Wybór, przygotowanie i wsparcie szkolnych liderów
Tomasz
Kasprzak, Instytut Badań Edukacyjnych
I
Prezes
Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty Marek
Pleśniar powitał zgromadzonych. Przypomniał, że w 2011 r. OSKKO
zawarło umowę o współpracy z IBE, w zakresie wymiany doświadczeń
i dobrych praktyk, badań związanych z zarządzaniem w oświacie.
Poinformował, że sesja odbywa się w ramach międzynarodowego
projektu Europejska Sieć Przywództwa w Szkole (Europen Policy
Network on School Leadrership).
W odróżnieniu od pozostałych państw europejskich - zauważył
Tomasz Kasprzak – w Polsce brak jest systemu wsparcia
dyrektorów. Następnie omówił typy przywództwa:
- przywództwo transformacyjne,
- przywództwo rozproszone,
- przywództwo zorientowane na nauczanie,
- przywództwo systemowe.
Szczegółowo odniósł się do zorientowanego na nauczanie,
podkreślając, że nowe podejście do przywództwa zakłada odejście
od hierarchicznego i proceduralnego rozumienia tego terminu w
kierunku takiego, które nakierowane jest na współpracę dyrektora
i nauczycieli. Przywództwo tego rodzaju przekłada się na wyniki
uczniów.
Przywództwo systemowe, chętnie widziane przez decydentów,
zakłada myślenie szersze, nie tylko o własnej szkole, ale np. o
oświacie w regionie. W dzisiejszych warunkach decentralizacji
oświaty, oczekiwań standaryzowania procesu edukacji, konkurencji
i walki o ucznia oraz likwidacji szkół - niezbędne jest
zaangażowanie się odpowiedzialnych
za oświatę, w tym dyrektorów w prace na rzecz zwiększenia
świadomości wpływu sposobów zarządzania oraz tworzenie zasobów i
upowszechniania wiedzy na temat przywództwa i jego roli. Wskazał
również przydatną stronę Europejskiej Sieci Przywództwa w Szkole
www.schoolleadership.eu, wyrażając nadzieję, że w
przyszłości będzie dostępna także w języku polskim.
Głównymi celami wspomnianej Sieci są:
1. przyglądanie się przywództwom w różnych systemach w
poszczególnych krajach,
2. przenoszenie dobrych praktyk, dotyczących na przykład
wsparcia dyrektorów,
3. badania i analizy,
4. przepływ rozwiązań i dyskusja na poziomie Unii Europejskiej.
Ponieważ porozumienie IBE Z OSKKO zakłada przygotowanie raportu
na temat przywództwa w Polsce, prowadzący zwrócił do obecnych z
pytaniami, prosząc o dyskusję na temat: Jakie są mocne i
słabe strony obecnych rozwiązań przy wyborze dyrektora? Jak
wygląda w oczach pracowników, na co dzień zajmujących się
oświatą, przygotowanie i późniejsze wspieranie osób obejmujących
stanowisko dyrektora? Jakie zmiany w systemie wsparcia i
doskonalenia liderów oraz dyrektorów należały wprowadzić?
II
Przebieg dyskusji:
-
Jeden
z uczestników panelu zwrócił uwagę na to, że każda placówka
ma swe własne cele, zależne w dużej mierze od położenia
geograficznego, względów politycznych, układów
nieformalnych. Procedury wyłaniania dyrektorów nie zawsze są
przejrzyste, lub – co nierzadkie – nie mają nic wspólnego z
zasadą konkurencyjności. Czasami „wynik” znany jest jeszcze
przed ogłoszeniem konkursu na stanowisko dyrektora. Ważny
jest – chociaż trudny do zdefiniowania - talent przywódczy
dyrektora. Zasygnalizował potrzebę odejścia od konkursu na
rzecz kontraktu, obligującego do wypełniania konkretnych
zadań. Dodał także, że liderzy powinni być dobrze opłacani,
ponieważ to motywuje do wysiłku.
-
Prezes OSKKO Marek Pleśniar przypomniał, że Stowarzyszenie
od dawna promuje pogląd, iż powinien powstać zasób kadrowy w
postaci grupy skupiającej kompetentnych dyrektorów. Ważne
jest, by pozostała ona otwarta, nie przekształciła się w
związek zawodowy czy korporację. Zadaniem dyrektora jest nie
tylko „przewodzenie”, ale umiejętne wykorzystywanie
potencjału współpracujących z nim nauczycieli i
realizowanie
ich pomysłów oraz mądre przygotowanie swojego następcy.
-
Inny dyskutant zwrócił uwagę, że problemem jest mobilność,
gdyż (jak wynika z badań), 90% dyrektorów pełniło swoją
funkcję tylko w jednej szkole. Stąd obce im są inne style
zarządzania.
-
Głos z sali: Kandydatów na dyrektorów nikt nie przygotował
do liderowania. Trzeba ich uczyć przywództwa dużo wcześniej,
bo doskonalenie się po objęciu stanowiska to zdecydowanie za
późno.
-
Odnosząc się do problemu nieprzygotowania kandydatów na
dyrektorów do swoich obowiązków, jedna z osób podzieliła się
swoim doświadczeniem. Ponieważ kończy swoją drogę zawodową,
zaprosiła dwóch nauczycieli, którzy w przyszłości mają
szansę zostać jej następcami, do przyglądania się jej pracy,
rozmów i zapoznawania z dokumentacją
szkoły
nieznaną nauczycielowi. Uznała, że metodą coachingu
przygotuje liderów.
-
Marek Pleśniar: Nie wystarczy o przywództwie mówić w kółko
na spotkaniach temu przywództwu poświęconych. Należy szerzyć
wiedzę na ten temat. Tylko sami dyrektorzy mogą wdrażać
kulturę organizacyjną w szkole. Dyrektorem się człowiek
staje, nie jest nim w momencie otrzymania od organu
prowadzącego kartki papieru z powierzeniem stanowiska.
Niemający praktyki nie od razu zostaje dobrym dyrektorem,
stąd potrzeba wspierania go. Jednak bez chęci samych
dyrektorów do doskonalenia się, żadne zmiany nie będą
możliwe.
-
Inny dyskutant podkreślił dużą rolę OSKKO jako organizacji
pozarządowej, które z powodzeniem pełni oczekiwaną funkcję
wspierającą i stwierdził, że jest to właściwy kierunek.
Jednak pewne rozwiązania wymagają standaryzowania i należy
czerpać wzory z instytucji
nieformalnych,
pozarządowych.
-
Potrzebne są „studia” z rozwiązywania różnych problemów
(niekoniecznie
z zarządzania).
Istnienie stowarzyszeń i innych organizacji pozarządowych
jest istotniejsze, bo przynosi lepsze efekty – od rządowych
inicjatyw.
-
Studia z zakresu zarządzania dla dyrektorów są lepsze i
gorsze, natomiast praktyki szczątkowe. Zdecydowanie należy
stworzyć liderom i kandydatom na dyrektorów warunki, by
mieli okazję przekonać się, na czym dyrektorowanie tak
naprawdę polega. Podobnie jest w Anglii, kiedy ktoś chce
zostać nauczycielem: najpierw zobacz i spróbuj, jak to jest
być nauczycielem, potem dopiero nim zostań.
-
Powinno powstać zobowiązanie instytucjonalne do szkolenia
się i odbycia rzetelnych praktyk. Konkurencja i walka o
ucznia to częsta przyczyna niechęci dyrektorów do dzielenia
się doświadczeniem. Podobnie jest w przypadku nauczycieli.
Należy poważnie zastanowić się nad stworzeniem bazy dobrych
szkoleń.
-
Wicedyrektor
Ośrodka Doskonalenia Nauczycieli w Katowicach stwierdził, że
praktyki dyrektorów są fikcją, a programy studiów
podyplomowych i kursów z zakresu zarządzania oświatą mają
już 15 lat i nie przystają do nowej rzeczywistości.
Naturalnym kandydatem na dyrektora jest wicedyrektor, a rolą
dyrektora jest także wychowanie następcy.
-
Jakość szkoleń dla liderów i nauczycieli, na których
finansowanie stać szkołę, jest żenująca. Jako nowy dyrektor
czułam się zagubiona nie rok, ale 3 lata.
-
OSKKO powinno zająć stanowisko w sprawie problemu wparcia
dla dyrektorów.
-
Jak to się dzieje, że np. w Krakowie i Warszawie można
liczyć na pomoc kuratorium, natomiast w Trójmieście już nie?
Pamiętam czasy, gdy kuratoria oświaty organizowały
konferencje metodyczne, które cieszyły się dużym
zainteresowaniem. Dyrektor mógł korzystać z pomocy
wizytatora.
-
Centra
doskonalenia nauczycieli stały się katapultą do świata
polityki. Jedynie ORE trzyma poziom i robi dobrą, konkretną
robotę.
-
Ewa Halska zauważyła, że nowemu, niemającemu doświadczenia
dyrektorowi niezbędna jest pomoc, której udzielałby dobrze!
przygotowany „szkolarz”. Taki ktoś powinien przede wszystkim
chcieć nieść pomoc i „towarzyszyć” dyrektorowi w codziennej
pracy. Poza tym, jak wynika z badań przeprowadzonych wśród
dyrektorów, potrzebują oni zespołów samokształceniowych.
Nadzór pedagogiczny powinien w większym stopniu uwzględniać
wspieranie, bo na razie nacisk położono na ewaluację.
Prowadzący poprosił obecnych o włączanie się do inicjowanych
działań na rzecz przygotowania i wsparcia szkolnych liderów.
Marek Pleśniar podziękował prowadzącemu oraz zebranym za
dyskusję i spotkanie.
Sprawozdanie opracowały: Iwona Grelka, Ewa Stefaniak |