Forum OSKKO - wątek
TEMAT: |
Nauczycielu, gdzie jesteś? |
Jacek | 30-10-2016 15:56:59 [#51] |
---|
hymm..
jak rozumiem rzepku, zdaniem twym wszyscy Ci, którzy napisali swoje opinie, stanowiska (oczywiście mam na myśli m.in np. naukowców, badaczy, profesorów, czyli tych co nie są jakoś uwiązani partyjnie) tkwią z błędzie, że poddają w wątpliwość sens i cel proponowanych zmian i obnażając pustosłowie MEN opierając się o twarde badania?
MEN nie podał żadnych badań, o które opiera swoją propozycję zmian, poza tym, że zmienić trza, bo się nie sprawdziły gimki, bo kurs przygotowawczy, bo... A ja się pytam o badania na podstawie których se jedna pani z MEN wywnioskowała, że mus i trzeba. Może rzepku Ty Wiesz i znasz?.. chętnie się zapoznam post został zmieniony: 30-10-2016 16:32:24 |
Marek Pleśniar | 30-10-2016 16:04:40 [#52] |
---|
Nie pojmuję takiej logiki: "ponieważ naście lat temu nauczycieli zwalniano to pal sześć, niech zwalniają i teraz, bo wtedy nikt nie płakał"
otóż logika do mnie nie trafia, a "nikt nie płakał" to nieprawda
ja " płakałem" i inni "płakali". Działaliśmy, wcale bez płaczu:-)
pamiętam ilu zwalniano bo byłem wtedy dyrektorem dwóch szkół - mojej i likwidowanej przeze mnie - jak to by rzekła władza "wygaszanej"; Nagle, w jeden dzień miałem o 40 osób więcej w radzie pedagogicznej
zwalniano - doskonale wiem ilu, otóż zwolniłem.... do 3 osób, o ile pomnę - na blisko sto
rozdawałem ludzi jak kocięta po całym mieście - metodą przeniesienia, zrobiłem plan pięcioletni zmian kadrowych, pokazałem go nauczycielom i konsekwentnie walczyliśmy razem o nabór, o rejon itd (nikt tego już nie pamięta, zresztą jak zwykle). Ze szkoły trzyciągowej zrobiłem pięciociągową.
Przyjąłem nauczycieli z likwidowanej SP jak swoich (miałem zresztą o to potem pretensje "starej" kadry, że nieswoich "faworyzuję", starzy związkowcy naciskali by nowych traktować gorzej)
I - jak widzę - takie nastroje w nauczycielstwie nadal istnieją. Tu widzę.
====
a pytam - skoro ponieśliśmy takie ofiary to mamy je teraz zmarnować?
raz taki przewrót można zrobić, ale po co powtarzać? Zwłaszcza że jest niezły wynik tej edukacji. Więc jaki powód: taki, że nie będzie gorzej? Albo że "ja się nie martwię"? Albo "dobrze im tak, bo nas kiedyś też zwalniali"....
jasne, te ponad sto tysięcy ludzi z gimnazjów oczywiście to już ich sprawa, pal ich sześć co zrobią
a kto organizował gimnazja i tworzył od zera szkoły - to koniec i bomba, kto się nabrał ten trąba post został zmieniony: 30-10-2016 16:06:19 |
Marek Pleśniar | 30-10-2016 16:07:52 [#53] |
---|
kurde, żałuję teraz że napisałem swoją wypowiedź; inni to już zrobili, po co powtarzać
emocje:-) |
bosia | 30-10-2016 16:25:36 [#54] |
---|
Rzepku, szkoda, że bierzesz to co napisaliśmy personalnie do siebie
Ja też w 1999r. zmieniłam pracę z podstawówki na inną
a praca z własnym nastolatkiem, nawet jak mamy ich więcej niż jedno, to nie to samo co z dużą grupą
i nikt z nas nie użył wobec Ciebie obraźliwego zwrot - Ty go przywołałas
po prostu myślę, ze w edukacji jest sporo do poprawienia i obecna zmiana tego nie poprawia, a wywraca wszystko do góry nogami - znowu
czytam te nowe przepisy - one nic nie mają nowego szkołom do zaoferowania, oprócz bałaganu i tworzenia nowych dokumentów, a koszty finansowe zapłacimy my wszyscy, nie mając żadnych wymiernych efektów
pracowałam ostatnio w ponadgimnazjalnej, wiem jak dużo dzieci wypada z systemu - chcą mieć pieniądze, reklamy robią swoje, nie chodzą do szkoły, pracują na czarno, frekwencja to jeden z poważnych problemów szkół ponadgimnazjalnych
obowiązek szkolny - 9 lat powodował, że zaczynali później, czasami coś trafiało do głowy i wpływało na zmianę
teraz obowiązek szkolny będzie 8 lat - dzieci dojrzewają wcześniej, wcześniej przestaną chodzić do szkoły
a o niepełnosprawnych już napisałam - to jest ta obiecywana ostatnio pomoc - skrócenie nauki o rok! - szkoda gadać |
izagim | 30-10-2016 16:33:25 [#55] |
---|
Żądam odpolitycznienia MEN, zero tolerancji dla wpływów politycznych w oświacie!!! Żądam powołania wolnej politycznie komisji ( np. KEN) w MEN a minister polityczny ma władze i tylko tyle może na ile ów np. KEN się zgodzi, bo jak nie to następna władza znów będzie wywracać wszystko, reforma powinna być wprowadzana od pierwszego etapu, a nie w środku! nie będę powtarzać tego co już było, ale zaczynam głośno żądać odpolitycznienia MEN, planów na rozwój, planowanych zmian, a nie realizacji obietnic wyborczych!
Żądam profesjonalistów w MEN! Żądam aby za polską edukację byli odpowiedzialni fachowcy wykształceni w tyn kierunku! post został zmieniony: 30-10-2016 16:44:58 |
AnJa | 30-10-2016 16:52:19 [#56] |
---|
Kto to jest fachowiec wykształcony w kierunku mogącym być uznanym za właściwy do odpowiedzialności za polską edukację?
I dlaczego zwycięskie ugrupowanie ma rezygnować z realizacji programu wyborczego? |
Jacek | 30-10-2016 17:02:55 [#57] |
---|
a to mniej więcej jak z tym
Inni lotnicy też chcieli się dowiedzieć różnych rzeczy, toteż zadano wiele dobrych pytań, kiedy Clevinger i kapral-wywrotowiec na zakończenie pogadanki mieli nieostrożność zapytać, czy są jakieś pytania.
— Kto to jest Hiszpania?
— Dlaczego jest Hitler?
— Cóż jest prawda?
— Gdzie był ten garbaty blady staruszek, na którego wolałem tata, kiedy popsuła się karuzela?
— Co było atu w Monachium?
— Ho-ho beriberi. i
— Takiego wała!
Posypało się jak z worka, a potem Yossarian zadał pytanie, na które nie było odpowiedzi:
— Gdzież jest niegdysiejszy Snowden? |
izagim | 30-10-2016 17:03:08 [#58] |
---|
Żądam odpolitycznienia, nie myślę o jednym ministrze, ale uważam, że MEN powinno być kierowane przez komisję stałą ludzi, którzy znają oświatę...
W programach wyborczych w końcu nie wycierano by sobie gęby nami no i nie obiecywano gruszek na wierzbie.. |
AnJa | 30-10-2016 20:06:10 [#59] |
---|
PiS w tej kampanii gruszek nie obiecywał.
Wręcz przeciwnie- churchillowskie: krew, pot i łzy.
A co do Jacka - świetne podsumowanie:-) |
Jacek | 30-10-2016 20:27:00 [#60] |
---|
skromnie dziękuję za dobre słowo ale to nie ja a Joseph Heller oczywiście
dalej to może być odcinek 2 Paragrafu 22 w kwestii propozycji i uzasadnienia zmian przez MEN...
— Kiedy byłem małym chłopcem — odpowiedział Orr — całymi dniami chodziłem z dzikimi jabłkami w ustach, po jednym z każdej strony.
Yossarian położył worek, z którego zaczął wykładać przybory toaletowe, i zastygł podejrzliwie w pozie pełnej napięcia. Po minucie nie wytrzymał i spytał:
— Dlaczego?
Orr zachichotał zwycięsko.
— Bo są lepsze niż kasztany — odpowiedział.
Orr klęczał w namiocie na ziemi. Pracując bez wytchnienia rozbierał kranik, układał starannie wszystkie drobniutkie części, liczył je i bez końca badał każdą z osobna, jakby nigdy w życiu nie widział czegoś podobnego, a potem składał malutkie urządzenie z powrotem i znowu zaczynał od początku, nie tracąc cierpliwości ani zainteresowania, nie wykazując najmniejszych oznak zmęczenia, nie zdradzając niczym, że kiedykolwiek skończy. Yossarian patrzył na to jego majsterkowanie i czuł rosnącą pewność, że jeżeli Orr natychmiast nie przestanie, będzie musiał go z zimną krwią zamordować. Jego spojrzenie powędrowało w stronę kordelasa, który nieboszczyk w dniu swego przybycia zawiesił na ramie moskitiery. Nóż wisiał obok pustej kabury nieboszczyka, z której Havermeyer ukradł rewolwer.
— Jak nie było dzikich jabłek — mówił dalej Orr — używałem kasztanów. Kasztany są prawie tej samej wielkości co dzikie jabłka, a kształt mają nawet lepszy, chociaż kształt nie gra tu żadnej roli.
— Pytałem cię, dlaczego chodziłeś z dzikimi jabłkami w ustach — powtórzył Yossarian. — O to pytałem.
— Bo mają lepszy kształt niż kasztany — odpowiedział Orr.
— Już ci to mówiłem.
— Dlaczego — zaklął Yossarian z podziwem — w ogóle wypychałeś sobie czymkolwiek policzki, ty diabelski, technicznie uzdolniony, wydziedziczony skurwysynu?
— Wcale nie wypychałem sobie policzków czymkolwiek — odpowiedział Orr — tylko dzikimi jabłkami. A kiedy nie było dzikich jabłek, używałem kasztanów. Do wypychania policzków oczywiście.
Zachichotał. Yossarian postanowił nie odzywać się więcej. Orr czekał, ale Yossarian go przetrzymał.
— Po jednym z każdej strony — powiedział Orr.
— Po co?
Orr natychmiast chwycił go w swoje szpony.
— Co po co? — spytał.
Yossarian roześmiał się i potrząsając głową odmawiał odpowiedzi.
— Ciekawa historia z tym zaworem — zastanawiał się na głos Orr.
— Dlaczego? — spytał Yossarian.
— Bo chciałem mieć... Yossarian już się domyślał.
— Jezu Chryste! Ale dlaczego chciałeś mieć...
— ...policzki jak jabłuszka.
— ...policzki jak jabłuszka? — spytał Yossarian.
— Chciałem mieć policzki jak jabłuszka — powtórzył Orr. — Od dziecka marzyłem o tym, żeby mieć kiedyś policzki jak jabłuszka, i postanowiłem pracować, dopóki nie osiągnę swojego celu, i Bóg mi świadkiem, że nie spocząłem, dopóki nie osiągnąłem swojego celu, chodząc po całych dniach z dzikimi jabłkami w ustach. Po jednym z każdej strony — dodał chichocząc.
— Ale dlaczego chciałeś mieć policzki jak jabłuszka?
— Wcale nie chciałem mieć policzków jak jabłuszka — powiedział Orr. — Chciałem mieć pucołowate policzki. Nie zależało mi specjalnie na kolorze, chciałem tylko, żeby były pucołowate. Pracowałem nad tym jak ci zwariowani faceci, o których się czasem czyta, że po całych dniach ściskają w dłoni gumową piłeczkę, żeby sobie wzmocnić rękę. Prawdę mówiąc, ja też należałem do tych zwariowanych facetów. Też po całych dniach ściskałem gumową piłeczkę w dłoni.
— Po co?
— Co po co?
— Po co ściskałeś po całych dniach gumową piłeczkę?
— Bo gumowe piłeczki... — zaczął Orr.
— ...są lepsze niż dzikie jabłka?
Orr parsknął śmiechem i pokręcił głową.
— Robiłem to, żeby zachować twarz, w razie gdyby ktoś mnie przyłapał na tym, że noszę dzikie jabłka w ustach. Mając gumową piłeczkę w dłoni mógłbym wyprzeć się dzikich jabłek w ustach. Gdyby mnie ktoś spytał, dlaczego trzymam dzikie jabłka w ustach, mogłem po prostu otworzyć dłoń i pokazać, że trzymam gumową piłeczkę, a nie dzikie jabłka, i nie w ustach, tylko w dłoni. Pomysł był dobry, ale nie wiedziałem, czy ludzie coś z tego rozumieją, bo niełatwo jest coś wytłumaczyć, kiedy się mówi z dzikimi jabłkami w ustach.
Yossarian stwierdził, że on też nie bardzo rozumie, i zastanawiał się, czy Orr nadymając te swoje policzki jak jabłuszka nie robi z niego balona. W tej sytuacji Yossarian postanowił nie odzywać się już ani słowem. Byłby to daremny trud. Znał Orra i wiedział, że za nic w świecie nie wydobędzie teraz z niego, po co chciał mieć policzki jak jabłuszka. post został zmieniony: 30-10-2016 20:29:42 |
AnJa | 30-10-2016 21:12:05 [#61] |
---|
Drogi Jacku- ja naprawdę wiem, żeś nie Ty moich 2 ulubionych bohaterów literackich Yossariana i Szwejka wymyślił.
I nawet nie dlatego, że byś nie potrafił- ale dlatego, ze dwaj Panowie H. urodzili się wcześniej:-)
post został zmieniony: 30-10-2016 21:13:54 |
Jacek | 30-10-2016 21:18:45 [#62] |
---|
mądrego po szkołach to warto posłuchać
a paragraf 22 trwa niestety |
AnJa | 30-10-2016 21:31:37 [#63] |
---|
A gdzie i kiedy Ty ich w kanonie szkolnym widziałeś???? |
Jacek | 30-10-2016 21:35:10 [#64] |
---|
w kanonie nie.. ale trwają prace nad nową podstawą więc może warto podrzucić w ramach konsultacji. |
AnJa | 30-10-2016 21:58:50 [#65] |
---|
Podrzuć - podstawa prawna w sumie już jest:-) |
Jacek | 30-10-2016 22:01:49 [#66] |
---|
sądzę, że dla 7 i potem 8 klasy, co ma być przejściową, może być akuratne |
olaszyma | 31-10-2016 10:52:04 [#67] |
---|
Jestem po piątkowym spotkaniu z moim OP (Spóźniony DEN). Kiepsko to wygląda - samorządy odpuszczają i zaczynają się ustawiać w nowej sytuacji - trudno się im dziwić mają terminy, które są dość bliskie - styczeń luty. Dostałam nagrodę z komentarzem że pewnie ostatni raz jako dyrek gimnazjum....
I jeszcze ciekawostka .... na naradę dyrektorów KO (w ramach wspomagania mają być co miesiąc), niby jesteśmy zaproszeni (dyrektorzy samodzielnych G.) ale z adnotacją że niekoniecznie musimy przybyć.... To się nazywa troska.....
Już nas pomijają.... |
AnJa | 31-10-2016 11:20:22 [#68] |
---|
Pewnie odgłosy paszcza wydawaliście na poprzednich...
A samorządy- jak napisałaś - protestują i wnoszą uwagi- ale się przygotowują- bo terminy będą wiązać. |
olaszyma | 31-10-2016 11:24:05 [#69] |
---|
Owszem, wydawaliśmy.... Na spotkaniu przeznaczonym tylko dla nas nie było żadnego , ŻADNEGO głosu za.... |
Wertykal | 03-11-2016 01:08:30 [#70] |
---|
Tak sobie myślę Rzepku, ze wysoka, nauczycielska emerytura tak Cię walnęła po starym, nauczycielskim łbie, że czegoś nie zrozumiałeś.
Mówisz, były podstawówki 8-letnie protestowali przeciw wprowadzeniu gimnazjów. Mówisz, teraz są gimnazja protestują przeciwko powrotowi 8-letnich podstawówek.
Mówisz podobnie o sześciolatkach i podobnych sprawach.
Wyciągasz wniosek, żeśmy kapryśni i się czepiamy. Dobra władza daje nam tu, kurczę, piękne reformy a my marudzimy i nie chcemy brać.
Otóż Rzepku to nie o to chodzi.
Chodzi o tzw. "stosunek". I nie róbcie sobie podśmichujków...
Stosunek tej mądrej, dobrej i łaskawej władzy do nas, nauczycieli, do dzieci i ich rodziców. Żadna z tych reform nie była do końca przemyślana, podbudowana naukowymi podstawami, badaniami i co najważniejsze skonsultowana (tak naprawdę, nie na niby).
I to, że akurat z gimnazjami wyszło, to tak jak zwiad bojem. Może się trafi Giermaniec, a może nie... Akurat się nie trafił. I bardzo dobrze.
Jak długo, zamiast postępować z reformami, tak jak z każdym dobrze zorganizowanym działaniem (pewnie nikomu tu nie muszę przypominać podstawowych zasad organizacji i zarządzania) będziemy działać metodą "bo mi się tak wydaje" i "słupki pokazują, że naród to kupi", tak długo będziemy się miotać w bezsensownym wahadle od reformy do reformy...
Też pamiętam stare czasy, siedmio i ośmiolatki.
Pamiętam też i z rozrzewnieniem wspominam odkurzacz Alfa-K2 świetnie odkurzający nasze 30-metrowe mieszkanie w gomułkowskim bloku, autobus typu San wożący mnie i moich kolegów na wycieczki po kraju, pamiętam magnetowid szpulowy i rzutnik slajdów (KOLOROWYCH!).
To wszystko świetnie się sprawdzało i działało.
Może wrócimy i zrezygnujemy ze smartfonów, komputerów, tablic interaktywnych, mikroskopów sprzężonych z laptopem i innych takich...
Ławka z kałamarzem, czarna tablica i kreda TEŻ DZIAŁAŁY.
A gdzie w tym wszystkim postęp, rozwój - podstawy naszej cywilizacji?
Pzdr. Rzepku. Miłej emerytury. Oby nie takiej jak w Grecji, czyli obecnie żadnej...
ps. Mam nadzieję, że mi Wielki Inkwizytor, Jego Ekscelencja Moderator, nie przywali, że za ostro... post został zmieniony: 03-11-2016 01:16:04 |
olaszyma | 03-11-2016 08:20:54 [#71] |
---|
Mądrze prawisz Wertykalu :-)) |
izael | 03-11-2016 08:53:30 [#72] |
---|
dla mnie forma za ostra
rzepek ma prawo mieć swoje zdanie, tak jak każdy z nas
ale z meritum się zgadzam |
Wertykal | 03-11-2016 09:24:25 [#73] |
---|
A ja mam prawo polemizować.
Nie odbieram Rzepkowi prawa do własnego zdania, absolutnie!
Ja się po prostu z nim nie zgadzam i uzasadniam dlaczego.
Może zbyt obcesowo, za co przepraszam! |
izael | 03-11-2016 09:33:59 [#74] |
---|
"walnięcie po starym nauczycielskim łbie" to rzeczywiście polemicznie zabrzmiało
;)
ale dużo w nas jest emocji, bo nam zależy
i zderzamy się ze ścianą braku argumentów, niemożności, bezradności...
i mnie się też zdarza wypowiadać za ostro, niestety
jednak musimy trzymać poziom, by był dialog a nie mordobicie
więc to "za ostro" to też przypominajka dla mnie samej:)
|
bogda4 | 03-11-2016 09:46:10 [#75] |
---|
sejm " klepnął " stanowisko, co oznacza, że władza ani nie poluzuje ani nie odwoła czegokolwiek. Zachowanie tzw. twarzy politycznej istotniejsze od korzyści/strat szybkiego reformowania polskiej edukacji. Ale kogo to obchodzi ?
państwo tu się trochę pokłócą, polecą Norwidem albo innym wieszczem a życie toczy się dalej...
|
izael | 03-11-2016 09:49:35 [#76] |
---|
bogda4, a "państwo tu" to nie ty także? |
Wertykal | 03-11-2016 09:54:51 [#77] |
---|
Ten "stary nauczycielski łeb", w kategorii komplementów bym umieścił.
Też taki mam :) |
olaszyma | 03-11-2016 10:56:12 [#78] |
---|
Niestety moi nauczyciele chyba zaczynają odpuszczać...Trudno zebrać grupę na 19.11. To wprawdzie sobota i 350 km do pokonania ale mimo wszystko, myślałam że będzie większy "duch w narodzie" |
rzepek | 03-11-2016 14:47:07 [#80] |
---|
Wertkal -bardzo Cię dotychczas ceniłAM za mądre wypowiedzi. Ale mądre słowo nie zawsze idzie w parze z honorem i godnością. Jeżeli tacy nauczyciele uczą młodzież gimnazjalną kultury wypowiedzi, dobrych manier, szlachetności i szacunku dla straszych osób -to ja się nie dziwię, że mamy to co mamy. Przykład idzie z góry.
PS Uczę nadal, nie jestem na wysokiej emeryturze, nikt mnie nie walnął, a łeb jeszcze mam w porządku.A fe!!
post został zmieniony: 03-11-2016 14:47:52 |
Wertykal | 03-11-2016 15:11:01 [#81] |
---|
Przyjmuję krytykę .
Przeprosiłam raz, przepraszam drugi.
No cóż honor i godność, to trochę za duże słowa do tego co tu się wydarzyło.
Gdybym wiedział, że jesteś dziewczyną, pewnie by to zabrzmiało inaczej. Zwiódł mnie rodzaj męski "rzepek".
Jeszcze raz przepraszam...
|
rzepek | 03-11-2016 16:04:21 [#82] |
---|
Przyjmuję przprosiny:))
Ale przeraża mnie to, co się dzieje na Forum...Czyżby tolerancja dla innych poglądów niz te Jedynier Słuszne -juz nie istnieje wsród PEDAGOGÓW? Ponoć uczymy wolności słowa, tolerancji, prawa do odmiennej opinii... to tylko puste słowa, czcze przechwałki nic nie znaczące?? Nie ma dyskusji -jest tylko nagonka i udowadnianie, że ktoś, kto ma inną zdanie jest "niepełnowartościowy" bo odważył się nie przytakiwać?? |
dota c | 03-11-2016 16:10:43 [#83] |
---|
rzepku, wg mnie jest miejsce na dyskusje i wymianę poglądów.
Bywa emocjonująco, to prawda, ale emocje świadczą o zaangażowaniu i o tym, że nie jest nam wszystko jedno :)
rzepku, wróćmy zatem do meritum, bo mam wrażenie, ze trochę się zatraciło.
Ja chętnie wysłucham argumentów za tym, że to może być DOBRA zmiana.
Dawajcie, co macie..... |
Wertykal | 03-11-2016 19:07:06 [#84] |
---|
Droga Rzepku!
Z jednego niezręcznego i być może chamskiego zdania zrobiłaś: "nagonkę i udowadnianie, że ktoś, kto ma inne zdanie jest niepełnowartościowy".
Otóż ja, przy całym swoim złym zachowaniu, odniosłem się do Twoich argumentów. Wydawało mi się, że rzeczowo i logicznie przedstawiłem swoje zdanie, odmienne od Twojego. Może teraz Ty odniesiesz się do mojego zdania, co meritum... |
maeljas | 03-11-2016 22:14:37 [#85] |
---|
Premier Beata Szydło w czwartek zapowiedziała, że w następnym tygodniu rząd przyjmie projekt ustawy dotyczący reformy edukacji. Deklarację tę złożyła podczas czwartkowej sejmowej debaty nad wnioskiem PO o wotum nieufności dla minister edukacji Anny Zalewskiej. W debacie nad wnioskiem PO o wotum nieufności wobec minister edukacji Anny Zalewskiej premier zapewniła, że rząd ma pieniądze na reformę edukacji, a także propozycję dla nauczycieli z gimnazjów, które mają zostać zniesione oraz plan przeprowadzenia tych zmian. - Potrzeba jest dialogu, rozmowy i przede wszystkim spokoju. Działamy metodycznie, zgodnie z planem i spokojnie realizujemy zadania, jakie postawili przed nami Polacy. To jest bodaj jedna z najtrudniejszych reform. Zdajemy sobie z tego sprawę, ale też jedna z najbardziej oczekiwanych. Od powodzenia – nie boję się tego powiedzieć – zależy przyszłość naszej ojczyzny – powiedziała Szydło.
http://www.tvn24.pl/rzad-przyjmie-projekt-ustawy-o-reformie-edukacji-w-nastepnym-tygodniu,689018,s.html
Nawet komentować się nie chce....
Jeszcze nie byłam w takiej beznadziei....
post został zmieniony: 03-11-2016 22:15:08 |
mstola | 03-11-2016 22:34:14 [#86] |
---|
... i nawet cytować nic już nikt nie ma ochoty :( |
olaszyma | 04-11-2016 09:40:28 [#87] |
---|
Przeraża mnie szczególnie oglądanie "Wiadomości". Takiej propagandy i takiej manipulacji nie pamiętam od 83- 84 roku. |
maeljas | 04-11-2016 11:25:49 [#88] |
---|
Jestem tu i teraz – co było , to już przeszłość.
Nie jestem przeciwnikiem reform-jeżeli wnoszą coś nowego , są przemyślane, i rozplanowane w rozsądnym czasie (nie na zapalenie płuc, jak teraz).
A ta obecna propozycja co wnosi ?
Podstawą wszelkich reform w oświacie jest treść – czyli podstawa programowa
A jej nie ma – więc co się zmieni ?
Jedna taka pani poseł z PIS na pytanie o podstawę programową odpowiedziała, żeby się nie martwić, (cytuję z głowy – ale poszukam linku ) „ Przecież uczniowie na lekcjach nie czytają podstawy, tylko nauczyciel przedstawia im cele lekcji”
Przecież to idzie tak: podstawa – program - podręcznik
Jakie będą podręczniki do klasy VII ? ( Pewnie jakieś będą na zasadzie kopiuj wklej ) – bo muszą być na 1 września 2017
A właśnie podręczniki - miały być w obiegu przez trzy lata – więc te do klasy pierwszej gimnazjum już w czerwcu pójdą na „ przemiał” – nie szkoda wydanych pieniędzy?
Pamiętacie scenę z filmu Stanisława Barei "Poszukiwany, poszukiwana" ? Jerzy Dobrowolski jako dyrektor wprowadza urbanistyczne poprawki na makiecie jakiegoś osiedla:
"- Panie dyrektorze! Tu jest jezioro!
- A to nie, nie... A nie, dobrze! To jezioro damy tutaj... a ten niech sobie stoi w zieleni."
Podobnie działa nasze MEN. Nie będzie gimnazjum, będzie szkoła podstawowa.
Tylko z tym jeziorem jest problem. Jezioro jednak pozostało tam gdzie było, a zaniedbane ma to do siebie, że się zamula. I my w tym mule będziemy brodzić – czyli wprowadzać” reformę”…..
|
danek | 04-11-2016 12:39:59 [#89] |
---|
Ta sama Pani poseł była w naszym miasteczku.Mówiła to samo.W szkole przygotowywano się jak przed rokiem 80.Dobrze, że trawa była jeszcze zielona.Przed chwilą słuchałam Pani z sejmu.Arogancja. | UWAGA! Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.
|