnosząc się do propozycji dotyczącej stażu na pierwszy stopień awansu zawodowego oraz egzaminu, stwierdził, że wydaje się to ciekawym pomysłem. Egzamin na zakończenie stażu powinien być egzaminem państwowym, a nie uczelnianym, gdyż tylko taki egzamin może spełnić stawiane przed nim funkcje. Egzamin taki zapewne pozwoliłby na lepszą selekcję do zawodu nauczyciela, mógłby też funkcjonować jako pewnego rodzaju drogowskaz i motywator wymuszający odpowiednie metody kształcenia nauczycieli. Egzamin ten mógłby również umożliwić walidację kwalifikacji nauczycielskich osobom, które zdobyły je w sposób nieformalny i w ten sposób nastąpiłoby otwarcie dostępu do zawodu nauczyciela dla osób przechodzących z alternatywnych ścieżek kariery. Podkreślił, iż ważne jest, aby egzamin wraz ze stażem nie został w pełni zintegrowany z systemem studiów nauczycielskich na uczelniach wyższych. To wymaga szerszej dyskusji o modelu kształcenia nauczycieli, który na pewno wymaga przemyślenia. Zapewnił, że Departament Analiz Strategicznych Kancelarii Prezesa Rady Ministrów chciałby uczestniczyć w dyskusji na ten temat i jest chętny zgłosić swoje pomysły. W zakresie awansu zawodowego, ważniejsze od postulatu wydłużenia ścieżki awansu wydają się wszelkie propozycje, które zmierzają do mocniejszego powiązania awansu z jakością pracy nauczyciela. W tym sensie, idea dwu- lub trzyletnich umów dla nauczyciela kontraktowego, czy też powiązanie awansu na nauczyciela dyplomowanego z elementem społecznym, wydaje się słuszna. Należy jednakże rozważyć, w jakim stopniu należy uwzględnić element społeczny w procesie awansu zawodowego. Wydaje się, że w pewnym momencie musimy zaufać dyrektorowi szkoły czy też społeczności szkolnej, że nie kierują się oni wyłącznie swoimi interesami. Odnosząc się do propozycji wydłużenia ścieżki awansu zawodowego postawił pytanie, dlaczego wybitny nauczyciel, który ma np. 35 lat miałby być hamowany w awansie przez przepis prawa? Być może lepszym byłoby drugie z proponowanych rozwiązań, zgodnie z którym tylko pewna limitowana liczba nauczycieli mogłaby otrzymać najwyższy stopień awansu zawodowego za ponadprzeciętne kompetencje. Zauważył, że w dyskusji na temat awansu zawodowego pomijane jest to, czy miałby być to zupełnie nowy model, czy też obecny model miałby ulec zmianom. Wyraził opinię, iż zupełne odejście od obecnego systemu i wprowadzenie nowego byłoby trudne. Z drugiej jednak strony, gdyby zostawić obecny model awansu zawodowego lecz nieco zmodyfikowany, mogłoby się zdarzyć, że nauczyciele zdobywaliby stopień nauczyciela dyplomowanego dwoma różnymi drogami. W związku z powyższym, być może trzeba pomyśleć o jeszcze innym rozwiązaniu, np. o wprowadzeniu nowego, wyższego stopnia – lidera oświaty, który byłby dostępny dla wszystkich nauczycieli. W ten sposób przywrócony zostałby motywacyjny charakter awansu zawodowego. Stopień nauczyciela dyplomowanego uzyskiwany na obecnych zasadach wygasałby w czasie i byłby niedostępny dla nowych nauczycieli. To pozwoliłoby uzyskać efekt, o który chodzi docelowo, a jednocześnie respektowałoby prawa nabyte przez nauczycieli. Stwierdził również, iż do postulatu akademickiego wymiaru awansu zawodowego należy podchodzić z pewną ostrożnością. Wydaje się bowiem, że kompetencje konieczne do pracy badawczej, nagradzane poprzez uzyskanie stopnia naukowego doktora, są zupełnie różne od kompetencji potrzebnych do tego, żeby być dobrym nauczycielem. Zdobycie stopnia naukowego doktora nie powinno być wystarczającą przesłanką do uzyskania stopnia nauczyciela dyplomowanego. Można natomiast rozważyć pomysł, aby posiadanie stopnia naukowego doktora było traktowane jako jeden z kryteriów formalnych uprawniających do ubiegania się o awans zawodowy. Zauważył, że bardzo ważne w dyskusji o awansie jest uwzględnienie alternatywnych, nietradycyjnych ścieżek wejścia do zawodu nauczyciela, aby osoby z cennym doświadczeniem zawodowym, chcące wykonywać zawód nauczyciela i spełniające warunki dopuszczenia do zawodu, nie musiały rozpoczynać ścieżki awansu od najniższego poziomu. Poparł również propozycję rozbudowania awansu wewnątrzszkolnego. Odnosząc się do kwestii czasu i warunków pracy nauczycieli, stwierdził, iż słuszna wydaje się diagnoza, zgodnie z którą w niewystarczającym stopniu wymaga się obecnie dostępności nauczyciela w szkole i wykonywania innych czynności niż prowadzenie zajęć dydaktycznych. Poparł pomysł zróżnicowania regulacji dotyczących czasu i warunków pracy dla nauczycieli „tablicowych”, nauczycieli „nietablicowych”, urzędników, pracowników systemu egzaminacyjnego, itd. Za ciekawą uznał również propozycję uelastycznienia regulacji dotyczących czasu i warunków pracy nauczycieli. Wymaga ona jednakże wypracowania szczegółowych rozwiązań. Podkreślił, iż dokonując ewentualnych reform systemu czasu pracy należy mieć na względzie cel jaki przyświeca zmianom. Cel ten został przedstawiony w propozycji Pani Minister. Dobrym rozwiązaniem zatem jest, aby dodatkowe godziny, za które samorząd mógłby wynagradzać nauczycieli, służyły indywidualizacji kształcenia. Większy wysiłek nauczycieli, nagrodzony wyższym wynagrodzeniem, poszerzy więc ofertę szkoły, której w tej chwili brakuje. Takie rozwiązanie wydaje się społecznie akceptowalne i merytorycznie słuszne.

Pani Krystyna Starczewska, przedstawiciel Krajowego Forum Oświaty Niepublicznej –  zauważyła, że nie powinno się wprowadzać żadnych zmian, które mogłyby szkodzić. Stwierdziła, iż nie ma powodu, aby członkowie Zespołu nie osiągnęli konsensusu co do uregulowań, które mogą rozwiązać problemy występujące obecnie w edukacji. Wyjaśniła, że dobry nauczyciel oraz dyrektor szkoły w swojej pracy w indywidualny, bezpośredni sposób podchodzi do potrzeb, z którymi się styka. Nie potrzeba byłoby żadnych regulacji prawnych, gdyby w szkołach byli zatrudnieni wyłącznie nauczyciele, którzy rozumieją dzieci, mają dobre przygotowanie i świetnie pracują z dziećmi. Aby nie pozbawić nauczycieli możliwości indywidualnego działania, projektowane regulacje prawne powinny uwzględniać pewne elementy wspólne, niezależne od warunków lokalnych, w których działa dany nauczyciel, dyrektor czy szkoła. W zakresie statusu zawodowego nauczycieli wspólne jest pytanie o to, kto może zostać nauczycielem. Najważniejszą kwestią jest więc precyzyjne określenie warunków, jakie trzeba spełnić, aby móc wykonywać zawód nauczyciela. Do wymagań niezbędnych do zajmowania stanowiska nauczyciela, poza teoretycznym przygotowaniem pedagogicznym, należałoby dodać praktykę w większym niż obecnie zakresie. W związku z tym postulowała o wprowadzenie rocznej praktyki kandydatów na nauczycieli w wytypowanych szkołach (szkołach ćwiczeń). Praktyka ta byłaby zakończona obserwacją oraz dyplomem upoważniającym do rozpoczęcia pracy nauczycielskiej. Roczna praktyka pozwala na poczynienie obserwacji, czy osoba nadaje się do zawodu nauczyciela. Ponadto praktyka w dobrej szkole pozwoli na zdobycie wiedzy i doświadczenia, które przyda się w dalszej pracy. W jej opinii, na wprowadzenie takiego rozwiązania, mogą zgodzić się wszyscy członkowie Zespołu. Opowiedziała się za tym, aby nie zmieniać obecnego systemu awansu zawodowego. W procesie awansu niewątpliwie powinna być jednak uwzględniania opinia praktyków. Wyjaśniła, iż jako dyrektor szkoły obserwuje proces uzyskiwania stopni awansu zawodowego przez nauczycieli. Bardzo często wysokie stopnie awansu zawodowego uzyskują nie najlepsi nauczyciele w szkole, tylko tacy, którzy potrafią nagromadzić odpowiednią ilość dokumentów, skończą dużą ilość kursów, potrafią dobrze zaprezentować się przed komisją, natomiast ich praca w szkole nie jest dobra. W związku z tym, do oceny zewnętrznej należałoby dodać wyniki obserwacji pracy nauczyciela w szkole. W tym celu w szkołach można by powołać komisje. Nie ma bowiem podstaw, aby nie ufać dyrektorowi szkoły, przedstawicielowi zespołu przedmiotowego, radzie rodziców. Wyniki obserwacji przedstawiane byłyby w postaci opinii, która będzie musiała być brana pod uwagę przez zewnętrzną komisję oceniającą kompetencje nauczyciela. Pani Krystyna Starczewska stwierdziła, iż wspólne ustalenia powinny również dotyczyć przywilejów jakie wynikają z pełnienia trudnej roli nauczyciela. Opowiedziała się za zachowaniem przywileju do urlopu dla poratowania zdrowia finansowanego z budżetu państwa oraz prawa do wcześniejszych emerytur. Można by rozważyć jeszcze jakieś przywileje dla nauczycieli. W jej opinii, do czasu pracy nauczyciela należy zaliczać nie tylko pensum, które powinno być dość ruchome, zależnie od okoliczności. W jednej szkole nauczyciel mógłby mieć zatem więcej godzin pensum, w innych mniej, a za to inne obowiązki np. indywidualnego nauczania czy pracy wychowawczej. Dyrektorowi szkoły należałoby wówczas pozostawić swobodę i w ramach przydzielonego na szkołę budżetu określałby zakres obowiązków nauczycieli czyli pensum, obowiązki wychowawcze i inne obowiązki, które wynikają ze strategii i warunków w danej szkole. Stwierdziła, że uprawnienia i przywileje dyrektora szkoły powinny regulować inne ustawy niż Karta Nauczyciela. W Karcie Nauczyciela powinno być jedynie określone, na ile dyrektor szkoły powinien mieć wpływ na to, co się dzieje z nauczycielem. Wydaje się, że szczególny nacisk należy położyć na autonomię dyrektora, aby w pewnych sytuacjach, znając warunki w których pracuje, mógł podejmować samodzielne decyzje w zakresie przydzielania obowiązków nauczycielom i ustalania wynagrodzenia. Nauczyciel, który realizowałby np. 10 godzin dydaktycznych oraz inne obowiązki wychowawcze, mógłby więc mieć taką samą pensję jak nauczyciel realizujący 18 lub 20 godzin dydaktycznych. Dyrektor szkoły powinien mieć też możliwość doboru kadry nauczycielskiej, co jest gwarantem dobrego funkcjonowania szkoły. Jeżeli nauczyciel nie wypełnia obowiązków nauczycielskich, dyrektor szkoły powinien mieć prawo rozwiązania z nim stosunku pracy, zgodnie z przepisami Kodeksu pracy. Dyrektor szkoły powinien też mieć możliwość zatrudniania w szkole osób, które nie mają uprawnień do wykonywania zawodu nauczycielskiego, ale mają inne kwalifikacje przydatne w pracy z młodzieżą w szkole. Opowiedziała się za autonomią dyrektora szkoły w zakresie dysponowania budżetem przydzielonym mu przez władze oświatowe, a w szkołach niepublicznych także środkami pozyskiwanymi z czesnego. Jednocześnie należałoby zwiększyć odpowiedzialność dyrektora szkoły za jakość pracy szkoły, za funkcjonowanie szkoły oraz za warunki pracy nauczyciela. Wyraziła opinię, że Karta Nauczyciela powinna obejmować tylko te osoby, które pracują jako czynni nauczyciele i realizują obowiązkowe zajęcia dydaktyczne. Karcie Nauczyciela nie powinni podlegać psycholodzy, pedagodzy.  Karcie Nauczyciela nie powinni również podlegać nauczyciele urlopowani do innych zadań, np. komisji egzaminacyjnych, związków zawodowych, itd. Karta Nauczyciela powinna dotyczyć nauczycieli wszystkich szkół, na równi szkół publicznych i niepublicznych, pod warunkiem, że zostaną wprowadzone powyższe rozwiązania. Natomiast jeżeli Karta Nauczyciela zawierałaby takie rozwiązania jak obecnie, nie dawałaby autonomii dyrektorom szkół w pewnych dziedzinach, z pełnego zakresu jej stosowania powinny zostać wyłączone szkoły niepubliczne i szkoły publiczne prowadzone przez inne podmioty niż samorządy, aby mogły one dalej realizować przyjęte przez siebie założenia. Autonomia dyrektora szkoły jest bowiem niezbędna w szkołach niepublicznych. Dla dobra całej oświaty dobrze byłoby jednak przyjąć założenia dotyczące autonomii dyrektorów szkół.  

Pan Stanisław Sławiński, członek Rady Edukacji Narodowej – odnosząc się do debaty na temat kodeksu etyki wyjaśnił, że w obecnej Karcie Nauczyciela w rozdziale poświęconym odpowiedzialności dyscyplinarnej zawarty jest przepis, zgodnie z którym kryterium przesądzającym o podleganiu przez nauczyciela odpowiedzialności dyscyplinarnej jest uchybienie godności zawodu nauczyciela. Godność zawodu nauczyciela nie jest opisana w Karcie Nauczyciela, poza bardzo ogólnymi sformułowaniami w art. 6 ustawy. Z uwagi na to, iż nie jest zdefiniowane, co oznacza uchybienie godności zawodu nauczyciela, przepis o odpowiedzialności dyscyplinarnej jest bardzo ogólny i właściwie pozwala na całkowicie dowolne interpretacje. W świetle powyższego, wyraził zdziwienie prowadzoną dyskusją w kwestii kodeksu etyki. Następnie stwierdził, że problematyka dotycząca dyrektora szkoły jest w sposób zasadniczy rozwinięta w ustawie o systemie oświaty, w związku z czym nie powinna być uwzględniana w debacie o Karcie Nauczyciela. Odnosząc się do propozycji zawartej w prezentacji Pani Minister zauważył, że jeżeli niezadowalająca ocena pracy dyrektora miałaby  skutkować odebraniem mu prawa do reelekcji, to być może bardzo dobra ocena pracy powinna skutkować odstąpieniem od procedury konkursowej, w przypadku, gdy świetny  menedżer wyraża wolę kontynuowania misji. Wyjaśnił również, iż nie jest prawdą, że poddaje on w wątpliwość potrzebę regulowania statusu zawodowego nauczyciela. W jego opinii, potrzebne są porządne uregulowania w tym zakresie, ale nie koniecznie sama nazwa Karta Nauczyciela. Obecny dokument jest przestarzały i na pewno wymaga napisania na nowo nawet, gdyby wszystkie kluczowe rozstrzygnięcia zostały zachowane. Ponadto wyjaśnił, że tezy Pani Minister zrozumiał jako zaproszenie do zastanowienia się, a nie jako projekt rozwiązań. Podsumowując debatę prowadzoną na obecnym oraz poprzednim spotkaniu Zespołu zauważył, że namysł nad Kartą Nauczyciela bardzo utrudnia nakładanie się dwóch elementów, tj. walka o interesy nauczycieli oraz troska o jakość prawa regulującego sprawy oświaty, w tym nauczycieli. W jego opinii, konsensus będzie możliwy do osiągnięcia, jeżeli wszyscy będą występować o jak najlepsze warunki dla nauczyciela, w tym warunki finansowe. Dyskusja na temat tego, co jest najbardziej korzystne dla nauczycieli, może być bardzo trudna i ciekawa. Podkreślił, że w oświacie bardzo potrzebne jest myślenie w długiej perspektywie. Zauważył, że zwrócił na to uwagę Pan Franciszek Potulski w przedłożonym  stanowisku. Działania, które obecnie podejmujemy, będą skutkowały perspektywą wieloletnią, w związku z tym walka o zachowanie pewnych rozwiązań nie pomaga rozwojowi, ku któremu musimy się wszyscy skłaniać. Stwierdził, iż jest po stronie nauczycieli i związków zawodowych w walce o jak najlepsze usytuowanie nauczycieli, ale równocześnie zaapelował o większą dbałość o styl tej walki.

Pani Halina Krupińska, przedstawiciel Sekcji Krajowej Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność” – odnosząc się do propozycji „Kodeksu etycznego nauczyciela” zauważyła, iż zawarte w nim zapisy są analogią rozwiązań zawartych w istniejących obecnie aktach prawnych: Kodeksie pracy, Karcie Nauczyciela, regulaminach. Wszystkie szczytne cele uwzględnione w tej propozycji zostały już opisane w obecnie obowiązującym prawie. Brakuje jednakże narzędzi do wprowadzenia ich w życie, uszczegółowiających poszczególne pojęcia, np. godności zawodu nauczyciela. Zauważyła, iż nie ma w naszym kraju aktu prawnego, który nakazywałby dorosłym ludziom, podejmującym jakąkolwiek pracę zawodową, być uczciwym, nie kłamać. Prawdy te nie wynikają z żadnego obowiązującego aktu prawnego, bowiem są to wartości, które tworzą nasze dziedzictwo narodowe. Zapisanie tych wartości w jakimkolwiek układzie prawnym prowadzi do obniżenia ich jakości. Poinformowała również, że w konsekwencji szczegółowej analizy ww. projektu Kodeksu dotarli do aktu prawnego UNESCO z 1966 r. Jest to bardzo dobry dokument regulujący pracę szkoły oraz obowiązki nauczyciela, dotyczący także etyki ludzi, którzy wykonują ten zawód. Zgodziła się z wypowiedzią przedstawiciela Związku Gmin Wiejskich, który rozstrzygając, czy dyrektor szkoły powinien być menedżerem czy nauczycielem użył sformułowania, że „trzeba wiedzieć czym się zarządza”. Nie odnosi się to tylko do dyrektora szkoły, ale generalnie do każdej osoby, która z wyboru, czy to w szkole, czy w jakimkolwiek urzędzie, sprawuje władzę. W kwestii awansu zawodowego nauczycieli wyjaśniła, że przedstawiciele związków zawodowych w pracach komisji na awans zawodowy dosyć często spotykają się z tym,
że dyrektor szkoły dwa razy ocenia pracę tego samego nauczyciela i oceny te są różne. Inaczej nauczyciel zostaje oceniony na zakończenie stażu, a inaczej na posiedzeniu komisji na stopień awansu. Stwierdziła zatem, że przepisy dotyczące awansu zawodowego trzeba doprecyzować. Zauważyła, że treść procedur awansu zawodowego opisana jest dość szczegółowo, jednak ich realizacja w poszczególnych jednostkach samorządu terytorialnego i w różnych województwach często jest krańcowo różna, a nawet krzywdząca dla nauczyciela. Jest to dowolność w stosowaniu jasnych przepisów. Ponadto poinformowała, iż na spotkaniu Komisji Edukacji we wrześniu przekazywana była informacja, że tylko 8% nauczycieli stażystów kontynuuje pracę w zawodzie nauczyciela. W związku z tym, zadała pytania, czy chcemy, aby więcej stażystów pozostawało w szkole, czy potrafimy ich zatrzymać w tym zawodzie.

Pani Barbara Krzyśków, przedstawiciel Centralnego Instytutu Ochrony PracyPaństwowego Instytutu Badawczego – odnosząc się do propozycji strony samorządowej, żeby określić, co nauczyciel ma robić w ramach czasu pracy i jakie obowiązki można mu powierzyć, wyjaśniła, iż trzeba odróżnić pensum nauczyciela od czasu pracy nauczyciela, gdyż są to zupełnie odrębne kwestie. Pensum jest to liczba godzin przeznaczona na nauczanie. W Karcie Nauczyciela określone jest, że czas pracy nauczyciela wynosi 40 godzin tygodniowo. Karta Nauczyciela jest lex specialis w stosunku do Kodeksu pracy, jest dla nauczycieli pragmatyką służbową. Jeżeli czas pracy nie został zdefiniowany w Karcie Nauczyciela, należy go definiować kodeksowo, czyli jest to czas w jakim pracownik pozostaje w dyspozycji pracodawcy. Dyrektor szkoły  decyduje więc, co w czasie 40 godzin tygodniowo nauczyciel powinien wykonywać. Nie może być tak, że poza pensum nauczyciel nie wykonuje innych obowiązków. Zgodnie z Kodeksem pracy dyrektor szkoły ma prawo żądać informacji na temat tego, co nauczyciel robi w czasie, w którym powinien pozostawać w dyspozycji pracodawcy. W jej opinii,  regulowanie czasu pracy nie może być w gestii dyrektora szkoły, gdyż są to ustalenia ustawowe, które nie mogą być delegowane na dyrektora. Dyrektor szkoły może ewentualnie decydować o wysokości pensum.

Pan Sławomir Broniarz, przedstawiciel Związku Nauczycielstwa Polskiego – stwierdził, że wypowiedź przedstawiciela Kancelarii Prezesa Rady Ministrów była próbą opisania szeregu kwestii, które już obecnie wyraźnie definiuje Karta Nauczyciela. W związku z tym, nie ma powodu, aby rozpoczynać debatę o tych elementach. Zwrócił się również z prośbą do Pani Minister o przyspieszenie prac grup roboczych ds. czasu pracy i warunków pracy oraz ds. struktury wynagrodzenia nauczycieli.  

 

III. Następnie głos zabrała Pani Katarzyna Hall, Minister Edukacji Narodowej, podsumowując dyskusję. Zgodziła się z uwagami członków Zespołu, że bezcelowe jest powtarzanie wielokrotnie tych samych kwestii. Niektórzy członkowie Zespołu po trzy lub cztery razy powtarzają te same wypowiedzi, co niepotrzebnie zajmuje czas. Przypomniała, że na początku prac Zespół określił listę pytań, na które będzie szukał odpowiedzi. Dlatego też do czasu wypracowania prostych odpowiedzi na postawione pytania, ustalenia jasnego kierunku zmian, bezcelowe jest projektowanie szczegółowych rozwiązań legislacyjnych, takich jak np. kto będzie wchodził w skład komisji kwalifikacyjnych i egzaminacyjnych, które prawa nabyte na pewno powinny być respektowane oraz jakie będą przepisy przejściowe. Jeżeli przynajmniej na niektóre z pytań zostaną wypracowane wspólne kierunkowe odpowiedzi, to następnym etapem będzie ich pogłębianie oraz szukanie odpowiedzi na szczegółowe pytania, jak dalej uregulować daną kwestię, czyj głos powinien być wzięty pod uwagę, w jakim zakresie. Stwierdziła, że w procesie uzyskiwania stopni awansu zawodowego zasadne byłoby zasięganie opinii społeczności szkolnej o pracy nauczyciela. Postawiła w związku z tym pytanie, na jakim etapie procedury awansu zawodowego oraz w jakim zakresie powinna być zasięgana taka opinia? Jednakże jeżeli nie zostanie osiągnięty konsensus członków Zespołu co do kwestii kierunkowych, nie ma potrzeby pogłębiania tych propozycji rozwiązań. Poinformowała, że podtrzymuje swoje propozycje przedstawione na poprzednim spotkaniu Zespołu. Stwierdziła, iż podjęcie działań legislacyjnych wymaga uprzedniego przedstawienia opinii ministra właściwego ds. finansów publicznych oraz ministra właściwego ds. nauki i szkolnictwa wyższego. Minister Edukacji Narodowej nie może bowiem sam podejmować prób zmiany przepisów leżących w kompetencji innych ministrów. Usytuowanie stażu na kolejny stopień awansu zawodowego w czasie przygotowania zawodowego wymaga zatem akceptacji Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego, który jednocześnie wskaże, w jaki sposób rozwiązanie to mogłyby zostać wprowadzone do aktów prawnych pozostających w jego właściwości. Wyraziła nadzieję, iż na najbliższym spotkaniu Zespołu uzyskamy odpowiedzi na kilka fundamentalnych pytań, które zostały postawione ww. ministrom. Ponadto chciałaby, aby członkowie Zespołu przedstawiali swoje pomysły oraz odpowiedzi na postawione pytania. Sprzeciwiła się natomiast prowadzeniu dalszej dyskusji polegającej jedynie na oprotestowywaniu cudzych pomysłów. Zamiast krytykować przedstawiane propozycje należy przedstawiać lepsze pomysły rozwiązań. Wyjaśniła, iż w swojej prezentacji wybrała te pomysły rozwiązań, które wydały jej się interesujące. W ostatnim akapicie tego materiału zamieściła jednakże prośbę o lepsze pomysły. Zapewniła, że przyjmie każdy lepszy pomysł, jeżeli będzie odpowiednio uargumentowany. Być może zostanie utworzona lista najlepszych pomysłów, co do których każdy z członków Zespołu będzie mógł wyrazić opinię, np. poprzez udzielenie odpowiedzi na pytania zawarte w ankiecie. Zauważyła, że najwięcej pomysłów zostało dotychczas zgłoszonych w zakresie awansu zawodowego.

Pan Krzysztof Baszczyński, przedstawiciel Związku Nauczycielstwa Polskiego –  zaapelował o zawieszenie prace Zespołu do czasu zakończenia prac grup roboczych: ds. struktury wynagrodzenia nauczycieli oraz ds. czasu pracy i warunków pracy nauczycieli.  

Pani Katarzyna Hall, Minister Edukacji Narodowej – wyjaśniła, iż dyskusja prowadzona w ramach Zespołu nie dotyczy jedynie czasu pracy, ale także np. awansu zawodowego. Ponadto rozpoczyna się już badanie dotyczące czasu i warunków pracy nauczycieli.  

Pani Magdalena Krawczyk, przedstawiciel Instytutu Badań Edukacyjnych – poinformowała, iż być może jeszcze dzisiaj, a na pewno przed świętami, ogłoszony zostanie przetarg w sprawie pierwszej fazy badania dotyczącego czasu pracy. Badanie to zostanie rozpoczęte po feriach zimowych. Pierwsze wyniki badania przeprowadzonego na reprezentatywnej próbie losowej, czyli dającej podstawę do wyciągania wniosków, będą na koniec czerwca 2011 r.

Pani Katarzyna Hall, Minister Edukacji Narodowej – odnosząc się do postulatu zawieszenia prac Zespołu wyjaśniła, że chciałaby umożliwić przedstawienie swojego stanowiska wszystkim członkom Zespołu, którzy wyrazili taką wolę. Jeżeli katalog dobrych pomysłów zostanie wyczerpany, wówczas będziemy oczekiwać na efekty badań.
Jest jednakże kilka zagadnień niezależnych od oceny czasu pracy nauczycieli, o których warto dyskutować i szukać dobrych pomysłów, np. status dyrektora szkoły, awans zawodowy nauczycieli. W tych zakresach prace Zespołu mogą iść na przód, bez względu na efekty prac grup roboczych. Odnosząc się do wypowiedzi dotyczących przyjmowanych w szkołach kodeksów etyki, stwierdziła, iż rzeczywiście opisano w prasie przykład kodeksu zawierającego kuriozalne zapisy. Jest to jednakże jeden przykład złej praktyki. Zauważyła, iż wśród programów wychowawczych poszczególnych szkół też znalazłyby się lepsze i gorsze, co nie przesądza o tym, że nie należy ich tworzyć. Wewnątrzszkolna dyskusja powinna się odbywać. Jeżeli natomiast pojawią się jakieś nieprawidłowości, w trybie kontrolnym powinien reagować nadzór pedagogiczny. Poinformowała także, że jest jeszcze jeden temat dotychczas nieporuszony, który również wymaga szerszej dyskusji. Pisanie na nowo ustawy wymaga bowiem opisania pewnych wstępnych kwestii związanych z głównymi celami regulacji, zadaniami, itd. Warto w tym zakresie sięgnąć do przykładów dobrej praktyki, opinii różnych środowisk. Dbając o prestiż zawodu nauczyciela należałoby postawić pewne wymagania kwalifikacyjno – etyczne, opisać pożądane postawy nauczyciela, czym powinien się on charakteryzować, czego od niego oczekujemy. Wyjaśniła, iż nowa ustawa potrzebna jest m.in. po to, aby pokazać, że zawód nauczyciela jest wyjątkowy, nauczyciele mają bardzo specyficzne zadania, misje, itd. Stwierdziła, iż nawet kwestia preambuły jest tematem na parogodzinną dyskusję, którą warto odbyć, aby nowe regulacje zyskały akceptację społeczną. Poinformowała również, iż uczestniczyła niedawno w Radzie Oświaty Polonijnej, a następnie w radzie dyrektorów szkół przy przedstawicielstwach dyplomatycznych, na których zgłoszonych zostało wiele uwag. Obecnie prowadzone są prace nad ustawowym zalegalizowaniem w systemie edukacji polskiej oświaty niepublicznej za granicą. Wyjaśniła, iż wielu nauczycieli pracujących w systemie oświaty zagranicznej ma zablokowany dostęp do awansu zawodowego. Nauczyciele ci w pewnym zakresie są objęci Kartą Nauczyciela, realizują 26 -godzinne pensum, mają odrębne przepisy w zakresie wynagradzania. Większość z nich pracuje jednakże od wielu lat w trybie szkół uzupełniających, czyli maksymalnie 6 godzin w tygodniu. Więcej godzin dydaktycznych nie ma bowiem w szkole, która pracuje tylko w soboty. Obecnie, aby odbywać staż na kolejny stopień awansu zawodowego wymagane jest zatrudnienie w wymiarze co najmniej ½ obowiązkowego wymiaru zajęć. W związku z tym wyraziła opinię, iż można by np. obniżyć wymiar zatrudnienia niezbędny do realizowania stażu wydłużając jednocześnie okres stażu. Nauczyciel powinien bowiem mieć możliwość uzyskania kolejnego stopnia awansu zawodowego. Być może problem ten dotyczy wąskiej grupy nauczycieli, jednak są to polscy nauczyciele pełniący ważną misję. Pani Minister zaproponowała, aby najbliższe dwa spotkania Zespołu poświęcić na prezentacje dobrych pomysłów, zarówno przez ministrów jak i uczestników Zespołu. Następnie na podstawie pomysłów przedstawionych na posiedzeniach Zespołu oraz nadesłanych pisemnych stanowisk zostanie przygotowane opracowanie. Członkowie Zespołu zostaną poproszeni o wypowiedzenie się, co do których zagadnień chcieliby prowadzić pogłębioną dyskusję. Wyraziła również nadzieję, że badania dotyczące czasu i warunków pracy dadzą konkretne odpowiedzi środowiska nauczycielskiego, co jest dla niego ważne.  



Relacja z posiedzenia na stronie Ministerstwa Edukacji Narodowej
(kliknij aby przejść na stronę MEN)