Wizerunek szkoły w nowych mediach
dr
Monika Kaczmarek-Śliwińska, Politechnika Koszalińska
Wszystko, co robisz i mówisz
– jest public relations. To hasło otworzyło sesję, na której –
ku mojemu sporemu zaskoczeniu - znalazło się
stosunkowo
niewielu dyrektorów. Zagadnieniami wizerunku szkoły i kontaktu z
mediami zajmuję się sama od dawna, dlatego uważam, że była to
dla mnie ważna sesja podsumowująca zdobytą wiedzę i umiejętności.
Nie będę opisywać prezentacji multimedialnej, która jest
zgrabnym ujęciem tematu i sama za siebie mówi, ograniczę się do
komentarzy i własnych podkreśleń, gdyż uważam temat za
arcyważny.
Często w szkole posługujemy się pojęciem wizerunku, wizerunku
szkoły czy placówki, ale co to jest naprawdę? Pojęcie
to p. dr M.
Kaczmarek-Śliwińska, specjalista
ds. PR z Politechniki Koszalińskiej, zdefiniowała jako – sumę
wrażeń docierających do społeczeństwa. Widać więc, że jest to
pojęcie zmienne i bardzo subiektywne, ale nad nim można pracować
i warto. Wizerunek jest wartością bezcenną.
Wizerunkowi musi towarzyszyć praca nad nim, prowadząca
podkreśliła wielokrotnie słowo nad. „Wizerunek nie może
być pudrem na twarzy”. Nie jest ozdobą, ani maskowaniem –
wizerunek musi być prawdziwy i autentyczny. Wizerunkiem należy
zarządzać świadomie, nie zostawiać go działaniom samoistnym.
Prelegentka omówiła następnie części składowe wizerunku,
odnosząc się do placówek oświatowych, możliwe strategie
komunikowania się ze społeczeństwem, w tym mediami. Kontakty
podzieliła na kontakty zewnętrzne i wewnętrzne. O ile w
naturalny sposób wyczuwamy podział, o tyle zakres był dla mnie
ciekawym odkryciem, zwłaszcza, iż sporo miejsca poświęciła młoda
naukowiec pojęciu tzw. lidera opinii (lokalnego polityka,
księdza, ciekawego absolwenta, świetnego nauczyciela czy blogera
– lokalnego autorytetu) i jego ewentualnej roli w kreowaniu
wizerunku naszej placówki. Warto pozyskać taką osobę.
Kolejnym aspektem wykładu, ilustrowanego wieloma przykładami, są
kontakty z mediami. Wielce pouczającym przykładem była historia
poznańskich bardzo dobrych gimnazjów, które zostały przeznaczone
do likwidacji, mimo że świetnie pracowały, ale o poziomie pracy
szkół nie wiedziało społeczeństwo z wyjątkiem rodziców i
uczniów, którzy uczęszczali do nich. Zatrudniono piarowca, który
profesjonalnie zajął się problemem – decyzję o zamknięciu
cofnięto.
Od kontaktu z mediami się nie da uciec, gdyż każdy i wszystko
może stać się przedmiotem zainteresowania mediów. Ważne, by były
to dobre informacje, ale o to szczególnie trudno, gdyż dla
mediów zgodnie ze starą zasadą dobrą wiadomością jest wiadomość
zła, a złą… wczorajsza.
Jak zainteresować dobrym w naszej placówce? Kontakty trzeba
umieć stymulować. Pilnować względnie stałej obecności i zawsze
odpowiadać na pytania, starając się przejąć rolę komentatora lub
eksperta. Tak wypracowana pozycja dyrektora (czy świetnego
nauczyciela) pozwoli być wysłuchanym w czasie kryzysu, który
może przyjść zawsze.
O ciekawych wydarzeniach informujemy zawsze ze sporym
wyprzedzeniem, staramy się zdobyć mejla do dziennikarza lub
telefon, można też pisać notki z wydarzeń, opatrując kilkoma
zdjęciami do wyboru dziennikarza i wysyłać do sekretarza
redakcji. Ważne, by pisząc do mediów urozmaicać notki, gdyż
czasem dziennikarze potrafią w całości opublikować informację,
nie zmieniając ani słowa.
Dialog z mediami rozpoczyna się od zrobienia listy lokalnych
mediów. Wiadomo, że szkołę reprezentuje na zewnątrz dyrektor,
ale nie zawsze umie czy lubi się kontaktować z dziennikarzami.
Warto więc poszukać w gronie osobę mającą łatwość mówienia.
Dbamy więc o podtrzymywanie kontaktu z mediami. Ucieczka, czy
odmowa, a nawet obraza jest wzbudzeniem podejrzeń i niezdrowego
zainteresowania. Tak nie zachowuje się profesjonalista.
Najważniejsze są długofalowe kontakty, to darmowa reklama
szkoły. Są to też przemyślane działania prewencyjne na wypadek
trudnych chwil w placówce.
Na końcu prowadząca wymieniła ciekawe, częściowo znane środki
komunikowania się ze społeczeństwem, opatrując szeroko
przykładami i komentarzami przykłady i zachętą:
- nowoczesna aktualna stale witryna internetowa placówki
- mailing
- newsletter
- blog (nauczyciela, dyrektora)
- serwis społecznościowy
- kanał na youtube (z np. lip dubami promocyjnymi)
- profil na pintrest
- memy
Korzystając z Internetu, pamiętajmy jednak, że on nigdy nie
„zapomina” i „nie wybacza”, umożliwia niekończące się powielanie
dobrych i złych informacji, informacja się szybko
dezaktualizuje, ale jakoś przeżywa, a wszystkie media wzajemnie
się od dawna przenikają.
Sprawozdanie opracowała: Gabriela Olszowska
|